Strona 1 z 7

: wt lis 21, 2006 2:21 am
autor: Druss
EDIT: Dzięki pomocy Agnostos'a mamy w końcu ankietę [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br /><br />Jestem graczem który stawia głównie na odgrywanie postaci jednak jak powiada stare przysłowie "w każdym drzemie powergammer" :razz: w związku z tym często zastanawiam się jak rozwinąć moją postać aby była użyteczna dla drużyny (ostatnio jest to kapłan Deneira z którym się bardzo zżyłem [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img] ). <br /><br />Widziałem już wiele rozważań kto jest najsilniejszą postacią (mechanicznie) i kto ma największy potencjał/uniwersalność ale nie spotkałem jeszcze tematu (choć szukałem) który odpowiadałby na pytanie jaka postać jest najmniej użyteczna/potężna/wszechstronna.<br /><br /><!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Ankieta dotyczy edycji "obowiązującej" czyli 3.5.<!--sizec--></span><!--/sizec--><br /><br />Proszę o uzasadnienie głosu (czyli podanie wad) i pomijanie aspektów fabularnych.<br /><br />---------------------------------------------------------------------------<br /><br />Ja swój głos oddaję na <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Mnicha<!--colorc--></span><!--/colorc-->.<br /><br />Wady:<br />-niemożność noszenie pancerza<br />-kiepskie KW<br />-konieczność rozrzucania statystyk (nie liczą się tylko int i char)<br />-zdolności łatwe do zastąpienia lub wykupienia (słabe wymagania ogłuszającego uderzenia)<br />-mała ilość użytecznych dodatkowych zdolności (spadanie z dużych wysokości przydaje się raz na rok a przyspieszone poruszanie powyżej 11 lvl nie ma sensu)<br />-kiepski BAB<br />-każdy wojownik walczy lepiej<br />-każdy kapłan jest w stanie zapewnić sobie lepsze rzuty i ochronę (walkę zresztą też :razz: )

: wt lis 21, 2006 12:06 pm
autor: Steenan
Zdecydowanie najgorszy jest, moim zdaniem, zaklinacz. <br /><br />Ograniczona liczba znanych czarów równoważy spontaniczne rzucanie, więc jej nie uważam za problem. Czarowanie oparte na "mniej przydatnym" według wielu współczynniku też mi nie przeszkadza - lubię postaci z wysoką charyzmą, mimo że daje ona mniej mechanicznych korzyści niż inteligencja. Nadal pozostaje jednak długa lista mniej i bardziej istotnych słabości:<br />- zdobywanie kolejnych poziomów czarów o poziom później, niż inne klasy czarujące<br />- brak premiowych atutów czy jakichkolwiek innych zdolności, zupełnie "łysa" tabelka rozwoju<br />- brak jakichkolwiek klasowych cech odzwierciedlających wrodzoną i spontaniczną naturę jego magii (w odróżnieniu od "książkowej" magii czarodzieja). A mógłby chociaż dostawać wyzbycie się komponentów zamiast chowańca...<br />- w 3.5 zaklinacz stał się jeszcze słabszy niż w 3.0, ze względu na usunięcie lub przekształcenie części uniwersalnych czarów (np. emocji), uniemożliwienie nakładania kilka razy tego samego atutu metamagicznego i osłabienie zogniskowania czaru (zaklinacz, nie mający możliwości łatwego doboru czarów do przeciwników musi wydusić większą skutecznoścz tych, którymi dysponuje).<br /><br />Nie zmienia to faktu, że zaklinacz pozostaje jedną z najciekawszych fabularnie klas. I, w efekcie, aż prosi, żeby jakiś MG nieco go przerobił, czyniąc zdatnym do użytku (np. tak, jak zrobiła to Eri w prowadzonej przez nią kampanii).

: wt lis 21, 2006 12:45 pm
autor: veldrin-drow
A dla mnie bard. dlaczego? Ze względu na zbytnią uniwersalność. Bo tak naprawdę w czym jest dobry? W walce? Niespecjalnie- owszem ma bazowy atak jak łotrzyka, ale nic ponadto. Łotrzyk ma swoje ukradki, kapłan legion czarów wspomagających, a wojownicy wysoki atak plus legion atutów premiowych.Czary? Tylko do 6 poziomu i jak dokładnie się im przyjrzeć to nie ma zbyt wiele takich które się przydają pomijając jaką marną ilość bard ich ma. Umiejętności? ma ich tyle co łotrzyk, aleco z tego jeśli ma połowę punktów co łotrzyk? Muzyka bardów? Łatwe do zastąpienia czarami. Wiedza bardów? A po co mamy czary wieszczenia?<br />Podsumowując bard ma wszysyko po trochu i właśnie jest to jego słabość, w niczym nie jest tak naprawdę dobry, choc faktem jest jeśli ktoś lubi takie postaciie to taki bard daje niezłe pole do popisu w kwestii odgrywania.<br />

: wt lis 21, 2006 12:47 pm
autor: prEDOator
Bard oraz Ranger w 3.0... nie mają nic ciekawego.

: wt lis 21, 2006 5:42 pm
autor: Raven (TS)
Najgorsza klasa - chyba bard. Czemu? "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".<br />Najmniej lubiana klasa - na pewno mnich. Czemu? Miejscami przegięty i jakoś nie pasuje do mojej wizji świata. No, może do Kara-Tur, ale to już inna bajka.<br />Co do łowcy (nie przepadam za nazwą "tropiciel") to stosuję wersję Montego Cooka, więc nie narzekam na brak ciekawych zdolności.<br />Co do czarownika (nie znoszę nazwy "zaklinacz") to samemu przerobiłem tą klasę, więc też nie narzekam.

: wt lis 21, 2006 6:28 pm
autor: DibiZibi
Nie wiem która klasa jest najgorsza. <br />Jeśli brać pod uwagę czysto mechaniczny punkt widzenia to bard. <br />Jeśli pod uwagę brać również możliwość odgrywania, jak i sam sens klasy to mnich. <br />Co do zaklinacza/czarownika to ta pierwsza nazwa bardziej mi się podoba. <br />-Ty być czarownik [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img] to brzmi jak szaman [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br />Wolę nazwę łowca niż tropiciel choć ta druga też jest fajna.

: wt lis 21, 2006 6:40 pm
autor: veldrin-drow
Z wojskowych klas to chyba najbardziej kiepski jest paladyn. Sztywny kodeks honorowy, brak pozytecznych zdolności poza łaską objawioną no imoże w miarę przydatnego nakładania rąk. Reszta zdolności jest taka średnia a usunięcie choroby bardzo rzadko się przydaje. W przypadku wojownika to mamy sporo atutów premiowych co pozwala zrobić z niego niezłego zabijakę, a tropiciel w wersji 3.5 jest całkiem miły-zwiększony refleks, mnóstwo zdolności-w tym uchylanie plus style walki daje mu niezłe możliwości.

: wt lis 21, 2006 6:46 pm
autor: Ratel
-konieczno¶æ rozrzucania statystyk (nie licz± siê tylko int i char)
To zazwyczaj zaleta, je¿eli losujesz warto¶ci Atrybutów, podobnie jest z paladynem.
-zdolno¶ci ³atwe do zast±pienia lub wykupienia (s³abe wymagania og³uszaj±cego uderzenia)
Akurat og³uszajace uderzenie jest efektywne niemal wy³±cznie dla mnicha. Za to cechy ma niczego sobie: niepodatno¶æ na choroby i trucizny itd.
-kiepski BAB
I wiêksze obra¿enia ni¿ u wojownika.
-ka¿dy wojownik walczy lepiej
I umiera dwa razy szybciej, bo 1 hp/poziom wiecej i leprza KP nie równaj± siê niepodatno¶ciom i wysokim RO, szczególnie od 10 poziomu wzwy¿. Mnich poza kiepskim przebiciem redukcji nie posiada wyra¼nych wad.<br />Bard jest rzeczywiscie najs³absz± klas±, teoretycznie nie ustêpje innym, ale nie da siê go po¿±dnie wyspecjalizowaæ. Zaraz po nim IMO goni tropiciel, barbarzyñca i wojownik, którym wystarczy byle zaklêcie z RO na wolê, ¿eby pa¶æ jak k³oda i zostawiæ dru¿ynê bez "tankera".

