Strona 1 z 2

Czysta sieka!

: pt wrz 17, 2004 11:38 pm
autor: Drahven
No kochani! Napewno była taka sesja - czysty Hack & Slash. Powiedźcie jak to u Was wyglądało. Podobało się? Może MP był w tym naprawdę genialny i wcale przygoda na tym nie straciła, że wszystko było losowane z tabelek...

: sob wrz 18, 2004 10:33 am
autor: NIGDZIEJ
Ja kazałem graczom "odbić" coś z "obozu wojskowego" . Mineły 3 sesje i pół roku w real time i nadal nad tym pracuję. Ale taka "rzecz" ma sens w systemach takich jak Earthdawn czy DD. W powiedzmy FS czy WArMłotku to chyba by im się nie chciało.

: sob wrz 18, 2004 11:39 am
autor: Thoron
Uwazam, ze pierwsza sesja z nowymi, niedoswaidczonymi graczami powinna byc troche hack'n'slashem. Ja tez tak zrobikem. Spodobalo im sie, to zaczalem ztopniowo podnosic skopmlikowanosc przygody.
Teraz po tych wszystkich darkach, po mysleniu kombinowaniu z zagadkami przszla mi ochota na taka sieczke, zeby sobie odetchnac od ciezszych przygod. Przejsc rzez lochy, turlac kostkami i rabac wszystko po kolei. Potem sobie zdobyc skarb, awansowac i do domciu. A po takim odprezeniu znowu napiusac ambitna przygode.
Sieczka jest bardzo dobrym przerywnikiem. Jak sie komus nudzi a nie ma zapalu do myslenia, to warto sobie porabac gobaski.

: ndz wrz 19, 2004 7:42 pm
autor: O'Sausud
u nas coś takiego się dzieje tylko, że to co ginie to nasze postacie w stylu "nagle upadasz"(w sensie k%)

: ndz wrz 19, 2004 7:48 pm
autor: Jednouchy
U nas to wyglądało tak: ja grałem barbarzyńcą człekiem CH/Z a mój kumpel krasnoludem wojem. Mieliśmy napaść razem z grupą innych typów na wioskę w pobliżu miasta, by odwrócić uwagę straży. Zaczeliśmy palić, łupić, gwałcić, mordować. Było całkiem przyjemnie :papieros:

: ndz wrz 19, 2004 8:37 pm
autor: Elek
Jeśli chcesz pograć w H&S to pograj w DIABLO 2!!!
.
Według mnie gry fabularne nie zostały stworzone do zabawy w zabijankę, tylko do zabawy w myslenie.
"Przygoda" Powinna być, albo jak kryminał, albo jak dobry film akcji bądź coś jeszcze innego, ale nie na pewno nie "Pragnienie śmierci 5" czy też "Resident Evil".
Hack&Slash to strata czasu, akcja jest potrzebna przygodzie, ale nie może na niej bazować, bo będzie nudna i denna jak wymienione wyżej filmy...

: ndz wrz 19, 2004 8:43 pm
autor: Radnon
Czasami po kilku przygodach wypełnionych intrygami i zagadkami taki krótki przerywnik polegający na zwykłej akcji i choćby zabijaniu głupich orków jest bardzo przydatny i często pomaga. Oczywiście nie można opierać na tym całej kampanii czy stosować zbyt często ponieważ wtedy na prawde lepiej pograć w Diablo 2

: ndz wrz 19, 2004 9:17 pm
autor: Maedhros
O taak, było coś takiego. Grałam wtedy palladynką i miałam ochraniać klasztor. Potem druid mnie pocieszał:
-Wiem, że miałaś chronić klasztor, ale nie płacz... No spokojnie, prawie już go odbudowaliśmy... a mnisi? Przecież miałaś chronić klasztoru...

: pn wrz 20, 2004 1:01 pm
autor: Sprite
Czasami wprowadzam H&S miejscowo w jakiejś przygodzie np jak gracze są najemnikami w wojnie. Jednak gra w sposób mechaniczny, setki potworów i zero fabuły nudzi się po jakimś czasie.

: pn wrz 20, 2004 5:08 pm
autor: Elek
Takie couś, nazywane jest często walką, a nie elementami H&S. Wprowadzanie takiej bitwy bez fabuły tylko po to żeby gracze mogli siekać potwory (czy tam przeciwników) bez ograniczeń jest BEZ sensownym rozwiązaniem.
Taka walka jest koszmarnie nudna. No chyba, że mistrz potrafi włączyć elementy strategi...tzn. ustawić planszę z oddziałami i przeprowadzić bitwę w której gracze będą dowodzić jakąś armią bądź jej częścią...lub też jeśli wymyślimy jakieś specjalne zadanie dla graczy np. przedostać się gdzieś lub coś w tym stylu.

: pn wrz 20, 2004 6:39 pm
autor: Maedhros
O, zadanie specjalne?... nasz MG kazał nam ostatnio polecieć na lataczach do obozu pięć godzin drogi, uzbrojonych w cztery kamienie, przy pomocy których mieliśmy ogłuszyć dwóch strażników, mieliśmy wylądować niezauważeni w obozie, wlać truciznę do garnka i uciec. Dzięki kilku miłym zbiegom okoliczności udało się nam przeżyć...

: pn wrz 20, 2004 6:51 pm
autor: Sony
NIGDZIEJ bardzo się Mylisz. Wystarczy przeglądnoąć internet jakieś 80%przygód do Młotka ma dużą dawkę Hack&Slash.
Po za tym H&S jest niezbędny, bo inaczej profesje takie jak wojownik nie miały by sensu. Dla konkretnych postaci trzeba przygotować inne wyzwania. Jeśli gracz wybrał sobie wojownika czy barbarzyńcę to też mu się od życia (MG :D ) coś należy. Rozwiązywanie skomplikowanych intryg, jest fajne, ale czasem trzeba odreagować. No i taka różnorodność powoduje że każda postać może się wykazać w tym czym jest najlepsza.
Przykład to WOD, a w szczególności Wampir, głębia postaci, duchowe rozterki, odgrywanie walki o człowieczeństwo, JAAASNE a potencję, akcelerację krasnoludki na karcie wpisały :D
Pewnie że jak ze wszystkim należy zachować umiar, trochę egzystencjonalnej nędzy, trochę myślenia i trochę H&S. I wszyscy zadowoleni.

: pn wrz 20, 2004 8:37 pm
autor: Elek
Mylicie pojęcia. :(
Walka jest nie zbędna...a przygody w klimatach H&S nie.

: pn wrz 20, 2004 8:51 pm
autor: Sindarin
H&S jest przydatne po jakiejś przygodzie, w której gracze musieli się sporo nagłówkować(jako odprężenie).

: pn wrz 20, 2004 9:19 pm
autor: Elek
Błędne koło...trzeba tutaj jakiejś nadludzkiej cierpliwości żeby do czegoś dojść. :razz: :wink: :( :shock:

: wt wrz 21, 2004 8:53 pm
autor: Drahven
No a kiedy Wasz MP prowadzi walkę czy całą przygodę H&S, to bawi się chociaż w naprawdę wspaniałe opisy, tak że jest to coś extra, czy tylko czasem coś pierdnie do siebie, a wy tylko turlacie?

: śr wrz 22, 2004 6:41 pm
autor: Elek
Ściana...korytaż...człowiek...(ciach!)...złoto...korytaż...sala...demon...(ciach...siek!)...kobieta...stosunek...korytaż...człowiek+złoto
:wink: :razz:
Da end :D

: śr wrz 22, 2004 6:49 pm
autor: Zed Kraken
Za czystą siekę można uważać nasze pierwsze sesje. To było tak:
Mg: Ile ci brakuje do Levelu zed?
Ja: 123.
Mg: Dobra, idziecie i wystkakuje Hydra!
Zabiliśmy chydrę.
Mg: zdobyliście Level.
ktoś tam z drużyny: Ja nie!
mg: aha, Idziecie, wczodzicie do miasta, i szarżują na was dwa Ettiny!
Tak toczyły się te bezsensowne sesje. Więc nigdy więcej niechcem miać na sesji takich dużych zadym. Rozumiem mała zadyma, ale nie żeby cała kampania na tym polegała!. Hack & Slash'owi mówimy nie!

: śr wrz 22, 2004 6:51 pm
autor: Radnon
Wydaje mi się że popadamy w skrajności, schemat przedstawiony przez Elka to już dyrastyczna odmiana h&s kojarząca się z diablo, natomiast przygoda opierająca się o elementy h&s wcale nie musi tak wyglądać

: śr wrz 22, 2004 6:54 pm
autor: Zed Kraken
Poprostu nikt nielubi czystej sieki, bo znią gra jest nudna i bez sensu. :)

: śr wrz 22, 2004 7:11 pm
autor: Radnon
Zgadzam się w 100%, masz racje Zed Kraken tytułowa "czysta sieka" i tylko ta sieka jest nudna i mija sie z ideą z rpg

: śr wrz 22, 2004 9:04 pm
autor: Zed Kraken
Moim zdaniem w grze niepowinno być ani trochę czystej sieki. A tak z ciekawości ile maksymalnie PD dostajecie na jednej sesjii?

