Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

ndz paź 10, 2010 8:28 pm

Bar "Szczęśliwa Moneta" przygotowywał się na przyjęcie wieczornych bywalców. Nad jego wejciem powoli obracał się neon w kształcie złocistej chińskiej monety. Ci, którzy oglądali go w AR, widzieli również ścigające się wokół niej animacje smoka i feniksa, a jeśli zechcieli - mogli jeszcze przed wejściem obejrzeć wirtualne menu, zarezerwować stolik i złożyć zamówienie. Potężny przy wejściu leniwie obserwował wchodzących gości, czasem tylko uprzejmie prosząc o przekazanie wnoszonej broni koledze - "Z całym szacunkiem, to względy bezpieczeństwa. Nikt nie chce kłopotów. Otrzyma pan numer depozytu - wystarczy go potwierdzić przy wyjściu, a zwrócimy sprzęt nienaruszony. Gwarantujemy." Zamontowany w bramce skaner informował, których gości dotyczy to specjalne traktowanie.
We wnętrzu baru Mr Johnson powoli sączył swojego drinka. Umiejscowiony w jego polu widzenia wirtualny zegar powoli odmierzał czas pozostały do umówionego spotkania - 18.00 czasu Seattle. Pora była dobrany specjalnie. W barze będzie na tyle dużo gości, że ewentualni podsłuchiwacze będą mieli poważnie utrudnione zadanie; z drugiej strony tłok będzie jeszcze za mały, aby ktoś - nieważne kto - mógł liczyć na udaną próbę niezauważonego zabójstwa. Lokal też spełniał niezbędne warunki dyskrecji i bezpieczeństwa. Na pozór był to typowy bar z dancingiem, jeden z setek, jeśli nie tysięcy w całym metropleksie. Ale ochroniarze byli kompetentni i nigdy nie ćpali ani nie chipowali w robocie. Właściciel regularnie sponsorował zarówno lokalny gang, jak i gliniarzy z patrolu - burdy i policyjne naloty zdarzały się tu bardzo rzadko. A poza tym wszyscy - barman, kelnerki, ochroniarze - zostali tradycyjnie posmarowani nujenami i wiedzieli, że jeśli hojny Mr Johnson będzie zadowolony, to być może kiedyś umówi się tu na inne spotkanie. A wtedy wszyscy na tym skorzystają.
Mr Johnson przewinął okna z wiadomościami od swojej obstawy. Tak, nigdy nic nie wiadomo - ktoś mógł być bardziej od niego hojny dla obsługi. Ktoś mógł chcieć poznać szczegóły rozmowy ze zleceniobiorcami - zasobami wymiennymi, poprawił się w myślach Mr Johnson - lub uprzejmie poprosić, żeby nikt nie zwrócił uwagi na pistolet lub nóż, wymierzony w plecy Mr Johnsona. Dlatego jego własna obstawa zmieszała się z gośćmi, a pod stolikiem przyklejony był generator białego szumu. Profesjonaliści zawsze starają się minimalizować ryzyko, a Mr Johnson był profesjonalistą.
Do spotkania pozostało kilkadziesiąt sekund. Choć czekał na pozór spokojnie, powoli zaczął odczuwać przypływ adrenaliny. Jego robota nie była bezpieczna, ale opłacalna i - do licha! - po pewnym czasie ciężko obejść się bez dawki emocji.
Właśnie wtedy - dokładnie o umówionej porze - jego commlink wyświetlił informację od ochrony. Pierwsza z oczekiwanych przez niego osób właśnie stawiła się na spotkanie...
Ostatnio zmieniony ndz paź 10, 2010 9:13 pm przez Kumo, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 11, 2010 2:58 pm

Mika'el

Obrazek


Mika'el rozejrzał się ciekawie po lokalu uśmiechając się do samego siebie. Jest tak jak myślał. Marna szansa aby było to coś innego niż ten fixer twierdził. Nie mniej jednak poświęcony czas to niewielki koszt w zamian za bezpieczeństwo. Jeśli ma się głowę na karku.
Pora i miejsce nie było przypadkowe co dobrze świadczyło o zleceniodawcy. Ot jedno z miejsc jakich wiele, po tym jak się z niego wyjdzie to człowiek nie pamięta gdzie się znalazł. Standardowo, aż do bólu. Ale nie zmienia się dobrych procedur jeśli działają w 80 % przypadków.
Oby to zlecenie okazało się naprawdę "szczęśliwą monetą". Średnio uśmiechało mu się coś mocno nielegalnego. Jakoś rzadko zapłata pozwalała stłumić pewien niesmak jaki odczuwał. No ale jak się nie ma co się lubi...

