Forum POLTERGEIST

I pierwszy post poszedł
Na początek przekleiłem ogólną część wstępu z wątku rekrutacji.
Potem są przynależne do każdej postaci wstępy.
A na koniec część wspólna. Cześć wspólną naturalnie należy przeczytać po wstępie, by ułożyło się to w jakąś całość
Mam nadzieję, że jakoś to wyszło, chociaż pewnie mogło wyjść lepiej.
Iiii... Zapraszam do zabawy
Proponuję na pierwszego posta dać czas do czwartku do północy (ale jak macie obiekcje to dajcie znać ).
PS. Mam nadzieję, że nie przekłamałem żadnej postaci, ani nie naciągnąłem żadnej z nich by wciągnąć je w "historię".

Ja napiszę posta, jak wrócę z pracy - jeśli do tego czasu dostanę odpowiedź MG. (czyli nieco przed 16) Jeśli nie dostanę, poczekam do wieczora, gdy wrócę z grilla.

Mam prośbę jeszcze by piszący post umieścili w nim co najmniej link do opisu wyglądu zewnętrznego postaci - tak by wszyscy wiedzieli "kogo" widzą.

Lady Aeria Foucard melduje się na pokładzie. I niech wasi bogowie wam sprzyjają

Niezłycch tu mają dzrzwiorobów- pogłaskał Rozpruwacza, który wbiegł mu na ramię. Mysz wydawała się oburzona obecnością tylu osób.

Emh, chyba niejasno dosyć napisałem - naturalnie owe drzwi to w rzeczywistości otwór w ścianie, za którym ciągnie się korytarz - fizycznych "desek" czy czegokolwiek innego tam nie widać

Przy okazji - dzięki za szybkie postowanie

W tej sytuacji dzisiaj w nocy pewnie pojawi się kolejny post - chyba, że chcecie sobie jeszcze porozmawiać

Uuu, szkoda. No to krasnal powiedział:
-Niezłych tu mają ścianorobów- xD
Portret mojej postaci jest nie do końca wierny. Dortmund chodzi w kilcie w niebieską kratę, lnianej koszuli, kolczudze i z dwuręcznym mieczem. Do tego jeszcze para solidnych, krasnoludzkich butów.

Yester pisze:

W tej sytuacji dzisiaj w nocy pewnie pojawi się kolejny post - chyba, że chcecie sobie jeszcze porozmawiać

Moja postać nie ma nic więcej do dodania,zresztą i tak pewnie będę robił za drużynowego gadułę

Kolejny post poszedł. Było na nim trochę edycji, bo jak przeczytałem to co napisałem w pierwszej wersji to aż się za głowę złapałem. Mam nadzieję, że teraz jest to znośne.
Na przyszłość postaram się pisać posty nieco wcześniejsza porą

Dla ustalenia uwagi:

(...) Podobnie pusty stał się zaraz po tym gdy ostatnie z oczu zakończyło swą marną egzystencję.

Stąd też Brilchan może mieć drobne kłopoty z trafieniem w zjawy swoimi magicznymi pociskami gdyż ich już tam nie ma/są niewidzialne/kto wie co jeszcze

Yester pisze:

Stąd też Brilchan może mieć drobne kłopoty z trafieniem w zjawy swoimi magicznymi pociskami gdyż ich już tam nie ma/są niewidzialne/kto wie co jeszcze

To w takim razie zmienię ten fragment ok ?

Żaden kłopot

Pozwoliłem sobie zatrzymać krasnoluda zanim wszedł w "kwadraty", bowiem mag rzucił swoje zaklęcie najmniej kilkanaście sekund wcześniej. Oczywiście nie będę zatrzymywał jeśli zdecyduje się ruszyć dalej.

PS. Wybaczcie mi moje malowanki


Btw. Mamy póki co dość szybkie tempo postowania, ale jeśli zajdzie taka potrzeba możemy zwolnić - ja w tej chwili dysponuje masą czasu więc i często i rzadko mogę pisać

heh. Miałem nadzieje, że coś się stanie, bo podejrzewam, że mało brakowało do zgonu xD

Czekamy jeszcze na post Brilchana - aż jestem Ciekaw jak w tej gęstej atmosferze odnajdzie się nasz gaduła

moja postać nic w tej turze nie robi tylko obserwuję rozwój wydarzeń. Bez sensu pisać o tym jednozdaniowego posta

Jak rozumiem krasnolud decyduje się w końcu rzucić?

Krasnolud rzuca, skoro nikt nie wyraża sprzeciwu.

Test do drugiej części posta wg. osób (rzut k20):
Brilchan ST 12
Noares ST 15
Aeria ST 12
Lucullus ST 10

Rzuty we własnym zakresie, przeczytać zawartość posta oczywiście możecie, ale czy zareagujecie na tę część - zależy od rzutu

[Rzut w Kostnicy: 17] Kobitka zdała, jest git majonez

Pozwolę sobie szybko napisać kolejnego posta, bo wymagana jest errata do tego co ty napisałeś

Dortmund

[Rzut w Kostnicy: 9] Cosik się nie udało

Hmm...

Noares pisze:

(...) stanął na białym polu.

Mógłbyś to doprecyzować, bo na pierwszym białym polu stoi kapłanka + zjawa. Chcesz się tam wciskać na to jedno pole? Czy jak?

aha. no to nie staje. xD

Lucullus pisze:

Lucullus

Najemnik szybko podbiegł do kapłanki i odciągnął ją spod spadającego miecza, mającego zadać jej cios, a następnie sam wskoczył na białe pole, zadając szybki cios zjawie, która atakowała jako ostatnia, by później odskoczyć poza biało-czerwoną szachownicę, gdzie pionkami były śmiertelnie groźne zjawy.

Udało mu się to zrobić, jeśli Aeria nie stawia oporu.

Nie stawia.

Ja dziś odpiszę na post Lucullusa - Yester, jesteś w stanie być na forum w okolicach 18? Bo będę potrzebował Twojej akceptacji na to, co Aeria chce zrobić.

Powinienem być (+/- kilka minut)

Choć zasadniczo, jak tak teraz patrzę - bardziej odpowiadałaby mi 22. Serio.

Oj oj oj, niedobrze. Chyba nie zostawicie krasnoluda w potrzebie? To przez tych kłótliwych ludzi! Odwrócili uwagę biednego Dortmunda!!!

Gdyby ktoś pytał, to teraz naturalnie wypadała by kolej na post Brlichana a ten powinien w sobotę wieczorem takowego napisać (ważne sprawy).
Także będzie dobrze.
A Noares - jak zginiesz to zawsze możesz się przerzucić na odgrywanie myszy (ale mam nadzieje, że to się nie stanie)