Ezy Ryderze, pragnąłbym skromnie zauważyć, że "metal head" kojarzy mi się z zakutą pałą, a to z kolei przywodzi mi m. in. Twoje wypowiedzi w tym wątku. Najpierw więc poszerzamy muzyczne horyzonty, a potem wyzywamy, ok?
Co do notki
Loozaka, ja bardzo wysoko oceniam dokonania Madonny. Dziwi mnie, że nie przepadasz za Jej kompozycjami. "Frozen", "Die Another Day", i cały album "Music" (a także pare wcześniejszych) wyznaczyły w muzyce popularnej całkiem nowe trendy. Gdy słucham ostatnich singli Britney Spears, Kylie Minogue czy innych popularnych wokalistek popowych, nie umiem się opędzić od skojarzeń z Madonną. Cóż, dziewczyna była, jest i myślę, że jakiś czas jeszcze będzie nieco poza zasięgiem popowej konkurencji - czego Jej z całego serca życzę.
Ostatnio zaś odkryłem bardzo ciekawy album solowy Gwen Stefani. Super muzyczka - nawet single, którymi do zanudzenia katowali na MTV są znośne
Co do muzyki etnicznej... Przyznam szczerze, że moja "biblioteczka" w tej dziedzinie jest bardzo uboga. Trochę pojedynczych utworów wykonawców muzyki celtyckiej, dwa albumy Danyela Waro i parę innych rzeczy. Z drugiej jednak strony często słucham muzyki inspirowanej etnicznymi "klimatami". I tak Enya, dead can dance, Arcana, Deep Forest, Lorena McKennit, Enigma, Mike Oldfield i wielu, wielu innych często wita w moim odtwarzaczu.
Po trzecie, moja wiedza na temat HH jest fragmentaryczna i niepełna. Nie przepadam zazwyczaj za tego typu dźwiękami, a będąc "miłośnikiem słowa"
strasznie się burzę słysząc karkołomne akrobacje językowe Naszych rodzimych (i nie tylko) wykonawców. Kiedyś w "Hip-Hopowej Hatce" podano mi nazwiska kilku wykonawców. Ich traktuję jako punkt odniesienia dla mojego poglądu - i sądze, że wykonują kawał całkiem niezłej muzyki. Niezła muzyka to jednak troszkę za mało jak na mnie