Przeczytane.
Weber się chyba jednak kończy. Pozycja wygląda tak, że pisał jak zwykle - rozwlekle, jedna akcja, tona dialogów o tym samym. Po czym nagle się okazało, że to już kilka lat i wypadałoby coś wydać - więc resztę piszemy na chybcika zamykając co się da.
Jestem zawiedziony.