Minął stojącego przy bramce z obojętnym wyrazem twarzy. Broń mógłby pewnie wnieść posługując się swoją licencją.
Nie sprawdzili by tego dostatecznie. Nie ten poziom bezpieczeństwa. Ale nie ma sensu ryzykować. Szczególnie kiedy sprawdziło się lokal od środka już jakieś 2 godziny temu jedząc obiad. Kwestia ostrożności oczywiście. Pomijając, że kurczak był całkiem smaczny. Ubrał się dość dobrze jak na taką okoliczność, marynarka w modnym kolorze czerni zmieszanej z akcentami metalicznego fioletowego poblasku, krawatem w jednolitym fioletowym kolorze. A na to narzucony rozpięty płaszcz. Dość fajny ciuch - pomyślał. Prawie jak jakiś korporacyjny trybik , nosił się jednak ze zdecydowanie większą dawką luzu.

Niektórzy goście zdecydowanie nie było tymi za których chcieli uchodzić. Pewnie jeszcze ktoś ale to akurat nie miało większego znaczenia. Najważniejsze aby się dogadać. A pierwsze wrażenie jest czasami niezwykle istotne.

Do stolika w restauracji "Szczęśliwa Moneta" gdzie pewien Mr. Johnson czekał na swoich gości przysiadł się człowiek.

"Mam nadzieję, że nie czekał Pan zbyt długo"
Ostatnio zmieniony pn paź 11, 2010 4:18 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 11, 2010 4:30 pm

Engzar Akerman stał przy swoim biurku odcyfrowując jakąś stara księgę napisaną po arabsku, gdy odebrał wiadomość od Althotasa.
- Jak zapewne wiesz, czasem korzystamy z usług ludzi żyjących w głębokich cieniach. Najwyższy czas, żebyś poznał również tą stronę świata. Takie znajomości mogą czasem okazać się przydatne... bardzo przydatne. Dlatego powinieneś dołączyć do grupy, która wkrótce otrzyma dyskretne zadanie. Nie od nas; zleceniodawcę poznasz jako Mr Johnsona. Tak właśnie określa się w Cieniach ludzi, szukających specjalistów od nietypowej pracy. Zapewniam, że nie wie o naszej znajomości - informacja dotarła do mnie raczej okrężną drogą. A nie wykluczam, że podczas misji dowiesz się czegoś na interesujące nas tematy... Tak czy inaczej, zleceniodawca będzie czekał na ciebie o osiemnastej w barze o nazwie "Szczęśliwa Moneta". Przygotuj się
Wzruszył ramionami. Po tym… człowieku można było się wszystkiego spodziewać. Oczyma wyoraźni widzał niewiarygodnie starego człowieka o pajęczych dłoniach nieziemsko bystrych oczach. Cóż, jeśli chce abym coś dla niego zrobił, to robi to. Przeczytał jeszcze jedno zdanie z księgi „Acharat, ten który jest, powielekroć narodzony, w ludzkim ciele duch ludzki całkowicie” Ponownie wzruszył ramionami i ją zamknął.
Przesłał jeszcze wiadomość do Emily
„ - Dziś będę później. Być może będziesz mogła mi pomóc. Co u ciebie „
„ - U mnie jak zwykle. Będę czekać ”
„ Czyli źle” – dodał w myślach. Wątpił, czy wyszła dzisiaj z domu. Będzie musiał zabrać ją gdzieś, może do restauracji?
O odpowiedniej porze wyszedł ze swego pokoju hotelowego. Ubrany w czarny płaszcz, o ciemnej cerze i kruczoczarnych włosach wyglądał jak czarnoksiężnik ze starych dziecięcych bajkach. Cóż… właściwie był czarnoksiężnikiem, więc nie byłaby zbyt wielka pomyłka. Wsiadł do swojej hondy i pojechał na umówione spotkanie.
Wszedł do baru, odnalazł pana Jonsona i zapytał
- Czym mogę służyć
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 11, 2010 5:49 pm

"Afłan Nathanielu, skoro mój czas nadszedł…” wyszeptala smukla postac o niepokojącym spojrzeniu i podeszla do stolika Mr Johnsona.

Zgiełk był tu calkiem taki sam jak wszedzie , tylko twarze ludzi i zapachy wydawaly się jednak jakby obce. Brakowalo tez takiego zatrzymania w czasie które towarzyszylo każdemu jej wejściu w miejsce gdzie odsłaniała twarz , dziwne uczucie; uspokajalo a z drugiej strony jednak jakby cos było nie na miejscu. Idac w kierunku stolika zerknęła na swoje odbicie w szybie. Wlosy skromnie schowane pod ciemno granatowa chusta, delikatne kolczyki przypominajace dom, czarny luzny plaszcz, zwiewne ciemnogranatowe spodnie, calkiem inaczej niż zazwyczaj ale trzeba się uczyc i dopasowywac. Seth wystawial na proby i trzeba udowodnic ze jest się wartym bycia tym kim się jest w jego oczach.

„Salam, słyszałam ze potrzeban jest pomoc slugi bozego wiec jestem”
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 13, 2010 12:57 pm

Obrazek

Kątem oka popatrzył na nowo przybyłych, tak jakby chciał się im przyjrzeć wyraźniej i zapamiętać pewne sobie wiadome szczegóły. Nie trwało to jednak dłużej niż kilka uderzeń serca po czym ponownie pełnie uwagi zwrócił na milczącego zleceniodawcę.
Nie poinformowano go pewnie dokładnie z kim ma do czynienia i stąd może być zdenerwowany. A może oszczędny w słowach. Co do tej dwójki to mam nadzieję, że współpraca będzie jeśli nie bardzo owocna to chociaż bezkonfliktowa. Nie wyglądają na takich którym trzeba tłumaczyć co mają robić a to dobrze. Rzadko kiedy współpraca z laikami jest udana.

Czeka, aż Mr. Johnson wyjaśni sprawę.
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 13, 2010 8:32 pm

Mr Johnson przez chwilę lustrował najemników wzrokiem. Po czym uśmiechnął się (pokazując zestaw idealnie równych zębów) i rozpoczął:
"- Witam. Jak widzę, jesteśmy już w komplecie. Pan Mika'el, pan Engzar, pani N’hannah... Nazywam się Mr Johnson i potrzebuję pomocy w sprawie, której rozwiązanie wymaga osób o szczególnych talentach. Nasi wspólni znajomi twierdzą, że jesteście właśnie takimi osobami.
Zadanie polega na odnalezieniu zaginionej osoby; zwracam się do was na prośbę jej rodziny. Jak widzicie, nie chodzi o nic nielegalnego; powiedziałbym nawet, że wprost przeciwnie. Sprawa jest dość pilna - zaginięcie nastąpiło kilka dni temu, a ze względu na okoliczności obawiamy się, że owej osobie może grozić niebezpieczeństwo. Na szczęście istnieje spore prawdopodobieństwo, że wciąż przebywa na terenie Seattle. Waszym celem będzie jej odnalezienie i doprowadzenie w bezpieczne miejsce. Jeśli... jeśli okazałoby się, że doszło do najgorszego, rodzina będzie chciała odzyskać ciało. Proponuję wam 5000 nujenów - 2000 zaliczki, reszta po wykonaniu zadania. Jeśli jesteście zainteresowani, możemy przejść do szczegółów."
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

czw paź 14, 2010 12:04 am

(stare nawyki umieraja najwolniej) N'hannah pochyla głowe w znaku zgody i w milczeniu oczekuje na kolejne wiadomosci. Jednoczesnie korzysta z okazji aby przyjrzec sie pozostalym 2 osobom ktore maja byc ew. towarzyszami w tej drodze. Trzeba byc jak naczynie i przyjac wszystko co jest aby byc w stanie w pelni docenic i ocenic wiadomosci jakie sie otrzymalo.
Ostatnio zmieniony czw paź 14, 2010 12:06 am przez Wyrm, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

czw paź 14, 2010 9:25 am

Obrazek

Słysząc informacje o tym czego ma dotyczyć zadanie, skupił się na tym co ma do przekazania Mr. Johnson.
Przedmiot zlecenia zdecydowanie mu odpowiadał. Nie chciał się nawet negocjować wysokości zapłaty. Cena jak za tego typu usługę dla tych co jeszcze nie mają silnej reputacji wydała mu się całkiem dobra. Tym bardziej, że jego dziwnie ubrana towarzyszka wydaje się, że akceptuję warunki.

