Są pełnowartościowymi produktami.
To ocenia klient.
Wszystko rozbija się o sam fakt posiadania chyba. Sam również wolę posiadać książkę i postawić ją na półce niż kupić coś w wersji elektronicznej. To trochę takie "piractwo dla głupków"
Nie tylko. To też zwykła wygoda. Książkę papierową poczytasz wszędzie i nie musisz specjalnie włączać komputera. Niby ebooka można czytać bez komputera - ale mało kto ma czytnik. Można na komórce, ale to też nie każdemu pasuje.
Kolejny stereotyp. Od dwóch lat w USA sprzedaje się więcej ebooków niż ich papierowych odpowiedników.
Kluczowe słowa? "w USA". Nie w Polsce. Ok, rozumiem, że Ty uderzasz sprzedajesz także osobom spoza Polski, więc możesz mieć inne odczucia, ja pisałem z punktu tylko i wyłącznie rynku polskiego, na którym sytuacja przedstawia się tak, że Polacy niechętnie kupują ebooki.
A jak pokazują statystyki, właściciele czytników czytają więcej i kupują więcej książek niż ci preferujący papierowe wydania.
Bardzo to pięknie, ale w Polsce mało kto ma czytnik. A Ci, którzy mają , preferują raczej ściąganie pirackich wersji papierowych książek, niż zakupy ebooków z self-pubu ("Po co mam wydawać kasę na książkę jakiegoś amatora, jak mogę se ściągnąć bestseller prawdziwego pisarza?"). I to nie jest stereotyp, tylko obserwacja na podstawie rozmów z posiadaczami czytników.
Ponadto komfort czytania jest w moim odczuciu lepszy niż w papierze. Sam sobie ustalam wielkość czcionki, a najpopularniejszy czytnik na rynku ma darmowy dożywotni dostęp do internetu.
W Twoim odczuciu... Ale nawet jeśli obiektywnie udowodnisz, jakie super jest kupowanie i czytanie ebooków, to niczego to nie zmieni - bo polscy czytelnicy wyrażają zdanie odmienne, a to od ich postawy zależy popyt na ebooki, więc i cena rynkowa.
Znowu się rozpisałem. Jest to temat na tyle obszerny że chyba lepiej poświęcić mu oddzielny post na forum.
Owszem.
Oczywistym jest że nie każdy może iść w ślady Amandy Hocking, ale jest to szansa dla początkujących na wyrobienie sobie nazwiska.
At, widzisz, znowu odwołujesz się do zagranicznych realiów.
Wśród świeżo wydanych e-booków często można znaleźć prawdziwe perełki, i to za niższą cenę - wydaje nam się, że to w konkretny sposób przemawia za self-publishingiem
W ten pokrętny sposób, nawet wydawca przyznaje, że ebooki muszą kusić potencjalnych nabywców niższymi cenami
Ja na przykład to, że nie udało mi się wydać niczego na papierze, tylko jako self-pub, traktuję jako w pewnym sensie porażkę.