Zrodzony z fantastyki

 
Ymir__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 396
Rejestracja: czw wrz 09, 2004 8:15 pm

Warforged

sob cze 04, 2005 6:06 pm

Warforged czyli nowa rasa wprowadzona w Eberronie. Stworzone jako bezmy¶lne maszyny maj±ce braæ udzia³ w Last War ( w tym aspekcie kojarz± mi siê z klonami z SW ), w wyniku magicznych eksperymentów wyewoluowa³y i "nauczy³y siê" samodzielnie my¶leæ. Po Last War napotkali problem: przez ca³e ¿ycie byli ¿o³nierzami a teraz musza dopasowaæ siê do reszty spo³eczeñstwa. Nie jest to dla nich ³atwe, gdy¿ wielu mieszkañców Eberronu my¶li w ten sposób:
Obrazek.

Wiele osób nie ma dobrego zdania na temat tej rasy;
<!--QuoteBegin-Pedro Alvarez+-->
Pedro Alvarez pisze:
<!--QuoteEBegin-->Warforged te¿ mi siê wydaj± wci¶niêci na si³e, ¿eby ¶wiat by³ unikalny

<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:
<!--QuoteEBegin-->Warforged siê nie op³aca do grania


Wed³ug mnie s± ciekawym "zjawiskiem", mimo ¿e nie s± oryginaln± ras± ( Smokowcy z DragonLance s± prawie tacy sami ) to urozmaicaj± ¶wiat oraz s± ¶wietnym przypomnieniem o fakcie ¿e Last War, mimo ¿e siê zakoñczy³a, to odcisnê³a wielkie piêtno.

Jak wy znajdujecie tê rasê?
 
Pedro Alvarez
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 753
Rejestracja: pn gru 16, 2002 6:19 pm

sob cze 04, 2005 9:11 pm

Praktycznie rzecz bior±c moje zdanie o warforged w tym temacie ju¿ jest, jednak pozwole sobie rozwin±æ ten myl±co krótki cytat. Po pierwsze, nie uto¿samiam siê z osobami na za³±czonym rysunku ;).

Po drugie, warforged IMO podzielili los prawie wszystkich nowych ras w Eberronie (wyj±tkiem s± wg. Kalashtarzy) - los to taki, ¿e s± one niejako wci¶niête na si³ê. Tak jakby twórcy Eberronu usiedli pewnego wieczoru przy stole i doszli do wniosku, ¿e ka¿dy nowy setting musi mieæ jakie¶ unikalne rasy wiêc my nie mo¿emy byæ gorsi. Efekty ich ca³onocnej zapewne pracy s± jednak mierne. Tak na marginesie to najgorsi s± wg. mnie shifterzy i changelingi, mechanicznie ciekawe, ale poza tym to "stonowane" dla graczy wersje zwierzo³aka i zmiennokszta³tnego, które nie maj± (i nie mia³y) znacz±cego wp³ywu na kszta³towanie ¶wiata. Warforged tego wp³ywu odmówiæ nie mo¿na ale granie "maszyn±, która nagle zaczê³a odbieraæ ¶wiat tak jak ludzie" to po tysi±ckroæ powielany cliche. Wed³ug mnie lepiej by³oby potraktowaæ Warforged jak np. droidy w ¶wiecie SW, które wcale nie staj± siê "swiadome" w pewnym momencie w historii. W±tpie ¿ebym kiedykolwiek zagra³ przedstawicielem tej rasy.
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

ndz cze 05, 2005 12:42 pm

Według mnie warforged to kontynuacja pewnego trendu. Otóż WotC chce umożliwić graczom tworzenie postaci zupełnie odmiennych od zwykłych ludzi. Jednocześnie większość „sztandarowych fantastycznych ras” ma zbyt wysokie ECL, by zainteresowała się nimi dostateczna liczba graczy. Dlatego rozpisywane są rasy takie jak: Elan (aberration), Volodni (plant), Necropolitan (undead), Killoren (fey). Okazało się jednak, że construct nie nadaje się na rasę z LA +0. Właśnie dlatego stworzono nowy typ living construct, który nie posiada wszystkich przywilejów typu construct (np. niepodatności na magię wpływającą na umysł), ale za to jest obdarzony wolną wolą.
Trudno mi się jednak zgodzić ze stwierdzeniem, że warforged zostali do settingu wciśnięci na siłę. Jak dla mnie ich powstanie jest logiczną konsekwencją Last War. Zauważmy, że i w naszym świecie wojna wpływa ożywczo na pewne gałęzie badań naukowych. Jeśli dodamy do tego powszechność magii, to stworzenie takich żołnierzy idealnych (nie jedzą, nie odpoczywają, nie narzekają) wydaje się prawie pewne.
Zanim będę w stanie powiedzieć więcej, muszę przeczytać rozdział poświęcony warforged w Races of Eberron.
 
Pedro Alvarez
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 753
Rejestracja: pn gru 16, 2002 6:19 pm

ndz cze 05, 2005 1:30 pm

Je¶li dodamy do tego powszechno¶æ magii, to stworzenie takich ¿o³nierzy idealnych (nie jedz±, nie odpoczywaj±, nie narzekaj±) wydaje siê prawie pewne.


Ach no widzisz. Te w³a¶ciwo¶ci, które wypisa³e¶ s± wypisz, wymaluj w³a¶ciwo¶ciami prawdziwego konstrukta. Plus jeszcze kilka przydatnych bajerów jak wspomniana odporno¶æ na magiê wp³ywaj±c± na umys³. Jak kto¶ w Eberronie chcia³ takich doskona³ych ¿o³nierzy to czemu nie u¿y³ regularnych konstruktów (jaki¶ typ golema) tylko g³owi³ siê jak os³abiæ swojego super-¿o³nierza.
 
Ymir__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 396
Rejestracja: czw wrz 09, 2004 8:15 pm

ndz cze 05, 2005 1:54 pm

Mo¿e dlatego ¿e Warforged mo¿na stowrzyæ ³atwiej, szybciej i mniejszymi kosztami?
Zreszt± niewiadomo jakie statystyki mia³y warfged zanim Dom Cannith zacz±³ siê nimi "bawiæ". Mo¿e byli zbli¿eni do Warforged Juggernaut?
W czasie wojny wa¿ne jest aby szybko wprowadzaæ do bitew nowe oddzia³y; warforged byli tworzeni w ku¼niach dziêki czemu ich produkcj± mog³o zajmowaæ siê wiêcej osób nawet nieznaj±cych sie na magii. Gdyby chciano tworzyæ oddzia³y golemów trzeba by mieæ wielu wysokopoziomowych magów maj±cych atut craft golem ( albo co¶ w tym stylu ).
Drug± spraw± jest ich zadziwiaj±ce podobieñstwo do smokowców ( o czym ju¿ wspomina³em ); ¿yj± bardzo ktrótko i nie maj± mo¿liwo¶ci rozmna¿ania siê, czyli po wojnie nie bêdzie problemów z pozbyciem siê ich. Z golemami chyba nie by³o by tak ³atwo, chocia¿by dlatego ¿e s± d³ugowieczne.

do notki poni¿ej: faktycznie, ¼le popatrzy³em na tabelkê
 
Awatar użytkownika
The Prophet
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1044
Rejestracja: ndz lip 04, 2004 7:10 pm

ndz cze 05, 2005 1:58 pm

żyją bardzo ktrótko

Polemizowałbym. Tak jak i golemy Warforged są długowieczni, bowiem nie mają wieku maksymalnego.
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

ndz cze 05, 2005 2:29 pm

Najstarsze warforged mają teraz niewiele ponad dwadzieścia lat. Nie wiadomo jak długo żyją. Z rozmów prowadzonych na forum WotC dowiedziałem się, że o produkcji Warforged rzeczywiście zdecydowały względy ekonomiczne. Uzasadniono, że nawet jeśli nie opłacałoby się produkować pojedyńczych żołnierzy, to zastosowanie czegoś w stylu "linii produkcyjnej", czy też "produkcji hurtowej" na tyle obniży koszty, że warforged będą opłacalne. Biorąc pod uwagę koszt animacji szkieleta lub zombie (tę taktykę stosowało Karrnath) wykucie warforged musiało kosztować mniej więcej 750gp. Inne typy golemów są wielokrotnie droższe.
 
Haer
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 5081
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 4:30 pm

ndz cze 05, 2005 4:09 pm

Wed³ug mnie lepiej by³oby potraktowaæ Warforged jak np. droidy w ¶wiecie SW, które wcale nie staj± siê "swiadome" w pewnym momencie w historii


k³opot polega na tym, i¿ obecni warforged wcale nie musz± byæ pierwszymi przedstawicielami tej rasy w Eberronie. Z tego co pamiêtam dom Cannith pozyska³ technologiê potrzebn± do tworzenia ¿yj±cych konstruktów w Xen Drik, miejscu z którego pochodz± artefakty przeznaczone tylko i wy³±cznie dla warforged. Zastanawia mnie na ile autor ¶wiata zamierza wykorzystaæ te korzenie w tworzeniu wspó³czesnego ¶wiata.
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

ndz gru 21, 2008 2:24 pm

Shifterzy i Changelingi nie są nieoryginalnymi postaciami. To że nie mają potężnego metaplotu jak Kalashtarzy i ich walka z istotami z planu Snów i Koszmarów, czy też innej problematyki nieakceptacji własnej osoby golemów w społeczeństwie - to wszystko nie znaczy, że ubliża to tamtym dwóm rasom.

Wskazuje jednak na odgrzewanie kotletów i tandetny nurt taniego efekciarstwa, w jakim poszły i dalej będą brnąć wszystkie settingi D&D. Wszystkie gry, które będą robione pierwotnie pod konsole. Wszystko będzie się idiotyzmowało z naciskiem na szczyt myśli marketingowej - cukierki i jeszcze raz cukierki.

W dobie, kiedy większość graczy gra postaciami czaromiotającymi, rzeczą oczywistą jest, że nikt nie widzi jak przywalić potrafi wojownik albo mnich shifter od zwykłego człowieka. Albo jak zaklinacz, hexblade czy bard innej rasy jest gorszy od changelinga.

i tyle mojego bulwersu mając po krótce w tyłku ze minely 3 lata <;
 
Awatar użytkownika
TOR
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1188
Rejestracja: wt maja 11, 2004 1:04 pm

ndz gru 21, 2008 3:36 pm

Lunar190 pisze:
Shifterzy i Changelingi nie są nieoryginalnymi postaciami. To że nie mają potężnego metaplotu jak Kalashtarzy i ich walka z istotami z planu Snów i Koszmarów, czy też innej problematyki nieakceptacji własnej osoby golemów w społeczeństwie

Akurat changelingi nie są moim konikiem, ale co do nieoryginalności shifterów muszę zaprotestować. Tajemnica ich pochodzenia, czystka przeprowadzona z ich pomocą przez Kościół Srebrnego Płomienia i ogromna różnorodność gatunków wśród shiferów czynią ich niezwykle ciekawą rasą. Można sypać pomysłami: (1) wataha wilkołaków wraca z odległego planu, by zemścić się na zdradzieckich kuzynach; (2) pewna sekta druidów z Eldeen porywa shifterów, by odtworzyć rasę prawdziwych likantropów; (3) jest niedziela, nie chce mi się dalej myśleć. :P

Ale to trochę nie na temat jest jednak, więc jeśli ktoś chciałby dyskutować dalej, zapraszam do założenia nowego wątku.
 
Awatar użytkownika
NieŚwięty
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 8:28 pm

Warforged

czw wrz 03, 2009 10:46 pm

Pedro Alvarez pisze:
Po drugie, warforged IMO podzielili los prawie wszystkich nowych ras w Eberronie (wyjątkiem są wg. Kalashtarzy) - los to taki, ¿e s± one niejako wciśnięte na siłę. Tak jakby twórcy Eberronu usiedli pewnego wieczoru przy stole i doszli do wniosku, że każdy nowy setting musi mieć jakieś unikalne rasy więc my nie możemy być gorsi. Efekty ich całonocnej zapewne pracy są jednak mierne.


Kwestia sporna. Nie wiem w jakich warunkach twórcy systemu wymyślili tą rasę i jaki mieli zamiar. Biorąc pod uwagę trendy, które dostrzegam pośród rpg'owców grających w D&D na Zachodzie to faktycznie może ich celem było podrzucenie graczom jakiejś egzotycznej opcji, którą łatwo będzie zamienić w maszynę do zabijania.

Jednak efekt ich pracy można ukierunkować zupełnie inaczej. Początkujący gracz faktycznie może mieć problemy z łyknięciem koncepcji pt. 'czy moja postać, czy JA - jestem pełnowartościową żywą istotą ?'. Kłania się nam tutaj problem sztucznej inteligencji, który stawiam na jednej półce z dylematami WoD'owskich wampirów i uważam, że doświadczony gracz (może powinienem powiedzieć 'aktor') z żyłką do wczuwania się może tutaj naprawdę popłynąć. Rozumiem, że w podręczniku Warforged nie są opisani w sposób, który eksponowałby takie rozkminy, ale trzeba spojrzeć na pierwszą liczbę przedziałki wiekowej odbiorców D&D i wtedy można zebrać się na wyrozumiałość.

Uważam, że Warforged, problem AI i nacisk na relacje między nimi a pozostałymi rasami (fajny obrazek na początku tematu, btw) to właśnie jedna z perełek Khorvaire dająca MG duże pole do popisu.

BTW. Problem AI: fanom Warforged, którzy nie krzywią się na widok japońskich komiksów albo po prostu fanom mangi, których ciekawi problem AI polecam tytuł Pluto - jest [cenzura] dobry (http://www.thespectrum.net/manga_scans/ ... anga_Pluto).

EDIT: Psiakrew, właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że odgrzałem bardzo starego kotleta. Sorry.
__________________

Nekromancja to najmniejszy problem. Unikaj na przyszłość wulgaryzmów.
Moderator Zsu-Et-Am

__________________
Ostatnio zmieniony pt wrz 04, 2009 1:55 pm przez Zsu-Et-Am, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość