Witam

Zdarzyło się tak że w związku z planowaną kampanią w Arabii zacząłem szukać materiałów ale te które znalazłem albo mnie nie satysfakcjonowały lub dotyczyły bitewniaka. Dlatego też zainspirowany nieoficjalnym podręcznikiem do bitewniaka postanowiłem stworzyć coś takiego do erpega do 2 edycji. Na obecnym etapie jestem już na ukończeniu (w chwili obecnej zamykam się w 96 stronach) ale zostało najtrudniejsze, czyli oprócz korekty, dopisanie drobiazgów które zostawiłem na później z powodu braku weny i do tej pory ich nie uzupełniłem.
Chciałbym prosić forumowiczów o pomysły dotyczące następujących tematów:

Sąsiedzi i wrogowie Arabii - Skaveni

Na razie to co napisałem brzmi następująco "Tunele Skavenów ciągną się pod całym znanymi światem, więc również nie omijają Arabii. W ciągu wieków Skaveni wprawdzie nie prowadzili zbrojnej kampanii przeciw Arabii ale starali działać się zakulisowo. Najbardziej znanym epizodem jest skłonienie Sułtana Jafara do ataku na Tile i Estalię. " Chciałbym rozwinąć temat z założeniami. W przeszłości Skaveni mieli wpływ na Lazurowy Tron, Skaveni podkradali wynalazki Arabom, jakie jest obecnie zagrożenie z strony Skavenów i wszystkie inne dobre pomysły.

Zaklęcia magii powszechnej charakterystyczne dla Arabii

Magia w Arabii ma dzieli się na trzy szkoły. Magia kolorów odpowiadająca magii imperium uprawiana jest głównie w wybranych obszarach (elfie budowle, linie geomancyjne itp.) gdzie jest niwelowane ograniczenie wynikające z słabszych wiatrów magii. Dwa najbardziej znane miejsca to wyspy czarodzieii i teren w okuł pałacu kalifa czarodzieja. Najbardziej popularne szkoły to metalu, niebios, śmierci i światła.
Druga szkoła to magia tradycyjna oparta na czerpaniu z przepływu żywiołów, zwana magią piasku (dlatego że najsilniejszymi żywiołami są ziemi i ogień i magia ta opiera się na manipulowaniu nimi oraz władania dżinami).
Ostania rodzaj magii to zaklęcia kapłanów Ormazda.
Zastanawiam się jakie i czy w ogóle umieszczać zaklęcia magii powszechnej. Uważam że sens tworzenia takich zaklęć jest tylko wtedy gdy oddawały by specyficzny klimat, czy naturę magii w Arabii.

Dziedzina Ormazda - ostanie zaklęcie

Dziedzina Ormazda dzieli się na trzy szkoły. Są to - Ormazd Opiekun, Ormazd Wojownik i Ormazd Prawodawca. Brakuje mi ostatniego, najpotężniejszego zaklęcia dla ostatniej z szkół. Roboczo nazwałem je "Próba wiary" ale niekoniecznie musi się do tego odnosić. Ważne jest aby został uwzględniony aspekt prawodawcy i zaklęcie nawiązywało do niego i było odpowiednio silne.
Oczywiście jeżeli macie pomysły na inne zaklęcia z trzech aspektów to również proszę o nie ponieważ mimo że teoretycznie mam już wszystkie to jeżeli ktoś wymyśli coś naprawdę ciekawego to nie zawaham się zamienić czarów

Z góry dziękuje za uwagi i czekam na pomysły.

Dobra, ja się na arabii w ogóle nie znam, ale mam taki pomysł na zaklęcie :

Miecz Prawdy / Boski Osąd

Rzucający zaklęcie oskarża istotę lub grupę istot rozumnych do k4*magia o dokonanie jakiejś zbrodni. W przypadku, gdy oskarżenie jest w 100% prawdziwe (wiele zależy od sformułowania treści oskarżenia, ma być prawdziwe dosłownie), oskarżeni umierają natychmiast w straszliwych męczarniach. Jeśli oskarżenie nie jest prawdziwe, to samo dzieje się z rzucającym zaklęcie.