: wt lis 21, 2006 7:02 pm
autor: veldrin-drow
QUOTE<br />-każdy wojownik walczy lepiej<br />I umiera dwa razy szybciej, bo 1 hp/poziom wiecej i leprza KP nie równają się niepodatnościom i wysokim RO, szczególnie od 10 poziomu wzwyż
<br />Z tego co wiem mnich ma k8 a wojownik k10
Mnich poza kiepskim przebiciem redukcji nie posiada wyraźnych wad.
<br />W edycji 3.5 ten problem został rozwiązany. A faktycznie w kwestii mnicha popieram Cie, że jest niezłą postacią, a z gradem ciosów plus walka dwiema brońmi itd. jest niezłą maszynką do zabijania. Co do tropiciela w edycji 3.5 to się nie zgodzę. Sporo zyskał w nowej edycji a wystarszy kupić jakiś gadżet do woli +6, który stosunkowo jest niedrogi pozwoli częściowo jakoś zredukować ten mankament, no oczywiście nie ma idealnych klas.

: wt lis 21, 2006 7:46 pm
autor: Demoon
<!--quoteo(post=287230:date=Nov 21 2006, 07:02 PM:name=Veldrin-drow)-->
Veldrin-drow pisze:
<!--quotec-->Z tego co wiem mnich ma k8 a wojownik k10
<br />Tak, a korzystaj±c z oficjalnych zasad wyliczania ¿ycia [1/2 HD +0.5] to wojownik ma tylko o jeden hp wiêcej na poziom.<br /><br />Do notki poni¿ej:<br />Mi chodzi o zasady oficjalne, bo zazwyczaj to je siê stosuje. Ka¿dy mo¿e sobie wymy¶liæ w³asnego home-rule'a, w którym mo¿na dawaæ np. maksymalne kw na ka¿dy poziomie, wiêc taki argument jest trochê bezsensowny ;p.

: wt lis 21, 2006 7:58 pm
autor: veldrin-drow
QUOTE(Veldrin-drow @ Nov 21 2006, 07:02 PM) <br />Z tego co wiem mnich ma k8 a wojownik k10<br /><br />Tak, a korzystając z oficjalnych zasad wyliczania życia [1/2 HD +0.5] to wojownik ma tylko o jeden hp więcej na poziom.
<br />To zależy jaki system się wybiera. ja osobiście wyliczm Pżty na zasadzie 75% maksymalnej kw plus premia z budowy, czyli odpowiednio 6 i 8 pżtów.

: wt lis 21, 2006 8:26 pm
autor: Cesiu the MP
Ja mysle ze bard, bo jest nudny i bezuzyteczny, nie uzywam go jako MP, czasami kojarzy mi sie z alfonsem.

: wt lis 21, 2006 8:34 pm
autor: veldrin-drow
Ja mysle ze bard, bo jest nudny i bezuzyteczny, nie uzywam go jako MP, czasami kojarzy mi sie z alfonsem.
<br />Mechaniecznie jest do bani, ale jako BN albo postać do odgrywania ma naprawdę spore możliwości.

: wt lis 21, 2006 10:01 pm
autor: smaller
<!--quoteo(post=287244:date=Nov 21 2006, 08:26 PM:name=Cesiu the MP)-->
Cesiu the MP pisze:
<!--quotec--><br />Ja mysle ze bard, bo jest nudny i bezuzyteczny, nie uzywam go jako MP, czasami kojarzy mi sie z alfonsem.<br />
<br />Jakże światłe i oryginalne porównanie.<br /><br /><br />Co do tematu: niewątpliwie najgorszą klasą jest mnich. Poprzednicy powołują się na niepodatności, wysokie RO etc... Bardzo dobrze. Trudno go ruszyć, to racja. Co z tego, skoro i mnichowi trudno ruszyć kogokolwiek? Właściwie jedyną konkretną ofensywą w jego wypadku jest grapple, ale nie każdy gracz wpadnie na pomysł używania go. <br /><br />Nie naskakiwałbym tak bardzo na barda, który zwłaszcza w 3.5 (wielce przydatna tona podręczników) może stać się niewiele gorzej czarującym od czarodzieja. Wiele podręczników oferuje bardom czary, które magowie zyskują na tych samych poziomach (klas, nie czarów).<br />Bard jest postacią nastawioną na odgrywanie, intrygi i zwyciężanie za pomocą sztuczek. To, że jest kiepski w walce bezpośredniej jest jak naskakiwanie na czarodzieja, że nie jest dobrym dyplomatą. Na GCA zostanie zmasakrowany przez każdą klasę, ale w rzeczywistej grze, kiedy intrygi biorą górę jest po prostu wspaniały.

: wt lis 21, 2006 10:09 pm
autor: Kiras
Fabularnie każdy ma spore możliwości. Wszystko zależy od sposobu odgrywania. Patrząc mechanicznie to wydaje mi się, że trzeba by dokonać porównania na poszczególnych poziomach, bo dla przykładu czarodziej/zaklinacz do poziomu 5 jest nędzny jak Św. Franciszek z Asyżu, porównując z wojownikiem czy barbarzyńcą. Potem stopniowo zaczyna się to zmieniać, aż w końcu brakuje porównania czarujących z walczącymi, przez ogromną przewagę na rzeczy tych pierwszych. <br />Tak więc moje porównania:<br /><br />Poziomy 1-5:<br />Najgorszy jest chyba Czarodziej/Zaklinacz, ze względu na strasznie małe KP i PW, brak dostępu do poważnej magii, ograniczoną (bardzo) ilość czarów i czarów na dzień. Bard nie jest może najgorszy, ale też niczym wyjątkowym nie zachwyca.<br /><br />Poziomy 6-10:<br />Tutaj już zarysowuje się potęga czarujących. Na tych poziomach powoli zaczyna wymiękać paladyn, ze względu na brak nowych zdolności do walki, oraz skromne czary (choć przydatne). Bard znowu zostaje w ogonie.<br /><br />Poziomy 11-15:<br />Hmm, ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że wojownik staje się cienkawy. Większość klas ma już dobre czary (niektóre mają czary bardzo dobre), zdolności bitewne (jak na przykład barbarzyńca z redukcją i szałem) lub są wyjątkowe (choćby zdolności specjalne łotrzyka).<br /><br />Poziomy 16-20:<br />Tutaj to nie za bardzo wiem... Nie grałem. Wydaje mi się jednak, że wojownik ze względu na argumenty jak wyżej.

: wt lis 21, 2006 10:24 pm
autor: Ratel
Co z tego, skoro i mnichowi trudno ruszyæ kogokolwiek?
Tê cechê przypisa³bym w³a¶nie bardowi i to zrówno odnosi siê do magii jak i walki konwencjonalnej (istnieje powiedzonko, ¿e poczucie potêgi barda jest efektem bardzo przekonuj±cej autosugestii). Nie wiem w³±¶ciwie do czego siê odnosisz (chodzi o Bab, ko¶ci obra¿eñ?), bo nie odbiegaj± one zbytnio od normy.
W³a¶ciwie jedyn± konkretn± ofensyw± w jego wypadku jest grapple, ale nie ka¿dy gracz wpadnie na pomys³ u¿ywania go.
Po pierwsze - nie prawda, po drugie - jak kto¶ nie potrafi wpa¶æ na wykorzystanie tak nieskomplikowanej "taktyki", to... :wink: <br />W³a¶ciwie mo¿na zaobserwowaæ ten sam mechanizm, co u barda: mnich nie jest typowym dmg dealerem, wiêc nie da siê go tak wygodnie wymaksowaæ, co teoretycznie s³abego woja.
ale w rzeczywistej grze, kiedy intrygi bior± górê jest po prostu wspania³y.
Ale w tym temacie rozwa¿amy klasy pod aspektem mechanicznym, a na marginesie dodam, ¿e ³otrzyk te¿ jest w tym wspania³y i w dodatku umie kogo¶ zabiæ. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img]

: wt lis 21, 2006 10:37 pm
autor: smaller
Tę cechę przypisałbym właśnie bardowi i to zrówno odnosi się do magii jak i walki konwencjonalnej
<br />Moge się zgodzić tylko w odniesieniu do przeciwników odpornych na zaklinanie (a i to nie bez kłótni :wink: ), bo w przypadku całej reszty hałastry można zyskać kontrolę nad stworem na kilka godzin już 2-poziomowym czarem.<br /><br />
Nie wiem włąściwie do czego się odnosisz (chodzi o Bab, kości obrażeń?), bo nie odbiegają one zbytnio od normy.
<br />Wszystko. Obrażenia nie są za wysokie (raczej mało rewelacyjna kość, siła też zapewne nie będzie należeć do najwyższych), BAB jak u barda ( :wink: ) i brak konkretnych zdolności ofensywnych (ew. FoB i Stunning fist - tę ostatnią jednak można odeprzeć lub być na nią niepodatnym).<br /><br />
Po pierwsze - nie prawda, po drugie - jak ktoś nie potrafi wpaść na wykorzystanie tak nieskomplikowanej "taktyki", to...
<br />Nieprawda (pisane razem)? :wink: A taktykę zastosować może każdy,. Zastosować ją efektywnie - już nie każdy.<br /><br />
Ale w tym temacie rozważamy klasy pod aspektem mechanicznym, a na marginesie dodam, że łotrzyk też jest w tym wspaniały i w dodatku umie kogoś zabić.
<br />Zapomniał człek dopisac BTW i już na niego włażą :razz: ale łotrzyk nie ma serii czarów, które znacznie potęgują jedo umiejętności - również w skrytobójstwie.

: wt lis 21, 2006 11:07 pm
autor: Cesiu the MP
Mnich nie jest taki slaby...Jak posiadasz Oriental Adventures. Tam sa fajne atuty dzieki którym mnich wymiata!! Polecam: Zelazna piesc, Obalajacy cios, Okrzyk ki, Atak orlich szponów i mistrzostwo pustej reki. No i co? Powiedz ze mnich który piescia potrafi powalic i oszolomic wroga w 1 rundzie jest do kitu. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]

: wt lis 21, 2006 11:38 pm
autor: Agnostos
Sprawa jak dla mnie wygląda jasno. Na forum istnieje wiele tematów porównujących poszczególne klasy pod względem ich siły i przydatności. Stąd raczej wiadomo, że (pół żartem - pół serio :wink: ):<br /><br />- postacie walczące vs czarujące = bardzo krótka walka (zakładając, że postacie walczące nie uciekną)<br /><br />- mnich może wojownikowi skoczyć, chyba że uprzednio pozbawi go ekwipunku<br /><br />- bard tak naprawdę nie potrafi nic (o czym doskonale wiedzą wszyscy oprócz niego), co nie zmienia faktu, że się nim świetnie gra<br /><br />- kapłan, driud ani czarodziej pośród najsłabszych klas nie mogliby się znaleźć choćby bardzo chcieli<br /><br /><br />Na zakończenie jako ciekawostkę dodam, że jak grałem w dnd, postacie będące mnichami zawsze, ale to absolutnie zawsze giną na jednej z pierwszych sesji. Teraz jeden z moich graczy również prowadzi mnicha. Wkrótce druga sesja. Nikomu źle nie życzę :wink:.

: śr lis 22, 2006 11:14 am
autor: Sluagh
Za najsłabszą klasę uważam tropiciela w wersji 3.0 za wszystkie zdolności od razu na 1 poziomie, a potem pustkę. Oczywiście barda - powody podane w poprzednich postach. <br />Oraz (last but not least):<br /><!--quoteo(post=287284:date=Nov 21 2006, 11:38 PM:name=Agnostos)-->
Agnostos pisze:
<!--quotec--> Na zakończenie jako ciekawostkę dodam, że jak grałem w dnd, postacie będące mnichami zawsze, ale to absolutnie zawsze giną na jednej z pierwszych sesji.
<br />Coś w tym jest.<br />Pewien mój gracz tworzył nową postać. Miał to być mnich. Męczył się z jej dopieszczeniem dwa dni. Skończył życie po 24 sekundach. 3 rundy ukrywał się w krzakach. W 4 wyszedł i zszedł po ciosie toporem...<br /><br />

: śr lis 22, 2006 1:30 pm
autor: Ratel
Na zakoñczenie jako ciekawostkê dodam, ¿e jak gra³em w dnd, postacie bêd±ce mnichami zawsze, ale to absolutnie zawsze gin± na jednej z pierwszych sesji.
Bo s± u¿ywani jak trp/barb/woj, czyli ¿ywa tarcza przeciw atakom fizycznym,a przecie¿ oni maj± przeciêtne KP i pw. Na pocz±tku z mnichem jest trochê jak z czarodziejem/zaklinaczem, na 20-ym pozimomie ze wszystkich klas nie u¿ywaj±cych magii on i ³otrzyk maj± najwiêksze szanse z magiem. W³a¶nie do takich przeciwników mnich jest stworzony, do illithidów, a nie do trollów.
- mnich mo¿e wojownikowi skoczyæ, chyba ¿e uprzednio pozbawi go ekwipunku
Co nie bêdzie trudne zwa¿ywszy, ¿e woj ma oko³o 50% szans na unikniêcie oszo³omienia i stania jak ten kiep przez nastêpn± rundê.
- postacie walcz±ce vs czaruj±ce = bardzo krótka walka (zak³adaj±c, ¿e postacie walcz±ce nie uciekn±)
Tak nie okre¶lisz, która klasa jest leprza, tylko to, ¿e czarownicy wyko¿ystuj± swoj± moc w kilka minut, a walcz±cy maja j± na tym samym poziomie ca³y czas, wiec w pojedynkach przewagê maj± ci pierwsi. Uk³ad w dru¿ynie od 10 poziomu w zwy¿ wygl±da tak, ¿e walcz±cy broni± reszty, usuwaj± pojedyñczych, rannych, s³abych i k³opotliwych, a czarownicy w odpowiednich momentach zadaj± masê dmg t³umom miêsa armatniego i bossom oraz zapewniaj± transpot wyrzywienie itp. - jedni bez drugich maj± problemy.

: śr lis 22, 2006 3:02 pm
autor: Clariburnus
W ed. 3,5 jest znacznie lepiej ze zbalansowaniem klas ni¿ w 3.0 (co nie znaczy, ¿e dobrze).<br /><br />Uwa¿am, ¿ê 2 klasy s± wyra¼nie s³absze od pozosta³ych. Mo¿e nie bardzo mocno, ale wydaj± siê odstawaæ. S± to:<br />- bard: ¶redni atak, ¶rednie czar, ¶rednie-ni¿sze PW. S³ab± stronê mechaniczn± wyrównuje niewiarygodny potencja³ fabularny. U mnie nikt nim nie gra³, ja te¿ do poprowadzenia barda siê nie kwapiê. Byæ mo¿e mówi zatem przeze mnie nieznajomo¶c klasy. Silny, gdy po³±czy siê go z Chameleonem (Races of Destiny), ale to nie ¶wiadczy o jego potêdze. <br />- mnich: bardzo moim zdaniem nieskonkretyzowana klasa. Nie czaruje, umiejetno¶ci nie ma a¿ tak przydatnych jak ³otrzyk, czy bard, walczy gorzej od woja. Za to full rzadko u¿ywanych zdono¶ci specjalnych i dobre RO (jedyny moim zdaniem plus). Obra¿enia ataku bez broni woj nadrabia umagicznieniem swojej broni. Do tego niemo¿no¶æ dodania 1,5 premii z S do ataku i obra¿eñ (bynajmniej bez atutu). Znam jeden przypadek, gdy wziêcie paru poziomów mnicha ma sens: gdy we¼mie siê poziom kap³ana i wejdzie na presti¿ówkê Sacred Fist (CD). Niebywale pakerne.<br /><br />
Co nie bêdzie trudne zwa¿ywszy, ¿e woj ma oko³o 50% szans na unikniêcie oszo³omienia
<br /><br />A mnich ma gdzie¶ 50% szans na trafienie najlepszym atakiem. Bardzo niska warto¶c. Ale nadal zostawia 25 % szans na oblanie RO. Zatem na miejscu woja walczy³bym inteligentnie :wink: i pobawi³ siê ³ukiem. <br /><br />P.S. Wiêkszo¶æ ludzi prezentuje w tym temacie jakie¶ konkretne mechaniczne twierdzenia, a nie przedstawia na nie dowodów w postaci wyliczeñ. Wiem, ¿e to namawianie do manczkinizmu i w ogóle zuo, ale mozna prosiæ o dok³adne przedstawienia szacunków i obliczeñ?:wink:

: śr lis 22, 2006 3:27 pm
autor: veldrin-drow
Co do mnicha...niedogodności w braku pancerzy, mnich moze z powodzeniem nadrobić karwaszami pancerza. A to plus bonusy z Rzt, zręćzności, uników, i jakiś dodatków magicznych z ewentualnym wyspecjalizowaniem oznacza, że jest go niełatwo trafić więc nie można go szybko załatwić potężnym atakiem. Wojownik ma broń- prawda i może dołożyć do niej niezłe cacuszka. Mnich może mieć magiczny przedmiot, który dodaje do obrażeńi trafienia(chodzi o większy magiczny kieł), a obrażenia mnich już na8 poziomie to k10 czyli jak z póltoraręcznego miecza nie mówiąc, ze na 16 poziomie ma k20 co nie daje żadna broń!!! Ktoś faktycznie wspomniał wcześniej, że jeśli ma się dostęp do krain wschodu to można wyposazyć takiego mnicha w niezłe atuty. A mnich kontra mag na wyższych poziomach jest dla niego niezwykle groźny. Ogromna szybkość która pozwala dopaść szybko maga, poprawione uchylanie, dobre rzuty obronne plus odporność na czary daje mu spore szanse zwycięsko wyjść z takiej potyczki.Faktycznie co do walki z wojownikem jego szanse są znacznie mniejsze ale wcale nie oznacza, że aż takie mierne.

: śr lis 22, 2006 6:41 pm
autor: Clariburnus
Ogromna szybko¶æ która pozwala dopa¶æ szybko maga, poprawione uchylanie, dobre rzuty obronne plus odporno¶æ na czary daje mu spore szanse zwyciêsko wyj¶æ z takiej potyczki.
<br /><br />To wszystko da siê zniwelowaæ odpowiednimi atutami i czarami:<br />1. OC - Wiêksze przenikanie czar + Assay Resistance = dodatkowe +18 do przebicia OC<br />2. Szybko¶æ - od unikniecia mnicha jest Lot itp.<br />3. Poprawione uchylanie - nie wszystkie czary maja RO na Refleks<br />4. Dobre RO - negatywne poziomy dzialaja cuda. Sam o¶ o tym wiem [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br />A jesli ma przedmiot Ochrony przed ¦mierci± - Wiêksze rozproszenie magii albo nawet Roz³±czenie Mordenkainena. <br />I za to kocham magiê. :wink:<br /><br />Moja opinia: ka¿da z podstawowych klas czaruj±cych z dostêpem do czarów 9. poziomu rozgniecie dowolnego znanego mi fajtera na miazgê. Rasistowskie, cyniczne, chamskie, ale po prostu prawdziwe.

: śr lis 22, 2006 8:20 pm
autor: Druss
Narazie wybitnie mamy 2 faworytów.<br /><br />Zastanawiam się, czy powodem tego jest brak wyważenia czy może nasza nieumiejętność wykorzystania tych klas. Przeczytałem (w powyższych postach), że mnich można bardzo usprawnić (Veldrin, nie można rzucać kła na pięści z tego co pamiętam), czy z Bardem jest tak samo (oczywiście pomijamy PrC i łamanie z innymi klasami)?<br /><br />D

: śr lis 22, 2006 8:36 pm
autor: Cesiu the MP
Veldrin zalózmy ze mamy woja z mieczykiem lub kazda inna bronia, co zrobi wojownik jak sie go tego pozbawi atakiem orlich szponów? Pstro zrobi i wtedy mnich go skopie w stylu slodko kwasnym!!! :razz: . No a jak chodzi o maga to nie jestem pewien, mysle ze wygral by ten kto mial by wyzsza inicjatywe, jak mnich to oszalamiajacy cios zrobil by swoje, albo drzaca piesc i po magu, bo ma kiepskie rzuty na wytrwalosc.

: śr lis 22, 2006 8:41 pm
autor: Ratel
czy z Bardem jest tak samo (oczywi¶cie pomijamy PrC i ³amanie z innymi klasami)?<br />
Ju¿ pisa³em - nie da siê!!! [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img] Na tym polega problem, trudno¶æ wymaxowania, a nie sam poziom mocy. Gdyby jeszcze bard mia³ inny zestaw czarów i efektów pie¶ni, to mo¿e by³by jedn± z leprzych klas, ale on jest po prostu dobry w ka¿dej dziedzinie oprócz walki.
2 faworytów
Jednak w 3.0 zawsze prowadzi³ bêdzie tropek (w 3.5 to taka walcz±ca wersja druida).
No a jak chodzi o maga to nie jestem pewien, mysle ze wygral by ten kto mial by wyzsza inicjatywe, jak mnich to oszalamiajacy cios zrobil by swoje, albo drzaca piesc i po magu, bo ma kiepskie rzuty na wytrwalosc.
Przykro mi, ale to fakt: powy¿ej 16 poziomu mag jest ma³ym bogiem, zawsze bêdzie mia³ jakie¶ zabezpieczenie, jak ewentualno¶æ itp. co nie zmienia faktu, ¿e wojownik bêdzie sobie radzi³ jeszcze gorzej.

: śr lis 22, 2006 9:43 pm
autor: Agnostos
Uwaga, uwaga!<br /><br />Dodano ankietę :wink:.

: śr lis 22, 2006 10:03 pm
autor: prEDOator
Mnich fajnie wychodzi z Vow of Powerty. Niestety wymaga to poświęcenia dwóch featów, które możnaby wsadzić w graplerskie rzeczy. Mnich nie jest z pewnością najsłabszą klasą. Odpowiednio stworzony potrafi być naprwade skuteczny. Tylko inwestujcie w str jako pierwszą statsę.

: czw lis 23, 2006 8:24 am
autor: Dark Sage
Osobiście zagłosowałem na paladyna. Dlaczego?<br /><br />Klasa nie posiada niczego szczególnego, bo ani wierzchowiec, ani zaklęcia nie są urzyteczne. Konia można zastąpić zaklęciem (no, może poza kilkoma zdolnościami), a z zaklęciami znacznie lepiej radzi sobie złamanie Kap/Woj. Z jego zdolności specjalnych dobre jest jedynie odporność na strach (przydaje się w walce ze smokami) i objawione zdrowie.<br /><br />Mnich szybko ginie, jeżeli głupio gra. Nawet na niższych poziomach może być dobry (tak od 3 wzwyrz), jeżeli nie rzuca się do walki w pierwszej lini. Po to ma swoją szybkość, aby obejść wroga i zaatakować od tyłu.<br /><br />Bard jest klasą fabularną. W drużynie którą prowadzę stosując kilka sztuczek i muzykę stawał się niebazpiecznym przeciwnikiem. Trzeba go tylko traktować jak słabego fizycznie druida i gra się nim całkiem całkiem.<br /><br />Oczywiście w porównaniu do klas czarujących wszystkie pozostałe są słabe. Przykład? Ja jako czarodziej i sojusznik kapłan zostaliśmy osaczeni przez towarzyszy (dominacja): barda (:razz:), tropiciela i barbarzyńcę. Były to 6 poziomy. Wynik spotkania: czarodziej i kapłan lekko poturbowani, barbarzyńca martwy, bard i tropiciel nieprzytomni. Spellcasters rules, allways.