Dziekuje Erpegisise za dobrą krytykę. Aż serce się raduje.
Po pierwsze i najważniejsze, zauważ że są to zasady dla konwersji dla NPCów, przede wszystkim - jeśli nie stwierdzono inaczej, Bohaterów robi się według zasada SW. Te zasady są po to by można spokojnie bestiariusz Wolsunga sobie na szybko przekładać.
Erpegis pisze:1) Krzepa w Wolsungu oznacza nie tylko Siłę, ale też Wigor w SW. Nie mieszaj do tego Charyzmy.
Wiem o tym, ale statystykę Wigoru trzeba jakoś "urodzić". Uznałem że Wigor w SW, jako statystyka oznaczająca zarówno tężyzna jak i "witalność", powiązana także z wyglądem ( chcby Przewagi Ładny i ładniutki jego wymagaja ) będzie w sam raz.
Erpegis pisze:2) Według tej konwersji nowostworzony bohater gracza będzie odpowiednikiem postaci co najmniej doświadczonej, i to nie licząc zmian dzikiej kostki. Do konwencji Wolsunga jak najbardziej to pasuje, jednak chcę po prostu zwrócić na to uwagę.
Te zasady nie sa dla postaci graczy.
Oni maja zasady do Savage Worlds od tego.
Erpegis pisze:3) Wrogowie w Wolsungu nie mają wszystkich umiejętności na 3, a tylko te podane w ich profilu.
Wiem to, i miałem to na myśli pisząc konwersje.
Dygresja: Na wczorajszej ( dzisiejszej? ) sesji okazało się że prawie wszyscy NPCe mają jakieś niestworzone statyki w mechanice W w "Operacji Wotan". Technomag bez zaznaczonej Techniki? Ta sama postać która ma 12/8+ w perswazji? Przecież to już nawet śmieszne nie jest ani trochę - zwłaszcza ze jest to lekko gburowaty krasnolud. Ktoś nieźle palił jak robił ich postacie, oj tak....
Erpegis pisze:4) Ogólnie - jeśli masz zręczność na k6 to i walka na początku będzie równa k6 lub k8, bo podnosić wyżej się nie opłaca. Dając wszystkim bohaterom na starcie wszystkie umiejętności równe ich atrybutom tworzysz niewiarygodne przepaki.
Te które maja wymienione w statystykach. Ale chyba masz rację - albo Umiejętności powinny być niższe, albo Atrybuty - krasnolud z poprzedniego przykładu, wyszło mi ze miał 12+2 w SW do rzutów...
Sadze że lepszym rozwiązaniem jest niższy Atrybut - wolałbym by istota była słabsza ogólnie ( niżesz Atrybuty ), ale lepsza w kilku rzeczach, niż zajebista ogólnie ( ale gorsza w konkretnych rzeczach ).
Erpegis pisze:5) Przewagi nie oznaczają tylko plusów do testów umiejętności. To także możliwości fajnych zagrywek, odpowiedniki profesji itp. Nie zawężaj tego do plusów +1/+2. Osoba, która ma Ekspresję (taniec z wysokimi kobietami) na pewno ma znacznie ciekawszą przewagę niż +1 do testów przekonywania.
Ależ oczywiście, chodziło mi o to ze jest to rozwiązanie "na szybko" - dzięki tym zasadom mogłem prowadzić "Operacje Wotan" bez 3 dni przygotowywania statystyk przeciwników. Ale tak - jeśli chcemy na przykład przełożyć Arcywroga, lepiej byłoby Przewagi +1 przerobić na coś bardziej ambitnego.
Erpegis pisze:6) Nawet jeśli w opisie NPC jest podane że ma umiejętność na 12, w większości wynika to z posiadanych atutów czy gadżetów, które też mogą być odpowiednikiem przewag.
Dokładnie - u mnie na sesji wyszło że Gadżety które dają "=3 za żeton" powinny w Sw dawać stałe +1 - czyli odpowiednik Przewagi właśnie.
Erpegis pisze:7) Poziom trudności w SW domyślnie wynosi 4, i generalnie większe modzenie jest raczej intuicyjne. Rzadko (testy walki są oczywiście wyjątkiem) przekraczał 8.
I rzadko przekraczają - na sesji, ani jeden test nie był większy niż 8, choć gracze walczyli z mecha-godzillao-statuą.
Erpegis pisze: Co do kart, nieco mi nie leżą - dzielenie wartości każdej blotki na pół jest mało brawurowe i grywalne. Może niech blotka będzie odpowiednikiem wydanego sztona? Ale to nie jest zły pomysł w sumie.
Testowałem dzielnie na pół blotek - wyszło całkiem fajnie. Pamiętaj że nawet takie 8 podzielone na pół, to właściwe pewne zdanie zwykłego testu, a nawet 4, podzielone na pół, to zwiększenie o 50% - tylko jedna przewaga postaci dawał nam +2 do testu.
Jednakmoże rozwiniesz jaki masz pomysł z tymi żetonami, zawsze z chęcią go obejrzę.
Erpegis pisze:9) Jeśli profesja dodaje jeden żeton, to masz go na starcie pierwszej sesji, niezależnie od tego czy odgrywasz profesję czy też nie. Naprawdę polecam przestudiowanie podręcznika przed pisaniem konwersji. Żetony w SW dostaje się też za fajne pomysły i odgrywanie Zawad - których zresztą w Wolsungu nie ma poza rasą.
Wolsung ( podstawką ) dopiero dzisiaj do mnie wrócił, bo kumpel miał ja u siebie, ale dziękuje za uwagę. Tak mi się wydawało ze powinno to gdzieś być.
Erpegis pisze:10) Reputacja to nie Charyzma, tak jak poziom sławy to nie Reputacja. W podręczniku Rippers znajdują się zasady Statusu, chyba dośc bliskie zasadom Reputacji w Wolsungu - krótko: masz średnio 5 punktów Statusu (im wyżej tym lepiej), możesz wydać je by dodać je do testów społecznych zamiast charyzmy, ale porażka w takim teście oznacza że tracisz wydany status.
Dziękuję za tą wskazówkę, postaram się dorwać Rippers choćby tylko dlatego ( pomijając że i tak od dłuższego czasu myślałem o przeczytaniu tego settingu ).
Erpegis pisze:12) SW nie ma mechanik konfrontacji i trzeba by je napisać w zasadzie od nowa. W kolejnym wiktoriańskim podręczniku (Space 1889) podobno mają być zasady walki społecznej.
Testowałem wczoraj moją propozycje z konfrontacjami jako klasyczna walką, i wyszło fajnie. Dorzucę ich opis do nowej wersji, jak tylko wprowadzę kilka poprawek.
Erpegis pisze:13) Przewagi w SW nie kosztują punktów, przewagę albo się ma albo nie! Naprawdę, polecam ci dokładniejsze przeczytanie podręcznika, albo poczekanie na polską edycję. Gadżety w Wolsungu zawsze też mają działanie mechaniczne i posiadanie gadżetu jest też bardzo znaczącą przewagą
Tak, wiem o co chodziło tutaj - Gadżety po prostu nie są Przewagami więc, tylko kolejna możliwością wydania rozwoju za 5 PD. Gadżet z 1 cecha jest za 1 pkt. więc za jeden rozwój można ( poza klasycznymi rozwiązaniami z SW ):
*Kupić Gadżet z dwoma cechami
*Kupić 2 Gadżety z jedną cechą
*kupić jeden gadżet z jedną cechą i jedną Umiejętność rozwinąć jeśli jest mniejsza lub równa swojemu Atrybutowi.
Na wczorajszej sesji wyszło też że przydadzą się zasady Bogactwa lepiej zrobione - może są w jakimś settingu do Savage Worlds? Na razie przyjąłem że Bogactwo działa jak w Wolsungu, tylko jego wartość dzielimy przez 3 - jak postaci w W zaczynają z 3, u mnie zaczynają z 1.
Kolejna sprawa która wyszła - to jak wyliczyć na szybko obronę, jeśli już jest podana ( tak jak są zapisy "X/Y+" ) - daną obronę dzielimy po prostu na dwa, jak zwykle, zaokrąglając w dół. Maksymalna jaka mieliśmy to było 8 do przerzucenia więc było nieźle.
Na koniec, wrażenia po sesji - jeśli chodzi o fabułę, było fajnie, miło i tak jak się spodziewałem ze będzie ( nieźle, bez rewaluacji ). Jeśli chodzi o mechanikę, konwersja naprawdę wiele pomogła - nawet jak graliśmy z "przełożeniem" reguł na bierząco, sam silnik SW nadał grze ogromny dynamizm, sprawił ze mi się miło prowadziło, a graczom grało. SW rulez.