Pytania kieruje do osób które mają doświadczenie w grze FFA gdzie jest 4, 5 lub 6 graczy (my gramy z zasadą że można atakować tylko przeciwnika po prawej ręce, zaś inne czary można rzucać na każdego), ja gram czarną talią.
Zauważyłem, że taka rozgrywka wymaga nieco innego podejścia przy konstruowaniu talii.
Np. karta taka jak Doom Blade albo Duress niewiele robi, ponieważ jest zbyt wielu graczy i zbyt wiele stworów na battlefildzie, żeby mogło to w jakiś istotny sposób wpłynąć na grę. W ogóle karty które uderzają w jednego stwora, lub jednego gracza, są IMO słabsze w takiej rozgrywce. Z kolei zyskują na wartości karty z efektem masowym, tutaj wymiata np. Worldslayer który jeśli nikt go w porę nie usunie z gry, to dokona masowego zniszczenia, później wystarczy umiejętnie wystawić Liliana Vess która ożywi nam wszystkie stwory ze wszystkich sześciu grobów pod naszą kontrolą. Lub zostawić w momencie użycia Worldslayer stwora z umiejętnością indestructable, albo po prostu wyekwipować któregoś w Darksteel plate.
Inny przykład, karta Syphon Mind która w grze 1vs1 jest słaba, w grze FFA gdzie jest 6 graczy, pozwala nam na dobranie do 5 kart na rękę i dodatkowo danie każdemu z oponentów kuksańca. Karta Soul Conduit w FFA może nieźle namieszać, ratując nam jednocześnie życie.
Co możecie doradzić początkującemu w FFA?