Forum POLTERGEIST

Od kilku miesięcy wracam do książek które czytałem w szkole podstawowej, przyznaje że mam pewne kłopoty. Pamiętam mniej więcej treść książki ale nie pamiętam ani tytułu ani autora.
Bohaterem książki jest nastoletni Indianin, ma on niezwykłego konia który zostaje pomalowany i rytualnie uwolniony wypędzony. Chłopak wyrusza by odnaleźć konia. W drugiej części ma odzyskać ucho wodza. W trakcie wędrówki spotyka Paunisów, w śród nich przebywa branka mająca zostać złożona w ofierze, obiecuje jej pomóc ale ostatecznie zostaję ona uwolniona przez Patalesharo.

 Imię mnie naprowadziło na tytuł, bo samą treść trochę pogmatwałeś. To "Złoto Gór Czarnych" Szklarskich. Indianin ten to Tehawanka, późniejszy Przebiegły Wąż. Nie spotyka Paunisów, tylko ci uprowadzają jego siostrę, Poranną Rosę i chcą ją złożyć w ofierze. Wyrusza z przyjacielem, Sha'pa, aby ją uwolnić, ale Poranna Rosa zakochuje się (w wzajemnością) w synu wodza Paunisów, Petalesharo, który ratuje ją w ostatniej chwili i oboje jadą do Wahpekute Dakotów. Petalesharo zostaje naturalizowany, zmienia imię na Śmiałego Sokoła i żeni się z Poranną Rosą. Potem też przewodzi kilku wyprawom wojennym, m.in. na Szejenów, aby zdobyć konie. W tych wyprawach bierze udział Tehawanka, gdzie wykazuje się odwagą, przebiegłością i roztropnością, dzięki czemu wyprawa na Szejenów kończy się zwycięstwem, udaje się zapobiec tragedii podczas łowów na bizony a także udaje się pokonać Paunisów.

Nie. Złoto gór czarnych to jedne z moich ulubionych książek i to właśnie one sprawiły że w pewnym momencie czytałem sporo książek o tematyce indiańskiej.

W ostatnim rozdziale jest rozmowa głównego bohatera z Patalesharo. Paunis mówi że należy zmienić niektóre z tradycji ale on (bohater) jest za młody by zrozumieć, ten odpowiada że już o tym wie, jeździ przecież na uwolniony koniu.

Już mam, znajoma z innego forum zidentyfikowała drani.
To Dziki Anda Nory Szczepańskiej.