Prowadzę od jakiegoś czasu kampanię o superbohaterach. Bohaterowie należą do organizacji podobnej do Shield z komiksów Marvela i Ligi Sprawiedliwych z DC (chyba... przepraszam, ale nie czytuję komiksów). Większość z postaci które występują u mnie w tej kampanii albo nie pracuje, albo ma małe zarobki w normalnym życiu (tak więc do zarobków które osiągał Tonny Stark im daleko). Czasem gracze mnie się pytają więc jak mają żyć.
Więc mam pytanie: czy superbohaterowie powinni dostawać jakieś wynagrodzenie za ratowanie ludzi? Czy wystarczyłoby dawać im tylko dofinansowanie na ich projekty, a na żarcie niech sami zarabiają?

Zależy czy ogranizacja jest ścisła czy luźna.

S.H.I.E.L.D. był organizacją rządową, a jej członkowe efektywnie żołnieżami USA (tak ja to pamiętam). W tym wypadku jest to jasne, dostają normalną wypłatę.
Liga Sprawiedliwych to było luźne stowarzyszenie, efektywnie oni tylko ze sobą współpracowali (i jeden z nich był miliarderem... ). Musieli sami na siebie zarabiać.

Moim zdaniem zależy to od nastawienia populacji do superbohaterów. Jeżeli faktycznie "ratują świat" codziennie, można ich dofinansowywać. Ale jeżeli są tylko bandą przebierańców, którzy mają swoich oficjalnych wrogów wśród rządu (patrz X-men), muszą oni sami o siebie zadbać, ew. osobiście starać się o wsparcie wśród bogatych tego świata.

To zalezy od konwencji w jakiej prowadzisz. Podczas Silver Age generalnie pieniądze brały się znikąd i nie były istotne. Potem było różnie, ale generalnie wszystkie rządowe agendy superbohaterskie (takie jak Thunderbolts, Agents of Atlas, czy też drugi team X-Factor) dostawały pieniądze od rządu, zwykle razem z rządowym koordynatorem.

Dark Sage, głupoty gadasz. Xavier's School for Gifted Youngsters w retconach okazała się wspomagana przez rząd, który chciał w ten sposób oswoić mutantów (coś jak obecnie Avenger's Academy).

Zazwyczaj jeśli superbohater ma jakiś normalny zawód to nie dlatego, że potrzebuje źródła utrzymania, ale dla podtrzymania realności swojego "zwykłego" alter ego, albo dlatego, że to lubią.

PPPP pisze:

Dark Sage, głupoty gadasz. Xavier's School for Gifted Youngsters w retconach okazała się wspomagana przez rząd, który chciał w ten sposób oswoić mutantów (coś jak obecnie Avenger's Academy).

Nie wiem, tego było za dużo, ostatnio czytałem komiksy Wolverina i teraz już zupełnie nie wiem, jaka jest jego historia. Nie wszyscy znają całego Marvela (patrz autor tematu :]). Osobiście nie zdziwiło by mnie, gdyby Xavier okazał się inkarnacją Apocalipsa cofniętego w czasie .

Dark Sage pisze:

Nie wiem, tego było za dużo,

Ale żeby zapomnieć agenta rządowego Freda Duncana? To tak jakby zapomnieć, że Carradine zabił wujka Bena

Niech gracze zarejestrują się jako organizacja pożytku publicznego. Po udanych akcjach mogą rozdawać ludziom ulotki namawiające do przekazania na ich rzecz 1% podatku.
Mogą też poszukać sponsorów komercyjnych ("ocalenie twojego dziecka z rąk porywaczy sponsorowała Coca-Cola").