Hm.
Mysle, ze dobrze byloby uscislic o co dokladnie nam chodzi, gdy poslugujemy sie pojeciem "komercyjny" na potrzeby takich dyskusji.
Komercyjny, jako taki, jest prawie kazdy film. Przeciez wiekszosc tworcow liczy na jakis zysk, dochod z biletow - w pewnym sensie przejaw docenienia dziela przez publicznosc.
Jasne, mozna powiedziec, ze KINO to przeciez SZTUKA! Ze filmy robi sie z pasji tworzenia, checi opowiedzenia o czyms waznym, ze to dzialalnosc misyjna wrecz... ale gdy mowimy o filmach wyswietlanych w kinach (a chyba o takie tam chodzi?) liczy sie ich dystrybucja, reklama, wyniki sprzedazy.
Dlatego tez...
@the czart
...Tak sobie dumam... Byc moze chodzi Ci bardziej o kino rozrywkowe, nizli komercyjne
? (oczywiscie rozrywkowe produkcje sa komercyjne.)
Hm. Kino rozrywkowe... ktorym mozemy sie pochwalic na arenie miedzynarodowej... hm...
"Ogniem i mieczem" moze uchodzic za przyklad rodzimej superprodukcji, calkiem przyzwoitej zreszta. No, ale to troche melodia przeszlosci.
Btw. Ciekawy glos w dyskusji o polskim kinie fantastycznym
http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=88441Sie rozpisalem.
Pozdro600,
Peter Griffin.