Byłoby to zaklęcie dobre dla kogoś kto ma bardzo silne przeczucie o winie kogoś, ale brak mu solidnych dowodów które zaakceptowałaby straż.

Pomysł jest dobry, tyle że jest bardzo podobne zaklęcie z dziedziny Vereny a chciałbym uniknąć podobieństw zwłaszcza dla potężnych zaklęć które powinny być unikalne.

O, jest takie u Vereny? Nawet nie wiedziałem, dawno nie wychodziłem z Karaz Ankor widocznie, he he.

Sąsiedzi i wrogowie Arabii - Skaveni

np. Mimo, iż skaveny w Arabii są jeszcze większym mitem niż w Imperium to kontrolują dużą część arabskiego półświatka dzięki licznym przekupstwom i skomplikowanym intrygom ujawniając swoją prawdziwą tożsamość tylko nielicznym. Mając tak duże wpływy ingerują w sprawy "najwyższe" od małych wyroków i napaści do całych wojen. Skaveny pozyskują z tej krainy spore ilości spaczenia, który w Arabii występuje częściej niż na północy.

Na razie tylko tyle, ale może w przyszłości napiszę więcej.

Jeśli chodzi o Magów w Arabii to proponował bym ich nieco rozróżnić, oczywiście oprócz tych co przetrwali zniszczenie wyspy czarodziei (ich zainteresowania oscylują tak jak pisałeś wokół niebios, śmierci, światła i oczywiści metalu lub bardziej w aspekcie alchemii tego wiatru) jak również nieco bardziej fanatycznych mroczniejszych i balansujących na granicy prawa magów posługujących się ogniem I wsparciem w postaci dżinów (gdzie jak gdzieś doczytałem są to po prostu demony a przyzywający je magowie nie do końca o tym wiedzą zresztą tak daleko od pustkowi chaosy nie dziw że odbiera się je inaczej, raczej jako astralne byty o pokrętnej naturze itp.) można je potraktować jak rodzaj chowańca który daje swojemu panu pewne dodatkowe możliwości nie wspominając o wiedzy jaka posiada, która dla takiego adepta magii jest niesłychanie cenna.
No i oczywiście Nekromanci, raczej jako zakazana forma magii biorąc na wzgląd wojny z Nehekharą i z tym co później po tym zostało w zasadzie ciągłe małe pustynne bitewki. Przy tym temacie warto również wspomnieć, że kult śmierci w Arabii powstał właśnie z chęci bycia nieśmiertelnym więc ta wiara jest dość głęboko zakorzeniona w ludziach, co może się przekładać na częstsze występowanie tych adeptów.
Pomyśle nad zaklęciami i jak coś mi do głowy wpadnie to napiszę.

Carlah pisze:

Sąsiedzi i wrogowie Arabii - Skaveni

np. Mimo, iż skaveny w Arabii są jeszcze większym mitem niż w Imperium to kontrolują dużą część arabskiego półświatka dzięki licznym przekupstwom i skomplikowanym intrygom ujawniając swoją prawdziwą tożsamość tylko nielicznym. Mając tak duże wpływy ingerują w sprawy "najwyższe" od małych wyroków i napaści do całych wojen. Skaveny pozyskują z tej krainy spore ilości spaczenia, który w Arabii występuje częściej niż na północy.

Na razie tylko tyle, ale może w przyszłości napiszę więcej.

Pomysł z wpływaniem na półświatek jest ciekawy ale czy mógłbyś go rozwinąć (skąd to wynikło, jak działa itp). Natomiast co do spaczenie to raczej tak nie działa w związku z oddaleniem od biegunów wiatry magii są słabsze i przez to spaczenia jest raczej mniej.

Nihlathak pisze:

Jeśli chodzi o Magów w Arabii to proponował bym ich nieco rozróżnić, oczywiście oprócz tych co przetrwali zniszczenie wyspy czarodziei (ich zainteresowania oscylują tak jak pisałeś wokół niebios, śmierci, światła i oczywiści metalu lub bardziej w aspekcie alchemii tego wiatru) jak również nieco bardziej fanatycznych mroczniejszych i balansujących na granicy prawa magów posługujących się ogniem I wsparciem w postaci dżinów (gdzie jak gdzieś doczytałem są to po prostu demony a przyzywający je magowie nie do końca o tym wiedzą zresztą tak daleko od pustkowi chaosy nie dziw że odbiera się je inaczej, raczej jako astralne byty o pokrętnej naturze itp.) można je potraktować jak rodzaj chowańca który daje swojemu panu pewne dodatkowe możliwości nie wspominając o wiedzy jaka posiada, która dla takiego adepta magii jest niesłychanie cenna.
No i oczywiście Nekromanci, raczej jako zakazana forma magii biorąc na wzgląd wojny z Nehekharą i z tym co później po tym zostało w zasadzie ciągłe małe pustynne bitewki. Przy tym temacie warto również wspomnieć, że kult śmierci w Arabii powstał właśnie z chęci bycia nieśmiertelnym więc ta wiara jest dość głęboko zakorzeniona w ludziach, co może się przekładać na częstsze występowanie tych adeptów.
Pomyśle nad zaklęciami i jak coś mi do głowy wpadnie to napiszę.

Na początek mam prośbę o wskazanie źródła gdzie są informacje o zniszczeniu wyspy czarodzieji, bo nigdzie nie znalazłem takiej informacji i jak do tej pory zakładałem że wyspy istnieją i tam skupia się magia (głównie) kolorów oraz (w mniejszości) magia piasku i nekromancja).
W kwestii samej magii nie chciałem jej zbytnio komplikować więc dodałem tylko jedną odmienną tradycje opartą na magii wiedźm, czyli wspomnianą magie piasku. W jej ramach są trzy szkoły.
Pierwsza to Piaskowi czarodzieje wywodzący się pierwotnych plemion nomadów zamieszkujących od wieków obszary dzisiejszej Arabii. Korzystają oni głównie z zaklęć związanych z pustynią i przetrwaniem na niej.
Druga grupa to Władcy Dżinów którzy zajmują się przyzywaniem pomniejszych Dżinów i korzystaniem z ich mocy.
Ostatnia grupa to Wezyrowie (nazwa wynika z tego że od dłuższego czasu role Wezyrów pełnią właśnie czarodzieje i dla wielu te dwie role zlały się w jedno) którzy są nadwornymi magami kalifów i po trosze zajmują się dżinami a trochę zaklęciami związanymi z pustynią.
Sam dżiny faktycznie są istotami o naturze demonicznej powiązanymi z żywiołami a zaklęcia opierają się na przyzwaniu sług (tak jak opisani demonolodzy) oraz na korzystaniu z ich mocy. Natomiast rytuały pozwalają przyzywać potężne Dżiny, oraz paktowanie z nimi oraz wiązaniu ich z przedmiotami (coś jak lampa Aladyna).
Twój pomysł z chowańcami jest ciekawy i myślę że mogę go wykorzystać na zasadzie przywiązania do siebie najbardziej podstawowej formy dżina (jeszcze słabszy niż dżin sługa).
W kwestii nekromancji miałem napisać kilka słów ale widzę że zapomniałem o ty. Z założenia jest to tradycja zakazana ale ze względu na wiadome zagrożenie istniej kontrolowana grupa adeptów tej sztuki a wszyscy nie zarejestrowani nekromanci są ścigani. Tutaj wchodzi również kwestia kulty Azayata (boga węża patrona mrocznej sztuki)w ramach którego istnieją właśnie "dzicy" nekromanci.
Co do kultu śmierci to pewnych pozostałości po nim doszukiwał bym się właśnie w kulcie Azayta ale generalnie należy oddzielić Nehekharę od Arabii. Obecni oświeceni Arabowie wierzący w Ormazda są przeciwni takim praktykom.

[td][/td]Na początek mam prośbę o wskazanie źródła gdzie są informacje o zniszczeniu wyspy czarodzieji, bo nigdzie nie znalazłem takiej informacji[td][/td]

Mój błąd Była wyspa która została zniszczona i powstały wyspy, które jednak nie odgrywają większej już roli w świecie Arabii
http://www.almanach.org.uk/index.php?op ... mitstart=2

Nihlathak pisze:

[td][/td]Na początek mam prośbę o wskazanie źródła gdzie są informacje o zniszczeniu wyspy czarodzieji, bo nigdzie nie znalazłem takiej informacji[td][/td]

Mój błąd Była wyspa która została zniszczona i powstały wyspy, które jednak nie odgrywają większej już roli w świecie Arabii
http://www.almanach.org.uk/index.php?op ... mitstart=2

Materiał ciekawy ale już trochę nie aktualny, raczej do pierwszej edycji młotka ale nie zmienia faktu że znalazłem tam kilka pomysłów, chociaż u mnie historia nie przewiduje wojen czarodzieji. Nie pasuje mi koncepcja tak dużej i zorganizowanej organizacji na tak wczesnym etapie historii, zwłaszcza na długo przed powstaniem kolegiów magii w imperium.

Koncepcja ze zorganizowaną szkołą czarodziejów nie jest taka zła, warto pamiętać, że zanim powstało imperium Elfy bardzo mocno współpracowały z Arabami. Później w dziwnych okolicznościach po wojnie magów wyspa się rozpadła no i wiedza oraz dawna potęga przepadła teraz, jako tako niema zorganizowanych szkól magii w Arabii są tylko czarodzieje przy co bogatszych szejkach i kalifach którzy biorą sobie uczniów i poszukują zapomnianej wiedzy. Ja przynajmniej tak to widzę, daje to więcej możliwości. No ale zrobisz jak chcesz.

Założyłem że dominującą grupą magiczną w Arabii są Czarownicy piasku i własnie oni między innymi są skupieni w okół kalifów, emirów i szejków dzięki swobodzie korzystania z magii w całej Arabii. Magowie kolorów są mniejszością głównie dlatego że aby używać swej mocy bez ograniczeń muszą jak wcześniej napisałem przebywać w "miejscach mocy" a miasta i pałac rzadko są w tak usytuowane. Wyspy czarodziejów gdzie znajdują się elfie ruiny mają właśnie takie położenie ( a w niektórych miejscach wysp mają nawet bonusy do każdej kostki na wymagany poziom mocy)i tam w spokoju mogą badać i eksperymentować. Natomiast drugim miejscem o którym wspominałem, emanującym mocom jest elfia wieża zwana pałacem czarodzieja kalifa gdzie gromadzą się magowie metalu i niebios (magia bardziej użytkowa społecznie).
Magowie kolorów nauczyli się swej sztuki od elfów, aby mogli bronić się przed nieumarłymi. Przez narastający konflikt z mrocznymi elfami elfy poza podstawami nie przekazały wiele więcej i Arabowie sami musieli doskonalić się w sztuce...

Tutaj własnie istnieje możliwość skorzystanie z tego co napisałeś. Tak sobie myślę że nie wprowadzał bym tu wojen magów ale raczej jakąś magiczną katastrofę, która wynikła z krótkiego i niedoskonałego szkolenia w skutek czego wyspa się rozpadła a arabscy magowie kolorów na długie lata zatrzymali się w rozwoju magicznym.

Znalazłem czas i coś napisałem w końcu o tym pół-świadku. Nie dużo, ale coś jest.

Skaveny dostrzegają wielki potencjał w handlu z ludźmi mieszkającymi na ziemiach Arabii, przez kwitnący tam handel niewolnikami, który rozwiną się do poziomu niemal dorównującego skaveńskiemu nie licząc tego, że można znaleźć na nim nie tylko ludzi, ale także krasnoludy, dumne elfy z Ulthuanu jak i te morskie, Druchnii, Ogry, które są bardzo pożądane ze względu na swoją siłę fizyczną, Orki, a nawet Jaszczuroludzi, którzy są jednak poza zasięgiem pospolitych kupców. Kraj arabów jest bardzo skorumpowany, za parę monet niskiej wartości znajdzie się sporo osób gotowych zabić sąsiada, sędziowie nie dbają o sprawiedliwość tylko o wynagrodzenie, które dostaną za „pomyślnie” przeprowadzoną rozprawę. Większość urzędników miała i nadal ma styczność z tym przestępstwem, ale jest to prawię normalne. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale rzadko kiedy utrzymują się długo w swojej branży. Poza tym przestępczość jest tu dużym problemem ,a małych złodziejaszków jest znacznie więcej niż w całym Starym Świecie, i są oni kontrolowani przez większe kartele, rywalizujące za sobą nawzajem. Te czynniki tworzą idealny wręcz grunt dla Skavenów.
Szczuroludzie sami wynajdują ludzi, którzy skorzy będą do interesów z nimi, bardzo często lepiej jest handlować ze skavenami gdzie mają 100% pewność, że ich towary nie zostaną rozgrabione, ponieważ są przewożone pod ziemią, a skaveów nie obchodzi złoto ani inne surowce prócz spacz-kamienia. Bogaci wymieniają niewolników za towary, biedni muszą płacić haracz kartelom przestępczym, które z kolei przekazują część swoich środków „szczurom”, a te które nie mają zamiaru tego robić szybko stają się celem większych i potężniejszych. Choć sam władca nie jest powiązany z Skavenami to otaczający go ludzie często osiągnęli swój status właśnie dzięki nim. Jak na tak wielką kontrolę nad półświadkiem Arabskim, na własne oczy widziało ich niewielu, a i oni nie kończą życia śmiercią naturalną.
Jeśli chodzi on samych niewolników to szczuroludzie najbardziej cenią sobie Mroczne Elfy. Na rynku bardzo ciężko je znaleźć, ale jeżeli się pojawiają zawsze są wykupieni przez skaveny. Druchnii są tak cenione ze względu na swoją wiedze o mrocznej magii, od której pochodzi spaczeń i znają zastosowania go, a na tym „istotom z kanałów” bardzo zależy...

Handel niewolnikami w Arabii to pozosytałość z czasów Nekehary.

Warto wspomnieć historię Nekehary. Arabowie to w końcu potomkowie, którzy przeżyli klątwe Nagasha (znaczy się uciekli poza granice kraju w czasach rządów Nagasha).

Natomiast co do spaczenie to raczej tak nie działa w związku z oddaleniem od biegunów wiatry magii są słabsze i przez to spaczenia jest raczej mniej.

No chyba niekoniecznie. A co z niejakim Nagashem i jego wojnami ze skavenami o zasoby spaczenia pod Kaleką Górą? Znajdowały się tam olbrzymie złoża spaczenia. Teza o niewielkiej ilości spaczenia, w związku z oddaleniem od biegunów wydaje się być chybiona. BTW warto pogrzebać o wojnach Nagasha ze skavenami - to powinno dać jakiej dodatkowe informacje na temat sytuacji skavenów we "współczesnej" Arabii.

BTW warto pogrzebać o wojnach Nagasha ze skavenami

Nagash zbudował swoją czarną piramidę na ogromnym odłaku spaczenia. Na tyle wielkim że skaveny postanowiły go(Nagasha) zabić lub przepędzić choć ten wtedy władał całą Nekeharą. Gdyby ilość spaczenia była mała to poprostu by się podkopali i zebrali ją jak to wiele razy robili.

Skaveny dostrzegają wielki potencjał w handlu z ludźmi mieszkającymi na ziemiach Arabii, przez kwitnący tam handel niewolnikami, który rozwiną się do poziomu niemal dorównującego skaveńskiemu nie licząc tego, że można znaleźć na nim nie tylko ludzi, ale także krasnoludy, dumne elfy z Ulthuanu jak i te morskie, Druchnii, Ogry, które są bardzo pożądane ze względu na swoją siłę fizyczną, Orki, a nawet Jaszczuroludzi, którzy są jednak poza zasięgiem pospolitych kupców. Kraj arabów jest bardzo skorumpowany, za parę monet niskiej wartości znajdzie się sporo osób gotowych zabić sąsiada, sędziowie nie dbają o sprawiedliwość tylko o wynagrodzenie, które dostaną za „pomyślnie” przeprowadzoną rozprawę. Większość urzędników miała i nadal ma styczność z tym przestępstwem, ale jest to prawię normalne. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale rzadko kiedy utrzymują się długo w swojej branży. Poza tym przestępczość jest tu dużym problemem ,a małych złodziejaszków jest znacznie więcej niż w całym Starym Świecie, i są oni kontrolowani przez większe kartele, rywalizujące za sobą nawzajem. Te czynniki tworzą idealny wręcz grunt dla Skavenów.
Szczuroludzie sami wynajdują ludzi, którzy skorzy będą do interesów z nimi, bardzo często lepiej jest handlować ze skavenami gdzie mają 100% pewność, że ich towary nie zostaną rozgrabione, ponieważ są przewożone pod ziemią, a skaveów nie obchodzi złoto ani inne surowce prócz spacz-kamienia. Bogaci wymieniają niewolników za towary, biedni muszą płacić haracz kartelom przestępczym, które z kolei przekazują część swoich środków „szczurom”, a te które nie mają zamiaru tego robić szybko stają się celem większych i potężniejszych. Choć sam władca nie jest powiązany z Skavenami to otaczający go ludzie często osiągnęli swój status właśnie dzięki nim. Jak na tak wielką kontrolę nad półświadkiem Arabskim, na własne oczy widziało ich niewielu, a i oni nie kończą życia śmiercią naturalną.
Jeśli chodzi on samych niewolników to szczuroludzie najbardziej cenią sobie Mroczne Elfy. Na rynku bardzo ciężko je znaleźć, ale jeżeli się pojawiają zawsze są wykupieni przez skaveny. Druchnii są tak cenione ze względu na swoją wiedze o mrocznej magii, od której pochodzi spaczeń i znają zastosowania go, a na tym „istotom z kanałów” bardzo zależy...

Pamysł tak prosy i oczywisty że aż genialny i na pewno zostanie wykorzystany. Ze względu na poczynione wcześniej założenia będę musiał go zmodyfikować, choćby w kwestii korupcji i przestępczości w Arabii, która istnieje, ale może nie aż na taką skale poza jednym miastem bezprawia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No chyba niekoniecznie. A co z niejakim Nagashem i jego wojnami ze skavenami o zasoby spaczenia pod Kaleką Górą? Znajdowały się tam olbrzymie złoża spaczenia. Teza o niewielkiej ilości spaczenia, w związku z oddaleniem od biegunów wydaje się być chybiona. BTW warto pogrzebać o wojnach Nagasha ze skavenami - to powinno dać jakiej dodatkowe informacje na temat sytuacji skavenów we "współczesnej" Arabii.

Tutaj nadal będę obstawał za moją wersją przede wszystkim dlatego że Kaleka góra leży wschodnim masywie gór krańca świata znajduje się spory kawałek na północny wschód o Arabii a znajdujący się tam spaczeń spadła na nią w postaci meteorytu, ale myślę że masz rację co do sięgnięcia do źródeł, czyli podręcznika skawenów, może znajdzie się tam coś o Arabii.

Nagash zbudował swoją czarną piramidę na ogromnym odłaku spaczenia. Na tyle wielkim że skaveny postanowiły go(Nagasha) zabić lub przepędzić choć ten wtedy władał całą Nekeharą. Gdyby ilość spaczenia była mała to poprostu by się podkopali i zebrali ją jak to wiele razy robili.

Z tego co wiem Nagash na olbrzymim odłamku spaczenia zbudował na kalekiej górze, Nagashizzar który jak wspomniałem powyżej powyżej leży spory kawałek od Arabii.

Siemka

I jak prace nad Arabią? Skończone? Można gdzieś dorwać?

Można by rzec że jest w korekcie i składzie, no i zastanawiam się czy puścić tekst z grafikami, czy bez.

Grafiki ZAWSZE są mile widziane : )

To fakt, zbity tekst ciezko sie czyta. Dlatego zawsze jakies rozpraszacze tekstu w formie graf czy map jest nile widziana.

Mapa była planowana od początku jest już gotowa w 98%. Co do obrazków, problem jest większy, wprawdzie poszperałem trochę po sieci i znalazłem kilka ciekawych zdjęć i grafik, ale przed umieszczeniem w tekście trzeba było by nad nimi popracować a tu w grę wchodzi czas zarówno na zrobienie tego jak i opóźnienie w finalnej wersji dokumentu. Dodatkowo miałem ambicje żeby samemu zrobić kilka grafik, a to już jest wyjątkowo pracochłonne .

Lepiej poczekać miesiąc na wartościowy produkt

Może ktoś z forumowiczów ma fajne grafiki, pasujące do tematu?

W kwestii grafik. Miałem trochę czasu i zrobiłem propozycję okładki.
Nad resztą prace nadal trwają .

Dla mnie moze byc. No ale ja podobno malowybredny w kwestii grafy jestem to nie wiem czy to Cie satysfakcjonuje Bardziej interesi mnie tresc dlatego z niecierpliwoscia czekam na reszte podrecznika.

Mnie te płonące miecze nie przekonują. IMHO lepsze byłyby zwykłe. Co do "Królestwa Zmiennych Piasków", to też bym zmienił.

Muszę zgodzić się z przedmówcą. Ogień na szablach choć sam w sobie jest ładny, to odciąga uwagę od reszty.
Trochę nie takie proporcje czcionki w tytule. "Arabia" zbyt duża w stosunku do podtytułu, albo to podtytuł zbyt mały. Efekt w każdym razie taki, że pierwsze co rzuca się w oczy to "Arabia", ale odczytanie podtytułu już nie następuje, trzeba się wczytać. No i co to za określenie: "zmienne piaski"?

Dzięki za uwag.

Mieczy akurat będę bronił bo nie dość że mi się podobają to mają uzasadnienie - Płonący Szamszir to znak Ormazda czyli w pewnym sensie samej Arabii a poza tym wydaje mi się że w większej rozdzielczości wygląda to jednak lepiej.

Co do kompozycji tytułu to faktycznie można jeszcze nad tym pomyśleć.

Natomiast "Zmienne piaski" to dość skomplikowana sprawa. Chciałem żeby w podtytule znalazło się określenie miejsca (Królestwo, kraina itp), rzeczownik typu (Piaski, Słońce) oraz określający je przymiotnik mający nadać znaczenie tajemniczości, dziwności, różnorodności no i oczywiście żeby brzmiało to nie pospolicie oraz dawało do myślenia. Spodobała mi się tak kombinacja słów i w obecnej chwili nie jestem wobec niej obiektywna a także nie mam pomysłu na zmianę. Jeżeli ktoś ma fajną propozycję to chętnie ją przemyślę.

Mi by bardziej pasowało "Arabia - Kraina Wiecznego Słońca", "Arabia - Lśniący Klejnot Południa", "Arabia - Święte Dominium Ormazda", czy coś w tę mańkę.

Witam

Od ostatniego posta minęło sporo czasu i sporo się zmieniło ale tym razem faktycznie zbliżam się do końca. W związku z tym, szykując się do publikacji, zaczynam umieszczać informację w tym miejscu: http://warhammer-arabia.blogspot.com/

Wrzuciłem na bloga, do ściągnięcia finalną (jak na razie) wersję. Zapraszam do czytania.
Wszelkie komentarze i uwagi mile widziane.