Jako, że wprost uwielbiam grać łakami, poczułem się w obowiązku dodać swój głos do tej dyskusji.
Zasadniczo według mnie, żeby oddać potęge "przykokszonych" wilkołaków znanych z takich filmów jak "Underworld" (Gdzie wampy są idiotyczne moim zdaniem) to jest wcześniej wspomniana zamiana stworzenias bazowego.
Jeśli chodzi o regenerację to w przypadku tych wilkołaków była by jak najbarsdziej na miejscu. Musimy pamietać, że Coup de grace eliminuje stwora nawet posiadającego regenerację, więc nawet taki koksik odpowiednio przyprawiony mieszanką czarów i mieczy padnie. Poza tym wystarczy w narracji unikać opisów dekapitacji i ucinania łap.
Jednak jeśli już chcemy zostać przy redukcji obrażeń, to chyba było w niej napisane, że broń naturalna stworzenia posiadającego redukcję jest w stanie ją przebić (niestety nie mam teraz podręcznika by to przeczytać). Poza tym znów odwołując się do narracji, można mówić po zmniejszeniu obrażeń, że "rany zadane twoim wypaśnym Dwuręczniakiem błyskawicznie się zasklepiają, a wilkołak patrzy na ciebie jak na obiad".
W poszukiwaniu dodatkowych powerów zachęcam do przejrzenia
http://dnd.polter.pl/Wojownik-pelni-3-ed-c978 No i w końcu odwieczna walka wilki vs wampy. Gdzie wogóle wymyslili, że te obie rasy muszą ze sobą walczyć? Owszem mogą żywić sie w gruncie rzeczy tym samym (Nami
), ale wchodzenie sobie w drogę jest bezcelowe. Łak napotyka wampa i walczą. Według Statów i zdolności Wamp powininien być górą (Weźmy jeszcze pod uwagę, że może być to stary wyjadacz, z wielowiekowym doświadczeniem). Łaki widzą, że same nie dają rady zbierają się w watahy, spuszczaj łomot i co potem? Wamp zmienia się w gaz materializuje się w trumnie iwymyśla że nie walczy znimi bo to nieopłacalne. Dlatego Wampy "żyją" blisko maist, a łaki w lasach i nie wchodzą sobie w drogę.
Trzeba poza tym pamiętać że łaki posiadają jeszcze inne zdolności typu węch (Bardzo potężna) i gatunkowa empatia.
Poza tym najlepszym łakiem jest pawianołak- Przy nim kary z kości i dostosowania poziomów będą najmniejsze