Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

Valdorczycy

ndz wrz 03, 2006 1:09 pm

W podręczniku bestiariusz został dość dziwnie potraktownay, niby opisany aczkolwiek rpzydało by się w nim jakies szkice, zwałaszcza w przypadku dominujących ras. Dzięki kilku obrazkom mozna sie dowiedzieć jak wygląda elf, a tak to bym go sobie akurat nie wyobraził. Ork w sumie ejst bez zmian, a jak tutaj sie rpezentuje np. goblin ( moze nie dominujący ale lubiany :) ) jedynie psize że biega na czterech łapach. Krasnoludy to zupełnie zostały potraktowane po macoszemu, co komu rpzeszkadzało ich krótkie opisanie, chocby tylko samych statystyk jak u pozostałych zresztą ras. Dlaczego w ogóle te rasy zostały tak licho bo prawie wcale opisane? Ani jak zyja ani nic, ja wiem ze gracze mają wiedzieć jak najmniej i powinna to być dla nich tajemnica, ale dlaczego MG ma tutaj nic nie wiedzieć? Irytuje mnie kiedy trzeba wszystko samemu sobie domyślać, a potem wychodzi dodatek i wszystko jest zupełnie inne i znowu trzeba zmieniać.
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

ndz wrz 03, 2006 1:50 pm

R@phael pisze:
Dlaczego w ogóle te rasy zostały tak licho bo prawie wcale opisane?


Jest tak, a nie inaczej z prostej przyczyny -> przygody rozgrywają się w Dominium, a nie w Valdorze. Tylko orków i niewielką liczbę elfów można spotkać na froncie agaryjskim. Reszta wojsk Valdoru wycofała się. Poza tym autorzy planowali (planują?) wydać także w przyszłości podręcznik Valdor, gdzie będą opisane tamtejsze rasy i ziemie.

R@phael pisze:
Irytuje mnie kiedy trzeba wszystko samemu sobie domyślać, a potem wychodzi dodatek i wszystko jest zupełnie inne i znowu trzeba zmieniać.


Trzewik mawia, że nie ma koszernego Monastyru, nawet raz mnie zjechał jak się pytałem o różne szczegóły świata. Dlatego nie irytować się tylko grać po swojemu. ;)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

ndz wrz 03, 2006 3:29 pm

Hultaj z tego Trzewika, no ale skoro taka jego myśl twórcza. O dodatkowycm podręczniku słyszałem już abrdzo dawno czhyba dwa alta temu i jak narazie to cisza. No szkoda ze nie zostało to lepiej opisane.
 
Awatar użytkownika
rybieudka
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: pt gru 07, 2007 10:06 am

czw sty 03, 2008 5:49 pm

A tu się zgadzam. Valdor to raczej marginajlny setting dla sesji Monka, co najwyżej pogranicze agaryjskie. A skoro tak, to lepiej chyba zostawić kwestię wyobraźni MG.

Co zaś się tyczy podręcznika do Valdoru: Fakt, miał już dawno być. Ale chyba wszyscy tu zdajemy sobie sprawę jak nikłe są szanse na to, że się ukaże KIEDYKOLWIEK.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pn mar 10, 2008 3:37 pm

A dlaczego marginalny? Agaria czy Kara ( w Karze prowadzę sesje ) sąsiadują bezpośrednio z Valdorem i dla nich to raczej nie jest temat marginalny tylko pierwszorzędny. Tylko że brak większych informacji w tym temacie, zmyślać idzie a owszem lecz zdecydowanie bardziej bym wolał gdyby to było opisane.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

pn mar 10, 2008 4:39 pm

Dlatego marginalny, że na pograniczu z Valdorem są tylko elfy, grupy orków i ludzie stojący po stronie Valdoru. Co więcej interakcje człowieka z Dominium z którąkolwiek z ras, o które pytasz, sprowadzają sie do salwy z pistoletów i szybkiego robienia rapierem. Dlatego zupełnie zbędny jest dodatek opisujący zwyczaje elfów czy orków bo po pierwsze nikt nimi nie będzie grał. Po drugie nikt nigdy nie będzie w stanie zapoznać sie z tymi zwyczajami nawet jako obserwator, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby BG siedzieli z elfami przy ognisku i dyskutowali o zwyczajach obu ras.

To co może interesować MG to jak te stworzenia walczą i czy współpracują ze sobą czy też to losowe plemiona, ale to akurat jest wystarczająco opisane w podręczniku i nie potrzeba nic więcej. Moim zdaniem nie ma sensu zamęczać autorów podręcznika pytaniami o coś czego nigdy nie wykorzystamy.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pn mar 10, 2008 5:39 pm

Opis jest bardzo skromny, przyjmując że gracze znajdą się w wojennej pożodze to trudno stwierdzić jak rasy się zachowują, przecież nie ograniczają się tylko do młócenia szablą.
Żeby kogoś pokonać trzeba znać jego zwyczaje.
Opis Valdoru jest w podręczniku wystarczający, ale tylko dla graczy, gdyż pozostawia zbyt wiele niedomówień, tylko że MG potrzebuje informacji a nie niedomówień.
Jeśli wojna, ma mieć ręce i nogi to zawartość podręcznika jest niewystarczająca. Przyjmijmy ze następuje ofensywa, valdorczycy oblegają miasto. Sprawy oblężnicze przypisane są krasnoludom, lecz informacje w tym względzie są znikome, praktycznie zerowe. Niby są, niby biorą udział w ofensywie sojuszu lecz tak naprawdę nikt nic nie wie, nawet MG.
Dominium tak naprawdę walczy z wrogiem który znamy z opowiadań a nie faktów. Można by uwierzyć że elfy nie istnieją, tylko straszy się nimi małe dzieci.
Jak żyją, co sądzą o innych rasach, ludziach, jakie mają podejście do wojny i sojuszu. Co znaczą w Valdorze, są szanowane, boją się, czy sa rasą wyższą otoczoną niewolnikami? Mieszkają w miastach, a może prowadzą życie koczownicze?
TO tak jakby na sesji w Kordzie dać szlachcica, zażartego rywala graczy, nie uwzględniając jego majątku, charakteru, zdolności, powiązań, pochodzenia czy rodziny. Cóż to za BN? Człowiek znikąd?
W ten sposób wygląda wojna z Valdorem, wróg znikąd, bez wewnętrzego tła. I tak ja to widzę.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

pn mar 10, 2008 11:49 pm

Niby są, niby biorą udział w ofensywie sojuszu lecz tak naprawdę nikt nic nie wie, nawet MG.
Dominium tak naprawdę walczy z wrogiem który znamy z opowiadań a nie faktów. Można by uwierzyć że elfy nie istnieją, tylko straszy się nimi małe dzieci.


ja przynajmniej z odbioru podstawki wywnioskowałem, że chyba taki był zamiar autorów. gdzieś tam na zadupiu toczy sie wojna ale nikt o nią tak na prawdę nie dba bo wszyscy są skłóceni wewnętrznymi sporami.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

śr mar 12, 2008 1:29 am

Wszystko zależy od miejsca w którym się siedzi, dla Karyjczyków, Gordyjczyjów czy Agaryjczyków Kord to daleka i egzotyczna kraina. Kara i Agaria są państwami wliczonymi w najważniejszą dziesiątkę, istotniejsze niż Kartina, Liga czy wiele innych prowincji.
To kraje gdzie polityka kręci sie pod dyktando widma ofensywy Valdoru, dla Kordu czy Cynazji bale to nierozłączny element życia, dla państw frontu życie to wojna. Dzięki niej istnieją w Dominium i dzięki niej się rozwijają.
Bez opisu Valdoru te państwa mogą nie istnieć, bo to tak jakby prowadzić wojnę z wrogiem który jest ale go nie ma.
Całokształt można spokojnie przyrównać do czasów krucjat. Dopóki Królestwo Jerozolimskie stało i wydawało mieć sie dobrze ( niewielu zdawało się sprawę jak kruche to podłoże ) to zajmowali się własnymi sprawami i resztę olewali, a potem nagłe zaskoczenie, bo niewierni podbili święte miasto.
Działania arabów oraz Saladyna, ich kulturę i historię znamy tak samo jak czynniki wpływające na postępowanie w trakcie wojen oraz pokoju ( zawieszenia broni ).
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

śr mar 12, 2008 8:30 am

Ja wciąż twierdzę, że na wiele to się nie zda. Gracze mogę sobie powalczyć gdzieś na froncie parę razy ale nie ma opcji przeniknięcia do Valdoru i życia tam więc raczej z dodatku skorzysta paru maniaków i tyle. Można wydać wiele dodatków dlaa maników ja chętnie poczytałbym coś o medycynie dominium ale wiem, że poczytam to ja i może jeszcze 6 osób to samo się stanie z Valdorem. Wielu ludzi traktuje Valdor bardziej jako legendę i fajny element do historii postaci niż jako istotny element świata gry.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

czw mar 13, 2008 12:00 am

Prawie każdy dodatek będący monotematyczny i przedstawiający jeden wybiórczy element świata Dominium wielkiej popularności nie zdobędzie.
Można to zobaczyć na przykładzie Nordii, która wielkiego wzięcia nie miała. Dlaczego? Jestem w sumie jednym z winnych bo Nordia jest z najmniej interesujących dla mnie państw przedstawionych w Monastyrze.
Jakoś mi nie zażarła jak to sie potocznie mówi.
Dobry dodatek to taki, który przedstawi kilka elementów.
CO do medycyny to faktycznie troche dziwny pomysł, sugerowałbym przejść się do biblioteki i poszukać coś w tej tematyce. Medycyna nie magia, taka sama jak ta nasza z okresu renesansu czy baroku. W Karze wszelkie choroby pewnie przypisują zatruciu duszy i niejeden biedaczyna doczekał się niesprawiedliwego stosu. Cóż, dyscyplina musi być :).
Reszta jest bardziej w tym względzie cywilizowana, choć sprawa z zatruciem duszy też pewnie się sprawdza ;).
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

czw mar 13, 2008 12:42 am

R@phael pisze:
Medycyna nie magia, taka sama jak ta nasza z okresu renesansu czy baroku.

Wiesz, gdyby nie to, że w Dominium wszystkie zwierzęta to deviria. Bakterie pewnie też... I niby dlaczego choroby nie mają być wynikiem niemal wyłącznie magii...? W sumie medycyna w Dominium jest sporo ciekawsza niż front - w końcu wojna jest zawsze taka sama (War... War never changes...). Wroga trzeba zabić i tyle.

Ale medycyna? O - to jest fascynujące. Czy gdyby chorego na dżumę wnieść do rodiańskiej katedry ozdrowiałby?

Nad takimi właśnie sprawami się zastanawiają po nocach starzy fanatycy Mona, nie Feniks? ;-)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

czw mar 13, 2008 1:08 am

w końcu wojna jest zawsze taka sama (War... War never changes...). Wroga trzeba zabić i tyle.


Nic nie jest bardziej niepewne niż wojna, od zarania dziejów ewoluuje tak samo jak człowiek, jeśli nie rzecz że to człowiek ewoluował wraz z nią.
Lubię czytać akuratnie w tej tematyce od prehstorii po czasy współczesne gdzie amerykanie maja nikłe szanse na utrzymanie Iraku.
Co potrafi decydować o losach wojny? W sumie wszystko choćby przypadek armii amerykańskiej gdzie prostytutki dostały medale za zasługi i to nawet jak najbardziej słuszne. Uratowały życie więcej żołnierzom niż którykolwiek lekarz polowy :).
Inna rzecz że nic tak skutecznie nie potrafi zryć psychy jak wojna...

Wracając do medycyny to ciekawa teoria, jak macie pomysł i natchnienie to go skrobnijcie parę stronek, z pewnością przyjrzy się temu Karyjska inkwizycja ;)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

czw paź 02, 2008 4:42 am

Valdor Valdorem, a znajduje się na północ od Kordu? Wiadomo ze ziemie niewiernych, lecz nie wiadomo zupełnie co jest dalej, a na mapie atlasu jest biała plama. Czyżby koniec świata? :)
To samo pytanie o wschód Dorii, gdzieś pisało że koczownicze ludy barbarzyńskie. Czy jest coś jeszcze, czy sa jakieś informacje w wydanych przygodach?
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

czw paź 02, 2008 12:36 pm

Nie ma po prostu niezbadana krainy każdy MG może sobie wstawić co chce.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

czw paź 02, 2008 1:31 pm

Znalazłem informacje jakoby północna część Kathardu jak i ziemie na północ to tony gorącego piasku.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

czw paź 02, 2008 5:17 pm

No to chyba logiczne zważywszy na fakt, że gra toczy się na półkuli południowej
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

czw paź 02, 2008 5:28 pm

Logika jest tutaj omylna, bo na logikę to nie powinno być lasów, a dżungle na terenach dominium. Nigdy twórcy nie pokazali stref klimatycznych, o ile w WRPG świat jest wzorowany na realnym i łatwo to przewidzieć, to tutaj niekoniecznie. Wiele oparte jest na widzimisię autorów :)
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

czw paź 02, 2008 5:43 pm

Logika jest tutaj omylna, bo na logikę to nie powinno być lasów, a dżungle na terenach dominium

??? Z jakiej racji? Patrząc od północy, najpierw mamy Saharę, potem dżunglę. Teraz odwróć to sobie na półkulę południową. Zresztą, pomijając strefy klimatyczne - pustynia może znajdować się w większości miejsc na ziemi. Tej, bo nie wiem jak w Monastyrowej. Śmiem twierdzić, że świat z nieźle funkcjonującą magią wcale nie musi trzymać się naszych zasad fizycznych i chemicznych (a co za tym idzie biologicznych czy geograficznych).
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pt paź 03, 2008 1:02 am

Toz mówię ze logika wcale nie musi mówić ze tam czy siam jest pustynia. Zresztą świat nawet nie musi być globem, nigdzie tego nawet nie napisali. Zupełnie jak w civilization kiedy się wyłączy opcję globu :razz: .
Wracając do tematu właściwego na północy mamy pustynię, a co na wschód od Dorii? I Dlaczego przez 1,5 tys. lat krucjaty kierowały się tylko na zachód, a nigdy północ czy wschód?
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

pt paź 03, 2008 3:06 am

Nieprzyjazne górzyste tereny więc nie warto tam iść podczas gdy na zachód piękne równiny i lasy gdzie kwitło życie?

To na 100% jest glob i jest 2 razy większy od naszej ziemi tak mówili twórcy na jednym z czatów.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pt paź 03, 2008 11:08 am

Z tego co wiadomo w opisie Styrii, to na wschodzie rozciągają się stepy a nie góry, pełne koczowniczych konnych nomadów, dodatkowo biegają tam mamuty i istnieje zagrożenie że mogą zaatakować Dorie oraz Santię.
Na mapie głównej w podręczniku na kawałku Burhatu widać że jest las.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

pt paź 03, 2008 11:08 am

A czy przypadkiem, dominium o nie południowa półkula? Przecież w takim przypadku im dalej na południe, tym zimniej. Glob nie może być trzy razy większy od ziemi, bo wszyscy byśmy grali krasnoludami. Mon ma być systemem bądź co bądź realistycznym.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

pt paź 03, 2008 8:01 pm

Glob jest 2 razy większy od ziemi co łatwo wyliczyć choćby z atlasu. A slan jakby zobaczył to, jeżeli glob jest dwa razy większy to przy tej samej gęstości byłoby 4 razy mniejsze przyciąganie niż na ziemi czyli coś chyba nie tak z tą kalkulacją o krasnalach.
Morał z tego taki, że glob musi jednocześnie być znacznie gęstszy od ziemi.

Co do reszty o wyprawach na wschód to albo mamy inne atlasy albo nie wiem bo poza tym przesmykiem zwanym Dzikie Bory nie bardzo było jak przejść a, że Kord dołączył do Dominium jakoś niedawno więc trzeba by było najpierw go podbić, żeby tam się w ogóle dostać, ergo nie dało się iść na zachód aż do teraz
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pt paź 03, 2008 8:21 pm

Mówię o terenach na wchód od Dorii, Burhat i Isman. Za granicami na mapie jest pustka ( ponoć stepy ), oraz las oddzielający Burhat oraz Ismani zaczyna się za granicą.
W opisie Styrii graniczącej z Ismanem widzimy opis jakoby byli atakowani przez barbarzyńską lekka kawalerię i znajdują pomoc militarną u Dorii. Sami barbarzyńcy chcą zniszczyć Styrię za zdradę i nawrócenie na karianizm. Styria do Dominium nie należy, o co dba Kord.
Napisano także że konsekwencje tego mogą być takie że po podbiciu Styrii, barbarzyńcy mogą nabrać bardziej śmiałych planów podbicia Dorii a nawet Santii. Dopisano także informacje na temat olbrzymich włochatych mamutów wiedzionych przez koczownicze plemiona.
 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

ndz paź 05, 2008 2:51 am

Czy wiadomo coś o krasnoludach?
 
Awatar użytkownika
Cooperator Veritatis
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 520
Rejestracja: czw cze 23, 2005 11:51 am

ndz paź 05, 2008 9:39 am

Tyle, że przyszły z północy i są świetnymi rzemieślnikami.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

ndz paź 05, 2008 11:20 am

Hmmm, nie jestem fizykiem, ale gęstość to z grubsza ilość protonów i neutronów, na jednostkę sześcienną. Od gęstości zależna jest masa, od której z kolei zależy waga tego co jest na danej planecie. Wielkość danego ciała, nie ma wpływu na jego gęstość. Być może coś pokręciłem, ale wydaje mi się, że mam rację. Ew, można zapytać formowego ścisłowca.
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

ndz paź 05, 2008 12:44 pm

Czy wiadomo coś o krasnoludach?


Nie zupełnie na północy bo tam są orkowie, a poniżej państwa krasnoludów. Ponadto są małe, zaczepiaste rzemieślniki, znają sie na machinach balistycznych ( katapulty ) czyli tradycyjnie. Ponadto jako używaną broń wymieniono halabardy. Nie ma też ich chyba za wiele, bo podczas bitwy pod Ognistą Górą głownie zajmowali się jedynie katapultami. Budowali twierdze w Gordzie dawno temu. Można zatem trochę zasugerować się architekturą.
Niestety brak choćby jednej statystyki w ich temacie jak i rysunku pokazującego czym się różnią od tych znanych z innych systemów.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

ndz paź 05, 2008 12:52 pm

Hmmm, nie jestem fizykiem, ale gęstość to z grubsza ilość protonów i neutronów, na jednostkę sześcienną.


Tak to widać, że nie jesteś fizykiem. Poza tym nie twierdzę, że planeta jest bardziej gęsta, bo jest duża tylko dlatego, że jest duża i ma to samo przyciąganie co ziemia. Poza tym skończmy dyskusje o gęstości planety, bo w światach fantasy, na prawdę może być milion powodów, dla których duża planeta ma takie, a nie inne przyciąganie. Skupmy sie lepiej na Valdorczykach.
Otóż statystyk krasnali nie ma bo nie ma ich jak spotkać w świecie gry. Nie przebywają w pobliżu frontu. Twierdze w Gordzie nie są zbudowane przez nich, tylko podobno zbudowane przez nich a to różnica.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości