Strona 1 z 2

Próba w Wieży Najwyższej Magii

: sob sty 04, 2003 12:27 am
autor: prEDOator
No właśnie. Według zasad magowie przechodzą próby gdy zdobędą możliwość rzucania czarów z 2 poziomu. Znaczy to, że jeśli zaczyna się przygodę na pierwszym to mag chcący wstąpić do któregokolwiek z zakonów musi ją przejść w czasie gry. Jak wiadomo nie ma stałej reguły na wygląd próby i jest ona inna dla każdego z adeptów. I teraz mam do Was pytanka: <br /> <br />1) Jeżeli możecie to przedstawcie jakieś próby, które przeszły postacie wasze lub waszych graczy oraz jaki miały one wpływ na późniejsze jej życie? <br /> <br />2) Jak wielka jest u was śmiertelność graczy w czasie takiej próby? <br /> <br />3) Czy dopuszczacie do prób postaice łamane w wieku średnim dla danej rasy?

: czw sty 09, 2003 11:22 am
autor: Lareth de Lioncourt
mo¿e od pocz±tku... Proby zawsze przynajmniej u mnie zwiazane sa z przeszloscia maga... ¶miertelno¶c wynosi oko³o 10-15%, i dopuszczane s± osoby w srednim wieku, bo nie o wiek a o umiejetnosci chodzi... prawda?

: pt sty 10, 2003 10:43 pm
autor: prEDOator
Teraz ja :) <br /> <br />1) Podczas jednej z prób gracz miał stoczyć walkę ze swymi rodzicami. Odmówił na początku lecz później został przez nich zaatakowany. W czasie walki zawładnęła nad nim zła siła i nie panował nad sobą więc zabił ich. Próba miała na celu przygotować go na późniejsze spotkanie ze swymi rodzicami podczas jednej z kampanii. Stali oni na czele wyznawców Morgiona. Zostali zabici. Albo gracz albo oni... <br /> <br />2) ?miertelność jest mała, częstsze jest nie przejście próby i zostanie renegatem lub porzucenie praktykowania sztuki magicznej. <br /> <br />3) Tylko w wyjątkowych przypadkach. Powiedziane jest w którejś z ksiązek (bodajże "Kuźnia Dusz"), że naukę magii zaczyna się w młodym wieku a dorosłych raczej mało kto zgodzi się uczyć.

: wt sty 14, 2003 6:36 pm
autor: Glinthor
Musia³em zrobiæ tylko jedna próbê ( ma³o prowadzi³em DL). I cieszê siê i¿ by³ to tylko jeden raz poniewa¿ uwa¿am to za jeden z najtrudniejszych problemów. MG musi wykazaæ siê pomys³owo¶cia, za ka¿dym razem musi byc to co¶ innego co¶ charakterystycznego dla danej postaci a zarazem co¶ nad czym dana osoba powinna siê troch nag³owiæ. <br /> <br />Jednak¿e uwa¿am to za bardzo ciekawe rozwi±zanie które daje ogromne mo¿liwo¶ci i pomys³ów na dalsze przygody (patrz Ralstin i jego historia)

: wt sty 14, 2003 7:23 pm
autor: Mirit
Przepraszam ale czegos nie rozumiem, czy ktos mógłby byc tak miły i wyjasnic mi tę całą próbę ? bo z punktu widzenia Waszego wynika ze Jako mag Powinienem takową próbę przejsc, a pierwszy raz o tym słyszę i M.Mg tez , wiec musze go poinformowac, tylko o czym, to juz mam nadzieje ze mi powiecie :mrgreen:

: wt sty 14, 2003 8:47 pm
autor: Glinthor
W Dragon Lance magowie po osi±gniêciu pewnego progu mocy ( w AD&D by³ to poziom 3) musz± poddaæ siê próbie. Sk³ada sie ona z trzech testów i za ka¿dym razem jest inna i zwi±zana z magiem przechodz±cym j±. Po jej przejsciu co nie zawsze siê zda¿a mag musi okre¶liæ zakon do którego bêdzie nale¿± (bia³ych czerwonych b±d¼ czarnych szat). Mag mo¿e nie poddaæ siê testowi i osi±gac dalsze poziomy magii ale wtedy wkracza na szlak renegatów. Ka¿dy inny mag ma prawo go dprwaæ i zabic to tak jakby by³ wyjêty spod prawa. <br /> <br />Gwoli ¶cis³o¶ci(jesli siê nie orientujesz a pytanie wskazuje na to) Próba ta jest tylko i wy³±cznie na Ansalonie, jest po prostu zwi±zana z magi± w tym swiecie. <br /> <br />Dok³adne dane w Dragon Lance Box set strony 88 do 90

: wt sty 14, 2003 9:09 pm
autor: Mirit
Aha, czyli jesli My grywamy w FR to ta Prba mnie nie dotyczy , dobrze rozumiem ? <br />Dziekuję za wyjasnienie :)

: wt sty 14, 2003 9:29 pm
autor: prEDOator
Tak, w FR nie istnieje coś takiego, ale zawsze można stworzyć :wink: . Próby według mnie są znakomitą okazją do wstępu lub nawiązania do przyszłej kampanii. Najczęściej gdy chcemy stworzyć kampanie związaną z przeznaczeniem postać miewa wizję. A tu w łatwy sposób możemy mu taką wizję podać.

: wt lut 18, 2003 12:53 pm
autor: arcmage
Próba jest kwestią bardzo osobistą i na podejmującym się jej pozostawia trwały ślad, żeby długo nie szukać, taki Raistlin chociażby...panowie z Wayreth muszą być świetnymi psychologami, skoro dla każdego kandydata umieją skomponować skrzywiającą psychikę < i nie tylko>mieszankę...chociaż czasem <znowu Raistlin> Próba wymyka się spod kontroli...Tyle udało mi się wyłapać na temat popularniejszych postaci: <br />Raistlin: wiadomo, nawet nie będę się rozpisywać, polecam Soulforge, gdzie wszysto się wyjaśnia, a potem Legendy :) <br />Justarius: z tego, co pamiętam, jego powodem do dumy była zawsze sprawność fizyczna, w trakcie Próby został okulawiony <br />Magius: rzeczą, która najbardziej go przerażała, była jego własna przemijalność...sądzę, że Próba, w trakcie której doświadczył własnej śmierci, popchnęła go w kierunku uniezależnienia się od panów i pań z szanownego Konklawe...< i słusznie> <br />Palin: on miał dopiero ciężko, nabicie się na własnego słynnego wuja musiało być traumatycznym przeżyciem :) <br />Pamięta może ktoś coś jeszcze?? <br />__________ <br /> <br /><!--coloro:red--><span style="color:red"><!--/coloro-->Proszę o niepisanie kursywą<!--colorc--></span><!--/colorc-->

: sob lut 22, 2003 5:38 pm
autor: arcmage
Aaaa jeszcze raz...czy możliwe jest, żeby wynik Próby <szczęśliwie przetrwanej, chodzi mi o przyporządkowanie do któregoś z 3ech kolorów> był, że tak to wyrażę, niezgodny z rzeczywistością? Z faktycznym charakterem danej osoby? I nie mam na myśli późniejszej zmiany zapatrywań, jak to się nieraz zdarzało. W końcu Próba ma odkrywać prawdę o kandydacie, ale zaistniał szczególny przypadek - postać jednego z moich znajomych jest <nie śmiać się :razz:> half - celestialem, synem Nuitariego...i nie podziela światopoglądu tatusia, jednakowoż do czarnych należy...czy to nie przegięte?

: sob lut 22, 2003 5:59 pm
autor: prEDOator
Ciężkie pytanie. W sumie to sprawa wygląda tak, że młody mag deklaruje przynależność do któregoś z zakonów. Następnie przechodzi trzy próby. <br /> <br /><!--QuoteBegin-Tales of the Lance+-->
Tales of the Lance pisze:
<!--QuoteEBegin-->There, the young wizard declares an alignment and pledges loyalty to an Order of High Sorcery. The applicant is apprenticed to a higher level wizard, often the original mentor. <br />Once this is accomplished, the apprentice must take the Test of High Sorcery. TheTest of High Sorcery measures a wizard’s magical abilities and tells how the applicant will use current and future abilities. <br />
<br />?wiadczy to o tym, że test wskazuje na to. Zresztą mag na początku sam deklaruje przynależność do któregoś z zakonów. <br /> <br />Zawsze można jednak zmienić kolor szat, wiąże się to jednak z minusami: <br /> <br /><!--QuoteBegin-Tales of the Lance+-->
Tales of the Lance pisze:
<!--QuoteEBegin-->A wizard may change Orders after taking the Test. In these cases, however, the wizard loses two levels of experience <br />and remains for one month unaffected by the new Order’s moon. <br />

: sob lut 22, 2003 6:30 pm
autor: arcmage
Hm, dzięki, mimo, że niewiele to tłumaczy...trzeba poczekać na oficjalne materiały do 3ki...w każdym razie, deklaracja a rzeczywistość to dwie rozbieżne sprawy :? Próba powinna ujawniać prawe, przecież Szanownym Czarodziejom chodzi o to, żeby mieć w pewnym zakresie kontrolę nad Nowym, a już na pewno - prognozy jego przyszłego postępowania. Z innej beczko - w przebiegu Próby zdarzały się rozmaite wypadki, vide Fistandantilus...możnaby naciągnąć nieco sprawę :-/ W sumie - it's my game :evil:

: pt mar 14, 2003 7:21 pm
autor: Setif
Ostatnio wprowadzilem do swiata Warhammera Proby z DLa. Przygotowanie proby dla gracza jest bardzo trudne i uwazam, ze im dluzej sie gra z danym kims, tym latwiej jest zrobic mu Probe. Najwazniejsze jest to, ze NIE ma on wiedziec ze dana sesja jest Proba! Tylko czy inni gracze powinni wiedzec?

: pt mar 14, 2003 10:49 pm
autor: Quewen Veladorn
Czy kto¶ móg³by mi podaæ przyk³ad takich prób... <br />Oraz krótk± charakterystykê poszczególnych zakonów.... :) <br /> <br />Dopisane pó¼niej: <br /> <br />Jesli kto¶ wie, to prosze podac kilka przyk³adów, przyda mi sie to na sesje... :)

: ndz mar 16, 2003 12:40 pm
autor: Katerek
Edo napisa³e¶, ¿e ¶miertelno¶æ niewielka a w innym przypadku zostaje siê renegatem...Czy zasady jasno nie mówi±,¿e renegatem staje siê ten kto WOGÓLE do próby nie podchodzi a z próby mo¿na wyj¶æ jedynie zwyciêsko (¿ywym) lub przegranym (martwym)...??? <br /> <br />Pozatym je¶li chodzi to DM musi znaæ preferencje swojego gracza by tak skonstruowaæ próbe by by³a ona dla niego wielkim wyzwaniem na Krynie jest niewielu magów a ci co przeszli próbe s± bardzo dumni z tego. Jedyne co jest jasno okre¶lone to to ¿e uczeñ do próby przystêpuje bez magicznych przedmiotów i w szatach o kolorze swojego mentora. Mag po próbie sam decyduje do jakiego zakonu wst±piæ ewentualne pomy³ki gracza okupione s± pó¼niej zmian± charakteru i przej¶ciem do innego zakonu (co wi±¿e siê z utrat± 2 poziomów)... <br /> <br />Jak bêdê mia³ wiêcej czasu to opiszê jedn± z prób jakie przeprowadzi³em...:)

: ndz mar 16, 2003 2:55 pm
autor: prEDOator
Tak. Według zasad porażka oznacza śmierć jednak grałem często z osobami, które miały niewielki kontakt z RPG więc to trochę nagiąłem.

: czw lip 05, 2007 6:41 pm
autor: Nikolaj
Nie wiem jak to jest w grze, ale w sadze to zachowanie w czasie próby, a nie deklaracja wybiera dla nas Zakon. Jeżeli tak nie jest w grze to przepraszam za wtrącanie się. Nawiasem mówiąc: w powieści jak nie przystąpisz do Próby to dostajesz brązowe szaty, dalej korzystasz z magii i nie stajesz się renegatem. Zainteresowanych odsyłam do Towarzyszy Broni.

