Zrodzony z fantastyki

 
zarok
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 965
Rejestracja: pt sie 05, 2011 1:58 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

ndz lis 11, 2012 6:00 pm

Spokojna wioska, przynajmniej tak mogło by się wydawać. Rzeczywistość nie była jednak taka piękna, to spokojne miasteczko od kilku tygodni nawiedzał straszliwy potwór, prawdziwa abominacja, pół człowiek, pół byk. Z początku był w miarę spokojny, jedynie kradł z głodu. Wszystko się zmieniło gdy za potwora została wyznaczona spora nagroda. Ktoś niezbyt inteligentny i zbyt pewny siebie postanowił przepędzić Minotaura. Pięciu rosłych mężczyzn zasadziło się na potwora w nocy, żaden z nich nie przeżył szału pół byka. W tym momencie Minotaur rozpoczął niewypowiedzianą wojnę z miasteczkiem. Wracał każdej nocy i mordował, mieszkańcy byli bezsilni wobec gniewu Minotaura. Szczęście chciało, że do miasteczka zawitała grupka poszukiwaczy przygód, jeśli można by ich tak nazwać. Kilku z nich wyglądało straszniej od Minotaura, jeszcze inni byli od niego głupsi, ale zgodzili się „rozwiązać” problem, więc nikt im nie przeszkadzał.

Udało im się wytropić kryjówkę potwora, zasadzili się na niego pod wieczór. Gdy Minotaur wyszedł jak co noc na łowy, oni napadli go znienacka i straszliwie poranili. Potwór nie dał jednak łatwo za wygraną, odparł zacięte ataki bohaterów i uciekł w głąb swojej groty przy okazji zawalając wejście. Zadanie zostało wykonane, Minotaur nie był w stanie opuścić swojej kryjówki, poszukiwacze przygód dostali swoje wynagrodzenie. Mieszańcom miasteczka jednak to nie wystarczyło, ponownie wysłali bohaterów by ostatecznie rozprawić się z potworem. Okazało się, że kryjówka Minotaura jest połączona tunelami ze starymi, podziemnymi ruinami.

Sześciu śmiałków stało nad kilkumetrową dziurą w skale, prowadzącą do ruin. Jeden z nich spuścił linę na dół, po której chwile później zeszła reszta bohaterów. Gdy znaleźli się na dole usłyszeli dziwne klekotanie, po chwili z mroku wynurzyły się włochate sylwetki pająków. Byli otoczeni.

Ostatnio zmieniony ndz lis 11, 2012 6:00 pm przez zarok, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

ndz lis 11, 2012 6:59 pm

Drogg Gikuju

Czarnoskóry wojownik, odziany tylko w przepaskę biodrową, zaryczał niczym lew, gdy dostrzegł pająki. Płynnym ruchem dobył olbrzymiego miecza z wiszącej na plecach pochwy, po czym zaatakował jednego z olbrzymich pajęczaków.
- Gińcie! - krzyknął wysuwając się do przodu, tak by skupić na sobie uwagę wszystkich pająków.

 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

ndz lis 11, 2012 7:05 pm

Thoron

Średniego jak na krasnoluda wzrostu mężczyzna rozejrzał się po pomieszczeniu w zasadzie wypełnionym pająkami. Westchnął głęboko, starając się przypomnieć sobie dlaczego w ogóle wziął się za tą robotę. Sam minotaur był już nie lada wyzwaniem, i mimo że zadanie polegające na jego pozbyciu de facto zostało wykonane... znów musiał wrócić to przeklęte jak dla niego miejsce.
- Mówiłem kurwa jego w dupę psią mać! nie pchać się w ciemne jaskinie!
Splunął na ziemię i rozejrzał się, starając się dokładnie ocenić sytuacje, wszelkie za i przeciw. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że są tu więksi i silniejsi od niego, a on nie chciał pchać im się w paradę. Duży, zawsze woli bić się z dużym...
Nieco dziwnie wyglądający krasnolud dobył topór i mocno zacisnął dłonie na jego trzonku. Po chwili knykcie zbielały, uścisk stał się pewniejszy, a adrenalina pompowana do krwiobiegu sprawiła że jego oddech i serce znacznie przyśpieszyły.
Nie czekając na resztę, ruszył przed siebie, szarżując na jednego z pająków. Krasnolud uniósł topór na głowę i będąc przy pająku ciął w zasadzie na oślep, mając nadzieję że chodź przebije się przez chitynowy pancerz bestii.

Ostatnio zmieniony ndz lis 11, 2012 7:10 pm przez Sanawabicz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pn lis 12, 2012 12:20 am

Obrazek


Pomiot


Gdy Pomiot pojawił się w wiosce, wywołał panikę nieco większą niż ta powodowana przez minotaura. Cóż, mieszkańcy jeszcze do niego po prostu nie przywykli i orkowi było z tego powodu smutno. Pomiot był bez wątpienia nietypowym orkiem i znawcy tej rasy nazwaliby go raczej mutantem, machiną bojową stworzoną tylko po to, aby zabijać. I robił to skutecznie. Poza tym nigdy nie rozstawał się ze swoją beczułką piwa oraz trzema spasionymi prosiakami, które towarzyszyły mu jako jego najwierniejsi przyjaciele. Oraz jedyne istoty, które go rozumiały. Czasem w nagłym ataku głodu co prawda zjadał je żywcem, ale już w kolejnej wiosce uzupełniał ewentualne braki swojego inwentarza.

Gdy więc zsunął się na linie ze swoją wierną beczułką na plecach i dwoma świniakami objętymi wpół po jednym pod każdą ręką (ponieważ ork nie miał trzech rąk, trzeciego świniaka wkopnął do dziury w ziemi w pierwszej kolejności), zrzucił ten przyciężki ekwipunek po czym ryknął.

- Wy świnia się nie bać! Ja ubić i zjeść mostra z wiele noga!

Chwyciwszy pewnie swój potężny, złowrogo zakrzywiony orczy dwuręczny miecz, zaszarżował na najgroźniej wyglądającego pająka.

Szarża, to było to, co Pomiot lubił najbardziej. W sumie to nie lubił nic poza tym. No i może trochę swoje prosiaki. Zwłaszcza, gdy robił się głodny.

Ostatnio zmieniony wt lis 13, 2012 5:07 am przez Agnostos, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pn lis 12, 2012 8:17 am



Młody adept wiedzy nie był zachwycony tym, że wpadli tak łatwo w półapkę i do tego jeszcze przez pająki ulubione stworzenia jego patronki. Musiał działać szybko. Wybrał miejsce gdzie gromadziło się najwięcej małych ośmionogów i splut zaklęcie posyłając część z nich w głęboki sen.
 
Awatar użytkownika
Novack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 253
Rejestracja: pn lip 26, 2010 10:16 am

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pn lis 12, 2012 4:32 pm



To dziwne, ale Dio nie mógł sobie dokładnie przypomnieć w jaki sposób znalazł się w swojej obecnej kompanii... Najwyraźniej, któryś z jego "przyjaciół" z Niebytu postanowił wykorzystać moment osłabionej koncentracji maga i spłatać mu figla. Ironicznie jednak niziołek od dawna nie czuł się bardziej na miejscu. Na tle tych swoich niezwykłych towarzyszy, jego skromna postać wyglądała nad wyraz zwyczajnie. Czym są bowiem drobne ślady świadczące o jego nie do końca zwyczajnym pochodzeniu, wobec istoty takiej jak Pomiot.

Wieśniacy musieli być naprawdę zdesperowani skoro zdecydowali się na wynajęcie właśnie ich drużyny do pozbycia się tego minotaura. Dio podejrzewał, że dodatkowe zadanie, zostało im zlecone tylko i wyłącznie po to, żeby trzymać ich jak najdalej od wioski. Jednak jemu to nie przeszkadzało. Niziołek nie miał nic przeciwko szwędaniu się po podziemiach - możnaby wręcz powiedzieć, że w wielu aspektach było to jego środowisko naturalne.

Niestety, po raz kolejny okazało się, że jego towarzyszom najwyraźiej bardzo spieszno na tamten świat. Zamiast przeprowadzić zwiad (zrzucona przez Pomiota świnia za taki nie może zostać uznana) postanowili na hurra zjechać do jaskini po linie. Kiedy Dio rozeznał się w sytuacji, wycedził przez zęby:
- Czy Wy nigdy się nie nauczycie? Niby macie większe głowy, ale mózgu za ksztynę.