: śr wrz 22, 2004 9:13 pm
autor: Elek
Według mnie to PD nie powinno być tak strasznie uzależnione od tego ile kto zabił i nie powinno mieć miejsca nabijanie PD.
Tzn. ubijanie jakiś wyszukanych w lesie potworów czy podobne praktyki.
Nie powinny też mieć miejsca przepychanki ile kto zabił i ile mu się za to należy.
U mnie PD jest rozdawane po równo, a pD za potwory są przyznawane według tabeli z podręcznika mistrza...poza tym doświadczeniem jest też doświadczenie za myślenie i inne tego typu sprawy.
To doświatczenie to zazwyczj 1/3 tego co dostaje się w czasie całej przygody.

: śr wrz 22, 2004 9:15 pm
autor: Faust
Bez offtopiczenia mi tu. Post Elka zostanie, ale nastepne na temat rozdawania pd beda ciete.
Moderator Faust

: pt wrz 24, 2004 2:02 pm
autor: Thornis Kyrgee
H&S, Diablo, sieczka..... :belt:
Te słowa nie przypadaja mi do gustu. Powiem wam, jaką ja widze różnicę (znaczną) pomiędzy H&S a walką w D&D.

Otóż walka nieodłącznym jest elementem każdej rozrywki, każdej gry. Czy to toczona pomiędzy pionkami szachowymi, czy pomiędzy kośćmi, albo wiedzą zawodników - zawsze musi istnieć, i chociaż toczy sie na różnym polu, jej celem jest wygrana z przeciwnikiem. Tak było, tak jest i tak będzie.
O ile wiele prostych i tych trudniejszych, bardziej rozwiniętych gier opiera się właśnie na pojedynku pomiędzy graczami, to rzeczywiście nie mozna tej walki wykluczyć, gdyż gra straci na znaczeniu i sensie swego istnienia. Gramy po to, by się sprawdzić, ustanowić, kto jest lepszy.
To było ogólnie o grach i rozrywkach. A teraz przejdźmy do naszej ulubionej dziedziny - RPG.
W słowach Hack end Slash (tnij/siecz i rąb - jak kto woli) rozumiem zamilowanie do walki fizycznej, chociażby tej w wyobraxni i na kartce papieru, ale fizycznej. Jest to zamiłowanie tak wielkie, że przesłania wszystkie inne i wprowadza do gry i do umysłów graczy momenty błogiej bezmyślności okraszonej krwawą żądzą pokazania swej siły i przekonania do niej samego siebie. Tak jest to odbierane przez gracza.
Dla MP H&S jest najgorszym i najmniej ambitnym sposobem wypełnienia luk w przygodzie, bądź zajęcia wolnego czasu sobie i graczom z wielką nadzieją odwiedzenia ich od nudy dnia rzeczywistego - bo przecież, po to tu przybyli. Takie myslenie wg mnie jest to najgorszy błąd, a nawet grzech, jaki może popelnić MG w swej roli. Ten cały H&S, jest bezmózgi i wcale nie zmniejsza nudy graczy, a wręcz przeciwnie tworzy straszną rutynę - rzut kostką, atak, rzut kostką, obrażenia, rzut kostką..... I na co to komu ?!
Co innego walka ale dobra walka, taka która nie ma za wiele wspólnego z H&S oprócz dwóch (więcej) stron przeciwnych i rzucania kostkami. Walka, która wręcz zmusza do wzięcia się w garść, zmobilizowania i przemyslenia obecnej sytuacji. Walki wyrównanej, której żadna z przeciwnych stron nie wygra nie zastosowawszy odpowiedniej taktyki. Po prostu walka, która wymaga od uczestników myślenia, wysnuwania wniosków, wykrywania słabych stron wroga.
Poza tym, ja ujmuję także walkę w RPG jako cos więcej niż wojowanie. Nie ograniczajmy pojęcia walki do atakowania przeciwnika cięzkim toporem i uchylania sie przed strzałami łuku wroga. Walka toczy się na róznych polach bitewnych. Czyż nie jest walką gorący spór pomiędzy BG a BNem o swe racje ? Jest. Czy nie jest walką próba odnalezienia sprawcy morderstwa za pomoca zdobytych poszlak ? Tak, jest. Czy nie jest walką próba przepłynięcia jeziora ?? Oczywiście, że jest ! W RPGach walczymy z własnymi słabościami i porównujemy nasze mocne strony. Zupełnie jak w życiu doczesnym, realnym.
Takie znaczenie walki, pozwala nam lepiej poznać jej istotę i lepiej oduczyć się H&S'a. I w ten sposób walka dalej jest głównym tematem każdej gry, nawet RPG, ale tylko, jeśli nie ograniczymy jej definicji, a tym samym nie ograniczymy siebie.

W skrócie (jakby komuś sie nie chciało czytać): H&S jest głupi i do niczego nie prowadzi. Nigdy nie zaprezentowałbym moim graczom przygody, albo nawet sesji w stylu bezmózgiego H&S, choćby mi za to płacili.

: sob paź 09, 2004 12:16 pm
autor: Dromar
Moim zdanie czystej rąbanki nie powinno być ani trochę. Moje przygody mają trzy podstawowe części:

- Walka (nie czysta sieka) 35%,
- Intrygi ( :wink: ) 40%,
- Zagadki (wymagające myślenia a nie jakieś 2+2=4) 25%,

Ale to jest dostosowane do moich graczy a nie wszyscy lubią np. tyle zagadek.

: sob paź 09, 2004 3:46 pm
autor: Vister
Ale najgorsze chyba jest to jeżeli to twoji BG (BG chyba są własnością MP, prawda? :razz: ) chcą takiego H&S, aby sobie nabić xp i się nie namęczyć, wtedy to tylko zrobić jakiś nawiedzony zamek, w którym mieszka jakiś maniak zagadek logicznych i ich nimi męczyć i dawać za dobre rozwiązanie dosyć dużo xp, wtedy się dowiedzą, że nie tylko z jatki rośnie xp!

: ndz paź 10, 2004 6:33 pm
autor: Widmo
Cześć!!!
Jaki jest sposób na zrobienie najlepszej bitwy? Chodzi mi o to że nie można raczej zrobić bitwy kilku setek wojowników, bo jakby to wyglądało( te rzuty na trafienie i obrażenia byłyby ich co najmniej 2 razy więcej niż wojowników walczących po obu stronach- jeśli licząc że wszyscy trafili). Może macie jakiś sposób na przeprowadzenie wielkiej bitwy w mniej uciążliwy sposób??? Jakieś tabelki opracowaliście czy coś w tym stylu????

: ndz paź 10, 2004 7:01 pm
autor: Thoron
Byl juz temat, poszukaj na ogolnym D&D.

: ndz paź 10, 2004 11:17 pm
autor: Silimarilion
Hack & Slash odpowiednio podany może byc nawet ciekawy - trzeba go jednak umieć odpowiednio podać. Po kilkunastutych wielkich ambitnych kampaniach każdy chciałby wrócić do korzeni RPG i węsząc trochę po podziemiach i tłuc hobgobliny bądź inne nieprzyjemne stworzenia. Taka gra ma swój niepowtarzalny urok. Tylko trzeba podejść do tego jak do każdej innej sesji. Też na poważnie. Niech mistrz gry przygotuje cieakawe miejsca walk ,a nie tylko komnaty 7x9 metrów. Niech wyposaży przeciwników w ciekawą broń ,albo niech walczą w cieakawy sposób. Podziemia to nie tylko lochy pełne wilgotnych ścian. Niech eksplorują zapadnięte pod ziemią miasto które zamieszkane jest przez dziwną nie znaną rase. Mają oni problemy z dziwnymi istotami które zamieszkują byłe tunele Formitów. Proszą graczy o sprawdzenie tego. Mamy ciekawą lokacje (podziemia formitów ,to nie tylko tunel ,ale i świątynie ich bogów ,ogromne pomieszczenia, rzeźby i.t.d. ) ,wystarczy jakoś urozmaicić fabułe i zapełnić te podziemia pułapkami i potworami. Jeśli odpowiednio będziemy opisywać walki i pomieszczenia a przeciwnicy będą ciekawi ,a walki ekscytujące nic więcje nie będzie potrzeba.

I uwierzcie mi - taka gra ma swój urok. Sam wspominam takie sesje z łezką w oku. Jeśli ktoś jest z okolic Ciechocinka i lubi tak prowadzić - porsze o kontakt !