: czw lip 05, 2007 8:37 pm
autor: Sortiarius
Katerek pisze:
Mag po próbie sam decyduje do jakiego zakonu wstąpić ewentualne pomyłki gracza okupione są później zmianą charakteru i przejściem do innego zakonu (co wiąże się z utratą 2 poziomów)...

Nie mag decyduje o przynależności do konkretnego zakonu, tylko konklawe na podstawie zachowania kandydata podczas próby. Z pewnością było tak w przypadku Raistlina, gdzie Antimodes kłócił się z Par'Salianem o to, że ten ostatni przyznał Raistowi czerwone szaty, mimo iż ten podczas próby zabił swojego brata (właściwie to tylko iluzje, tyle że o tym nie wiedział). [Patrz. Kuźnia dusz]
A te 2 poziomy straty przy zmianie charakteru to skąd wziąłeś? Bo na 99.99% jest to nie prawda.

Nikolaj pisze:
W powieści jak nie przystąpisz do Próby to dostajesz brązowe szaty, dalej korzystasz z magii i nie stajesz się renegatem. Zainteresowanych odsyłam do Towarzyszy Broni.

Nie masz racji. Każdy czarodziej, z nielicznymi wyjątkami, który poznał coś więcej niż tylko podstawy magii, a nie przeszedł Próby jest uznawany za renegata. Twoim zdaniem Horkin od kogo dostał te brązowe szaty? Coś ubierać musiał, a szaty są najwygodniejsze dla maga. A jako że gardził "wieżowymi" magami, to nie nosił żadnego ze standardowych kolorów. [Patrz. (uważnie ;P) Towarzysze broni]

: pt lip 06, 2007 12:03 am
autor: Radnon
Xorin pisze:
Nie mag decyduje o przynależności do konkretnego zakonu, tylko konklawe na podstawie zachowania kandydata podczas próby.

Pośrednio kandydat może wpłynąć na swoją przynaleźność do konkretnego zakonu. Tak było np. w przypadku Dalamaria, który od samego początku praktykował czarną magię i chciał być członkiem Czarnych Szat. Podobnie zwykłe elfy uznają jedynie magów Białych Szat (Czerwonych nie lubią a do Czarnych zazwyczaj od razu strzelają). Tak samo już po Próbie czarodziej może zmienić swoją przynależność, tak było w przypadku Raistlina (z Czerwonych na Czarne) i Magiusa (z Czerwonych na Białe) a pewnie i kilku innych czarodziejów w historii Krynnu.

Xorin pisze:
Nie masz racji. Każdy czarodziej, z nielicznymi wyjątkami, który poznał coś więcej niż tylko podstawy magii, a nie przeszedł Próby jest uznawany za renegata. Twoim zdaniem Horkin od kogo dostał te brązowe szaty? Coś ubierać musiał, a szaty są najwygodniejsze dla maga. A jako że gardził "wieżowymi" magami, to nie nosił żadnego ze standardowych kolorów.

To nie do końca tak. Czarodziej, który po przejściu szkolenia zrezygnuje z Próby (ze strachu lub innych powodów) nie jest uznawany za renegata, może też używać tej magii, której się do tej pory nauczył. Dopiero w chwili gdy poza kontrolą Konklawe zacznie on rozwijać swoje zdolności jest uznawany za renegata i ścigany z mocy prawa magów. Na Krynnie znajdziemy sporo tego typu niedoszłych czarodziejów np. Gilthanas, który używał prostych zaklęć a nikt go za to nie ścigał.
Zresztą obecnie większość tych przepisów i tak jest martwa bo podzielone, zdziesiątkowane i pozbawione swojej siedziby Zakony mają większe problemy niż ściganie renegatów. Stawiałbym na to, że Dalamar najpierw chce odzyskać Wayreth a dopiero potem zajmie się sprawami porządkowymi.

: pt lip 06, 2007 10:36 am
autor: Nikolaj
A kto wam na opowiadał, że Magius zmienił szatki? To akurat nie jest pewna informacja, aczkolwiek najpopularniejsza. Ale z tego co pamiętam to najpierw miał jeszcze czarne, ale nie jestem pewien. A o nie przystąpienie do Próby to dokładnie o to mi chodziło Radnonie. Mimo, że Horkin dokonał dwóch "magicznych" odkryć już w brązowych szatkach( proch i " do kuli ognia nie jest potrzebne futro). A Horkin nie gardził wieżowymi magami. On po prostu wiedzial, że w niektórych askpektach jest od nich lepszy(np. był dużo od nich sprytniejszy). Ale Raistlina szanował pod koniec.

: pt lip 06, 2007 10:41 am
autor: Radnon
Nikolaj pisze:
A kto wam na opowiadał, że Magius zmienił szatki? To akurat nie jest pewna informacja, aczkolwiek najpopularniejsza. Ale z tego co pamiętam to najpierw miał jeszcze czarne, ale nie jestem pewien.

"Legenda o Humie" wyjaśnia nam to całkiem dokładnie. Na początku powieści zarozumiały Magius nie nosi szat żadnego Zakonu (ubiera się w błękity i zielenie jak szlachcic z Imperium Ergoth) i dość niepochlebnie się wypowiada na temat Konklawe. Dopiero później nosi czerwone szaty a tuż przed śmiercią zmienia je białe.

: pt lip 06, 2007 11:09 am
autor: Nikolaj
Wiem, wiem. Aczkolwiek gdzies się spotkałem z informacją, że to tylko legenda. Z resztą Legendy o Humie nie cierpię. A jak wyglądała jego Próba? Tak przy okazji: Próba, Próbie nierówna. Według mnie Palin miał dużo łatwiejszą Próbę, od takiego Raistlina.

: pt lip 06, 2007 11:25 am
autor: Radnon
"Legenda o Humie" jako powieść a także wydarzenie historyczne jest całkowicie kanoniczne. Potwierdzenie tego mamy, choćby we wstępie gdzie Astinus stwierdza, że opisane w tej księdze wydarzenia są uzupełnieniem jego Kronik a jak wiemy człowiek ten spisywał jedynie autentyczne wydarzenia.
Sama Próba Magiusa jest nieznana (przynajmniej ja się w żadnych źródłach na nią nie natknąłem), więc możemy tylko zgadywać co przyjaciel Humy musiał zrobić aby zostać magiem. Właściwie to znamy próby jedynie kilku postaci: Palin, Raistlin, Dalamar, Lorac i pewnie jeszcze kilka innych osób. Zgadzam się także, że Próba Próbie nie równa i niektórzy dostawali łatwiejsze (Palin) a inni trudniejsze (Raistlin). Trzeba tylko pamiętać, że w przypadku tego ostatniego wmieszał się jeszcze Fistandantilus więc przebieg nie był do końca taki jak zaplanowali to sobie członkowie Konklawe.

: pt lip 06, 2007 2:01 pm
autor: Nikolaj
A gdzie jest próba Loraca i Dalamara? Z resztą członkowie nie planowali konkretnego przebiegu Próby. Czyż nie wolna wola jest najważniejszą cechą Bractwa. Niektórzy za nią umierali. Za dużo się naczytałem Par- Saliana.

: pt lip 06, 2007 2:53 pm
autor: Radnon
Próby Dalamara i Loraca zostały opisane w "Dalamarze Mrocznym". Jeśli chodzi o drugą część to się zgadzam, wolna wola to jedna z głównych zasad Zakonów, ale mimo wszystko magowie zawsze czuwali nad Próbą aby ta zawsze była "zdawalna" dla kandydata. W przypadku Raistlina wmieszanie się Fistandantilusa sprawiło, że zaczęła ona żyć niejako własnym życiem poza kontrolą Par-Saliana.

: pt lip 06, 2007 3:23 pm
autor: Nikolaj
Ale dzięi Fistandalitusowi Rasitlin przeżył spotkanie z czarnymi elfami. Tak w ogóle: dlaczego Raist dostał czerwoną szatę? Dla mnie to jest alogiczne, a przecież w grze też członkowie Konklawe mogą podjąć takie alogiczne decyzje.

: pt lip 06, 2007 6:42 pm
autor: Radnon
To prawda, gdyby nie Fistandantilus Raistlin zapewne przypłacił by Próbę życiem. Niestety nie wiemy jak bardzo stary mag ingerował w sam przebieg egzaminu (czy była to tylko jego "komnata" czy może coś więcej) i zapewne nigdy się tego nie dowiemy.

Natomiast kolor szar Raistlina był całkiem odpowiedni. Jak wiemy w czasach gdy dzieje się "Kuźnia Dusz" (a także w "Towarzyszach Bronii" i, w mniejszym stopniu, "Smokach Jesiennego Zmierzchu") Raist nie był jeszcze zły. Mimo swoich ambicji, zgryźliwego charakteru i cynizmu chciał pomagać ludziom i miał jeszcze w sobie sporo dobra. To właśnie o tym dobru mówił cały czas Par-Salian i dlatego, nieco na wyrost, Majere dostał czerwone a nie czarne szaty, a także "prezenty" od Konklawe. Zatem nie była to decyzja tak do końca alogiczna, choć jak wiemy z późniejszych wydarzeń Par-Salian nieco się pomylił w swoich kalkulacjach.
To samo można powiedzieć o innych przypadkach kiedy Konklawe mogą dać postaci gracza szaty nie do końca pasujące do jego dokonań podczas Próby. Powinny to być jednak dość rzadkie przypadki.

: ndz lip 08, 2007 10:41 am
autor: Nikolaj
A własnie. Czy to oznacza, że Raistlin był sam zasłaby żeby zdać? Według mnie przyczyą nie była jego moc, ale znajomość zaklęć. Według mnie Konklawe lepiej by zrobiło dając mu jakiegoś nauczyciela- arcymaga, a nie od razu posyłała do Próby. Z resztą w Kuźni było, że jakieś tam zaklęcie pochodziło od Fistandantiliusa, ale moc od Raista. Co o tym sądzicie?

: pn lip 09, 2007 11:06 am
autor: Radnon
Raistlin podstawowe zaklęcia potrzebne do zdania Próby znał. Do tego właśnie służyła szkoła do jakiej uczęszczał. Poza tym poznał także wiele czarów z ksiąg Lemuela, do których miał dostęp podczas pobytu w Haven. Był zatem całkiem dobrze przygotowany. W takim razie dlaczego miał takie trudności? Trudno powiedzieć, nigdy nie zostało to jednoznacznie określone. Można uznać, że Próbę utrudniło wmieszanie się Fistandantilusa i to jego sprawką było pojawienie się trzech czarnych elfów, których dodał tam tylko po to aby zmusić Raista do przyjęcia jego pomocy. Inna możliwość to uznanie, że rzeczywiście Raistlin był za słaby fizycznie aby podołać trudom Próby. Jak wiemy magowie z Krynnu oprócz wiedzy potrzebują też pewnej siły fizycznej aby podołać użytkowaniu magii a tego Raistowi praktycznie rzadko brakowało (może poza momentami gdy podróżował w czasie jako Mistrz Przeszłości i Teraźniejszości). Wtedy sensu nabiera stwierdzenie, że Raist miał odpowiednią moc ale brakowało mu sił aby rzucać zaklęcia w czasie Próby.

: pt lip 27, 2007 9:06 pm
autor: Katerek
Panowie wydaje mi się, że ta cała dysputa powyżej troszkę jest nie na temat.

U mnie w próbach śmiertelność to około 60%, aczkolwiek wynika to z braku przygotowania graczy niż ze złośliwości DMa.

Jeśli chodzi o wybór zakonu do jakiego trafi delikwent to zrobiłem ukłon w stronę statystyki. W każdą próbę wstawiam około 10 zadań do wykonania (oczywiście ukrytych w fabule całej przygody), każde z tych zadań można wykonać na trzy różne sposoby (dobro, zło, neutralnosć ). Jeśli delikwent przeżyje próbę sumua poszcególnych zachowańdecyduje o tym jaki zakon mu przypada. W przypadku gdy rozkład jest po równo międy dobrem a neutralnością lub złem a neutralnością skłaniam się ku preferencji gracza. Można to porównać do sumowania cyferek -1 zło, 1 dobro, 0 neutralność. Może to dziwnie wygląda ale w praktyce wyklucza stronnicze traktowanie gracza i w miarę sprawiedliwy wybór zgodnie z postępowaniem postaci.