Po tych słowach niziołek zabrał się do działania. Kilka tajemnych słów i prosty gest dłonią sprawiły, że Pomiot rozrósł się do rozmiarów przeciętnego trolla, przy czym Dio nigdy nie słyszał, żeby jakikolwiek troll był tak szpetny.

Chwilę po tym jak rozjuszony ork zaszarżował na jednego z pająków, drobny mag pomknął w ślad za nim, po to by ostatecznie znaleźć schronienie w nogach towarzysza.

Ostatnio zmieniony śr lis 14, 2012 12:46 pm przez Novack, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pn lis 12, 2012 6:33 pm

Ramadul Khala

- Mówiłem kurwa jego w dupę psią mać! nie pchać się w ciemne jaskinie!

Ramadul prychnął z pogardą.
- Chcesz to leź na górę. Mniej łbów do podziału.
Rozpędził się w trzech krokach i wyskoczył wprzód. Z siłą młota kowalskiego (i finezją wiatraka) zaatakował pająka w łeb,bardzo okrężnymi ruchami, a za pierwszą pięścią podążała druga.
 
zarok
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 965
Rejestracja: pt sie 05, 2011 1:58 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

wt lis 13, 2012 8:22 pm

Pająki zasyczały wściekle. Ostrze Drogga ześlizgnęło się po twardym pancerzu, dobra passa kreatury nie trwała jednak długo. Krasnolud zaszarżował wściekle zwalając stwora z nóg, niestety, sam przy okazji nadział się na ostre kły bestii. Poczuł silne uderzenie, a siły opuściły go gdy pająk zaczął sączyć swój jad. Jeden z mniejszych pająków padł na posadce uśpiony pod wpływem zaklęcia, drugi ledwo ustał na nogach. Pająk zaatakowany przez Pomiota oraz Ramadula nie miał żadnych szans przeżyć, pod naciskiem orka rozsmarował się po ziemi. W ferworze walki nikt nie zauważył dwóch dużych pająków cichaczem przemykających nad głowami bohaterów. Dwa pająki podobnych rozmiarów co tamte, tylko nieco wolniejsze zeskoczyły na Drogga. Zaatakowały wściekle czarnoskórego wojownika. Trafił tylko jeden z nich. Na polu bitwy zostały już tylko trzy duże pająki, reszta albo uciekła, albo była martwa.

 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

wt lis 13, 2012 8:34 pm

Drogg Gikuju

Wściekły Drogg kontratakował uderzając na pająka, który go zranił. Czarnoskóry wojownik ponownie zamachnął się w kierunku przeciwnika, licząc, że przynajmniej go trafi.

 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

wt lis 13, 2012 10:20 pm

Obrazek


Pomiot


Ork strzepnął resztki pajęczego śluzu ze swojego miecza. Widać było, że ledwo się powstrzymał, żeby go nie obliznąć.

Następnie odwrócił się i z rykiem rzucił się na jednego z pająków atakujących czarnoskórego mnicha, tnąc pajęczaka bezlitośnie swoim potężnym tasakiem.

- Ty wiele noga! Zostawić czarna twarzy albo ja ci wyrwę każda gira z dupa!

Pomiot czynił we wspólnej mowie bardzo duże postępy i był z tego dumny. Stąd wykorzystywał bliskie spotkanie z wrogiem jako sposobność do dalszego szlifowania swoich umiejętności językowych.

Ostatnio zmieniony śr lis 14, 2012 11:25 am przez Agnostos, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

wt lis 13, 2012 10:29 pm



Balder szybko splótł kolejne zaklęcie. Tym razem z jego rąk poleciał bolt zaraz po tym mężczyzna dobył kuszy i zaczął przygotowywać się do załadowania kolejnego pocisku tym razem jednak już bez użycia magii.

 
Awatar użytkownika
Novack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 253
Rejestracja: pn lip 26, 2010 10:16 am

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

śr lis 14, 2012 12:45 pm




Niziołek podążał w ślad za Pomiotem, tak by nie tracić osłony jak dawał towarzysz. Być może ork nie był tytanem intelektu, ale w roli żywej tarczy sprawdzał się znakomicie.

Zająwszy dogodną pozycję, Dio zastanawił się nad swoim kolejnym ruchem. Po chwili przyszedł mu do głowy interesujący pomysł.
~ Zawsze zastanawiało mnie, jakby wyglądał pająk na lodzie... Co o tym sądzisz, Naberiusie? To powinno być zabawne. ~
~ Nie przekonamy się, dopóki nie spróbujemy. ~
Głos, który rozległ się w głowie czarodzieja przypominał warczenie wielkiego psa. Pomimo tego dało się w nim wyczuć lekkie rozbawienie.

Dio postanowił przejść od zamysłu do czynu. Strząsnął dłonie jak dyrygent przygotowujący się do koncertu, po czym delikatnie gestykulując, wyrecytował zaklęcie. Za jego sprawą podłoże pod jednym z pająków pokryło się śliską mazią. Widok stworzenia, które desperacko walczy, o to żeby każda z jego ośmiu nóg nie rozjechała się w inną stronę był zaiste przekomiczny.

W końcu pająk zaplątał się we własne kończyny i z głośnym łoskotem wyrżnął tułowiem o ziemię. Na tek widok Dio nie wytrzymał i wybuchł gromkim śmiechem, któremu wtórował głośny rechot rozlegający się w jego głowie.
~ To było całkiem niezłe. ~ Usłyszał zadowolony komentarz swojego Towarzysza.

Ostatnio zmieniony pt lis 16, 2012 12:03 am przez Novack, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

śr lis 14, 2012 5:13 pm

Ramadul Khala

Psyker nie poświęcał czasu by otrząsać pięści z bezbarwnej owadziej krwi. Od razu zaszarżował w kolejnego tym razem uderzając bardziej punktowo. Może brzmi to głupie, ale złożył dłonie w dzióbki i tymi dzióbkami uderzył z morderczą potęgą... tylko, że nie trafił. Pająk odskoczył w tył, a zbyt pewny siebie Ramadul nie wziął takiej opcji pod uwagę, przez co nie był w stanie kontynuować ataku. Dureń, nie?

 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

czw lis 15, 2012 2:47 pm



Uśmiech z usta kranoluda zniknął wraz z przeszywającym uczuciem bólu, który niemal sprawił, że jego kolana stały się miękkie, i niemal zgięły się w pół. Niedługo po tym poczuł jak ciepła posoka rozlewa się po jego ciele. Przyjemne ciepło, zdawało się kojące jednak wojownik doskonale wiedział, że nie niesie to ze sobą nic dobrego.

Wiedział jednak na co stać jego organizm, wiedział jakim przekleństwem został obdarzony i doskonale pamiętał dlaczego został wykluczony z rodziny. Ból zmniejszał się z każdą chwilą, rana zdawała stawać się mniejsza, a kolana znów nabrały wigoru. Nie czekając długo zamachnął się na kolejnego z pająków, którego żywot miał zamiar ukrócić.

 
zarok
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 965
Rejestracja: pt sie 05, 2011 1:58 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

czw lis 15, 2012 6:29 pm

Czarny wojownik ponownie chybił, szczęście się do niego dzisiaj nie uśmiechało, z tego samego powodu cierpiał drużynowy mnich. Więcej szczęścia miał Pomiot razem z Balderem, ich połączony atak zmiótł pająka flankującego Drogga. Drugi pająk poślizgnął się przy próbie ataku i wywinął efektownego orła, jeśli można to tak nazwać. Ostatni pająk, ciężko raniony przez krasnoluda zrozumiał, że nie zdoła już uciec. W akcie rozpaczy zaatakował z całą siłą Thorona, nieszczęśliwie trafiając pod kolczugę. Duży wypływ krwi sprawił, że krasnolud nieprzytomny osunął się na ziemie.

 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

czw lis 15, 2012 6:41 pm

Drogg Gikuju

Rozwścieczony wojownik zmówił krótką modlitwę do swoich czarnoskórych bogów prosząc ich o bitewne błogosławieństwo, po czym ciął w przewróconego pająka. Tym razem miecz Drogga uderzył celnie, rozcinając odwłok pajęczaka. Pewność siebie i płynność ruchów wojownika dodały ciężko rannemu Thoronowi wiary w zwycięstwo.

Następnie Murzyn zaatakował ostrymi jak brzytwy pazurami ostatniego pająka. Niestety, tym razem jego bogowie nie byli tak łaskawi jak uprzednio.


 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

czw lis 15, 2012 10:02 pm

Obrazek

Pomiot


Gdy najbliższy pająk próbował pozbierać się z kałuży smaru, Pomiot wykorzystał okazję i swój zwiększony rozmiarem zasięg rażenia i zdzielił go potężnym cięciem rozpłatając pajęczaka wpół.

Chwilę potem już pędził niczym rozjuszony nosorożec, aby wykończyć ostatniego żywego wroga, który zagrażał mocno rannemu krasnoludowi.

Atak był bezbłędny. Miecz z impetem przebił na wylot wydającego nieziemskie odgłosy pająka. Pomiot artystycznie wywinął swoim mieczem młynka i rozplaskał drgający w agonii wywłok pajęczaka na najbliższej ścianie.

W wyrazie triumfu zakrzyknął do towarzyszy.
- My wygrać, my teraz świętować i zjeść prosiak żywcem na cześć bóg rzezi!
Z odległego rogu pomieszczenia dobyły się głośne piski spanikowanych prosiaków, które jakimś sposobem wyczuły, że o nich mowa.

Pomiot natomiast odwrócił się jeszcze do niepozornego Dio Blackstara i zasalutował mu.
- Ty mały kapłan być wielki! Gdy ork kapłan robić Pomiot wielki oni też być wielki. Pomiot zabijać wtedy wszystki wróg, a kapłani być wielki, dostawać zaszczyt i wiele orczaa kobieta, i wiele świnia! Ja nie mieć teraz orcza kobieta, ale mieć świnia. Ty przyjąć świnia w nagrodę, że robić Pomiot wielki!

Po czym chwycił pod pachę wyrywającego się ze strachu prosiaka i podał w przyjaznym geście magikowi.

Ostatnio zmieniony czw lis 15, 2012 10:09 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Novack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 253
Rejestracja: pn lip 26, 2010 10:16 am

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

czw lis 15, 2012 11:55 pm

Obrazek

Dio Blackstar


Niziołek z uznaniem patrzył na dzieło zniszczenia dokonane przez Pomiota. Ten mutant to była prawdziwa, dobrze naoliwiona maszyna do zabijania.

Tym trudniej było mu ukryć zaskoczenie, kiedy Pomiot zaoferował mu jedną ze swoich świń w zamian za wsparcie udzielone w walce.
~ Miło z jego strony. Prawdę powiedziawszy to nieco zgłodniałem. ~ ponownie usłyszał ten sam warkliwy głos w swojej głowie. Tym razem jednak Dio zignorował komentarz Przybysza i odparł orkowi wciąż trzymającemu wierzgającą świnię:
- Dziękuje Ci za Twój szczodry dar, wojowniku. Najlepiej razem zjedzmy te świnie na cześć bogów furii. Niech poleje się krew!
Wypowiadając ostatnie słowa drobny mag sięgnął po jeden ze swoich sztyletów, po czym błyskawicznym ruchem poderżnął gardło zwierzęciu. Krew bryznęła szerokim strumieniem ku wyraźnej uciesze Pomiota.

Dio nie przepadał za takimi popisami, wyraźnie bawiły one jednak Naberiusa.
~ Minąłeś się z powołaniem, chłopcze. Byłby z Ciebie wspaniały kaznodzieja.
~ Czy ty nigdy się nie zamykasz?
~ Przy trzech paszczach jest to czasem trudne.
Ostatnio zmieniony pt lis 16, 2012 12:07 am przez Novack, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pt lis 16, 2012 12:10 am

Obrazek

Pomiot


-Oooo! - Pomiot wydał dość tępy okrzyk zadowolenia.

Po czym podniósł z ziemi ukatrupioną świnię i wgryzł się w jej tłuste podgardle chlipiąc łapczywie wylewającą się obficie krew.

Z zakrwawionym pyskiem zwrócił się do reszty.

- Wy jeść, bo dużo krew się marnuje! Gdzie być następna walka?! Pomiot chcieć znów szarżować!
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pt lis 16, 2012 8:22 am

Drogg Gikuju

- Hurra! - krzyknął Drogg i odtańczył taniec zwycięstwa wokół Pomiota, rytualnie klepiąc go po klatce piersiowej. Ciosy były silne, ale potężnie zbudowany Pomiot nawet ich nie czuł.

 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pt lis 16, 2012 12:10 pm

Ramadul Khala

Podrapał się po głowie widząc co ten mutant zrobił z pająkiem... Zdecydowanie nie chciał by stanąć mu na drodze. Nabrał nieco świńskiej krwi w dłoń i bardziej zlizał niż wypił, po czym, wodząc po niej palcami, wymalował na twarzy barwy wojenne upodabniające ją do czaszki.
- Świetna robota wielkoludzie. - pochwalił Pomiota.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

pt lis 16, 2012 4:02 pm



- Dobra robota zobaczmy czy te pająki nie upolowały jakiś frajerów, którzy spróbowali tutaj wejść przed nami. - powiedział Bolder.

Mężczyzna był zawsze ciekaw świata więc spróbował też odrobinie świńskiej krwi, aby przekonać się z czego taką przyjemność czerpie ich orczy towarzysz. Potem zajął się przeszukiwaniem pomieszczenia.

 
Awatar użytkownika
Sanawabicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 698
Rejestracja: wt paź 14, 2008 10:23 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 7:22 am



Nim krasnolud pozbierał się na dobre, walka była już skończona. Jego rany, goiły się w zaskakująco szybkim tempie. Kilka chwil potem, na ciele krasnoluda zostało tylko kilka blizn.

Trucizna wciąż krążąca w jego żyłach, nieco komplikowała sprawę. Krasnolud czół się wyraźnie słabszy, i czuł, że może potrwać to przez dłuższą chwilę.
- Zasraniec... ugryzł nie? Rozumiesz? tak po prostu wziął i ugryzł... - rzucił w kierunku Pomiota i zaśmiał się. Mimo trucizny krążącej w żyłach, trzymał się nieźle.

 
zarok
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 965
Rejestracja: pt sie 05, 2011 1:58 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 6:37 pm

Balder nie znalazł w pająkach nic poza resztkami na wpół przetrawionych zwierząt. Pająki najwidoczniej żywiły się tym co wpadnie przez przypadek do dziury, tym razem jednak się przeliczyły. Po odprawieniu rytualnej walki wszystkim wróciły siły i chęci do walki. Bohaterowie ruszyli wąskimi korytarzami podziemi, szukając przejścia. Wszyscy zauważyli dziwne znaki, Balder rozpoznał w nich symbole swojej patronki. Przechodziliście właśnie przez kompleks lochów poświęcony Lolth, ale najprawdopodobniej nikt już tu nie mieszkał. Najprawdopodobniej. Przemierzając opuszczone ruiny kilka razy zauważyliście przemykające pod sufitem pająki, ale żaden z nich już was nie atakował, najwyraźniej wieści szybko się rozchodzą. Otwierając duże, dwuskrzydłowe drzwi weszliście do długiej komnaty. Podłoga była w rozsypce, tak samo jak sufit, musieliście uważać na każdy krok by sobie czegoś nie zrobić. Gdy byliście mniej więcej w połowie korytarza, Ramadul usłyszał kroki kilka metrów za wami, chwile później ku waszemu zaskoczeniu zastąpiły wam drogę trzy gobliny. Cóż, przynajmniej przypominały gobliny, jeden z nich miał w sobie coś złowieszczego, dwa pozostałe wyglądały jak dziwne krzyżówki goblina z ogrem, dorównywały wzrostem nawet Pomiotowi. W dłoniach trzymały duże, zakrzywione, dziwnie białe miecze. Nie czekając długo najmniejszy z goblinów przemówił.

- Stójcie. Nasza pani wymaga ofiary z potwora, który przybył do jej świątyni. - Przez chwile nikt nie wiedział o którym z was mowa, na szczęście goblin wskazał na Pomiota - Oddajcie nam go, a puścimy was wolno. Walka nie ma sensu, jesteście otoczeni.

Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 6:38 pm przez zarok, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 7:37 pm

Ramadul Khala

- I jak Pomiot? Podoba ci się ich pomysł?
Zapytał mnich ze złowieszczym uśmiechem.
 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 7:53 pm

Drogg Gikuju

- Uu - Drogg uśmiechnął się szeroko, tak że gobliny mogły podziwiać pełen zestaw jego spiłowanych zębów - Jestem Drogg Gikuju. Mój bóg, Ndemi, mieszkający na wysokiej górze Kirynyadze, kazał mi poznać sztukę walki, by potem móc nauczać jej innych mieszkańców mojej wioski - Murzyn wyprostował się. Jego czarne, umięśnione ciało robiło wrażenie wyrzeźbionego z hebanu - Wyślijcie tu swoich najlepszych wojowników. Walcząc z nimi na śmierć i życie poznam ich kunszt.

 
zarok
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 965
Rejestracja: pt sie 05, 2011 1:58 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 8:03 pm

Goblin zmrużył oczy patrząc na Drogga. Jego "goryle" pozostały niewzruszone.

- Koniec rozmowy, odsuńcie się od potwora albo skończycie tak samo jak on.

 
PPPP
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4823
Rejestracja: śr gru 01, 2004 7:17 pm

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 8:06 pm

Drogg Gikuju

- Koniec rozmowy, chłopcze. Powiedziałem, że chcę tutaj waszych najlepszych wojowników - Drogg nudził się przydługimi interakcjami międzygatunkowymi. Chciał już walki.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: [D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

sob lis 17, 2012 10:37 pm

Obrazek

Pomiot


Pomiot wydał dziwny odgłos, który najprawdopodobniej wyrażał próbę myślenia i oceny sytuacji.
- Uuuuukk, uuuuukk! - Jednocześnie przechylając głowę, jakby próbował ocenić tajemniczych aroganckich mieszkańców jaskini.

- Jeśli wy mieć świeża świnia, to ja chętnie z wami pójść! Ale ja chcieć by reszta moja towarzysza mnie eskortować, na wypadek, gdyby wy jednak nie mieć świnia!
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 10:38 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Novack
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 253
Rejestracja: pn lip 26, 2010 10:16 am

[D&D 3.5, gestalt] W poszukiwaniu złota i chwały.

wt lis 20, 2012 5:33 pm

Obrazek

Dio Blackstar


Słysząc komentrz Baldera o frajerach, którzy mogli paść ofiarą pająków, niziołek rozejrzał się dookoła.
~ Faktycznie. Frajerów na tym świecie nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na nas... ~ Jego wzrok zatrzymał się na chwilę na krasnoludzie, który wciąż siedział na podłodze z niewyraźną miną. ~ Gdyby nie nasze zdolności, pewnie już wąchalibyśmy kwiatki od spodu. ~

Po szybkim przeszukaniu pomieszczenia, które nie przyniosło żadnych wymiernych rezultatów ruszyli dalej. Podziemia przypominały jakiś dawno opuszczony kompleks świątynny. Pajęcze motywy na ścianach wskazywały na to, że miejsce to mogło być kiedyś ośrodkiem kultu Lolth.

Nieoczekiwanym potwierdzeniem jego teorii okazały się trzy goblinoidy, które zastąpiły im drogę. Zażądały one wydania Pomiota, który rzekomo obraził Pajęczą Królową zabijając krwiożercze ośmionogi. Nie chcąc wywołać nazbyt pochopnych reakcji, niziołek podniósł ręce do góry i powiedział:
- Powoli Panowie, już się odsuwam. Nie ma powodu, żeby się tak denerwować. Nasz kolega tutaj nie rozumie zaistniałej sytuacji. Pozwólcie że mu ją wyjaśnie.
Po czym zwrócił się do Pomiota:
- Oni nie mają żadnych świń, Pomiot. Za to chcą Ciebie zarżnąć jak świnie. Chyba im na to nie pozwolisz?
Wykorzystując chwilę jaką orkowi zajęło przeanalizowanie tych niezbyt skomplikwanych słów, Dio postanowił użyć jednego ze swoich zaklęć. Odwrócił się w stronę goblinów, trzymając w ręcę garść wielokolorowego piachu. Wykrzyknąwszy prostą formułę wystrzelił dwóm osiłkowatym przeciwnikom prosto w twarz faerią jaskrawych barw. Jednocześnie, korzystając z zamieszania jakie sam spowodował, wykorzystał swoje naturalne zdolności by zlać się z cieniem, po czym odsunął się z drogi tak by umożliwić swym silniejszym towarzyszom dostęp do przeciwników.

Ostatnio zmieniony wt lis 20, 2012 5:38 pm przez Novack, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości