Faren pisze:Ja bym dał prędzej Incepcji, bo szczegółowo i oryginalnie potraktowali temat snów, te przeróżne zasady, role do odegrania by wykraść informacje z czyjejś podświadomości. I to świetne przejście między różnymi poziomami, narracja filmu... Choć jak kiedyś pisałem, rozczarowało mnie proste zakończenie.
No i dlatego właśnie za scenariusz nominacja należy się jak najbardziej i oscar też, ale czy go dostanie? Cholera może i bym chciał, żeby Incepcja dostała statuetke. Film sensacyjny ale zgrabnie i bardzo ciekawie pomyślany. I po raz kolejny, pozwolisz
nie zgodzę się z Tobą jeśli chodzi o zakończenie, cały film na tyle wciągnął i był na tyle ciekawy, że końcówka, na mnie, zrobiła ogromne wrażenie. Jak się wczujesz odpowiednio w film, i zaczną Cię obchodzić losy bohatera to zaczynasz życzyć mu jak najlepiej, a co by nie mówić jednak przedmiocik nie upadł.
Filmy były dobre to fakt, jak dla mnie rok 2010 był dużo lepszy od 2009, gdzie królowały filmy z wielkim potencjałem, a jednak w ostatecznej formie okazywały się słabe i nie spełniały oczekiwań (jak Parnassus).
Szkoda, że cholernie dobry thriller Scorsese nic nie dostał, chociaż konkurencję miał wyśmienitą.
Muszę zdążyć obejrzeć Króla i Wojownika przed galą, widzieliście już? Chodzi mi bardziej o "The Fighter", bo o "King's Speech" słyszałem sporo dobrego.
Dobrym i ciekawym filmem jest także "Wszystko w porządku" i chociaż tutaj też mam do nadrobienia (chciałbym zobaczyć m.in. Blue Valentine) to nie obrażę się jeśli nagrodę dla najlepszej aktorki weźmie Annete Bening. Chociaż "Black Swan" bardzo mi się podoba i uważam go za chyba najlepszy film tamtego roku, to nie wiem czy Natalie Portman zasłużyła na nagrodę. Pomimo naprawdę dobrej roli.
Dwa słowa chciałem też napisać o najlepszym filmie animowanym. Nie wiem jakim prawem nie ma tu Legend Sowiego Królestwa, no ale cóż, trudno. Z tego co zostało (chociaż po prostu MUSZĘ obejrzeć iluzjonistę) chciał bym, żeby nagroda powędrowała do bajki ze smokiem. Niestety najpewniej dostanie "Toy Story 3".
Ogólnie oscary są dla mnie tradycją i najważniejszym świętem po sylwestrze i juwenaliami (nie ze względu na galę a raczej na kino po prostu). Żałuję tylko, że przestali puszczać w rodzimej telewizji, chociaż na sieci rok temu oglądało się nie najgorzej.
Pozdro.