Forum POLTERGEIST

Witam.
Posiadam sporo kart w różnych kolorach, jednakże mam problem ze zbudowaniem talii, zatem piszę tu. Gram towarzysko i chciałbym po prostu mieć jakiś w miarę deck, bo ostatnio przegrywam cały czas z kolegą grającym wampirami. Wszelkie rady mile widziane. Sądzę, że da się z tego złożyć nie tylko jedną talię.

Zalezy co chciałbyś mieć.

Osobiście najbardziej widzę tu R/B Aggro. Masz parę dobrych kart w tych kolorach. Masz trochę removallu, więc powinno być dobrze.

Powiedz mi jeszcze ile masz kasy na ewentualny upgrade.

Upgrade... no właśnie. Zależy mi na stworzenie talii po jak najmniejszych kosztach. Im mniej, tym lepiej. Nie wiem, jak długo będę grał tą talią. Jedyne, na czym mi zależy to to, by była w miarę grywalna.

Jesli mało kasy to tribal deck, więc wybierasz jakiś typ kreatury i robisz na nim talię. Jesli włączysz w to karty z dodatku Lorwyn-Morningtide, to masz zapewnione, że będą te karty ze sobą działać (Treefolki, Gobliny, Elfy, Merfolki, Faerie, Rouge, Gianty, Warrior, Shamani, Wizardzi itp.). Możesz się także wspierać Shapeshifterami, czyli kreaturami zmiennokształtnymi, będącymi zawsze każdą rasą kreatury.

PS. Zawsze możesz się wymieniać, więc mozliwości rosną.

Masz naprawdę sporo grywalnych kart, jednak brak Ci kompletów (czyli czterech sztuk tej samej karty), tak jak spec mówi tribal deck będzie najlepszy i najtańszy. Jak zacznie ci siadać ability, to z tego wszystkiego wyjdzie Ci coś na kształt obecnych Ally.

Powiedz jeszcze czy to ma być T2 czy extended? a może hardcorowo i jakieś Legacy czy Vintage ?

Hezor ja też długo grałem towarzysko w extended ;]. Więc "towarzysko" nie określa czy chce grać w jakimś formacie jakim grają znajomi.

Nie gramy w określonym formacie.

No to tribal. Tańsze do złozenia są Gobliny, Rouge, Treefolki oraz Elfy. Tym taliom mało potrzeba do szczęścia, więc mozna podziałać.

Grałem rogalami i treefolami. I rogale lepsze i fajniejsze. Ale tribale mają to do siebie że są nieelastyczne i hermetyczne. W przyszłości wiele z taką talią nie zrobisz nowego. Nie mniej polecam rogale:) Bez Bitterblossom też da się grać i to dobrze. A sam mam teraz kithkiny:)

Tribale są bardzo dobrym rozwiązaniem. Nie ma tam zazwyczaj wyszukanych kart. Mechanika jest taka, że niemal zawsze dziala i mimo że nie jest zachwycająca to gra się przyjemnie.

W tribalach pamiętać nalezy o paru rodzajach kart: Harbingerzy (Treefolk Harbinger itp.) - pozawalający na tutor tego samego typu kreatury/karty, Obniżarki (Frogtosser Banneret itp.) oraz kreatury z umiejętnością Kinship (Leaf-Crowned Elder itp) które usprawniają mechanikę tribalowych decków. Ponadto masz karty Tribalowe (Nameless Inversion, Noggin Whack itp), które mogą zostać wyszukane przez harbingerów, a ich koszt może zostać obniżony przez obniżarki.

Ponieważ większość tychże kart była w bloku Lorwyn-Morningtide, który wyrotował z T2 karty te są bardzo tanie w złotówkach, ponieważ nie grają nigdzie indziej jak wlasnie w casualowych tribal-deckach) Tribale mają rownież zaletę, że są zazwyczaj monokolorowe. Z dwukolorowych możesz mieć tylko Gobliny, Merfolki, Faerie oraz Rouge, aczkolwiek można śmiało budować również monokolory. Tylko Elemetale są pięciokolorowe, ale i tak najlepiej jest je robić ze splashem dla

Jak chcesz to mogę ci podać parę tribalowych rozpisek z cenami orientacyjnymi za poszczególne karty, więc daj poprostu znać.

Specu to zapodaj jakieś decki lub podaj linki bo ja też jestem zainteresowany Kithkinami, Rougami, Goblinami itd... IMO te decki to świetna zabawa.

Na razie tylko gobliny:

Dołożyć tam Eldrazi Monument i jakiś enchant/artefact removal i mamy porządny deck na turnieje

Nie. Talia ta zabija w 4-5 turze. Masz Animozję więc siła naporu gwarantowana. Kumpel ma ten deck złozony i działa wyśmienicie.

Jedynie SB trzeba robić, bo 3-turowy Fallout/Pyroclasm boli niesamowicie, więc trzeba więcej kart dających goblińskie plusy.

Wiec co proponujesz na SB? IMO Eldrazi pasowal by tu, tymbardziej, ze sa tokenki.

No napewno Goblin Matron żeby mieć szanse na odbudowanie się po czyszczeniu stołu. Jeśli kasy trochę więcej to Goblin Ringleader oraz Goblin chieftain

Xolotl pisze:

Grałem rogalami i treefolami. I rogale lepsze i fajniejsze.

Te zdanie wyprowadziło mnie niestety z równowagi... Bo mam Treefolki od niepamiętnych czasów i jest to mój najmocniejszy tribal-deck (nie licząc combo-elfów), z którym większość archrtypów tribalowych ma pod górkę. Dobrze złożone Treefole naprawdę miażdżą i potrafią być naprawdę szybkie. A niezniszczalny, nietargetowalny Dourbark 11/11 na każdym robi wrażenie.

A poza tym SĄ fajniejsze od rogali (które też notabene posiadam) Treefolki RZĄDZĄ!

Sorka za oftopicowy flejm.

Ja lubię treefolki. Ale jakoś mono G mnie mierzi:( Masz pudziana, łup, wygrałeś. Nuda;/ I rogale są szybsze! I mają czary ktore denerwują oppa. Sama przyjemność:)

Dyskusja: Który Tribal - zapraszam do dyskusji innej niż w kontekście tej konkretnej puli kart.

Może RB ponza? Ma tutaj kilka kart pasujących do ponzy a ona sama nie jest również jakimś wybitnie drogim deckiem więc ewentualne dopłaty nie byłyby aż tak bolesną kwestią.