Zrodzony z fantastyki

 
Kret69

Troska o uzębienie

ndz lip 31, 2011 1:59 pm

Mało brana pod uwagę nawet przez ludzi higiena jamy ustnej doprowadza do poważnych chorób. Rozwijające się zgorzele i zakażenia mogą być przyczyną ogólnoustrojowych (czyli całego organizmu) zakażeń, a także np. chorób oczu. W którymś momencie zakażenie dostaje się do krwi, a to powoduje poważne ogólnozdrowotne konsekwencje.

Zęby wampira są jego największym skarbem, bo nie odrastają (przynajmniej nie według wszystkich podań) a służą do uzupełniania krwi, której sam już nie produkuje.

Tu wyjaśnienie - w wielu kulturacho wampiryzm podejrzewano osoby z chorobą o nazwie porfiria (nie pamiętam już, czy ostra, czy przerywana, czy inna - jest jej kilka rodzajów), która najogólniej wymaga od chorego uzupełniania krwi zewnętrznie. Naturalnie picie krwi jest nieskuteczne - żołądek rozłoży krew na części pierwsze, a jelita je wchłoną, więc wampir pijący krew "jak człowiek" nie różniłby się od mojego krajana jedzącego kaszankę. Trzeba coś założyć, więc ja zakładam, że głód krwi ma podłoże fizjologiczne, a nie magiczne.

Dlatego zęby są podwójnie ważne. Nie dość, że jako kły są ostre i mogą łatwo naruszać tkanki, to muszą mieć jakiś system wciągający krew ofiary bezpośrednio do krwiobiegu łowcy. Coś jakby odwrócenie zębów jadowych żmiji - zamiast wstrzykiwać ofierzejad kanalikami, zasysa krew do specjalnie przygotowanego systemu filtrująco-pompującego krew bezpośrednio do krwiobiegu. To ma więcej sensu niż jedzenie przez układ trawienny - przynajmniej moim zdaniem - który powinien ulegać powolnej atrofii.

Zęby mogą jednak chorować - tak samo jak ich posiadacz. Choroba zębów łownych musiałaby dla przeciętnego wąpierza być prawdziwą tragedią - normalny człowiek idzie do dentysty, ale w takim przypadku:
- dentysta nie przyjmuje w nocy
- dentysta prowadzi kartoteke
- dentysta wezwie na konsultacje innych dentystow, jesli zobaczy u domniemanego człowieka coś, czego tam nie powinno być.

Zatem paradoksalnie, choroby uzębienia u wampirów mogą stać się większym zagrożeniem dla ich istnienia i Maskarady (wg starego WoDu) niż jakiekolwiek walki koterii.

Prewencja staje się zatem niezwykle istotna. Nie tylko regularne mycie zębów, oraz płukanie (np. wodą utlenioną, roztworem) kanalików w zębach łownych (nie znam innej ich nazwy, no chyba, że kły). Ważna jest także odpowiednia dieta - "jesteś tym, co jesz" nigdy nie było bardziej aktualne. Wszyscy wiemy, jak wyglądają ludzie żywiący się w McDonaldzie - jest łatwo i szybko, ale na pewno nie zdrowo. To samo tutaj - łatwo łowić bezdomnych, bo nikt ich nie szuka. Ale taka osoba może mieć jednocześnie HIV, trzy rodzaje żółtaczki i kilka innych wirusów i bakterii - i potem po kilku takich posiłkach wygląda się jak nie przymierzając Nosferatu. Zresztą kto wie, czy to nie taki styl zdobywania pożywienia (szybko i bezpiecznie, żeby zająć się innymi sprawami) nie spowodował takiego wyglądu? Na potrzeby gry można wprowadzić wszystko, więc czemu by nie to.

Bardzo ważne jest także uświadamianie młodych konwertytów i szerzenie zdrowego trybu życia. Należy uczyć dzieci szczotkować zęby, wcześnie zapisać do wtajemniczonego stomatologa, uważać na słodycze i przygodne pożywienie. Nikt nie wie, jak bakterie rozwijają się na zębach wampirzych (to następstwo życia w ukryciu) - więc po co ryzykować? Śmierć z głodu będzie straszniejsza niż konieczność wysłuchania Starszych.