"Myślę, że zarówno Ja jak i moi Towarzysze (tu zerknął na kobietę siedzącą obok) jesteśmy zainteresowani Pańską prozycją.
Mam nadzieję, że działając od razu nie będziemy musieli nawet rozpatrywać takiej możliwości o jakiej Pan mówi i znajdziemy tą osobę, całą i zdrową. Co do naszego honorarium to omówmy ją najlepiej na końcu.
Ma Pan rację, że czas jest tu zdecydowanie istotny.
Poprosiłbym wiec o dane poszukiwanej osoby oraz wszelkie informacje jakie może nam Pan udzielić dotyczące sprawy."


Mechanicznie o ile będzie to potrzebne - staram się sprawić jak najlepsze wrażenie aby jak najdokładniej wyciągnąć informacje dotyczące zlecenia (może się gość zapomni i powie coś więcej niż miał w planach) oraz mieć dobrą ewentualną pozycję negocjacyjną. Nie tyle nawet chodzi o pieniądze co o pozostawienie wrażenia, że zapłacił zaliczkę profesjonalistom/profesjonaliście i komuś z kim można się porozumieć.


Jeśli test jest konieczny to proszę [url=http://kostnica.eu/show.php?nr=60587][Rzut w Kostnicy: 27] | 2k6: 3, 2, | 2k6: 4, 3, | 2k6: 6, 1, | 2k6: 2, 6,



Co daje raptem 2 sukcesy

Trait dał 3,4 a więc dalej tylko 2 sukcesy. Czyli bez zachwytu póki co ale nie jest tak najgorzej jak zgaduję ?
Ostatnio zmieniony czw paź 14, 2010 11:04 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 10 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

czw paź 14, 2010 5:21 pm

Engzar skinął nieznacznie głową
- Tak, zanim podejmiemy się tego zadania dobrze, żebyśmy się dowiedzieli, kogo mamy szukać – rzekł świdrując rozmówcę swymi niebieskimi oczami. Nie mógł mu odmówić, ale przecież tamten o tym nie wiedział
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

sob paź 16, 2010 12:15 am

"- A zatem przejdźmy do rzeczy."
Mr Johnson powoli sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki. Wyjął z niej niewielki chip optyczny w przezroczystym opakowaniu; położył go przed sobą i splótł dłonie nad stolikiem.
"Zaginiona osoba to Kelly Tsumato. Lat piętnaście, córka pary pracowników jednej z korporacji. Trzy dni temu wybrała się na zakupy z przyjaciółkami, pod opieką ochroniarza. Nie wróciła; dochodzenie jak dotąd nie przyniosło rezultatów. Z zeznań dziewcząt wynika, że odłączyła się umyślnie - zakupy miały być tylko pretekstem do samowolnej wycieczki, na którą w z całą pewnością nie otrzymałaby pozwolenia. Wycieczki do Redmond."
Redmond. Redmond Barrens. No cóż, w tym wypadku rodzice tej dziewczyny mieli poważne powody do niepokoju. Nazwać tę dzielnicę "slumsami" to niedopowiedzenie; oficjalne określenie to "strefa zdemilitaryzowana. Każdy pleks na świecie ma jakieś miejsce, do którego spływają społeczne męty. W Seattle takim miejscem jest Redmond. Nastolatka z korporacyjnej rodziny miała kiepskie szanse na przetrwanie w getcie, do którego policjanci z Lone Star zapuszczają się wyłącznie uzbrojeni po zęby i gdy nie mają innego wyboru.
Mr Johnson popchnął chip w stronę runnerów i kontynuował:
"- Na tym chipie zapisane są informacje, które udało się zdobyć: zeznania, zapis z miejskiego monitoringu, dane Kelly i jej commlinka. Znajdziecie tam również adres węzła w Matrycy, który potraktujemy jako skrzynkę kontaktową. Gdy tylko odnajdziecie Kelly - i będziecie w zasięgu sieci; wiem, że w Redmond są z tym problemy - wyślijcie tam informację. Podam wtedy, gdzie należy ją odstawić. Z pewnych... względów jej rodzice wolą, żeby całą sprawę załatwić w miarę dyskretnie.
To już wszystko. Zatem?"

Test Logic + Lone Star procedures:
Engzar - 0
N'hannah - 2
Mika'el - 1
N'hannah i Mika'el: Najprawdopodobniej gliny z Lone Star (o ile to oni prowadzą dochodzenie) dali sobie spokój zaraz na początku. Szanse powodzenia minimalne, ryzyko oberwania w Rednond duże... Poczekamy parę dni i odłożymy sprawę ad acta.
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

sob paź 16, 2010 2:50 pm



"Redmond barrens...to nie jest okolica w ktora nawet freelancerzy lubia sie zapuszczac...(tutaj przenosze spojrzenie prosto na Mr J.)"
Ostatnio zmieniony ndz paź 17, 2010 12:25 am przez Wyrm, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

sob paź 16, 2010 6:54 pm

Obrazek

Gdyby nie doświadczenie to zapewne na twarzy wymalował by się obraz mocno zdziwionej osoby. W tym momencie jest tylko nieco zdziwiony. Z nudów różne głupoty się wymyśla, ta jednak mogła się niestety skończyć tragicznie.

"Tym bardziej powinniśmy szybko zacząć skoro mamy szukać w Redmond. Jak znam życie Lone Star oddział Seattle niekoniecznie grzeszy kompetencją w takich sprawach a szczególnie w takim miejscu. W końcu to Redmond" Mówiąc to sięga po czip optyczny i wrzuca do czytnika przy commlinku. Szybko przeglądając zawartość próbując ocenić przydatność i kompletność tego co znalazł. Trwa to tylko chwilkę tylko.

"Panie Johnson jesteśmy obydwoje profesjonalistami i wiemy ile jesteśmy warci." przyjmuje tutaj dość oficjalny i smutny ton. "Mamy wyciągnąć z niezłego szamba pełnego psycholi młodą, niezwykle naiwną i bezbronną dziewczynę. Nie będę więc przedłużał niepotrzebnie. Uważam, że z uwagi na trudność zadania zapłata za nasze usługi powinna być wyższa. Wiem, że mógł Pan wybrać innych runnerów. Nie zrobił Pan tego jednak nie bez powodu, analizując to wcześniej." Patrzy się w oczy Mr. Johnsona "Ex najemnicy, mordercy, gangerzy średnio nadają się akurat do tego rodzaju zadania. Dlatego to My okazaliśmy się odpowiedni.
Myślę, że 20 % więcej do zapłaty pod warunkiem sprowadzenia jej żywej jest uczciwą ofertą. W przypadku najgorszego zapłatę zostawmy na dotychczasowym poziomie. Dbamy o Nasze interesy ale nie chcemy żerować na tragedii rodziny. Co Pan na to Mr. Johnson, rozmawiamy jeszcze o tym czy możemy już uznać sprawę za omówioną i zabrać się do pracy?"
Przygląda się Mr. Johnsonowi i czeka na odpowiedź.

Mam nadzieję, że nie przesadziłem i okaże się mało odpornym na pochlebstwa gościem
Ostatnio zmieniony sob paź 16, 2010 6:56 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

sob paź 16, 2010 8:44 pm

Engzar Akerman spojrzał na Pana Johnson. W jego jasnobłękitnych oczach widać było jedynie znużenie
- Czy dobrze rozumie, że w siedlisku morderców i bandytów, mamy odnaleźć naiwną gówniarę, z dobrego domu? To wykonalne… ale niebezpieczne… i kosztowne. Będziemy musieli przekupić bardzo wielu miejscowych… a najprawdopodobniej i tak dziewczyna będzie gwałcona i naszprycowana. W każdym razie, nie zamierzam dopłacać do interesu

 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

sob paź 16, 2010 9:03 pm

Obrazek

Spojrzał się na swojego milczącego dotychczas towarzysza.

Troszkę ostro zagrał. Nieco za ostro jak na mój gust ale widzę, że ma to skutek. Nie mniej jednak wolę swoje metody. A ktoś musi grać tego złego runnera

"A więc widzi Pan jakie jest nasze stanowisko"

Ostatnio zmieniony sob paź 16, 2010 9:13 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 6 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

ndz paź 17, 2010 1:12 am

Jeden gladko mowi, drugi stawia sprawe bardziej na ostrzu noza... nie ma co sie wtracac poczekajmy spokojnie na rozwoj wydarzen.
Caly czas spogladam na Mr J odrobine przytakuje do slow moich towazyszy.

Czuje sie ciut nieswojo ale mam nadal niezmnienny wyraz twarzy, lekki uprzejmy usmiech i pelne spokoju spojrzenie.
Musze sie nauczyc ze sam fakt bycia tym kim jestem juz nie jest takim atutem w tym panstwie.

Dziecko bez ukierunkowania przez rodzicow to moze byc bardzo zle i widac jak sie konczy... nie do pomyslenia. Swiat nie jest wcale taki poukladany jak byl kiedys.

 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 1:30 am

Mr Johnson uśmiechnął się nieznacznie.
"- Macie państwo oczywiście rację. Redmond to nie plac zabaw; dlatego potrzebni są profesjonaliści. Zatem łącznie 6000 nujenów? Hm... Tak, ta propozycja jest do przyjęcia. 2000 teraz, 4000 po wykonaniu zadania, o ile dziewczyna wróci do domu żywa. Jeśli konieczna dla niej będzie szybka pomoc medyczna, zwrócimy jej koszta. Jeśli okaże się, że doszło do najgorszego - 3000 po dostarczeniu ciała. Czy mam rozumieć, że mamy deal?"
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 8:33 am

Obrazek

"Cieszę się, że ta kwestia nie przedłużyła się niepotrzebnie.
Jeśli chodzi o mnie to uważam, że jest to uczciwa oferta"
Spogląda kątem oka na swoich towarzyszy Sami nie powinni protestować. Warunki są niezłe i akurat w zadaniu tego typu nie warto zdzierać ze zleceniodawcy

"Dane wyglądają na nieuszkodzone i kompletne na ile to możliwe na tym etapie" Odpala jeden z plików jakby chciał się upewnić nie zrzucając ich jednak na pogląd.

"Nie jest to dobre miejsce na to aby zajmować się ich analizą pomimo tej całej prywatności zapewnionej przez Pana. Wolałbym unikać wszelkiego rozgłosu dla bezpieczeństwa swojego i przede wszystkim bezpieczeństwa Kelly."

Kiedy tylko Mr. Johnson uzna sprawę za omówioną wstaje i pomaga odsunąć krzesło swojej towarzyszce. Stary to gest i może nie najczęściej widziany aktualnie. Jednak w pewnych kręgach dalej uchodzący za oznakę dobrego tonu. Szczególnie jeśli ktoś jest nieco staroświecki.

Przy wyjściu z baru rzuca do swoich towarzyszy cicho "Należałoby się przyjrzeć tym materiałom w spokojniejszym miejscu, są tam min. zapisy kamer, zeznania świadków oraz profil poszukiwanej. Gdzie więc się umawiamy? A no i oczywiście. Nick już słyszeliście ale to nie zaszkodzi w końcu będziemy pracować razem. Mika'el"

Przy odbiorze broni z depozytu, zwraca troszkę mimowolnie i w miarę dyskretnie uwagę co odbierają jego towarzysze i w jaki sposób obchodzą się z nią. Profesjonaliści czasami zdradzają swoje wyuczone odruchy
Testy percepcji miały być tajne więc proszę o taki
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 1:48 pm

Warunki sa do przyjecia i to jak najbardziej w obecnej sytuacji . Wezme chip i zaladuje dane do czytnika comlinku. Zeskakuje dane sprawdzając co tam jest i czy jest np. sygnatura astralna dziewczyny.

Staram się nie drgnąć jak Mika’el odsuwa mi krzeslo, niektóre zwyczaje tego swiata sa niepokojace. Z elfia gracja wstaje i udaje się towarzyszami do wyjscia pilnuje położenia naszych aniołów stróżów.

Przy wyjsciu odczekam na osoby odbierające bron z drobnym uśmiechem na twarzy. Caly czas jestem czuja i lustruje okolice.

Po tym jak Mika’el się przedstawil lekko sklonie glowa „N’hannah Ibna Layla”
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 5:57 pm

N’hannah Ibna Layla - jeden z tych nicków które ciężko zapamiętać albo imię które łatwo nie zapadało w pamięć. Problemów z pamięcią nie mam na szczęście jeszcze.

Czekając na towarzysza wręcza stojącej przed nim czip, uprzednio pozwalając sobie na skopiowanie danych w razie groźby utraty. Po tym jak dane zostaną przeskanowane go wkłada go ponownie do comlinku.

"Myślę że lepiej to będzie sprawdzić w jakimiś spokojniejszym miejscu.
A przy okazji widzę, że broń nie jest Ci niezbędna do szczęścia. To dobrze. Ja w dalszym ciągu nie mogę pozbyć się nawyku jej noszenia."
Opowiemy coś o sobie w wolnej chwili ? Czy raczej uznamy to za niepotrzebne do szczęścia licząc potem na radosną improwizację w nadziei, że nasz towarzysz zna się na czymś na czym mamy nadzieję, że się zna? "
Mówiąc to uśmiecha się nieco zbyt szeroko aby uznać to tylko za wymuszony grymas
Ostatnio zmieniony pn paź 18, 2010 6:00 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 8:39 pm

 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

pn paź 18, 2010 11:14 pm


Usmiecham sie poblazliwie "pozory potrafia mylic, Seth czuwa nademna ale uznalby mnie za glupca gdymym nie zadbala o siebie."
Oczekujac na ostatniego towazysza "Zdecydowanie wole uniknac niespodzianek, skoro jestes taki chetny to mozesz zaczac ale poczekajmy na Engzar'a; mamy pracowac razem to musimy sobie zaczac ufac i lepiej wiedziec co kto moze zrobic albo o co zadbac."
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

wt paź 19, 2010 8:26 am

Obrazek

"Sam byłbym głupcem abym myślał, że nie nosząc broni nie potrafisz sobie poradzić bez niej poradzić. W tym świecie byłoby to dość zabawne. Szczególnie dla ludzi podążających taką a nie inną drogą. To wiele zresztą mówi w temacie umiejętności."

Spojrzał w stronę towarzysza który najwidoczniej wyznawał zasadę, iż spieszyć się należy powoli.

"Chyba faktycznie lepiej poczekać. Mamy chyba lepszego kandydata do opowiedzenia co nieco o swoich umiejętnościach niż ja"

Ostatnio zmieniony wt paź 19, 2010 8:54 am przez Dabi, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

wt paź 19, 2010 5:02 pm

Engzar z zaciekawieniem obserwował rozmawiającą dwójkę . Gdy ich zaciekawione spojrzenia padły na niego. Uśmiechnął się nieznacznie i rzekł

- Jestem Engzar Akermam… Znam się nienajgorzej na sztukach tajemnych… - Użył określenia jakim posługiwał się Althotas. Podejrzewał, że stary czarnoksiężnik był jednym z pierwszych, którzy zaczęli badać fenomen magii po nastaniu szóstej ery… Choć jak kiedyś go o to zapytał, starzec odpowiedział mu tylko zimnym uśmiechem

- Innymi słowy jestem czarnoksiężnikiem – mrugnął porozumiewawczo – mam pewne umiejętności związane z wykrywaniem prawdy… zabawą ogniem. A teraz może pójdziemy w jakieś przytulniejsze miejsce.
 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

wt paź 19, 2010 6:34 pm

Obrazek


"Osobę władającą magią zawsze dobrze mieć po swojej stronie.
Macie rację lepiej jest zmienić ten lokal na coś spokojniejszego.
Ja sam nie władam tego typu umiejętnościami co zresztą już pewnie wiecie.
Mam nadzieję, że jednak nie będziecie bardzo rozczarowani. Poza w miarę gładką gadką, niezmiernym urokiem osobistym oraz oczywiście wielką skromnością. Faktem jest, że dalej mam głowę na karku i potrafię dostrzegać więcej niż przeciętny człowiek.
Mam nadzieję, że nikt nie oczekuję ode mnie iż będę w stanie zatrzymać jedną ręką rozpędzonego orka a nieszczęśliwy postrzał z czegokolwiek mnie nie rozwali po całej ulicy."

Popatrzył z uśmiechem na zgromadzonych. Wyciągnął papierosy i podsunął paczkę w stronę swoich nowych towarzyszy. W przypadku kiedy nikt nie wyraża chęci sam bierze zręcznym ruchem jednego do ust i zapala go starą klasyczną metalową zapaliczką benzynową.

"Wiem są niezdrowe. Swoją drogą cholernie dobrze się targowałeś Engzar. Warto jednak teraz zapracować na Naszą zapłatę"

W miedzy czasie sprawdza czy zaliczka już została przelana.
Ostatnio zmieniony wt paź 19, 2010 6:36 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 12:02 pm

Mr Johnson przekazał zaliczkę gdy tylko uzgodniono warunki umowy. Nie zrobił jednak tego za pośrednictwem przelewu, ale "fizycznie" - zostawiając na stoliku credstick. To dość typowy sposób zapłaty w Cieniach - niewielki elektroniczny "patyczek" zawiera pewną potwierdzoną ilość wirtualnych pieniędzy. Ponieważ jest przekazywany w realu, przepływ nujenów w tej formie nie zostawia po sobie śladu w Matrycy, który mógłby doprowadzić do którejś ze stron transakcji. Najwyraźniej Mr Johnson stara się zachować anonimowość swoją i zleceniodawców. Wy też najprawdopodobniej nie chcielibyście przekazywać numerów swoich kont - jeśli są legalne, to zarazem powiązane z waszym ID. Jeśli założono je w nielegalnym banku, tym bardziej nie należy się z nimi afiszować.
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 5:49 pm

Usmiecham sie w oczach koloru pustyni widac iskierki rozbawienia "Aby rozwiac wszelkie watpliwosci nie zatrzymam trola jedna reka ... ale zapewne kula z moejej broni to zrobi...ewentualnie noz tez moze sobie z tym poradzic, nie jestem jak to tutaj mawiace adeptem sztuk walki wschodnich, mnie szkolono na assasyna i tym sie zajmuje"

patrze sie najpierw na jednego a potem na drugiego i pytam:
"Czy ktorys z was ma bezpieczne lokum czy cos napredko organizujemy? Bo tak czy siak chcialabym sie dozbroic i przebrac wiedzac ze mamy sie zapuscic do Redmons Barrens"
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 5:50 pm

Engzar skinął nieznacznie głową. „No to tyle, jeśli chodzi o kolację. Emily mnie zabije… albo siebie”
- Niestety, ale nie będę mógł was zaprosić do mojego domu. Niektórym z moich przełożonych by się to nie spodobało – rzekł przepraszająco - Chyba, że żadno z was nie ma gdzie się podziać. Następnie zwrócił się do kobiety

- Ty pani jeszcze mi się nie przedstawiłaś. Zdaje mi się, że również pochodzisz z orientu
Ostatnio zmieniony śr paź 20, 2010 5:53 pm przez slann, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Wyrm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 21, 2010 6:00 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 6:05 pm

"N'Hannah Ibna Layla... prosze o wybaczenie nietaktu" Lekko pochylam glowe i mam dlon na wysokosciklatki piersiowej (uklon z szacunkiem tak zwany).

"Tam gdzie Nil wylewa nadal swe zyzne wody tam mnie wychowano, wiec tak zgadza sie "

"nie sadze zeby bezpiecznie bylo prowadzic poszukiwania od kogos z domu. Jezeli jest taka potrzeba to mozemy sie umowic tak ze ja lub Mika'el sprawdzimy dostepnosc pomieszczen niedaleko Redmond barrens a nastepnie spotkamy sie tam za pare godzin..." patrze znaczaco na Mika'el'a czy bedzie chcial sie tym zajac czy ja mam ...
 
Awatar użytkownika
Kumo
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 471
Rejestracja: pn maja 05, 2008 3:34 pm

[Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 6:59 pm

 
Awatar użytkownika
Dabi
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 321
Rejestracja: pn wrz 20, 2010 10:08 pm

Re: [Shadowrun 4ed] Cena zrozumienia

śr paź 20, 2010 7:20 pm

Obrazek

Dopala papierosa słuchając tej wymiany zdań jednocześnie sprawdzając czy przypadkiem Malcolm się nie odezwał.

"Chodźcie ze mną. Zaparkowałem niedaleko a zawsze to będzie szybciej niż tułać się na kolejkę. Poza tym N'Hannah ma rację nie jest ani rozsądne ani zbyt wygodne operowanie z domu od kogokolwiek. Możemy w sumie umówić się że skontaktujemy i umówimy za dajmy na to 3 godziny w określonym miejscu. Myślę, że do tego czasu znajdę nam jaką przynajmniej chwilowo spokojne miejsce jak na Barrens to możliwe. Nie znam jeszcze zbyt dobrze tego plexu jakbym chciał ale pewne rzeczy są uniwersalne. Powiedzcie gdzie mam Was wysadzić. Ten jest jest mój" Wskazuje na samochód.
"Muszę skontaktować się z paroma ludźmi i przede wszystkim przejrzeć dostępne dowody. Dajcie mi namiar na rachunek. Przeleję część zaliczki. Reszta może się nam przydać już na miejscu. Co prawda wolałbym chyba bazować na czymś co łatwo upłynnić w Barrens ale nie mamy na to czasu. Czy te trzy godziny to wystarczy abyście się przygotowali? Póki co nie spodziewałbym się kłopotów ale to Barrens. Warto mieć ze sobą coś. A i jeszcze jedno... nie wiem jak to z Wami jest i w sumie mało mnie to interesuje ale mam nadzieję, że jak zobaczycie orka czy innego tego typu przyjemniaczka to będziecie potrafili go nie obrazić od razu na starcie. To co mówiłem o tym, że nie jestem dobry w powstrzymywaniu wkurzonych orków to była czysta prawda."

Jak tylko uzyskam namiar przelewam z credsticka 1/4 zaliczki każdemu z towarzyszy.

Ostatnio zmieniony śr paź 20, 2010 11:40 pm przez Dabi, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości