Lubię Ragade wiec się wypowiem.
Wydaje mi się z tego jakie materiały posiadam i jakie są dostępne że na rok 1575 K.D sytuacja na wojnie przedstawia się następująco:
- Królowcy zajmują ponad połowę północnej części kraju, razem z większymi miastami takimi jak Alldeare (stolica) Kalron (miasto położone na wyżynach Harast w środkowej części kraju) a także jednak kontrolowane zupełnie przez papieża miasto Gilmore.
- Narodowcy zajmują południową cześć kraju z jednym ważnym miastem Dorn (uznawanym za główna siedzibę "rebeliantów" ). Jednak jak wynika z opisu krainy posiadają o wiele bardziej dostępne porty (nawet te w małych wioskach i miejscowościach się) dlatego że sławne Ragadyjskie klify znajdują się na północy, ku południu słabnąc.
Sytuacja wojskowa pozostaje nieznana...
min dlatego ze być może któraś z stron szykuje jakąś kontrofensywę (ostatnia wygrana przez królowców była około 5-6 lat temu), a sytuacja wojny bazującej na sile "terroru" jest niekorzystna dla obu znienawidzonych stron.
Do tej sytuacji bezczynności wojskowej dochodzi aspekt generała Jespera Celementa - Weterana Wojen z Valdorem. Generał jak wiadomo powrócił do Ragady z 3000 oddziałem zaprawionym w walce na Pograniczu. Nie przyłączył się do żadnej z stron, ale zajął twierdzę Karis Gor (Wilczą Twierdzę) do tego okolice wokół i spokojnie czeka... na co niewiadomo ? Wiadomo jedynie że obie zwaśnione strony zdają sobie sprawę ze jest to siłą mogąca przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i każde działania wojenne są jakoś się rozleniwiły.
A jak by co ludzie i awanturnicy , którzy usłyszeli o generale ( nie tylko z Ragady) zmierzają do twierdzy by przyłączyć się do niego, co oznacza że rośnie on w siłę.
To takie spostrzeżenia.