Na sesji, która wypadła w dzień 18 urodzin kolegi piliśmy trochę
, ponieważ solenizant kupił każdemu po piwku. Niby nic. Jednak podczas grania postanowił nas "wzmocnić" kolejnym alkoholem i dolał prawie każdemu do piwa wódki(ktoś podobno mówił o niemieszaniu alkoholu...~?), a na popitkę tani napój z Biedrony(wybaczcie za kryptoreklamę
). Mi akurat wystarczyło tylko to piwko
. Po krótkim czasie, komuś trochę rozlało się na kartę postaci(połowa mokra) i od tej pory ma ona charakterystyczny zapach, a mistrz wygadał zagadki które miał przeznaczone na później. To wszystko w połączeniu z najtańszymi chipsami - okrągłymi kółeczkami z mnóstwem tłuszczu roślinnego - jedzonych garściami wywołało u jednego z moich kumpli pewną reakcję, potrzebna była miska...
Popsuło to niestety sesję... Od tej pory alkohol ponownie się nie pojawił. Najwyyyyżej może będzie kiedyś 1 piwko w gorący dzień lata, jeśli bohaterowie znajdą się w karczmie. Również od tej pory nie kupujemy tych chipsów, teraz trochę lepsze, a głownie paluszki jemy.
Jeśli chodzi o papierosy i gandzię to odpadają.