Pieśń bohaterów
Rekrutacja
Gospoda "Na gruzach", była ulubionym miejscem drwali, pracujących w lasach na południe od Altdorfu. Karczma znajdowała się kilka mil od stolicy Imperium, a swoją nazwę zawdzięczała poprzedniemu budynkowi, który został totalnie zniszczony przez orków, podczas inwazji chaosu. Był to spory budynek o dwóch piętrach i potężnej stajni, gdzie pracowało aż dwoje parobków. Gospoda należała do siostry ciotecznej jednego z najwierniejszych strażników królewskich w pałacu. Zarządana mądrze, zbudowana z rozmachem, gościła co wieczoru sporo podróżnych zmierzających do stolicy, którym brakło kilku godzin do dotarcia na miejsce przed zmierzchem.
Drzwi do gospody otwarły się lekko, zaś przez wąską szparę w drzwiach wsunął się wysoki i szczupły mężczyzna w szarej szacie. Na dworze było chłodno i deszczowo, to też nikt nie dziwował się, że osobnik miał na głowie kaptur. Bez rozglądania udał się schodami na piętro, gdzie najęte były izby na nocleg dla gości. Mężczyzna dotarł na koniec korytarza cichym jak u skrytobójcy chodem, po czym zapukał cztery razy w machoniowe drzwi.
Po chwili drzwi się otwarły a w niewielkiej izbie ukazał się rudowłosy człek, z bujną brodą i masą piegów na twarzy, czole i szyi. Z pod szarego, znoszonego płaszcza wydobywała się czerwona jak krew szata z jedwabiu z licznymi, złotymi zdobieniami.
-Thyrusie...- syknął osobnik w kapturze wchodząc do pokoju i zamykając za sobą drzwi.
Mąż sięgnął ręką pod pazuchę skąd wyciągnął pożółkły, zawinięty pergamin. Wręczając go rudowłosemu starcowi ujawnił aksamitnie gładkie, blade jak śmierć, smukłe dłonie.
-Dlaczego zażyczyłeś sobie spotkać się tutaj? Z dala od mej kwatery?- spytał Thyrus.
-Nawet teraz, pół roku po odparciu inwazji, po wielkkich dworach pałętają się ukryci kolaborancji, zdrajcy i czciciele chaosu. Zawierzam tylko Tobie.- wyjaśnił melodyjnym i nadwyraz spokojnym tonem mężczyzna.
-Co to za pergamin?- spytał unosząc brew.
-Przeczytaj.- odrzekł zakapturzony osobnik, po czym podszedł do okna, skąd widać było podwórze i dwójkę intensywnie rozmawiających stajennych, tuż przed sporą, drewnianą bramą do stajni.
-Skąd to?!- syknął przez zaciśnięte zęby.
-Udało nam się złapać jedną z wiedźm. Miała przy sobie notatki.-
-To... To znaczy, że brama...- Thyrus nie mógł uwierzyć w to co widzi.
Wtem tajemniczy jegomość odwrócił się plecami do okna, spojrzał na rozmówce i zdjął kaptur ukazując szpiczaste uszy i długie blond włosy..
-Może być zamknięta...- odrzekł za starca elf.
-Więc to możliwe... Ale... Ale jak...- Na statku jednego z dowódców korsarzy znajduje się klucz. Klucz, dzięki któremu na zawsze można by zamknąć czarne wrota chaosu na dalekiej północy...[/i]- wyjaśnił elf.
-Tylko jak tego dokonać?...- spytał Thyrus.
-Musimy znaleźć kilku śmiałków. Osoby, które pójdą na pewną śmierć by odzyskać klucz z okrętu korsarzy i następnie ruszyć na daleki biegun północny...- wziął głęboki wdech.
-Droga dla hord demonów raz na zawsze może być zamknięta...- Thyrusowi aż zalśniły oczy z wzruszenia...
Rekrutacja:
Sesja dla kilku graczy na 3 profesji + jedno rozwinięcie. Pełna mechanika napisana w pliku doc. Przesłanym na maila [email protected]
Złoto zgodnie z profesjami. Historia postaci musi mnie oczarować. Chcę prowadzić sesję dla prawdziwych bohaterów, znanych osób, lub i nie. Chcę żeby postacie żyły, miałe swoją przeszłość, domy, przeżycia, refleksje itd. Sprzęt zgodnie z profesjami ewentualne bonusy za ciekawą historię. To chyba wszystko co chciałem wam przekazać. To będzie sesja dark & heroic zarazem. Dużo walki, myślenia, poszukiwań i wszystkiego po trochu. Rasa dowolna, profesja również ale zanim stworzycie napiszcie do mnie z koncepcją (w grę wchodzi tylko prywatna wiadomość na forum, bo na gg rzadko bywam a maila sprawdzam też nie często). Rekrutacja potrwa około tygodnia, liczba miejsc nieograniczona, będziemy odpisywać w częstotliwości raz na trzy dni.
Jakieś pytania?