Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

pt gru 14, 2012 12:18 pm

Mathew Moulten

Pogoda na Rodos była jak z reklamówki biura podróży. Żar lał się z nieba, a gdyby nie orzeźwiająca morska bryza to podróż zdezelowanym rzęchem wynajętym przez Matta byłaby równoznaczna z pobytem w saunie.

Odpowiedź na pytanie, co młody Anglik robi na tej małej wysepce była prosta, jednakże trudna do zrozumienia dla osób nie mających pojęcia o nieustannej wojnie w świecie nadnaturalnym. Cztery temu do Matt dostał list od jednego ze swoich przodków, egipskiego boga Thota. Patron pisma miał do niego tylko jedną prośbę. Chciał, aby Matt udał się do hotelu Excelsior znajdującym się na wschodnim wybrzeżu Rodos. Thot ręczył (a trudno dyskutować z jego wiedzą), że dojdzie tam do wydarzeń, które mogą odmienić bieg boskich wojen. Bóg-ibis wysłał tam Matta nie tylko jako swojego obserwatora, wyraził również życzenie, aby Londyńczyk działał na rzecz zachowania trudnej do utrzymania równowagi w boskich starciach.

Wola Thota była na tyle ważna dla Matta, że zabukował pokój w Excelsiorze, pozostawił swój pub pod opieką zaufanego pracownika, po czym ruszył na Rodos. Jego samolot wylądował w mieście Rodos, daleko od wschodniego wybrzeża wyspy na którym mieścił się hotel. Droga do luksusowego miejsca wypoczynku prowadziła wąskimi górskimi drogami, dlatego Matt był zmuszony wynająć zdezelowanego forda capri, pamiętającego z pewnością złote lata osiemdziesiąte.

Kiedy Matt dotarł na miejsce, jego oczom ukazał się spory kompleks budynków. Nic dziwnego, żę hotel nie miał żadnego połączenia z resztą wyspy. Dyskretnie ukryty w zatoczce port oraz niezbyt oddalone lądowisko dla helikopterów sprawiały, że Excelsior nie potrzebował dobrej komunikacji z resztą rodyjskiej społeczności.

W końcu rzężąc i prychając wóz Matta dowlókł się do ogrodzenia. Obrośnięty winoroślą, wysoki na dwa metry płot z drucianej siatki zdawał się nie pasować do tej idyllicznej okolicy. Co gorsza, zamknięta na sporą kłódkę brama uniemożliwiała dalszą drogę. Niestety, nie było żadnego domofonu, aby porozumieć się z obsługą hotelu.

Ama-chan

Grzecznie siedziała w autobusie, tak jak przykazała jej służąca jej matki. Dokładnie pamiętała jej słowa. Musi dojechać do końca trasy, a tam się już nią ktoś zaopiekuje. Służąca mówiła to w dużym pośpiechu, podkreślając, że dziewczynce grozi wielkie niebezpieczeństwo.

Autobus był pełny wesołych ludzi, którzy radośnie rozmawiali na zwykłe dla dorosłych tematy. Nie mogli być przypadkowymi pasażerami, robili raczej wrażenie grupy znajomych. Wspominali coś o konferencji, ale głównie przekomarzali się między sobą i planowali wypoczynek na plaży. Pozornie nikt nie zwracał uwagi na małą dziewczynkę.
- A co tutaj robisz, maleńka? - Ama-chan nagle usłyszała niski kobiecy głos tuż nad swoim ruchem - Gdzie jest twoja mamusia?



Aleksander Polemistí̱s

Ból poczuł w momencie kiedy otworzył oczy. Nie powinien mieszać. Nawet przy jego boskim pochodzeniu nie mógł bezkarnie chlać przez całą noc... Bo chyba tyle pił, nie był sobie w stanie dokładnie przypomnieć.

Młodzieniec z trudem wstał i ruszył do łazienki. Oczekiwał, że obudzi się w nieznanym sobie pokoju, obok jakiejś świeżo poznanej dziewczyny, ale nie sądził, że to będzie tak luksusowe wnętrze. Kiedy, już po porannej toalecie, Aleksander popijał wódkę z zasobnego barku i przyglądał się widocznemu za oknem ogrodowi, zdał sobie sprawę, że musi być w jakimś drogim hotelu. Dziwne, nie znał tego miejsca, a przecież świetnie kojarzył wszystkie lepsze i gorsze hotele w Atenach. Chyba podczas balangi musieli zajechać gdzieś dalej. W zamyśleniu młody Grek spojrzał na twarz wciąż śpiącej dziewczyny. Urodziwa blondynka w jakiś sposób robiła na nim niezbyt sympatyczne wrażenie, a mimo usilnych prób Aleksander nie był w stanie sobie przypomnieć dlaczego.



Anriel Ravine

Ból poczuł w momencie kiedy otworzył oczy. Jego klatka piersiowa i nogi zdawały się płonąć piekielnym ogniem. O dziwo, od pasa w dół nie bolało go nic, w ogóle nie czuł dolnej połowy swojego ciała.
- Nie udawaj, że jesteś nieprzytomny, dziwko - do uszu Anriela dotarł męski głos. Lekko łamiący się głos starego człowieka - Zabiłeś moją córkę... Moją Anię... - kopniak trafił półboga precyzyjnie w usta, wybijając mu kilka zębów. Zapewne nie po raz pierwszy tak oberwał, ponieważ stan jego uzębienia był w tej chwili już więcej niż mizerny - Pamiętasz cokolwiek? - głos mówiącego był wypełniony bólem, ale nie, Anriel nie pamiętał. Śmiertelnicy byli dla niego nieważni - Zabiłeś ją, szalony gnoju! Wiesz, co mi powiedziały gliny? Że jesteś jakimś pieprzonym wariatem... Że odprawiałeś z jej ciałem jakieś rytuały... Ty pierdolony świrze. Więc zabiję cię... Stan, Wasylij, podnieście go.

Światło słoneczne oślepiło Anriela. Dopiero teraz, mimo krwi zalewającej oczy, miał możliwość rozejrzeć się po okolicy. Wyciągnięto go z kajuty, która znajdowała się pod pokładem małego jachtu. Byli na morzu, słony wiatr sprawiał, że rany na ciele półboga piekły w dwójnasób. Anriel nie tylko był potwornie pobity, jego dłonie były za plecami unieruchomione kajdankami. Musiały być mocne, ale Anriel nie znał kajdanek, które byłyby w stanie bez końca opierać się jego sile.
- To twój koniec - dopiero teraz zobaczył mówiącego. Śmieszny staruszek z małym, siwym wąsikiem. Byłby zupełnie komiczny, gdyby nie jego świata złożona z ośmiu uzbrojonych po zęby osiłków. Dwóch następnych trzymało półboga w żelaznym uścisku.
- Wrzućcie go - ból nieco spowolnił percepcję brata Cerbera, dlatego dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że znajduje się już w błękitnych wodach Morza Śródziemnego. Mógłby tu pływać całe dnie, gdyby nie drobny detal. Wokół nóg półboga zawiązano gruby, ciężki łańcuch, który od razu zaczął go ciągnąć pod wodę.



May Smith

Kobieta, mieszkanka hotelu Excelsior, skryta pod ogrodowym parasolem, w milczeniu patrzyła na płynący w oddali jacht. Widziała go oczami kruka, który przysiadł na burcie statku. Gdyby nie ta perspektywa, nie byłaby świadoma, że właśnie na tym statku ktoś próbował dokonać egzekucji osoby, w której żyłach płynie boska krew. May z uwagą patrzyła na bezwładne ciało wpadające w morską toń. Obsługa hotelu miała motorówkę. Mogła spróbować uratować tę istotę... Ale czy był sens to robić?
Ostatnio zmieniony pt gru 14, 2012 9:23 pm przez PPPP, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

pt gru 14, 2012 3:36 pm



Matthew wiedział, że nie może się równać siłą, szybkością czy mocą ze swoimi kuzynami, dlatego jego największym atutem była ciężka praca i przygotowanie do zadania. Tak też było i tym razem, zanim wyruszył wykonał kilka telefonów by zebrać bardziej dokładne informacje na temat samego hotelu, sięgnął do różnych źródeł od prostych informacji dostępnych wszystkim z google, do tych bardziej niedostępnych od synów egipskich bogów. Oglądnął sobie również mapę w google earth, żeby być zaznajomionym z lokacją. Chciał się wywiedzieć, czy w okolicach hotelu nie było jakiś tajemniczych niknięć i czy przypadkiem, któryś z bogów nie sprawował nad nim pieczy.

Kiedy zjawił się na miejscu, obecność bramy mocno go zaskoczyła, nie tego się spodziewał. Zaparkował samochód na poboczu i obszedł dokładnie całe ogrodzenie, miał gotowy bilet w razie gdyby go ktoś zatrzymał będzie udawał zwykłego turystę. Jeżeli nic nie znalazł to zabrał się za otwieranie kłódki. Próbując do skutku.

 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

pt gru 14, 2012 4:35 pm

Aleksander Polemistí̱s

Młody półbóg był zaskoczony swoim położeniem. Nie znał tego miejsca, nie znał również kobiety z którą się obudził. Postarał się zebrać myśli, jak zwykle w takich momentach spojrzał w kierunku słońca. Jego widok go uspokoił, a charakterystyczny w tej części świata wygląd pozwolił określić że wciąż jest gdzieś w Grecji. Po krótkim namyśle ubrał się i stanął nad dziewczyną. Schwycił ją za ramię i zaczął lekko nią potrząsać. Musiała mu odpowiedzieć na kilka pytań, a najważniejsze z nich brzmiało "Gdzie do kurwy nędzy jestem?". Jednakże, wiedziony instynktem, Aleksander postanowił zachować ostrożność. Jego prawa dłoń uniesiona była ku górze, gotów był w każdej chwili przyzwać jakiś służący do zadawania bólu przyrząd pochodzący z jego prywatnej zbrojowni.

Ostrożności nigdy za wiele.

 
Awatar użytkownika
gacoperz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1397
Rejestracja: sob paź 01, 2011 8:44 am

[M&M] Trudno być półbogiem

sob gru 15, 2012 7:48 am



Nieznajomy głos wyrwał ją z myśli, w których się pogrążyła podczas jazdy. Ostrożnie zlustrowała otoczenie swoim czułym słuchem, ściskając w rękach spoczywającą na jej kolanach złożoną białą laseczkę. Gdy odzywali się do niej obcy, zazwyczaj kończyło się na zaczepkach i drwinach.
- Proszę mnie zostawić w spokoju! Nie wolno mi rozmawiać z obcymi osobami.
Powiedziała to na tyle głośno, by osoby najbliżej jej i mówiącej do niej kobiety ją usłyszały.

Ostatnio zmieniony sob gru 15, 2012 8:03 am przez gacoperz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

sob gru 15, 2012 1:03 pm

Jej płuca gwałtownie wciągnęły powietrze. Oddychała spazmatycznie przez jakiś czas. Krew ponownie zaczęła płynąć w mej żyłach. Odzyskała czucie. Znowu była żywa. Martwe oczy nic nie dostrzegały, ale natychmiast połączyła się umysłem z krukiem siedzącym na gnieździe. Zobaczyła się... Nie wielu był dany ten przywilej. Była osobą o trudnej do określenia rasie... na pewno zafascynowałaby wielu etnologów, bowiem ludzi w których płynęła krew Sumerów raczej się nie spotykało. na ulicy. Choć kolory powróciły do jej twarzy, nadal była blada, a białe włosy dopełniały upiornego wyglądu. Oczy były samymi białkami pozbawionymi zierenic.v Wstała, ubrała bieliznę i luźną szatę i wyszła do sąsiedniego pokoju. Z daleka poczuła zapach skręta. Eara paliła marichuanę. Była dzewczyną w jej wieku, o semickich rysach, bardzo wychudzoną i przesadnie umalowaną
- A jednak nie zdechłaś -powiedziała przeciągając zgłoski.
May podeszła do Sary, powoli bardzo powoli. Położyła chłodną dłoń na ramieniu dziewczyny i zbliżyła swoją twarz do jej, że aż czuły swe oddechy na wargach
- Ty za to już tak - wyszeptała ślepa

Kilka godzin potem zaobserwowała wrzucanie człowieka do wody. Nie była jeszcze świadkiem śmierci boskiego dziecięcia, ale dziś wolała nie kożystać z okazji.
- Tam! Człowiek za burtą - krzyknęła wskazując palcem.


[hide Mechanika]
13+1d20=28 Persuasion dc 15 zdane[/hide]
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

sob gru 15, 2012 1:04 pm

Jej płuca gwałtownie wciągnęły powietrze. Oddychała spazmatycznie przez jakiś czas. Krew ponownie zaczęła płynąć w mej żyłach. Odzyskała czucie. Znowu była żywa. Martwe oczy nic nie dostrzegały, ale natychmiast połączyła się umysłem z krukiem siedzącym na gnieździe. Zobaczyła się... Nie wielu był dany ten przywilej. Była osobą o trudnej do określenia rasie... na pewno zafascynowałaby wielu etnologów, bowiem ludzi w których płynęła krew Sumerów raczej się nie spotykało. na ulicy. Choć kolory powróciły do jej twarzy, nadal była blada, a białe włosy dopełniały upiornego wyglądu. Oczy były samymi białkami pozbawionymi zierenic.v Wstała, ubrała bieliznę i luźną szatę i wyszła do sąsiedniego pokoju. Z daleka poczuła zapach skręta. Sara paliła marichuanę. Była dzewczyną w jej wieku, o semickich rysach, bardzo wychudzoną i przesadnie umalowaną
- A jednak nie zdechłaś -powiedziała przeciągając zgłoski.
May podeszła do Sary, powoli bardzo powoli. Położyła chłodną dłoń na ramieniu dziewczyny i zbliżyła swoją twarz do jej, że aż czuły swe oddechy na wargach
- Ty za to już tak - wyszeptała ślepa

Kilka godzin potem zaobserwowała wrzucanie człowieka do wody. Nie była jeszcze świadkiem śmierci boskiego dziecięcia, ale dziś wolała nie kożystać z okazji.
- Tam! Człowiek za burtą - krzyknęła wskazując palcem.



 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

sob gru 15, 2012 3:21 pm

Anriel Ravine



Szarpnął się, ale przeleciał przez burtę. Jeszcze tylko zdołał wziąć oddech. Najgłębszy jaki brał od lat. Przez sekundę unosił się bezwładnie, próbując zerwać kajdany i wtedy poczuł szarpnięcie, gdy kilkadziesiąt kilo stalowego łańcucha pociągnęło go w dół. Wprost w mroczne odmęty. Szaprnął. Raz, drugim, piąty. Nie puściły, ale stal nie mogła się opierać jego sile długo. Napiął mięśnie i powstrzymał się by nie warknąć, bo zmarnował by cenne powietrze. Zacisnął pięści. Poczuł jak metal się rozchodzi. Ogniwa rozciągnęły, obręcze wypaczyły swój kształt zaciskając się wokół jego nadgarstków. Naciskał dalej. Ignorując ból, powodowany przez stal wrzynającą się w ciało. Brat Hydry Lernejskiej, mimo ludzkiego ciała, wcale nie był bardziej wrażliwy niż mitologiczne bestie. Zacisnął zęby i mimowolnie wypuścił kilka bąbli powietrza. Nagle puściły. Pękło ogniwo oswobadzając ręce. Już niewiele widział. Światło niemal nie docierało na tę głębokość. Pochylił się i szarpnął łańcuchy. Nie poczuł tego w nogach, a powinien. Kilkanaście sekund stracił by wymacać kłódkę. Uchwycił ją jedną ręką, a drugą własne nogi, bo mięśnie nie chciały go słuchać by się zaprzeć się. Szarpnięcie i długotrwały nacisk. Stal się wygięła i pękła. Łańcuch sam zsunął się z kostek, jednak nie dało się już tego dostrzec, a jedynie wyczuł to palcami dłoni (bo nóg wciąż nie czuł).
Spojrzał w górę. Gdzieś tam daleko ponad nim majaczyły światła. Mało ich. Bardzo mało. Musiał być głęboko. Zbyt głęboko.

~ Posejdonie ~ Pomyślał z mocą ~ Władco Podmorskich Odmętów. Królu Morza i słonych wód. Racz spojrzeć w stronę swego potomka, bom ja krew z twej krwi i kość z twej kości. Przez matkę Echidnę i dziada Chrysaora, co twym synem. Błagam cię o wsparcie...

Rozłożył ramiona w geście całkowitego oddania się. Niewiele więcej mógł zrobić. Był zdany na łaskę boga. Woda zakłócała jego percepcję. Oczy nieprzystosowane do patrzenia pod jej powierzchnią przekazywały mózgowi rozmazany obraz. Dźwięki rozchodziły się inaczej niż na lądzie i płatały figle przekazując śpiew delfinów, albo wielorybów które przecież musiały być o setki mil dalej, a wydawały się jak by były tuż obok. Wtem ujrzał cień. Przemknął szybko kilkanaście metrów dalej. Potem drugi i trzeci. Coś go otaczało, ale nim zdołał dojść co takiego delikatne dłonie ujęły go pod szczęką, a do ust przywarły inne usta. To nie śpiewały wieloryby. To syreny! Wypuścił z płuc powietrze przez nos i łapczywie pochłoną dar oddechu wdychanego mu prosto w płuca.


 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

sob gru 15, 2012 9:22 pm

Anriel Ravine

Boski szał wypełnił ciało Anriela. Niesprawne nogi zastąpił silny, długi ogon godny trytona. Szum krwi w uszach mieszał się z pomrukiem budzącego się morza. Półbóg pragnął zemsty, pragnął krwi swoich oprawców. Chciał się pobawić w terroryzowanie tych ludzi. Wciągnąć jednego do wody. Ogłuszyć, przywiązać do śruby jachtu, zrobić im kilka dziur w kadłubie, wyłapać i potopić gdy opuszczą pokład. Szczęśliwy, żądny krwi Anriel ruszył w stronę powierzchni. Syreny, które zebrały się wokół niego, nuciły swoją pieśń...



Aleksander Polemistí̱s

- O, to ty - półprzytomna dziewczyna sennie przetarła oczy - To będzie trzysta dolarów. I teraz już się nie wykręcaj - kończąc wypowiedź blondynka robiła wrażenie zupełnie przytomnej, rzeczowej i... profesjonalnej.



Mathew Moulten

Informacje o hotelu były nad wyraz skromne. Pięciogwiazdkowy ośrodek był znany głównie jako cicha i dyskretna przystań dla jachtów greckiej bananowej młodzieży. W tygodniu z reguły odbywała się tutaj jakaś konferencja, czy inne sympozjum organizowane przez najróżniejsze towarzystwa. Według informacji do których dogrzebał się Matt, tego dnia miał zacząć się zlot Europejskiego Towarzystwa na Rzecz Walki o Tolerancję, jednego z wielu NGOsów tak hojnie dotowanych przez Unię Europejską.

Informacje natury nadnaturalnej były jeszcze bardziej skąpe. Nad hotelem, podobnie jak nad całą wyspą pieczę sprawował Helios, ale pan słońca nie był szczególnie żądny krwi w ostatnim czasie.

Wokół hotelu nie wydarzyło się również nic niezwykłego, nie licząc śmierci znanego muzyka blackmetalowego. Sunni Kohonen, opijający razem z kilkoma "przyjaciółkami" ostatnią trasę koncertową, zmarł na skutek nagłego zatrzymania akcji serca. Zgon był najprawdopodobniej efektem przyjęcia zbyt dużej ilości środków psychoaktywnych.

Kiedy Anglik spacerował wzdłuż ogrodzenia, usłyszał głos z terenu posesji:
- Halo! Proszę pana!
Napotkany człowiek okazał się być hotelowym ogrodnikiem, który gdy tylko dowiedział się, że Matt jest gościem Excelsiora, natychmiast otworzył bramę.
- Szalenie pana przepraszam! Proszę jechać dalej, prosto - smagły młodzieniec niemalże wyskakiwał ze skóry, by być jak najbardziej pomocnym.



May Smith

- May, May - głos pielęgniarki był obrzydliwie delikatny, pełen sztucznej wyrozumiałości - Siedź spokojnie... Znów ci się przywidziało - cichy, nieprofesjonalny chichocik. Przecież jak coś mogło się przywidzieć ślepej kobiecie. Nagle pielęgniarka umilkła - Matko droga... Ten jacht tonie... - May słyszała tupot stóp wzywającej pomocy opiekunki. Sama patrzyła oczami kruka na szaleństwo, któremu oddał się Anriel Ravine, bo tak musiało brzmieć jego imię. Półbóg umknął jednej śmierci, by teraz dobrowolnie włożyć głowę do paszczy lwa.



Ama-chan

Zimna odpowiedź starczyła, aby kobieta zostawiła dziewczynkę w spokoju.

Autobusem jechało z trzydziestu ludzi. Głównie kobiety, choć było też kilku mężczyzn. Wszyscy się dobrze znali, robili wrażenie starych znajomych. Jedynym obcym człowiekiem tutaj był kierowca, wynajęty, aby dowieźć grupę do miejsca przeznaczenia. Mruczał coś pod nosem o głupich eurokratach i używał jeszcze wielu wyrazów, których Ama-chan nie rozumiała.



Anriel Ravine

Półbóg ocknął się na plaży. Nie wiedział ile czasu minęło, ale słońce cały czas niemiłosiernie paliło, zatem nie mógł spać zbyt długo. Rybi ogon zniknął ustępując miejsca niesprawnym nogom.

 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

ndz gru 16, 2012 10:05 am

Aleksander Polemistí̱s

~Mogłem jej nie budzić.~ pomyślał Aleksander. Właściwie to nie miał zielonego pojęcia dlaczego obudził się z dziwką. Na dodatek tak luksusową. Jak zwykle w takich momentach spojrzał w kierunku słońca i mruknął coś pod nosem co brzmiało jak "Sracja regeneracja, na alkohol nie działa.". Chwilę później pokój wypełnił się wizjami najstraszniejszych pól bitwy po jakich stąpali ludzie. Blondwłosa dziwka równocześnie szturmowała niemieckie linie obrony w czasie pierwszej wojny światowej, była na jakiejś nienazwanej wyspie na Pacyfiku, broniąc się przed dzikim natarciem amerykanów, stała jako chłopka na polach pod Grunwaldem patrząc na nadciągającą linię kwiatu europejskiego rycerstwa. Aleksander wątpił by dziewczyna wytrzymała psychicznie takie przeciążenie.

Gdyby dziewczyna oparła się mocy półboga ten miał zamiar zajrzeć do portfela, gdyby tam ziały pustki miał zamiar poszukać najbliższego bankomatu. Najwyżej pozbędzie się jej po drodze.

 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

ndz gru 16, 2012 1:19 pm

May Smith

Dziewczyna o martwych oczach odwróciła się w stronę pielęgniarki. Przekrzywiła głowę jak jej kruk, i postarała się aby jej pozbawione zierenic oczy wpatrywały się w oczy pielęgniarki.
- Wezwiesz zaraz jakąś pomoc, albo sama popłyniesz wpław, inaczej powiem... na przykład, że mnie dotykałaś.

Ostatnio zmieniony ndz gru 16, 2012 1:19 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
gacoperz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1397
Rejestracja: sob paź 01, 2011 8:44 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

pn gru 17, 2012 2:18 pm



Nie czuła się zbyt dobrze odtrącając ot tak po prostu tą osobę, lecz ostrzeżenie o niebezpieczeństwie wciąż wybrzmiewało jej w myślach. Nie mogła sobie pozwolić, by po prostu zaufać obcej osobie. Próbowała sobie przypomnieć, czy nie słyszała o żadnej mającej się odbyć konferencji w radiu albo telewizji.
Siedziała w autobusie cicho, czekając na dojazd na miejsce przeznaczenia, gdziekolwiek ono mogło być. Nasłuchiwała odgłosów z przodu autobusu próbując wyłowić głos kierowcy. Nie było ważne co mówił, chciała określić, gdzie jest, by popatrzeć jego oczami na drogę przed nimi.

 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

pn gru 17, 2012 6:30 pm



Anglik podziękował ogrodnikowi za pomoc, uśmiechnął się ciepło po czym zagadnął.

- Dzieje się coś się ciekawego w okolicy wartego uwagi? Zatrzymałem się na klika dni, ale z lokalnych przewodników ale nie ma to jak wiadomość od kogoś bardziej lokalnego.

Bez względu na to czy ogrodnik podzieli się informacjami czy nie ruszył w dalsza drogę, do hotelu. Na miejscu uderzył od razu do recepcji.
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

pn gru 17, 2012 9:29 pm

Anriel Ravine


Przewrócił się na plecy i usiadł z trudem, musząc opierać się rękami o ziemię. Ryknął wściekle i zdzielił się pięścią w potężne udo. Nic nie poczuł. Nie dobrze. Karaluchy musiały mu coś przetrącić w kręgosłupie. Będzie z tym problem. Ale teraz trzeba się dowiedzieć gdzie go wyrzuciło. Dookoła widział tylko małą plażę, jakąś zieleninę i wysoką skałę. To dobry cel. Przewrócił się spowrotem na brzuch, podparł i ruszył na rękach, ciągnąć za sobą niewładne nogi. Gdy dotarł do podnóża wcale nie zaczął rozglądać się za najłatwiejszą drogą, ale poszedł na wprost, podciągając się na naturalnych uchwytach, a gdy była taka potrzeba, tworząc nowe. Zatrzymał się dopiero na szczycie, gdy już mógł się rozejrzeć.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

śr gru 19, 2012 10:23 am

Anriel Ravine i Mathew Moulten

Londyńczyk powoli jechał krętą dróżką. Był tak skupiony na jeźdźcie, że zapewne nie spostrzegłby Anriela, gdyby nie dziwny impuls, który przeszył ciało Matta. Był tutaj ktoś z boską krwią, ktoś silny i z pewnością niebezpieczny. Ostrożność wymagała zlokalizowania potencjalnego przeciwnika. Matt, wytężając oczy do bólu, wpatrywał się w zakończone plażą zbocze, dopóki nie dojrzał człowieka powoli pnącego się w górę po skale.



Aleksander Polemistí̱s

Kiedy zemdlona dziewczyna opadła na łóżko, Aleksander przeszukał swoje rzeczy. O dziwo, nie znalazł żadnych dokumentów - jedynie swoje ubrania, w tej chwili tak brudne i wyświnione, że nie mógłby się w nich pokazać nie wzbudzając małej sensacji. Nie mógł również znaleźć swojego telefonu. Niejasno pamiętał, że wyjął szukając prezerwatyw... Dużo wcześniej, jeszcze na łódce, jednym z nowoczesnych jachtów motorowych. Grek miał niejasne wrażenie, że było tam kilka młodych kobiet i całe morze alkoholu. I ich gospodarz, właściciel tej łódki, którego Aleksander za żadne skarby nie mógł sobie przypomnieć.

Przykre efekty kaca ustąpiły już zupełnie. Młodzieniec ubrał się i opuścił swój pokój. Hotel robił luksusowe wrażenie, ale był niemalże pusty, nie licząc paru sprzątaczek.



Ama-chan

Dziewczynka próbowała dostać się do umysłu kierowcy, ale wściekły mężczyzna nieświadomie stawiał opór, którego mała dziewczynka nie mogła pokonać.

W radiu i telewizji mówiło się o wielu różnych konferencjach, dlatego też zupełnie nie mogła się zorientować na którą wybierają się jej współpasażerowie. Z rzadka padały takie słowa jak tolerancja i równość, ale w zdaniach na tyle ogólnych, że nie mogła ich powiązać z żadnym konkretnym spotkaniem.

W końcu autobus się zatrzymał, a uczestnicy konferencji hałaśliwie go opuścili. Mała dziewczynka została sama. Słyszała już jak kierowca zmierza w jej kierunku, gdy nagle mężczyznę zatrzymały słowa:
- Poczekaj chwilę, dobry człowieku - głos należał z pewnością do starszego mężczyzny i brzmiał tak jakby mówiący stale się powstrzymywał od wybuchnięcia śmiechem - Czy jest tutaj jakaś mała dziewczynka? Niewidoma?

Ama-chan nie wiedziała jak to się stało, ale po chwili szła za rękę z nieznajomym mężczyzną. Jego dłonie były bardzo włochate, a zapach gorzelni, który od niego wionął, robił dość przykre wrażenie.
- Jeśli chcesz, możesz popatrzeć moimi oczami. Twoja mama prosiła, abym znalazł ci opiekuna, Ama-chan. Tutaj jest niebezpiecznie, ale on cię z pewnością ochroni - głos shōjō był dalej wesoły.



May Smith

Pielęgniarka wróciła po chwili:
- Udało im się wyłowić parę osób... May - kobieta zachowywała się bardzo pokornie. Tymczasem kruk May latał ponad hotelem. Z jednej strony, interesował ją Anriel Ravine. Z drugiej, czuła, że autobus, który przed chwilą przyjechał, przywiózł do hotelu kogoś jeszcze silniejszego. Tak wiele osób z boską krwią w jednym miejscu i czasie... Tutaj musiało działać przeznaczenie. Coś miało się tutaj stać.

Niezależnie od tego, co szykował los, May musiała się zdecydować, czy będzie śledziła dalsze losy Anriela, czy też zajmie się poszukiwaniem nowego przybysza.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

śr gru 19, 2012 6:17 pm



Mathew miał okazje pozbyć się półboga, wisząc na ścianie byłby łatwym celem, ale nie mógł mieć pewności czyim synem był ten mężczyzna, a nie chciał ryzykować ślepego ataku. Dodatkowo pamiętał o czym powiedział mu dziadek, miał tutaj zajmować się zachowaniem balansu miedzy bogami, wiec atak jak na razie nie wchodził w grę. Podjechał samochodem na szczyt na który wspinał się mężczyzna i tam zaczekał aż ten się wespnie.

- Hej, wszystko w porządku? Nie wyglądasz najlepiej.
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

śr gru 19, 2012 7:33 pm

Aleksander Polemistí̱s

Brak dokumentów i komórki nie zmartwił specjalnie pół greka. Obywał się bez takich zabawek nawet przez dłuższe okresy czasu, a gdyby naprawdę ich potrzebował starczyło "ładnie" poprosić. Przywdział swoje brudne ciuchy i wyszedł na korytarz. Przybrał marsową minę i skierował się na najniższe piętro tego luksusowego hotelu. Zazwyczaj na parterze znajdowały się pralnie, a marzyły mu się czyste ubrania, choćby wygodne szorty i t-shirt. A co zrobi później? W zasadzie nie miał zielonego pojęcia. Może kąpiel w basenie?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

czw gru 20, 2012 3:06 pm

May Smith

May westchnęła ciężko. Teraz była naprawdę ślepa. Kruk musiał obserwować tamtego drugiego, który był zapewne synem któregoś z cholernych bogów morza, jak nienawidziła suczych synów. Westchnęła i kazała się zaprowadzić na parking, gdzie czekała na przybysza.
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

czw gru 20, 2012 3:47 pm

Anriel Ravine

Całkiem spory kawałek od drogi wznosiło się wzgórze osłonięte, w znacznym stopniu, drzewami. Nie były bardzo gęste, ale było ich na tyle sporo aby łatwością stało się przeoczenie jednego człowieka wspinającego się po nim.
A jeden się wspinał. Potężnie zbudowany, bez udziału nóg wciągał się w górę, z pewnością raniąc sobie nagą potężną pierś o skałę. Ciemnokasztanowe włosy sięgające karku zlepione były wodą w pojedyncze kosmyki oblepiające mu głowę, a dwa przywarły my do twarzy. Gdyby się zbliżyć dostrzegło by się potężną szczękę i szeroki podbródek. Usta i brwi wciąż wykrzywione były w pewnym gniewie który nie chciał do końca zgasnąć.

Widać było, że to niebezpieczny człowiek, a pewna grupka była w stanie dostrzec, że był czymś więcej niż człowiekiem. Półboska krew nadawała mu rysy bestii. Trochę jak u ludzi pierwotnych, którzy wciąż byli zwierzętami. To był ten typ którego najgorsi gangsterzy zostawiali w spokoju gdy tylko ich spojrzenia się spotykały.


Wreszcie dotarł na górę i okazało się, że ktoś tam na niego czekał.
- Hej, wszystko w porządku? Nie wyglądasz najlepiej.
Anriel zmrużył oczy rozpoznając innego pomiota, jak zwykł określać boskie dzieci.
Wdrapał się na górę i "usiadł" podtrzymując się na rękach
- A jak to wygląda? - zapytał, niemal agresywnie


Ostatnio zmieniony czw gru 20, 2012 7:19 pm przez Arvelus, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
gacoperz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1397
Rejestracja: sob paź 01, 2011 8:44 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

czw gru 20, 2012 5:56 pm



Szła posłusznie za nowym znajomym. Co prawda zapach alkoholu odpychał ją i nawet w pierwszej chwili chciała zaprotestować i prosić kierowcę o pomoc. Ale doszła do wniosku, że tak wesoły człowiek nie może być zły. Poza tym wiedział kim ona jest i znał niektóre z jej możliwości, a jednocześnie wcale go to nie szokowało ani nie odstręczało od niej. Mała japonka poczuła się pewniej na myśl o tym.
- Gdzie jesteśmy? Ludzie w autobusie mówili coś o jakiejś konferencji. W dodatku nikt nie wysiadał po drodze, jakby wszyscy jechali właśnie tu. Tu jest mnóstwo ludzi.
Nie skorzystała z oferty znajomego. Póki ją prowadził, póty wiedziała, że idzie w dobrym kierunku.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

pt gru 21, 2012 4:59 pm



- Wygląda to jakby cię ktoś pod kilem przeciągnął. Czyli bardzo nieciekawie.Chodź pomogę ci wsiąść do samochodu i zawiozę do hotelu, tam na miejscu postaram się coś wymyślić na twoje rany. Po drodze mi opowiesz kto cię tak urządził

Wyciągnął rękę w stronę mężczyzny

Nazywam się Mathew Moulen -przedstawił się i potem jeżeli mężczyzna nie protestował pomógł mu wgramolić się do samochodu.

 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

ndz gru 23, 2012 2:24 pm

Anriel Ravine

-Jesteś wcale niedaleko prawdy. Chyba mam uszkodzony kręgosłup. Ja jestem Anriel Ravine. - stwierdził korzystając z pomocy i pakując się na tylne siedzenia samochodu. Nie bez kłopotu się zapiął pasami, ale wtedy już one go podtrzymywały. - Może to dziwne pytanie, ale gdzie my, na gniew tytanów, jesteśmy?
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

wt gru 25, 2012 4:31 pm

Anriel Ravine i Mathew Moulten

Londyńczyk z trudem umieścił słusznych rozmiarów Anrila w samochodzie. Mógł już ruszać w kierunku hotelu, problem polegał na tym, że nagi, częściowo sparaliżowany olbrzym mógł z pewnością ściągnąć na Matta zbytnią uwagę obsługi.

Anglik poczuł dotknięcie nadnaturalnej siły, kiedy tylko usiadł za kierownicą. Przez mgnienie oka czuł wokół siebie zapach ludzkiego mięsa, a kierownica wydała mu się jakby stworzona z wężowych łusek. Dziwne doznania ustąpiły niemal natychmiast, ale wrażenie boskiej mocy pozostało.



Ama-chan i Aleksander Polemistí̱s

- To hotel, gdzie ludzie lubią się spotykać i szukać różnych pretekstów do dobrej wypitki - nieznajomy z dużym wyczuciem prowadził małą Japonkę.

Tymczasem Aleksander, który właśnie zszedł do hotelowego holu, dostrzegł w tłumie osobę, którą wyraźnie kojarzył ze swoich ostatnich pijatyk. Właściciel łódki, którego spotkał w ateńskim porcie. Teraz pamiętał go już wyraźnie, nieustannie wesoły gość z bujną, rudą czupryną. Sprawca alkoholowego zamroczenia Aleksandra pomachał do niego ręką:
- Hop, hop, Alex, tu jesteśmy - rzeczywiście, za rękę rudzielec prowadził małą dziewczynkę. Mała szła bardzo powoli, ostrożnie sprawdzając otoczenie za pomocą białej laseczki. Irytacja Aleksandra na rudowłosego momentalnie ustąpiła kojącemu spokojowi. W tej dziewczynce było coś niesamowitego.
- Słuchaj, Alex - zaśmiał jowialny rudzielec - To twoja przyrodnia siostra. Właściwie sprawa wygląda tak - powiedział kordialnie obejmując Greka ramieniem i kontynuował teatralnym, tubalnym szeptem - Sprawa wygląda tak, że ten hotel powinien stać się jinja waszej matki i ech, ech... No, w każdym razie powinniście to jakoś załatwić. Ta wyspa to domena Heliosa, ale on jest słaby. Uch, uch - wyraźnie czuć było zmieszanie rudowłosego pijanicy, ale nie wiadomo, czy było powodowane odurzeniem alkoholowym, czy też nie wiedział, co dokładnie ma powiedzieć półbogom.

Oczywiście, Ama-chan była świadoma, że shōjō nie dba o jakąkolwiek konspirację i głośno zdradza boskie sekrety w tłumie gości, którzy właśnie wprowadzali się do hotelu. Jednakże w sposobie mówienia wodnego ducha było coś takiego, że każda niepowołana osoba szybko zapominała o jego słowach, przynajmniej takie wrażenie miała Ama-chan. Nie wiedziała, czy te dziwna sztuczka shōjō ma jakieś efekty uboczne. Prawdopodobnie tak, bo mężczyzna, który został jej przedstawiony jako "Alex" nie przemówił jeszcze ani słowem, zapewne oszołomiony monologiem włochatego mężczyzny.



May Smith

Niestety, ciżba przed hotelem była zbyt wielka, aby May zdołała się dostać do przybyłego nosiciela mocy. Tłum zdawał się umyślnie stać tak, aby utrudnić kobiecie jej drogę. Ślepa podejrzewała w tym udział jakiś nadnaturalnych sił, jakby ktoś umyślnie separował ją od tej nowej mocy.

Tymczasem May odnalazła jej pielęgniarka:
- Gdzie mi znikasz, słońce? - zapytała przesłodzonym głosem - Wyobraź sobie, to była rzeczywiście tonąca łódź. Ale podobno uratowano kilka osób. Podaj mi rękę, pójdziemy na drugie śniadanie.
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

wt gru 25, 2012 5:25 pm

Aleksander Polemistí̱s

Gdy tylko Aleks zobaczył rudowłosego wraz z dziewczynką wszystkie elementy układanki zaczęły wpadać na swoje miejsca. Starczyło jeszcze parę sekund w uścisku boskiego sługi i Aleksander miał już plany na najbliższą przyszłość.

- Jasne wiem już o co chodzi, tylko jak mamy się do tego zabrać? Znaleźć świątynię Heliosa i na nią naszczać? Wyszukać jego wysłannika i go załatwić w ciemnej jaskini o północy? Powiedz mi coś więcej to się za to zabiorę. - Aleksander wyplątał się z uścisku pijaczka i zwrócił się do towarzyszącej mu dziewczynki. Poczuł delikatne ukłucie żalu gdy na nią spojrzał. Sam wiedział że posiadanie boskich rodziców to prawie to samo co bycie sierotą. Przykucnął i wyciągnął w jej kierunku rękę.

- Cześć mała, jestem Aleksander. Jak słyszałaś mamy tutaj małą robótkę do zrobienia, ale Twój "stan" nie daje mi spokoju. Masz jakiś sposób orientowania się w przestrzeni prawda? - starał się zabrzmieć naturalnie. I miał nadzieję że odpowiedź będzie brzmiała "tak", zabawa w super nianię nie była w jego stylu.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

śr gru 26, 2012 4:01 pm

May Smith

Córka bogini śmierci zacisnęła dłoń na rękojeści noża. Najchętniej wyprółaby tamtej kobiecie flaki. Wezwała kruka i zwróciła się do pielengniarki.
- Tam są moi krewniacy... Jeśli się z nimi nie spotkam, będą baaardzo źli, a to niefani ludzie. Więc proszę mi pomóc dostać się do cholu

Ostatnio zmieniony śr gru 26, 2012 4:58 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
gacoperz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1397
Rejestracja: sob paź 01, 2011 8:44 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

czw gru 27, 2012 1:09 pm



Nie podobało jej się to ani trochę. Przyprowadził ją tu pijak, ale o miłym charakterze. Teraz miał się nią zająć jakiś typ, co profanuje świątynie i składa ofiary z ludzi po nocy. Zdecydowanie musi w najbliższym czasie poszukać wyjścia, zanim sama zostanie złożona w ofierze.
- Jestem Chiba Amaterasu. - Dziewczynka ukłoniła się grzecznie. Może nawet przesadnie grzecznie. - Ale wszyscy mi mówią Ama-chan. Miło mi cię poznać. Proszę, nie przejmuj się zbytnio. Umiem sobie radzić.
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

czw gru 27, 2012 11:49 pm

Aleksander Polemistí̱s

Aleksander zaśmiał się gorzko po wysłuchaniu słów dziewczynki.

- Odpowiedź godna półbogini, mając taką matkę musisz być samodzielna, ale na razie zachowujmy pozory. Jeśli Ci to nie przeszkadza podaj mi dłoń, ślepa dziewczynka idąca swobodnie przez tłum wzbudziłaby sensację. - Wnętrze dłoni Aleksandra było gładkie i twarde jak marmur.

- Wysłuchajmy co ma do powiedzenia nasz rudowłosy przyjaciel, a potem zastanówmy się jak spełnić życzenie "matki". Możemy to zrobić w moim pokoju, pewnie jesteś zmęczona po podróży. - Aleksander wyprostował się i spojrzał groźnie na boskiego sługę. - Tak przy okazji. W moim pokoju jest pewna urocza dama, której należy się 300 dolców za dotrzymanie mi towarzystwa. Tak się składa że wiem przez kogo ta pani znalazła się w moim pobliżu. I jestem pewien że rzeczona osoba za tą przyjemność zapłaci.

 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

wt sty 01, 2013 3:07 pm



- Poczekaj w samochodzie, nie jestem wielkim specjalistą ale powinienem być w stanie stworzyć coś co ci powinno pomóc. Może to potrwać koło godziny, ale powinno działać w porządku, a potem mogę cię zabrać do hotelu.

Anglik wysiadł podszedł do bagażnika i zaczął na szybko konstruować magiczne urządzenie, nie było może najlepszej jakości ale powinno w zupełności wystarczyć do jego celów.

 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

czw sty 03, 2013 8:43 pm

Ama-chan i Aleksander Polemistí̱s

- Stary, nie mam pojęcia jak się pozbyć Heliosa. Nie znam się na tych boskich sprawkach. Może powinniście mu zabrać rydwan, czy coś takiego - shōjō zgadywał - Co do tej dziwki, to kiedy zostawiłem cię w pokoju byłeś sam... - nagle rudzielec zrobił się blady - Ona jest tam jeszcze?

Tymczasem w asyście pielęgniarki i swojego ptaka do holu hotelu weszła May. Kruk zakrakał żałośnie, co momentalnie odnotował czuły słuch Ama-chan.



Anriel Ravine i Mathew Moulten

Nie minął kwadrans od kiedy Matt wziął się do pracy, kiedy doszedł go okrzyk w łamanym angielskim:
- Proszę pana, czy wszystko w porządku? - od strony bramy powoli jechał na zdezelowanym ogrodnik, który wpuścił Anglika na teren hotelu - Dzwoniłem do recepcji i mówili, że się pan nie zjawił. Zadzwonić po mechanika?

Ogrodnik był jeszcze daleko i nie widział pasażera Matta, ale bez wątpliwości spostrzeże go, gdy tylko podjedzie bliżej, co zajmie mu jakieś pół minuty.
 
Awatar użytkownika
Zaalaos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 878
Rejestracja: sob sty 19, 2008 1:07 pm

[M&M] Trudno być półbogiem

czw sty 03, 2013 9:19 pm

Aleksander Polemistí̱s

- To świetnie, bo ja też nie mam zielonego pojęcia jak się pozbyć Heliosa, jak to ładnie określiłeś nie znam się na boskich sprawach. I tak, ta dziwka wciąż tam jest, tyle że nieprzytomna. Chyba.- Nagle na greka spłynęło olśnienie. W końcu on nigdy nie płacił za towarzystwo, nieważne jak wstawiony by nie był. Czyżby i ona była boską córką? Albo została przez jakiegoś półboga wynajęta? Może Mithra szukał zemsty?
- Skata! - zaklął po grecku - Dasz radę zorganizować nam inny pokój? Mam złe przeczucia.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [M&M] Trudno być półbogiem

pt sty 04, 2013 6:46 pm

Kruk przyleciał zdyszany, ale May odzyskała wzrok. Ptak się rozejrzał i zobaczył trójkę ludzi rozmawiających na uboczy. Otoczeniu byli silną aurą, więc założyła, że przynajmniej dwoje z nich jest protobogami, niewidomej dziewczynki nie brała pod uwagę.
- Proszę mnie zaprowadzić do tamtej grupki, są z naszego koła pomocowego - rozkazała. Gdy znalazła się przy nich warknęła
- Zaczyna być nas tu za dużo jak na Rodos, nie mówiąc już o hotelu. I nie wiem co zamierzacie zrobić z małą, zjeść... czy coś gorszego, ale nie tutaj, dobra
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości