Ghak, pardon za ewentualne powtórzenia, ale nie jestem w stanie spamiętać czy cokolwiek z tego, co wymienię było. Mogę za to wylistować rzeczy (oprócz najbardziej oczywistych), które są wybitnie użyteczne na sesjach, może się erpegowcom przydać
Muzyka z gier to przeważnie rip (trzeba znaleźć narzędzia na Sieci, ripujemy oczywiście z oryginałów), mp3/wav z katalogu instalacyjnego gry, albo dane audio z oryginalnych CD.
"
Batman Beyond - The Return of the Joker"
OST do pełnometrażowej animacji, bardzo klimatyczne, elektroniczno-symfoniczno-gitarowe (naraz), miejscami z doskonałymi ścieżkami do scen dynamicznych (pościgi, walka);
"
Black Hawk Down"
Bardzo specyficzne, bardzo "czarnolądowe". Powinno wymiatać podczas prowadzenia czegoś w stylu "Kindred of the Ebony Kingdom", czy czegokolwiek afrykańskiego.
"
Cold Fear"
Gra, PC. Praktycznie całkowicie monotonne zawodzenie wiatru, słota, skrzypienie statku na którym się dzieje akcja. Stopniowane schodzeniem wgłąb, pod podkład (z każdym kawałkiem coraz mniej deszczu, coraz więcej odgłosów poszycia i tym podobnych). Baaardzo klimatyczne, puszczone na granicy słyszalności robi graczom kaszankę z pewności siebie
"
Cowboy Bebop"
Anime, wersji soundtracku jest tyle, co serii anime (OST 1-3, Vitaminless, pewnie jeszcze są inne). Gatunkowo jest to przeważnie be-bop, funky, czasem dziwne inne rzeczy. Klimaty dość lightowe, albo malkaviańskie. Może działać nieźle w zestawieniu z OST z Twin Peaks
"
Europa Universalis 2"
Gra, PC. Bardzo szeroki wybór muzyki klasycznej, bardzo dobrze zagranej, jak na moje laickie ucho. Jeśli nie chcecie szukać rozmaitych wersji różnych kompozytorów, a także rozbijać wrażenia odmiennymi wykonaniami, polecam. Dla wszystkich chcących uzyskać klimaty wersaloidalne i okoliczne.
"
Half-Life" i "
Half-Life 2"
Gra, PC. Z HL1 słyszałem tylko muzykę z części pierwszej, oraz Opposing Force, pojęcia nie mam co jest muzyką w Blue Shift, ale zapewne nie odbiega ona od schematu. Muzyka w obu grach to dynamiczna elektronika przeplatana z "klimatami", naprawdę dobrym ambientem. Mój podstawowy soundtrack do "jest strasznie, ale nie tak znów bardzo"
"
Hexen II"
Gra, PC, cd-audio. Absolutnie genialny OSTek, z kolei podstawowy straszak na moich sesjach. Bardzo niepokojący ambient. Pycha.
"
Interstate '76"
Gra, PC. Ponownie, nie słyszałem muzyki z części następnej (Interstate '82), ale podobno niekoniecznie była aż tak fajna. Muzyka z '76 natomiast wymiata i kosi przy samej ziemi. Jeśli tylko w twojej kampanii nosi się afro, pastelowe kolory i koturny niezależnie od płci, a jeździ wyłącznie muscle car'ami - obowiązkowo. Funky disco, rzecz jasna, wyśmienicie, selektywnie i klarownie zagrane. Cudne.
"
Max Payne 2"
Gra, PC. OST z MP1 nie jest aż tak dobry, choć niezły, zresztą rip'y jakie udało mi się uzyskać nie były zadowalającej jakości. MP2 ma kilka kawałków, które rozbijają w kawałeczki. Skrzypce, wiolonczele przeważnie, z dodatkami. U mnie podstawowa muzyka tła do nWoD'u.
"
System Shock 2"
Gra, PC. Wyśmienite, niepokojące elektroniczne kawałki. Zaletą są wersje spokojne i dynamiczne tych samych tematów. Bardzo dobre do straszenia i walki.
"
Unreal"
Gra, PC. Jeden z najpiękniejszych OST z gier jakie kiedykolwiek słyszałem, absolutnie wart zachodu przy ripowaniu (trzeba się namęczyć by wyripować wszystkie kawałki, a nie 2/3 - bodaj dwóch czy trzech z +-30 nie daje się wyripować i do dziś tego żałuję. Niech to będzie miarą jakości tego OST.
"
Vampire: The Bloodlines"
Gra, PC. Bardzo dużo bardzo fajnego ambientu, kilka sensownych kawałków do walki, a także parę bardzo dobrze dobranych licencjonowanych kawałków kapel z "klimatów" (Genitorturers, Lacuna Coil, Tiamat, Ministry, Darling Violetta). Podstawa muzyki klubowej w nWoD.
"
World of Warcraft"
Gra, PC. Genialne, grandeur symfoniczne kompozycje, perfekcyjne do bitew i pościgów, a także bardzo ciekawe ambience music, podzielone lokacjami (np. Zaczarowany Las, Mroczny Las, Równiny, Góry, Pustkowia - także wewnętrznie podzielone na noc i dzień).
"
The X-Files"
Jeden z dwóch OST z serialu. Chodzi mi o ten zaczynający się kawałkiem o tytule "Introitus Praeceps Transito Spatium", generalnie mający nazwy po łacinie. Bardzo mroczny, we właściwym tego słowa znaczeniu, niepokojący. Ciężki ambient, szepty, odgłosy z tła, naprawdę b. dobry do straszenia graczy. Do wycięcia tylko ścieżka 02, main title serialu, wywołujący natychmiastowe skojarzenia. Chyba, że ktoś jak ja swego czasu poprowadzi np. w TV Realm z Wilkołaczej Umbry, wtedy odniesienie do serialu jest jak najbardziej na miejscu, a OST zyskuje dodatkowy wymiar