Strona 1 z 4

Anime

: śr kwie 12, 2006 8:58 pm
autor: hiv666
"stray...ever stray" WOLF'S RAIN

Ogladaliście? Mowie wam rewelacja :-) Jak ktoś lubi wilki to.. hehe.. ja lubie wilki :D:D

Na tym forum nie tworzymy temaów w ten sposób. Jeśli nie masz nic do napisania o tym filmiku, to nie pisz. Najpierw opinia zakładającego temat (obszerna) potem pytanie jak się podobało.
Miałem wywalić, ale zostaje - jako temat "ogólno anime-owy", aby nie pojawiło się nagle 150 innych zaczętych temaów o różnych anime-kach :hahaha:
graves


hiv666 pisze:
a ja i tak lubie wilki i jesli wy macie slabosc do tych zwierząt, ogladajac Ksiezniczke Mononoke i podobaly wam sie sceny z biala wilczyca i jej dziecmi to ręcze ze w tym anime po prostu sie zakochacie :D :D :D
Juz samo to ze film wyszedl spod skrzydel tworcow cowboy bebop jest dostateczna rekomendacja by łyknąć fansub'a ( o ile wiem w Polsce do tej pory wyszło jedno DVD z 4 odcinkami..) Co w nim takiego? Po pierwsze bohaterowie.. a raczej sposób w jaki udało sie przypisać ludzkie cechy, emocje i pokazać ich widzowi by było to dla niego lepsze w odbiorze ( w końcu bohaterami tej opowiesci są wilki). Jest to typowe "anime drogi" tzn podroz zaczyna sie w miejscu A a przez 26 odcinkow (30 z czego 4 sa to retrospekcje ktore mozna sobie z czystym sumieneim darowac :razz: nie pamietam ktore odcinki to powtorki na wikipedi powinno byc) docieraja do celu swej podrozy ktory na poczatku jest niejasny a potem wielokrotnie sie zmienia.. Czego szukaja nasi wilcy bracia? Odpowiedz bedzie banalna a niektorych odrzuci.. otoz szukaja oni RAJU! oryginalnie nie? :razz: Powiem wam ze mnie ten motyw z poczatku mdlil ale okazalo sie ze tworcy wcale nie poszli na łatwizne.. nie chce spojlerować rzuce wiec ogolny rys fabularny

Swiat w ktorym toczy sie cala historia to bardzo klimatyczna wizja przyszlosci moze niczym nie zaszokuje ale autorzy grali chyba w fallout'y i syberie bo poczucie wszechobecnej pustki towarzyszy podczas odladania od poczatku do konca.. Swiat ten umiera, nadchodzi czas w ktorym wg proroctwa wilki (bedące protoplastami ludzi) otworzą drzwi do raju by swiat mogl sie odrodzic..

Uwazam ze jest to anime ktorego obejrzenie nie bedzie czasem zmarnowanym, wielu do niego wroci by odkryc jakies nowe smaczki
W kazdym razie z czystym sumieniem polecam :D :D

Re: Anime

: pt kwie 14, 2006 10:25 am
autor: graves
hiv666 pisze:
Uwazam ze jest to anime ktorego obejrzenie nie bedzie czasem zmarnowanym

Jeśli jest podobne do mangi, to ja podziękuję. Czytanie tego, to była strata czasu i pieniędzy.

: pt kwie 14, 2006 11:45 am
autor: hiv666
niestety z mangą nie mialem stycznosci.. moim zdaniem warto, chociażby z technicznego punktu widzenia, klimat też jest niczego sobie, wole to 100 razy bardziej od naruto :P niewzne czy mialbym czytac czy ogladac :P

: pt wrz 01, 2006 8:24 pm
autor: sirDuch
Ok hiv, to co napisales mnie zacheca. Rozejrze sie za ta anime :) !

Jako ze jestesmy w dziale komiksowe filmy,filmowe komiksy, to chcialbym Was zapytac o to
jak Wam sie widzi animowany Akira, w porownaniu ze swym komiksowym pierwowzorem?

Mi osobiscie podoba sie bardziej cykl komiksowy. Przede wszystkim tam gdzie film sie konczy, w komiksie wypada mniej wiecej polowa. Film pomija zupelnie caly watek Cesarstwa Tokijskiego.
Komiks ma mistrzowsko prowadzona narracje, wiecej watkow z pobocznymi postaciami, gdzie wlasnie ten drugi plan buduje glebie intrygi. Film kilkanascie tomow( polska edycja ) stara sie zmiescic w ok 1,5 h czasu. Klops. Doskonala animacja moim zdaniem nie ratuje filmu w konfrontacji z komiksem. Najbardziej jednak wkurzyla mnie kompletna zmiana niektorych charakterow z komiksu (np. fatalna filmowa Miyako - to po prostu inna postac, tylko wyglada tak samo ).
Filmowej Akirze musze jedynie oddac swietna klimatycznie scene z rzadowego "przedszkola". Miod. Tego w komiksie nie bylo. Natomiast momenty akcji, choc w filmie swietne, w komiksie byly rozrysowane z taka moca, ze nie ustepuja tym animowaym.

Podsumowujac, mimo ze uwielbiam animacje( studiowalem ten kierunek z zamilowania, nie z przypadku) to tym razem jestem zdecydowanie za komiksem.

: pt wrz 01, 2006 8:52 pm
autor: Repek
Bardzo trudno porównać scenariusz anime i mangi w tym przypadku, bo komiksowa Akira to w pewnym momencie straszny tasiemiec, w którym kilka tomów nie wnosi wiele, prezentując wyłącznie kolejne walki...

W komiksie znacznie bardziej podobał mi się wątek osobisty Kanedy, który w filmie - o ile pamiętam - trochę zginął.

Pozdrówka

: sob wrz 02, 2006 12:34 am
autor: sirDuch
To prawda, ze po polowie komiksowej Akiry akcja sie rozwleka, kolejne strzelaniny staja sie troche sztampowe i nie maja tej mocy...
To wrazenie towarzyszylo mi tylko podczas okresu, kiedy musialem czekac na wydanie kolejnych tomow, a co za tym idzie- dalszy ciag akcji. Gdy czytalem Akire po raz kolejny, i moglem przeczytac od razu wszystkie odcinki (bez miesiecznej przerwy miedzy jednym a drugim), ta druga polowe czyta sie o wiele przyjemiej.

: śr lip 23, 2008 1:07 pm
autor: Ranquel
Ogladnalem dopiero 8 odcinkow Wolf's Rain, wiec nawet nie czytałem waszych postów by nie trafic na spoilera ;) Narazie moge powiedziec, ze anime zapowiada się ciekawie aczkolwiek słyszałem ze zakonczenie jest bardzo smutne. Kreska nie jest najnowsza, ale za to naturalna, co mi sie podoba. Co do fabuly wypowiem się gdy skoncze ogladac cała serie ;)

: śr lip 23, 2008 5:26 pm
autor: Vini
Ranquel.
Widziałem już smutniejsze.
Wolf's Rain jest fajny, jednak przez spory czas kompletnie nic się nie dzieje i momentami naprawdę nuży i dłuży. Całość ratuje za to, już dużo bardziej dynamiczna końcówka jak i świetna muzyka. O ile pamiętam, to te 4 odcinki z powtórkami, powstały w czasie epidemii SARSu, i przez to całe zamieszanie jak i skutki, zdecydowano się na taki krok.

: śr lip 23, 2008 6:04 pm
autor: Ranquel
Vini pisze:
Widziałem już smutniejsze

Ja tez, choćby Chrno Crusade i Elfen Lied (przy tym pierwszym malo brakowalo a bym sie rozplakal jak dziecko)
Vini pisze:
świetna muzyka

To tez zauwazyłem, bardzo dobrze dopasowana muzyka do toczacej się akcji no i roznorodna

: śr lip 23, 2008 8:52 pm
autor: NoOne3
hiv666 pisze:
aby nie pojawiło się nagle 150 innych zaczętych tematów o różnych anime-kach

A dlaczego niby nie może pojawić się 150 tematów o 150 wartościowych animcach? Taki sam film (lub serial), jak każdy inny.

A "Wolf's Rain" zdecydowanie mi nie podszedł. Do oglądania potrzebne jest zbyt daleko posunięte zawieszenie niewiary. Bohaterzy są zbyt płascy, ich zachowania zbyt sztampowe, podobnie jak wydarzenia w których biorą udział. Muzyka jakoś mnie nie zachwyciła, wcale nie ratuje w moich oczach filmu, a Mononoke, to zupełnie inna liga.

: śr sie 06, 2008 12:11 pm
autor: Denethor
NoOne3 pisze:
A "Wolf's Rain" zdecydowanie mi nie podszedł. Do oglądania potrzebne jest zbyt daleko posunięte zawieszenie niewiary. Bohaterzy są zbyt płascy, ich zachowania zbyt sztampowe, podobnie jak wydarzenia w których biorą udział.

Mam podobne odczucia, ale mimo wszystko Wolf's Rain podoba mi się i mam zamiar obejrzeć je do końca.

Po odpaleniu pierwszego odcinka od razu widać, że w anime palce maczał twórca Cowboya Bebopa - charakterystyczna, przepiękna kreska i dbałość o oprawę muzyczną. To właśnie te cechy składają się na najważniejszą zaletę tego show czyli: KLIMAT. Wycie wilków do księżyca, majestatyczni arystokraci i wiarygodny, postapokaliptyczny świat - To wszystko porusza i przyprawia o szybsze bicie serca.
To dzięki klimatowi wszystkie wady (kiepska fabuła, płytkie postaci) stają się niezauważalne.

: śr sie 13, 2008 9:33 pm
autor: Kroshgar
Ja tez, choćby Chrno Crusade



O tak, podobne odczucia w moim przypadku, chociaż zazwyczaj takie motywy mnie nie ruszają. Chrno polecam każdemu, świetna fabuła i dramaturgia.

: śr sie 13, 2008 11:21 pm
autor: Ranquel
Kroshgar pisze:
Chrno polecam każdemu, świetna fabuła i dramaturgia.

A i jeszcze cos do śmiechu, niektóre teksty zboczonego doktorka przyprawiały mnie o bole brzucha :D

: czw sie 14, 2008 3:34 am
autor: Erykz
Postanowilem ostatnio poogladac "Shaman King'a" i musze Wam powiedziec, ze sie strasznie 'wciaglem'. Nie jest to moze wybitnie madre, nawet wrecz glupawe, ale swoj klimat ma i mam zamiar kontynuowac ogladanie. Troche fabula sie gmatwa potem ale jak dla mnie bardzo przyjemne dla oka.

Przy okazji wlaczylem "Naruto". Czytalem kiedys kilka komiksow o 'tym czyms' i jakos tak z mieszanymi odczuciami podchodzilem do ogladania bo mi sie w wersji komiksowej nie podobal. Po 4 odcinkach odpadlem. Ot historia biednego chlopca, ktoremu sie nic nie udaje ale drzemie w nim moc, ktora ujawni sie w 347 odcinku i chlopcu juz sie wszystko bedzie udawalo. Tandeta. Wole Pokemony.

W sumie nie jestem do konca pewnien czy to w ogole sie podpina pod anime. Ale te ich oczy... :wink:

Pozdrawiam.

: czw sie 14, 2008 9:51 pm
autor: Sim
Shaman King wygląda banalnie a jednak wciąga. Najlepsza jest postać Rio (ten gość mnie rozwala :D) no i bardzo spodobał mi się Zeke i jego Duch Ognia.

: pt sie 15, 2008 3:46 pm
autor: Ranquel
Bo mimo, ze SK jest kierowany do młodszej publiki podobnie jak Naruto ( ktory moim zdaniem sie do SK nie umywa), ale nie ma w nim nic, co by przeszkadzalo w oglądaniu przez starszych ludzi. Ja SK ogladałem jeszcze na JETIX z moim 10lat młodszym bratem.
Mi bardzo sie podobało wogole to jak oni tam walczą, w dosc nietypowy sposob, mimo ze wiele anime sie opiera na duchowej energi itd to jednak w SK pokazali cos nowego.

: pt sie 15, 2008 10:55 pm
autor: Erykz
Wlasnie po raz pierwszy zobaczylem "Shamana" i "Naruto" zagladajac bratu przez ramie. Nie ma to jak Jetix.

W sumie nigdy sie Anime ani zadnymi Mangami nie interesowalem. Ot czasem jakos komiksowo. A SK ma cos co przyciaga, naprawde polecam jako taki 'odstresownik'.

: sob sie 16, 2008 9:57 pm
autor: Artez
Jeżeli pierwszy kontakt z "Naruto" miałeś oglądając go na Jetix, to nie dziwię się, że się zniechęciłeś. W Polsce leci wersja amerykańska, która została "pocięta" przez co czasem nie wiadomo o co chodzi. O dubbingu w wykonaniu naszych rodzimych aktorów już nie będę wspominał.

: ndz sie 17, 2008 3:12 pm
autor: Ranquel
Nie, Naruto ogladałem na necie i w opcji wg mnie najlepszej - po japonsku z polskimi napisami, wiec nie chodzi o dubbing. Poprostu nie podobaja mi sie tam walki, teksty i wyglad niektorych postaci (te wąsy Naruto:/). A fabula jakos tez mnie nie porwała.

: ndz sie 17, 2008 4:43 pm
autor: Vini
Gratuluje każdemu kto wytrzymuje anime z polskim dubbingiem i jest w ogóle w stanie to oglądać.

: ndz sie 17, 2008 9:00 pm
autor: Bleddyn
Kiedyś trzeba było przeżyć włoski dubbing.:D

: ndz sie 17, 2008 11:59 pm
autor: Erykz
Mi polski dubbing raczej nie przeszkadza. Czasem tylko niektóre postaci skrzeczą ale jakoś udaje mi się tego nie zauważać.

: pn sie 18, 2008 10:23 am
autor: Ranquel
Od polskiego chyba jeszcze bardziej mnie denerwuje angielski... Angielski jest najlepszy w piosenkach ale w anime zdecydowanie nie pasuje jak dla mnie.

: pn sie 18, 2008 6:46 pm
autor: NoOne3
Ranquel pisze:
Od polskiego chyba jeszcze bardziej mnie denerwuje angielski...

I jest to naprawdę ciekawe zjawisko. Uważam dokładnie tak samo i zawsze tłumaczyłem to sobie małymi nakładami ichniejszych dystrybutorów przy dubbingowaniu Anime, które wciąż jeszcze rzadko traktowane jest na równi ze zwykłym filmem.

Co do polskiego dubbingu, to nie spotkałem się z nim w Anime (nie oglądam Naruto, nie mam nawet odpowiedniego kanału :P), ale poza nim przykłady nastrajają raczej pozytywnie. Na przykład dubbing "Atomówek", "Krowy i Kurczaka", czy z nowszych "Domu dla zmyślonych przyjaciół" uważam za mistrzostwo świata (z tłumaczeniem włącznie). Nie mówiąc już o kinowych hitach, jak "Shrek", "Potwory i spółka", czy inne "Toy Story", tu budżet jest jeszcze wyższy i efekty widać.

: pn sie 18, 2008 7:14 pm
autor: Ranquel
NoOne3 pisze:
Na przykład dubbing "Atomówek", "Krowy i Kurczaka", czy z nowszych "Domu dla zmyślonych przyjaciół"

Ale to sa kreskowi, moze to nie jest wielka roznica, ale jednak inaczej się do tego podchodzi... Co do Shreka to dubbing jest tam obowiązkowy : głos osła z jego super genialnymi hasłami XD

: pn sie 18, 2008 8:27 pm
autor: Kumo
W najbliższym czasie będę musiał obejrzeć "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex" z angielskim dubbingiem... Ponoć jest wyjątkowo dobrze zrobiony, a dotąd oglądałem ten serial tylko w wersji oryginalnej z napisami. A jeśli ktoś jeszcze nie widział - polecam. Świat GitS-a, znajomi z Sekcji 9 i naprawdę wciągająca intryga. Powiedziałbym, że to political fiction na miarę "Sumy wszystkich strachów", tyle że w wersji cyberpunk. Tylko uprzedzam, że tego już nie rysował Mamoru Oshii i nie ma tu aż tak głębokiej filozofii (w końcu to serial...).

A oglądał ktoś anime "Karas"? Jest świetne. Chyba po raz pierwszy mariaż tradycyjnej i komputerowej animacji w ogóle mnie nie gryzł po oczach. Całość mieści się w 6-ciu odcinkach, więc nie ma kiedy się nudzić :razz: .

: wt sie 19, 2008 8:36 am
autor: NoOne3
Ranquel pisze:
Ale to sa kreskowi

Jestem zwolennikiem ruchu równouprawnienia Anime :P. To działa w obie strony. Byle porównywać w obrębie gatunku/odbiorcy.

: wt sie 19, 2008 9:03 am
autor: Erykz
Ranquel pisze:
Ale to sa kreskowi, moze to nie jest wielka roznica, ale jednak inaczej się do tego podchodzi... Co do Shreka to dubbing jest tam obowiązkowy : głos osła z jego super genialnymi hasłami XD


Tam zatrudnieni są swego rodzaju spece z ogromnym doświadczeniem w podkładaniu głosów (aktorzy czyli). W kreskówkach rzadko ktoś taki zdarza się podkładać, co się napewno odbija na jakości dubbingu. Jednak oczywiste jest to, że widać różnicę w dubbingu między podanymi przez NoOne3 przykładami a właśnie Naruto czy SK. Takie moje zdanie.

: wt sie 19, 2008 3:41 pm
autor: Ranquel
Tylko, ze w kreskowkach tego typu przewaznie tlumaczony jest tekst poprostu, wiec rownie dobrze mozna dac napisy, a w Shreku gdyby tak było czesc tekstów by nas poprostu nie smieszyla, ale masz racje Erykz, ze w duzej mierze jest to zasluga lektorów dobrej jakości.
NoOne3 pisze:
Jestem zwolennikiem ruchu równouprawnienia Anime

Ze przyrownać anime do kreskowek? :shock: wlasnie to jest glowny blad ludzi, ktorzy nie znaja anime... traktuja je poprostu jak bajki.

: wt sie 19, 2008 4:26 pm
autor: Asurmar
Ranquel pisze:
Angielski jest najlepszy w piosenkach ale w anime zdecydowanie nie pasuje jak dla mnie.

A Samurai Champloo waść oglądał z angielskim dubingiem? Wychodzi IMO dużo ciekawiej niż po japońsku. Choćby z racji Mugena, który, swoim głosem twardziela, rzuca bluzgami jak lump. Wszystko w pięknym, brutalnym angielskim. W japońskim tego nie osiągniesz.