Strona 1 z 14

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn cze 25, 2012 2:20 pm
autor: Kamulec
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.

Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
W bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.

Z wolna wszystko umilka, zapada w krąg głusza
I zmierzch ciemnością smukłe korony odziewa,
Z których widmami rośnie wyzwolona dusza...
O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa!




Dzień jest ciepły, zaś wysoko położone słonce przebija przez liściasty baldachim, nadając otoczeniu żywe kolory, typowe dla początku lata. Szum liści muskanych podmuchami wiatru uzupełniają kwilenia ptaków. Mijacie krzewy, zwalone pnie i wykroty, krocząc przez knieję z rzadka oznaczoną ścieżką, która ze Wzgórza Wschodu Księżyca zaprowadzić ma was do osady Semberholme.

Wtem jedna para nóg przystanęła, po czym niespiesznie zboczyła ze ścieżki. Sirmaril, wyraźnie w coś zapatrzony, ruszył między kwitnącymi krzewami czeremchy. Po krótki wahaniu podążyliście za kapłanem Świetlistej Chmury, który zatrzymał się przy szuwarach, na brzegu niewielkiego jeziorka leżącego u podnóża niewysokiej, jasnej, porośniętej mchem skały. Przez chwilę widzicie, jak w świetle, nad powierzchnią jeziora, na delikatnych skrzydłach unosi się mała, przypominająca elfa, długoucha istotka. Uśmiechając się powtórzyła kilkakrotnie zapraszający gest ręką, po czym w mgnieniu oka zniknęła w znajdującym się kilka metrów od brzegu, w większości skrytym pod wodą wejściu do jaskini.

(obraz sytuacji)

Wiersz: „Wysokie Drzewa” Leopolda Staffa

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn cze 25, 2012 3:30 pm
autor: Liverrin
Silmaril

Obrazek

Silmaril przez dłuższą chwilę patrzył w stronę wejścia do jaskini, w którym zniknęła tajemnicza, latająca istota, po czym odwrócił z wolna głowę w stronę towarzyszy podróży. Był spokojny, na jego twarzy malowało się zdziwienie, ale i wyraźnie zaciekawienie. Nie mówiąc nic, ani też nie czekając na reakcję drużyny, powoli ruszył w stronę jaskini, im bardziej zbliżając się do jej wejścia, tym zachowując coraz większą ostrożność.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn cze 25, 2012 5:39 pm
autor: Corrick
Adok Cienista Zmora

Złoty elf o przystojnej, choć pociągłej twarzy spoglądał na wejście do jaskini swymi złotymi oczyma. Szczupłą dłonią przeczesał jasnoblond włosy i spojrzał na siedzącego na jego ramieniu jastrzębia. Nic nie zdradzało zaintrygowania Adoka, no może poza jego oczyma w których zapłonął ogień. Wyjął z sakiewki kawałek chleba i dał go swemu chowańcowi, po czym pstryknął palcami i podążył za Silmarilem.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn cze 25, 2012 5:48 pm
autor: Zireael
Kethryllia

Elfka przeczesała swoje długie włosy koloru brązu. Jej złote oczy błysnęły, kiedy dostrzegła, co robi słoneczny elf. Podążyła za pozostałymi dwoma, poprawiając złociste, przejrzyste fatałaszki, które służyły za jej ubranie - pod srebrzystą elfią kolczugą oczywiście. Owinęła się mocniej płaszczem i sięgnęła po łuk, tak na wszelki wypadek.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn cze 25, 2012 8:10 pm
autor: Korbel
Angar

W grupie był także jeden nie-elf - ludzki barbarzyńca, Angar. Wysoki i dobrze zbudowany, górował nad pozostałymi. Był ubrany w podróżny strój (płaszcz już dawno zdjął, ze względu na temperaturę) i miał spory, wypchany plecak. Jako pancerza używał tylko lekkiej koszulki kolczej. Rozejrzał się czujnie, od pasa odpiął bojowy topór i ruszył za towarzyszami do wejścia, starając się dogonić Silmarila.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: wt cze 26, 2012 12:15 am
autor: Liverrin
Silmaril

Kapłan przedarł się przez szuwary, powoli, ze względu na wyekwipowanie - ciężką zbroją płytową, którą nosił, długi miecz u boku i plecak, na którym dodatkowo na skórzanych paskach zawieszona była duża, stalowa tarcza, posuwał się do przodu przez płytką na brzegu wodę. Nagle zachwiał się i z trudem złapał równowagę. Ostrożnie cofnął się o parę kroków i obrócił się.
- Strome urwanie - odparł powoli, spokojnie, choć można było wyczuć w jego głosie rozładowujące się napięcie. Idąc w stronę brzegu i rozgarniając szuwary dodał: - Nie wiem jak bardzo, ale woda jest głęboka zapewne.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: wt cze 26, 2012 11:45 am
autor: Arvelus
Falseroth

Półelf ubrany w ciemno bure ponczo z kapturem uśmiechnął się pod nosem z lekkim politowaniem, ale nie skomentował. Podszedł nad brzeg i czekał.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: wt cze 26, 2012 5:52 pm
autor: Korbel
Angar

- Głęboko? No dobra, sprawdźmy to.

Z tymi słowy zdjął plecak i, wraz z bronią, oddał go towarzyszom. Mając na sobie tylko ubranie i mitrilową koszulkę, ruszył w stronę wejścia. Po chwili woda sięgała mu już do twarzy, zaczał więc płynąć. Nie było w tym może wielkiej finezji, ale był silny i wysportowany, więc spokojna woda nie sprawiała mu żadnych problemów. Unosząc się na powierzchni, odwrócił się w kierunku elfów.

- Rzeczywiście, trzeba się całkiem zamoczyć. To co, idziecie? Czy odpuszczamy sobie tą jaskinię?

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: śr cze 27, 2012 9:47 pm
autor: Liverrin
Silmaril

Kapłan stanął na brzegu, parę razy stąpnął mocniej, by osuszyć stalowe obuwie, ale nie dało to wyraźnego efektu, więc zrezygnował z tego pomysłu. Podniósł wzrok na stojących obok siebie, potem spojrzał na człowieka w jeziorze. Głosem monotonnym, ale na tyle silnym, by ten mógł go usłyszeć, rzekł:
- Zechciej popłynąć do jaskini i do niej zajrzeć, skoroś już się cały zamoczył. Bądź jednak ostrożny, Angarze.
Ciszej, obracając się w stronę stojącego najbliżej niego Adoka, dodał, wyraźnie wskazując, że zbroja mu ciąży i chciałby ją zdjąć:
- Pomożesz, przyjacielu?

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: śr cze 27, 2012 10:19 pm
autor: Corrick
Adok

- Oczywiście, pomogę Ci. - rzucił mag, strząsając swego chowańca z ramienia i rozkazując mu zbadać okolicę. Co prawda nie spodziewał się orków czy gigantów w okolicy, lecz lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność. Podszedł do kapłana i zaczął pomagać mu zdejmować zbroję.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: śr cze 27, 2012 10:29 pm
autor: Korbel
Angar

Rozbawiony barbarzyńca zanurzył się na chwilkę, po czym parsknął wodą.

- Może lepiej nie wyłaź z tej puszki, przyjacielu? - rzucił ze śmiechem. Jeszcze stado demonów wyleci z jaskini i rzuci się na Twoje nieosłonięte, elfickie ciałko! I cóż my poźniej zrobimy bez Ciebie?

Na wszelki wypadek zanurkował (wszak teraz, jeśliby żarcik nie przypadł Silmarilowi go gustu, mógł polecieć w niego jakiś przedmiot, czy też Nie Do Końca Przyjemne Zaklęcie). Wstrzymując na tą krótką chwilę oddech, popłynął pod wodą w stronę jaskini i...

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: czw cze 28, 2012 3:03 pm
autor: Kamulec
Po chwili plusk i ruch wody zasugerowały, iż Angar wynurzył się u wylotu jaskini, tuż poza zasięgiem waszego wzroku.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: czw cze 28, 2012 5:26 pm
autor: Zireael
Kethryllia

Elfka stała razem z towarzyszami nad brzegiem wody. Na odgłos plusku wycelowała łuk w tamtą stronę, wytężając wzrok, niestety nic nie dostrzegła. Zerknęła na swoje stopy i cofnęła się o krok - nie miała ochoty, żeby jej buty zamokły. Zerknęła na pozostałych, czekając, aż ktoś podejmie decyzję, czy podążyć za nie-elfem czy też zostać tutaj.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pt cze 29, 2012 12:23 am
autor: Liverrin
Silmaril

Kapłan stał już tylko w napleczniku, napierśniku i przeszywanicy. Na chwilę jego zainteresowanie przykuła jakaś rzecz wysoko w górze, elf powiódł wzrokiem po niebie i przez chwilę wpatrywał się w czubek skały, u której podnóża leżało jeziorko. Potem krótko zerknął na stojącego koło niego Adoka, po czym skierował spojrzenie na wejście do jaskini, odpinając ostatnie paski przy zbroi.
- Dziękuję Ci - powiedział znów spoglądając na złotego elfa.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pt cze 29, 2012 12:30 am
autor: Kamulec
Plusk wody i poruszona woda jeziorka sugerują na ruch przy wylocie jaskini. Angar widocznie robi coś przy wejściu do niej.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pt cze 29, 2012 9:03 am
autor: Korbel
Angar

... i wynurzył się tuż przy skalnej ścianie. Obejrzał ją, nabrał powietrza i ponownie zanurkował. Po chwili dał się słyszeć jego lekko poirytowany głos:

- Cholera, nic tu nie ma! Żadnej jaskini! Gdzieś się skryła, latająca istotko? Nie wiem, pewnie to jakieś magiczne sztuczki... Może jednak któreś z Was to sprawdzi?

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pt cze 29, 2012 11:10 am
autor: Corrick
Adok

Złoty skinął głową szaremu, okazując mu szacunek i pokazując, że pomoc nie była problemem. Słysząc Angara spojrzał po towarzyszach, po czym wszedł do wody po kostki, podwinął rękawy, wyjął małą sakiewkę i świecę, po czym rozpoczął rzucanie czaru, który miał przyzwać posłuszną mu istotę. Skoncentrował się i wyobraził sobie delfina, który pomógłby mu podpłynąć do wejścia do jaskini. Woda miała być katalizatorem, który przyzwałby do niego wodne stworzenie.


[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pt cze 29, 2012 8:24 pm
autor: Kamulec
Mag skończył inkantację, a woda poruszyła się gwałtownie. Poszukując źródła tego ruchu dostrzegacie, iż w pobliżu Adoka pływa istota o skrzącej się w słońcu skórze. Skrywa ją częściowo woda i odgradzają od was szuwary, stąd ciężko o dokładne określenie jej kształtu. Wydaje się być większa od człowieka.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: sob cze 30, 2012 12:23 pm
autor: Arvelus
Falseroth

Czekał. Na razie nie zostało nic innego. Adok czarował, Angar pływał, Silmaril ściągał pancerz z pomocą Keth, a Falseroth... czekał, wpatrując się w wodę i przestępując z nogi na nogę.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: sob cze 30, 2012 11:43 pm
autor: Liverrin
Silmaril

Kapłan kucnął i zaczął zbierać elementy zbroi i umieszczać je w plecaku, który wbrew założeniom logiki, tajemniczo zdawał się nie powiększać ani przybierać na wadze, choć pancerz mało miejsca nie zajmował. W trakcie czynności spojrzał na Adoka, który wyraźnie rzucał czar, przypuszczalnie gotował się do przeprawienia się do jaskini i Silmaril sam wiedział już, że także się do niej uda. Elf za chwilę porozciąga nieco zastałe mięśnie, by bezpiecznie - miał nadzieję - przepłynąć przez jezioro.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: wt lip 03, 2012 10:45 pm
autor: Corrick
Adok

Elf próbował połączyć się telepatycznie z morświnem, lecz nie odczuł więzi. Zagryzł zęby i wszedł głębiej do wody z zamiarem złapania zwierzęcia za płetwę i pokazania mu kierunku, w którym ma płynąć.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: sob lip 07, 2012 1:20 am
autor: Kamulec
Jastrząb wzbił się z ramienia Adoka, kiedy elf zrobił dwa kroki w głąb jeziora, pochylając się ku istocie. Pochwycił ją, by następnie nie puszczając skoczyć na głęboką wodę. Wypadki potoczyły się błyskawicznie. Słyszycie plusk, srebrzysty kształt odpływa od brzegu, zaś elf znika w toni jeziora tam, gdzie do niego wskoczył.

(obraz sytuacji)

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: sob lip 07, 2012 12:33 pm
autor: Zireael
Kethryllia

Kapłanka złapała za łuk i wycelowała w pływającą istotę, na wypadek, gdyby to coś chciało zaatakować Adoka.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: ndz lip 08, 2012 6:02 pm
autor: Arvelus
Falseroth

- Starczy tej komedii. - stwierdził ściągając buty i zrzucając płaszcz na ziemię. Miał na sobie napierśnik z łuski zielonego smoka, ale nie zdjął go wchodząc po kolana do wody.
- Ale to upierdliwe... - zamarudził, a zza kołnierza wydrapał mu się nietoperz. Falseroth pogłaskał go i mały ssak odleciał przysiadając na drzewie. Półelf wskoczył do głębokiej wody.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn lip 09, 2012 1:31 pm
autor: Liverrin
Silmaril

Gdy Adok zniknął w wodzie, kapłan postąpił kilka szybkich kroków w stronę wody. Przypatrywał się chwilę, upewnił się czy jego plecak, z przytroczoną do niego lekką kuszą i tarczą, nie leży na samym środku (zawsze lepiej jest nie ułatwiać sprawy potencjalnemu złodziejaszkowi), zaszczycił towarzyszy krótkim spojrzeniem, po czym wszedł ostrożnie do jeziora i popłynął w stronę wejścia do jaskini.

Nagle obrócił się. Spojrzał z przerażeniem za siebie i bez namysłu rzucił się, by pomóc Adokowi, jednocześnie próbując krzyknąć wyraźne „pomocy!”. Będąc już blisko niespodziewanie zawaha się.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: śr lip 11, 2012 7:19 pm
autor: Arvelus
Falseroth

Ciemniejszy kształt zamajaczył pod wodą. Był... duży. Ze dwa razy człowiek i dość szybko okazało się, że to były dwa kształty. Rekinia płetwa wynurzyła się z wody wyciągając Adoka na płyciznę, następnie drapieżna ryba zwinęła się i machnęła płetwą ogonową wracając na głębiny i płynąc zobaczyć co się tu dzieje.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: śr lip 11, 2012 9:54 pm
autor: Korbel
Angar

Mężczyzna wychylił się zza skały i z niejakim zdziwieniem przypatrywał się całej sytuacji. Dla niego to wszystko wyglądało dość niecodziennie, z drugiej strony wiedział jednak, że jego towarzysze parają się magią, więc prędzej, czy później - mogą zacząć się dziać rzeczy naprawdę dziwne.

Angar na razie nie interweniował, widać jednak było, że zachowuje czujność i gotowość.

- Do cholery, co tam się dzieje? Wszyscy cali? - niemalże krzyknął.

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: czw lip 12, 2012 12:56 pm
autor: Kamulec
Podobna do delfina istota o srebrzącej się w świetle skórze pływa jeszcze przez moment w jeziorze, by zniknąć równie nagle, co się pojawiła.

Re: [D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: sob lip 14, 2012 7:08 pm
autor: Liverrin
Silmaril

Kapłan chwilę pływa w miejscu, by po upewnieniu się, że wszystko w porządku z Adokiem, ponownie skierować się w stronę jaskini.

Gdy dopłynął, Silmaril zbadał pobieżnie niszę jaskini, po czym unosząc się na powierzchni skierował się z pytaniem do Angara:
- Nurkowałeś, przyjacielu, by sprawdzić czy nie ma pod wodą tunelu czy wnęki, przez którą można by przepłynąć?

[D&D 3.0/3.5 ZK] Ziemia moich przodków

: pn lip 16, 2012 8:44 pm
autor: Korbel
Angar

- Tak... byłem tam - szybko wskazał palcem w dół- już dwa razy i niczego nie wypatrzyłem. Nie mam pojęcia, o co chodzi - gdyby mógł, rozłożyłby bezradnie ręce.