Forum POLTERGEIST

Ok pewnie temat został poruszony ale :
Punkty Legend za skarby z potworów jak to sie ma do np:
Łup wart XX PL i XX sztuk srebra i co dalej.
Moge sprzedac skarb za Srebro albo zatrzymac i dostac LP ??
Co jesli ktos ukradnie ci skarb tracisz PL nawet jesli je wydałeś na talent ??
Prosze o wytłumaczenie gdyz podręcznik jest hmm malo precyzyjny w tej kwesti.
A byle do Piątku gdyz wtedy mamy kolejna sesje

bosforus pisze:

Punkty Legend za skarby z potworów jak to sie ma do np:
Łup wart XX PL i XX sztuk srebra i co dalej.

To proste - zdobywając taki skarb/łup otrzymujesz XX PL. To część legendy, więc nawet jeśli ten łup/skarb utracisz, zachowujesz PL.
Jako MG wymagałbym też, żeby postać w jakiś sposób pochwaliła się tym łupem. Przykładowo: Jeden ze współgraczy w kampanii w której brałem udział oddał wypchany łeb wiwerny znajomemu karczmarzowi, który powiesił go nad kominkiem w głównej sali karczmy. Mój bohater z kolei zebrał szczątki pancerza robaczywca (pokonanego przez kogoś innego, bo on z towarzyszami padł w czwartej, czy piątej rundzie) i wykonał z nich tarczę i miecz.

Łup wart XX PL i XX sztuk srebra i co dalej.

Otrzymujesz oczywiście zarówno PL jak i srebro (jeśli sprzedasz łup) w wartości podanej przy opisie potwora. Przy czym nie tracisz PL po sprzedaniu tego łupu.

ok pytanie DLACZEGO
Przeciez nie mam skarbu ktory potwierdzi zabice potwora a sprzedajac go pozbywam sie jakby praw do niego.
Jezeli mialbym sie trzymac tego co mowisz to po Barsawii chodzili by tylko dawcy imion przechwalajacy sie czego to oni nie dokonali a na pytanie o dowod odpowiadali by
-Sprzedalem
Cos tu jest bardzo nie tak nie uwazasz.
Dlatego sklaniam sie bardziej do pomyslu MacKotka.

Uzasadnienie fabularne pozostawiam MG, w końcu od tego jest . Ja przedstawiłem to z pktu. widzenia mechaniki.
Poza tym jest wielu takich samochwałów w Barsawii, przecież zużyte amulety oszukania śmierci też możesz sprzedać młodym szlachcicom za 100 sztuk srebra, którymi oni później chwalą się jako oznaką męstwa

Jakby legenda zależała od tego co adept ze sobą nosi, to po Barsawii chodziły by tłumy śmierdzących trupem i rozkładającą się padliną Dawców Imion. Mieliby wieeelkie plecaki wypełnione truchłem i mnóstwo skalpów/skórek, ogonków/kopyt/kości ubitych, legendodajnych potworków.... Fuj, obdzydliwa wizja...

pzdr

Zgadzam się. Obwieszeni woniejącymi "trofeami" bohaterowie, to raczej domena Conana, niż Earthdawna. Z drugiej strony, dość ciekawym pomysłem byliby "łowcy trofeów", którzy dzięki regularnym polowaniom na "cenną i sławną zwierzynę" zdobywaliby pieniądze, rozgłos i doświadczenie. I niech drużyna ma za zadanie np. ochronić przed nimi stadko popogromowych (czytaj - dobrych) jednorożców, czy mało agresywną wivernę...