Witam!
Chciałem was spytać o zdanie w pewnym pomyśle na który wpadłem.Zaczynam po 2 latach znowu grać w II ed.Moje poprzednie doświadczenie z tą drużyną z którą grałem były dość kiepskie i postanowiłem zrobić sobie przerwę.Teraz jestem na etapie kompletowania drużyny(dokładniej MG) i zastanawiałem się jaką postać wybrać.Po długich przemyśleniach wybrałem krasnoludzkiego zabójcę,nie jako profesję początkową i nie typowego.Obmyśliłem że chcę stworzyć bohatera bardzo rozdartego wewnętrznie.Postać postanawia że nie zostanie normalnie postrzeganym zabójcą.Ponieważ ten bohater tak naprawdę nie wierzy w bogów jako takich tylko w przodków którzy nie mają żadnych mocy opiekowania się swoim ludem,tylko po prostu czci ich ze względu na ich czyny.Jest ateistą.Po za tym boi się śmierci.Dlatego obmyślił że poświęci swe życie na zabijaniu trolli, olbrzymów itd. chroniąc tym samym innych i w tym widzi okupienie swych win.W związku z tym bohater nosi zbroję,używa pułapek i przemyślnych sztuczek by zabić danego potwora.
Zdaję sobie sprawę z tego że to nie jest już tak do końca zabójca ale chcę stworzyć postać nietuzinkową, jak wspomniałem wcześniej, rozdartą między tradycją a strachem przed śmiercią, a przy tym zdający sobie sprawę z powolnego upadku swej rasy.Zamknięty w sobie, mający w pamięci swe haniebne czyny, lecz bojący się,z każdą bestią przełamujący ten strach.
Mam nadzieję, że zostanę dobrze zrozumiany w koncepcji tej postaci.Co o tym sądzicie??Możliwe do zagrania i czy mógłby taki przypadek psychologiczny wystąpić i jak by to się miało do Warhammera??