Strona 1 z 1

Qin the Warring States

: ndz sie 19, 2007 3:17 am
autor: Hajdamaka
Ktos gra? Jakies doswiadczenia? Ja system posiadam, bardzo mi sie podoba, niestety, nie bardzo mam z kim grac. Chetnie poczytalbym jakis raport z sesji :D

: śr kwie 16, 2008 12:33 am
autor: Sethariel
Pozwolę sobie temat odświeżyć...

Niedawno kupiłem podręcznik. Od dłuższego czasu siedziało w mojej głowie granie w klimatach wschodnich filmów walki... Przemycałem niektóre motywy na sesje różnych systemów, Earthdawn, nWoD, Shadowrun... Aż w końcu znalazłem Qin:The Warring States

I teraz właśnie pytanie. Ktoś prowadził? Zna jakieś strony z materiałami pomocniczymi do systemu, przede wszystkim pomysły na sesje, NPC, Antagoniści?

Bo z settingiem myślę, że sobie poradzę.

Być może sesje będę raportował na polterze... o ile znajdą się chętni do czytania.

W każdym razie mam jak dotąd 2 chętnych graczy, może będzie jeszcze ktoś. Jest pomysł na główny motyw Kampanii... która to ma być zbiorem luźnych sesji drogi. Prawdopodobnie zrobimy to w stylu serialowym. Qin nie będzie naszym głównym systemem do grania, więc częstotliwość grania będzie oczywiście niska.

Więc proszę o pomoc... :help:

: śr kwie 16, 2008 12:06 pm
autor: szelest
Sethariel pisze:
Być może sesje będę raportował na polterze... o ile znajdą się chętni do czytania.

Chętni zawsze są:) We mnie już masz wiernego czytelnika, więc czekam na AP:)

: śr kwie 16, 2008 6:29 pm
autor: Hajdamaka
Seth - prosba ode mnie - zglos sie do kaduceusza z recka, bo ja mu ja obiecalem z rok temu i mi strasznie glupio, ale wciaz bujam sie z magisterka i nie mam glowy do recenzji...

: śr kwie 16, 2008 6:48 pm
autor: Sethariel
Zobacze jak mi czas pozwoli, moze MacKotek mi pomoze z recka, bo jest jednym z graczy.

: czw kwie 17, 2008 10:16 pm
autor: kaduceusz
Dobrze kombinujecie, chłopaki :spoko:

Re: Qin the Warring States

: czw sty 03, 2013 12:52 am
autor: deailon
System znam i wypróbowałem. Mechanika dobra i działająca, klimat (jak się go dobrze sprzeda), świetny. Starczy obejrzeć z grupą Hero czy Dom Latających Sztyletów (Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok już nie jest do końca w tej stylistyce, choć w zasadzie...), i gra się super. Powstają pełne nostalgii opowieści o upadającym świecie rycerskich ideałów, przetykane scenami wartkiej akcji i biegania po ścianach. Warto spróbować.

Chociaż można się do kilku rzeczy przyczepić, zasady są spójne, czytelne, działają i budują klimat sesji (Yin-Yang dice wykorzystuje metodę ustalania wyniku, którą znam i lubię, a ma swój orientalny urok). Rozgrywka nie jest prostą opowieścią o linearnym rozwoju od zera do bohatera. Postaci są już dość sprawne, ale zwykle wyspecjalizowane (uniwersalność jest strasznie droga). Jednocześnie w trakcie gry mogą tak wzrastać w siłę, jak i osłabnąć, jeżeli zakłócą równowagę żywiołów w swoim ciele. W sytuacja skrajnych mogą nawet przestać być bohaterami, tracąc kontrolę nad Chi. Tez fajny patent, bo można trochę pograć takim wypalonym mistrzem miecza, wykonującym ostatnią misję, po której rzuci się na miecz, albo zostanie kowalem w jakiejś dziurze na prowincji.

Informacje settingowe w podręczniku są świetne, systemy pomocnicze się sprawdzają, dodatków trochę wyszło. Nic, tylko grać.