Apeluję zatem o dbanie o zęby zarówno w zabawie jak i w życiu prywatnym, bo jeszcze nie jest za późno.
Ostatnio zmieniony ndz lip 31, 2011 4:44 pm przez Kret69, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Selekos

Troska o uzębienie

ndz lip 31, 2011 4:05 pm

Chyba ten haszysz z wczoraj jeszcze mnie trzyma, bo mam jazdę, że właśnie przeczytałem gościa który pisze o stomatologii wampirów i ich chorobach uzębienia.
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

Troska o uzębienie

ndz lip 31, 2011 9:02 pm

Ale przesłanie co do dbałości o higienę jamy ustnej jest potrzebne i każdy powinien wziąć je sobie do serca.
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Troska o uzębienie

ndz sie 07, 2011 7:19 pm

Hm... A może wampira interesować powinno też picie/jedzenie hurtowych ilości antybiotyków i częste kąpiele w płynie do dezynfekcji (o lampach UV przezornie nie wspomnę). W końcu martwe ciało szybko gnije, prawda? ;-)

Dopuszczając istnienie wampira; to że po śmierci jego ciało funkcjonuje, pomimo że nic nie spożywa; to że jest niewrażliwy na (niemal wszystkie) choroby; to żę potrafi zamieniać się w nietoperza; to że dziury po kulach w jego ciele "łatają" się automatycznie w niecały dzień; przyjmujesz równocześnie, że nie wszystkie zasady biologii/fizyki/chemii mają w jego przypadku zastosowanie.

Proponuję więc nie przejmować się uzębieniem naszego spokrewnionego, chyba żę jest to Ventrue, któremu zależy na błyszczących, białych kłach, które sprawiać mają po prostu znacznie lepsze wrażenie przy szerokim uśmiechu.

Nie za bardzo rozumiem też, czemu wampir, który jest w stanie zregenerować utraconą kończynę, nie miałby zregenerować sobie czegoś tak zwyczajnego jak ząb.

Ale to chyba rzeczywiście zeleży bardziej od indywidualnej wizji świata - i wizji samego wampira.
 
Kret69

Re: Troska o uzębienie

ndz sie 07, 2011 8:54 pm

Nie za bardzo rozumiem też, czemu wampir, który jest w stanie zregenerować utraconą kończynę, nie miałby zregenerować sobie czegoś tak zwyczajnego jak ząb.


Na regenracje zuzywa sie punkty krwi. Co, jesli zabraknie ich na regeneracje zebow sluzacych do zdobywania tej krwi? ;)

Dopuszczając istnienie wampira; to że po śmierci jego ciało funkcjonuje, pomimo że nic nie spożywa; to że jest niewrażliwy na (niemal wszystkie) choroby


Przepraszam, a gdzie logika? Dopuszczenie istnienia wampira nie implikuje zadnej z tych cech.

Nie umieranie z powodu chorob nie oznacza, ze nie mozna na nie zachorowac.
 
Awatar użytkownika
Rukasu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 737
Rejestracja: wt kwie 26, 2011 10:24 pm

Troska o uzębienie

ndz sie 07, 2011 10:51 pm

Na regenracje zuzywa sie punkty krwi. Co, jesli zabraknie ich na regeneracje zebow sluzacych do zdobywania tej krwi?


Pójdę do najbliższego banku krwi, i wypiję prost z torebki?

Przepraszam, a gdzie logika? Dopuszczenie istnienia wampira nie implikuje zadnej z tych cech.


W Maskaradzie było to napisane wyraźnie - w Requiem nie pamiętam. Wampir może się zarazić, a także zarażać innych - ale (prawie) nigdy nie cierpi z powodu "objawów" choroby. Jest na nie po prostu całkowicie odporny.

Było też *chyba* gdzieś, że wampir nie jest w stanie utrzymać w żołądku żadnego pokarmu (poza krwią). Z pewnością było, że nie musi nic jeść i pić (poza krwią).
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

Troska o uzębienie

pn sie 08, 2011 1:00 am

Rukasu pisze:
W Maskaradzie było to napisane wyraźnie - w Requiem nie pamiętam. Wampir może się zarazić, a także zarażać innych - ale (prawie) nigdy nie cierpi z powodu "objawów" choroby. Jest na nie po prostu całkowicie odporny.


Było i w Requiem. Wampir nie odczuwają praktycznie żadnych skutków chorób. Mają wiedźmiński immunitet. :razz: Wyjątkiem mogą być te, które same są nadnaturalnego pochodzenia, poza tym Spokrewnieni jedynie przenoszą zarazy. Choroby te jednak same nie utrzymują się, zazwyczaj, długo w ich ciałach. Tylko największe cholery będą trzymać długo.

Rukasu pisze:
Było też *chyba* gdzieś, że wampir nie jest w stanie utrzymać w żołądku żadnego pokarmu (poza krwią). Z pewnością było, że nie musi nic jeść i pić (poza krwią).


Zwraca wszystko natychmiast w obrzydliwym odruchu wymiotnym. W Requiem jednak wampir może spalić pukt Vitae, by przyjmować pokarmy i napoje normalne, przez jedną scenę. Po tym okresie i tak sie tego pozbywa w krwawych wymiocinach.

Kret69 pisze:
Na regenracje zuzywa sie punkty krwi. Co, jesli zabraknie ich na regeneracje zebow sluzacych do zdobywania tej krwi?


Zęby są niezbędne do spożywania krwi? Zarówno Maskarada, jak i Requiem, nie pozostawiają wątpliwości w wielu fabularyzowanych wstawkach, że wampiry piją krew, a nie pobierają przez jakieś kanaliki w zębach. Kły służą tylko do przebijania skóry żywiciela. Poza tym są inne sposoby zdobywania krwi, ale zazwyczaj ozostawiają trochę więcej śladów. Cóż, nie da się zalizać rany po brzytwie...

Kret69 pisze:
Nie umieranie z powodu chorob nie oznacza, ze nie mozna na nie zachorowac.


No, zdeka implikuje. Należy pamiętać, że każdego wieczora ciało wampira powraca do stanu, w którym znajdowało się podczas Spokrewnienia. To znaczy, że odrzuca wszelkie modyfikacje (tatuaże, piercing, etc.), regeneruje włosy i paznokcie, oraz niweluje wszelkie niewielkie niedoskonałości - małe zadrapania, siniaki - pomniejsze ranki nie potrzebują krwi, by je zaleczyć. Stosuję tę regułę również do większości chorób, które może złapać postać. Ciało nie rozpoznaje tego, więc samo zwalcza. Magia (bo to ani naturalne, ani możliwe do wyjasnienia racjonalnie/naukowo) Przeistoczenia robi swoje. W przypadku potężniejszej choroby x Punktów Krwi załatwia sprawę.

Generalnie nie czuję parcia na to, by w jakikolwiek sposób wyjaśniać istnienie i naturę Spokrewnionych naukowo. Wampiry nadnaturalne i bezczelnie łamią sobie prawa fizyki, biologii i chemii. Na dodatek bez żadnych konsekwencji - co ich obchodzi, że świat nie potrafi Spokrewnionych pod te prawidła na powrót wcisnąć? Nie jest dla mnie problemem, że rozpędzony do maksymalnej prędkości wampir z Akceleracją 5 zatrzyma się nagle w miejscu bez poślizgu (zlewając sobie tarcie i inne siły, które powinny go spowalniać), ważąc 70 kg zamieni się w kilkugramowego nietoperza (mając w nosie resztę masy, która fizycznie MUSI się przecież gdzieś podziać, co nie?), czy zamieni kilka szklanek krwi na kilka kilogramów mięśni i skórę (a jak będzie trzeba to nawet kości!). To jest problem NPCów ze Świata Mroku, którzy naiwnie wierzą w science i podleganie rzeczywistości pod żelazne reguły logiki, a nagle się dowiadują, że takie potwory istnieją naprawdę.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Troska o uzębienie

pn sie 08, 2011 2:29 am

W Requiem chyba dało się jakoś zachować tatuaże etc.
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

Troska o uzębienie

pn sie 08, 2011 3:22 am

Albiorix pisze:
W Requiem chyba dało się jakoś zachować tatuaże etc.


Tak, ale wampir musi to wymusić potężnym wysiłkiem woli. W mechanice gry wygląda to tak, że postać traci kropkę Siły Woli, jeśli chce zachować jakiekolwiek (nawet najmniejsze) zmiany. Generalnie tak samo, jak przy Przeistoczeniu. Jeśli tego nie zrobi, to ciało po prostu pozbywa się wszelkich nieznanych materiałów - metalu, tuszy, etc - i wraca do normalnego stanu (łysemu wampirowi odrastają włosy, choćby miał je do pasa; wypielęgnowane paznokcie zamieniają się w kanciaste "łopaty" itd.).

Dobrym przykładem jest tutaj Maxwell Clarke - Książę Chicago. Pan miasta wyląda zazwyczaj bardzo szykownie - doskonale wypielęgnowany i przystrzyżony zarost, ułożone i wymodelowane włosy, nienaganny manicure. Mało kto w Chicago zdaje sobie sprawę, że dystyngowany Książę powstaje co noc jako zarośnięty kiep o długiej, poszarpanej brodzie i z burzą zmierzwionych kłaków na czerepie.
Ostatnio zmieniony pn sie 08, 2011 3:27 am przez Vukodlak, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości