No tak, Nieśmiertelny
Ja zaraz skończę poprawki których życzy sobie MG i wtedy dam małe wprowadzenie
Proszę o werble
Jeden z portów na wschodzie, rozmowa dwóch miejscowych:
-
Hej ty! Słyszałeś? Podobno na szczycie Wieży Świtu znów pojawiło się to widmo, patrzyło na zachód słońca i rozwiało się na wietrze gdy zniknęło za horyzontem. Przyjrzałem mu się, wygląda jak Ceuranin.-
To pewnie jakiś nieszczęśnik, który zabił się z tęsknoty za domem. Podobno rzucił się z tej przeklętej latarni morskiej i roztrzaskał o skały, a teraz nawiedza nasz port...Południowe Krańce, północne ziemie Chanatu, miejscowy rozmawia z przybyszami:
-
Mówię wam, to był szaman, albo boski wybraniec. Przybył w czasie Wielkiej Suszy i jeszcze tego samego dnia się skończyła, mimo że na niebie nie było ani jednej chmurki.-
Bredzicie, upał musiał wam się rzucić na głowę. Wasi szamani nie mają tak wielkiej mocy.-
Nie mów głośno źle o władcach duchów, bo spotka cie zły los. A ten szaman nawet nie był stąd, był z Ceury, uwierzycie w to?!Miasto w zachodniej jungli, wieczorna zabawa:
-
Wypijmy za pogromcę chimer! Niech pamięć o dzielnym sa'ceurai nigdy nie zgaśnie w naszych sercach!Stolica północnej prowincji, plac budowy:
-
Co tu wznosimy? Panie to nie słyszeliście co tu się działo?! Czarne Gwiazdy chciały przejąć władzę i porwały córkę namiestnika. Armię chcieli za nimi posłać, a tu jeden się na ochotnika zgłosił, że sam to załatwi. I załatwił, a i to jak załatwił! Niedobitki pod bramy przybiegły woląc zginąć z naszych rąk niż jego! A córkę namiestnika niedraśniętą nawet sprowadził z powrotem. Ten pomnik to na jego cześć. Skąd był? A wiecie że sam się zdziwiłem, to wyspiarz, ze wschodu.Takich i podobnych historii usłyszeć można jeszcze wiele. Dziwnym zbiegiem okoliczności, głównym bohaterem zawsze jest przybysz z leżącej na wschodzie Ceury, Kraju Miecza, którym przed tysiącami lat władały Smoki, istoty których mocy bali się nawet Tytani. I chociaż mało kto jest tego świadom, wszystkie one dotyczą jednej osoby, młodego sa'ceurai, czyli boga miecza, jak zwie się ich w Ceurze, najgroźniejszych wojowników jakich nosiła ta ziemia. Lantano Hayashi, znany jako Smoczy Wojownik, Arcyszermierz czy Demon z Ceury, ma zaledwie 25 lat i jest niekwestionowanie najlepszym szermierzem świata, co potwierdziła jego wygrana w odbywających się rok wcześniej Igrzyskach, na których zdobył tytuł Arcyszermierza. Jakby tego było mało dzierży legendarne Ostrze Niebios, miecz stworzony onegdaj przez Smoki.
A teraz, ta chodząca legenda zawitała do Wilczego Bastionu. Czego chce? Jakie ma plany? Te i inne pytania zadają sobie wszyscy, spekulując na temat prawdziwej motywacji młodzieńca.