Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

[Awakening, Second Sight] Willworker

wt paź 24, 2006 4:05 pm

Mag, sb who works his will onto the reality
wildbeast proponował bodaj Cudotwórcę
Co Wy na to?
znów wyprzedzam przekład o rok, ale mam to w SeSi ;)
cudotwórca jest spoko, choć ciałem go używać wymiennie z taumaturgiem, ale jakby co, kein problem

Cudotwórca, rzeźbiarz świata, naginacz ;)


w razie czego, mogę ominąć ten termin w tłumaczeniu
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

wt paź 24, 2006 4:12 pm

Cudotwórca ma tą wadę, że posiada konotację religijną. Willworker natomiast zmienia rzeczywistość zgodnie ze swoją wolą, co trochę kłóci się z tym wcześniejszym.

Może demiurg?
2. «człowiek obdarzony nieograniczoną mocą twórczą i wielką wyobraźnią»
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

wt paź 24, 2006 4:17 pm

zgoda, jest takie słownikowe znaczenie, ale demigurg ma jeszcze silniejsze religijne konotacje niż cudotwórca, imnsho, a poza tym, szczerze, bardzo trudno o jakąkolwiek publikację, która tego terminu używa w odniesieniu do istoty ludzkiej, nawet nadnaturalnej. w końcu demiurg jest gnostycznym stwórcą świata. fakt, mag jest systemem gnostycznym, ale nie sądzę, by magowie nazywali siebie demiurgami. na razie bym się wstrzymał z tym.
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

wt paź 24, 2006 4:32 pm

Niestety w kontekście, w jakim jest używane, najbardziej odpowiada chyba polskiemu "czarodziejowi" - choć średnio mi się podoba to tłumaczenie.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

wt paź 24, 2006 4:41 pm

Ne-e! Musze stanowczo zaprotestowac!

"demiurg" jako "Demiurg" uzywany jest w PtC wiec raczej odpada. Prosze mi tu slow do tlumaczenia nie podbierac :wink:

A calkowicie serio juz "cudotworca" brzmi lepiej niz "demiurg" w tym kontekscie.
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

wt paź 24, 2006 4:44 pm

fakt, jak mag to już nie czarodziej

trudno znaleźć pasujące słowo o współczesnym brzmieniu... polskie nazwy mają mocno deskryptywną naturę, choćby taki 'edgewalker' - 'spacerujący po krawędzi' pokazuje jedną z kilku przewag języków analitycznych

'ten, który wymusza na rzeczywistości swój punkt widzenia' jest o jedno słowo za długie na wygodną nazwę ;)

a pozostawienie jednego słowa, pozornie niezwiązanego, i rozwinięcie go w opisie? pamiętacie Lasombra? Nickname: keepers (as in "you brother's..."), choćby zaproponowani przeze mnie półżartem Rzeźbiarze (rzeczywistości)? to ostateczność, ale zawsze alternatywa
 
Awatar użytkownika
Brat_Draconius
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 422
Rejestracja: pn cze 19, 2006 11:57 pm

wt paź 24, 2006 4:51 pm

Hmm... A zwykłe "Twórca" nie nadawałoby się? Albo "Rzeźbiarz Rzeczywistości"?
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

wt paź 24, 2006 7:14 pm

Za dobrze nie można tłumaczyć, bo wyjdzie jakiś "czasowstrzymywacz".
Twórca sugeruje tworzenie, a tu chodzi właśnie o naginanie, nie?
Cudotwórca póki co ssie najmniej.
 
Kastor Krieg

wt paź 24, 2006 7:24 pm

Cudotwórca niestety ssie przepotężnie. Strasznie Carnie-flavored :?

Chyba tylko jakiś Garnkowy neologizm może nas uratować :roll:
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

wt paź 24, 2006 7:44 pm

Tworzenie, ale też i niszczenie. Wystarczy spojrzeć na wszystkie "Practice". Stąd Twórca średnio pasuje, również Rzeźbiarz mi nie leży.
 
Awatar użytkownika
SleepingDragon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn paź 16, 2006 11:36 am

wt paź 24, 2006 10:29 pm

Blach, próbowałem stworzyć nazwę na zasadzie "co on robi, i potem nazwać go od tego co robi" i jak doszedłem do czarodziciela to zrezygnowałem, po drodze przejechałem się po terminach jak "sprawca" (bo "sprawia", logika podobna jak z cudotwórcą) "twórca", "stwórca", "sprawiacz" a w pewnej chwili zaczęło to przypominać test wolnych skojarzeń bo już mi się telepał po głowie satanizm (bo "czyni wolę swoją"). Można z nich zrobić coś w rodzaju "kształtujący" a w opisie dać "kształtują rzeczywistość podług swej woli" albo coś... na żadną bardziej poręczną metodę nie mam pomysłu.
 
Awatar użytkownika
Qendi
Wydawnictwo Imaginator
Wydawnictwo Imaginator
Posty: 281
Rejestracja: śr paź 26, 2005 10:52 pm

wt paź 24, 2006 10:43 pm

Kolejny termin kfiateck jak widzę^^. Twórca i wszelkie pokrewne są IMO średnie bo niestety obcinają część znaczenia Willwalkera. Cudotwórca nie brzmi najzwyklej w świecie i kojarzy się przynajmniej mi z albo religją albo cukierkowatością straszną. Osobiście pasowałby mi Demiurg ale to niestety też ssie tym którzy mają jakieś ale do terminów zalatujacych religią(choć w sumie to tylko RPG ludzie! Nie wszystkie nazwy muszą być perfekcyjne do znaczenia bylyby dobrze brzmiały). Rzeźbiarzom, CZarodziejom i czasowstrzymywaczom mówimy nasze stanowcze nie:-).

A może pójść w nieco karkołomne i niestricte tłumaczenie:
Sleeper - śpiący
Sleepwalker - Śniący
Willwalker - Marzyciel
??
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

wt paź 24, 2006 10:49 pm

Qendi pisze:
Willwalker - Marzyciel


Hm :-) Tylko że "willworker" (nie "willwalker") to po prostu synonim maga. Oznacza osobę, która robi rzeczy li i jedynie siłą swej woli. W podręczniku ten termin używany jest bardzo pragmatycznie i zamiennie ze słowem mag. I obawiam się, że może się okazać, że najbardziej naturalnym przekładem jest "czarodziej". Choć nie zachwyca mnie ta ewentualność :-)
 
Awatar użytkownika
Qendi
Wydawnictwo Imaginator
Wydawnictwo Imaginator
Posty: 281
Rejestracja: śr paź 26, 2005 10:52 pm

wt paź 24, 2006 10:52 pm

Fakt^^ to ze zmęczenia już chyba ^^. No to Niestety czarodziej jest na miejscu.. ew. możnaby odwołać się do oMagowej terminologii tam jakoś sobie z tym poradzili...
 
Kastor Krieg

śr paź 25, 2006 10:48 am

Właśnie AFAIR, sobie nie poradzili i wstawiali "mag" wszędzie :razz:
 
Awatar użytkownika
wild beast
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 785
Rejestracja: czw wrz 25, 2003 3:58 pm

śr paź 25, 2006 1:01 pm

Sadzę, że dobrą alternatywą dla czarodzieja jest Marzyciel. Żeby nie być zbyt goło słownym:
Widzisz Kocie, tu wychodzą różnice w interpretacji tekstu. Dla mnie Sleepwalker to osoba, która ma "przebłyski" Prawdziwej Rzeczywistości ("W tym miejscu jest coś nie tak..." albo "Widziałem jak on... zmieniał się... w coś.."). Jeżeli cała ludzkość Śpi ( bez Marzeń, Snów - czyt. nie mogą widzieć Cudów, czyli Magii), to ta Osoba potrafi, pomimo tego, że tak naprawdę jest nieświadoma tego, co się dokoła niej dzieje, dostrzegać, choć urywki Prawdy, dostrzegać Marzenie innych. Przy takich założeniach Marzycielem można nazwać Maga, ponieważ to właśnie on, zatopiony w swych Marzeniach/Snach (Supernal Realms), potrafi je, choć na chwile urzeczywistnić, a Śniący, pogrążani wraz z całą ludzkością we Śnie Fałszu, mogą dojrzeć choćby cząstkę z tych Snów.

P.S. Ta interpretacja wydaje mi się jakoś taka... sandmanowa. Wink
To cytat mojej wypowiedzi z starego topicu o tłumaczeniu nWoDa. Sądzę,że na potrzeby gnostyczno-onirycznego systemu, jakim jest nMag byłaby dobra, skoro nie mamy innych propozycji.
 
Kastor Krieg

śr paź 25, 2006 1:18 pm

Marzyciel jest nawet niczego, ale tylko w pojedynczych kontekstach. Nie wyobrażam sobie niektórych aspektów magów jako "Marzycieli", a to musi być określenie globalnie adekwatne.
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

śr paź 25, 2006 7:54 pm

chyba niepotrzebnie naoliwiłem ogień
na razie z powodzeniem zastąpiłem willworkera magiem w przekładzie, nasi gracze i tak nie będą wiedzieli, skąd nagla wziął się cudak w tekście

ale macie, chłopaki, wolę walki
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

sob lis 04, 2006 9:34 pm

hm, willworker wyskoczył mi po raz wtóry
albo znów go wymanewruję, albo zaczynamy budować dom od dachu

erm...

machinator, mistrz woli, sztukmistrz, kuglarz, tkacz, prząśnik, tworzyciel, kowal życzeń, artysta stworzenia...

ehh... poddaję się
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

ndz lis 05, 2006 8:55 am

Ech... A co wam sie nie podoba w Cudotworcy? Konotacje religijne? Ale raczej religijne dla nas, wychowanych w katolicyzmie, ktory kategorycznie neguje mozliwosc czynienia cudow bez udzialu wiary i boga. Terminologia zas ma byc czescia wymyslonego swiata, uzytkowana tamze, a dla nas jedynie metaforyczna, przyblizajaca odmienne znaczenie. Tam Zmrok jest strefa pomiedzy Duchem a Cialem, Cien jest Druga Strona, duchowo-idowym odbiciem rzeczywistosci stworzonym z Efemerycznej quasi-materii. DLaczego wiec nie Cudotworca, wszak dla zwyklych-niezwyklych ludzi (Co sugeruje temat.) Cuda sie zdarzaja, bo takimi z cala pewnoscia jest Magia. Ktos uzdrawia smiertelnie chorego ledwie nakladajac nan dlonie (Jakiez to Wulgarne.). Reakcja widzow? Niemozliwe! Kiedy sie przekonaja, ze chory jednak wyzdowial, reakcja zmienia sie na dwubiegunowe Mistyfikacja!/Cud! Wiec dlaczego nie Cudotworca? W koncu Wiara uczestniczy w tych cudach po obu stronach. Cudotworca uzywal Wiary we wlasne sily i sily swojej Woli, aby ow cud uczynic, zas swiadkowie takze wierza - w Cud, lub wrecz przeciwnie, szarlatanerie.
Inna sprawa, ze w "nizszych" warstwach spoleczenstwa, wsrod ludzi prostych Cud to Cud, a Cudotworca to czlowiek swiety. Domyslnie swiety. Wsrod ludzi wyksztalconych, z tych "wyzszych" warstw spolecznych, cud to oszustwo, a cudotworca to kombinator, majacy swoje ukryte, z pewnoscia finansowe, motywy.
Cudotworca jest najprostszym i najodpowiedniejszym rozwiazaniem, jesli spojrzy sie na to troche glebiej i z prespektywy innego swiata, Swiata Mroku konkretnie...
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

ndz lis 05, 2006 9:28 am

A co z perspektywą rodzimego polskiego odbiorcy? To nie jest podręcznik dla mrocznych ludzi Świata Mroku, tylko właśnie dla nas. A skoro nam się kojarzy...
 
Awatar użytkownika
AndrzejB
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 123
Rejestracja: ndz lut 26, 2006 10:35 am

ndz lis 05, 2006 9:59 am

"Twórca" jest niezły. Można też wziąść "Stwórcę", całkiem dobrze pasuje (był precedens: cykl o Alvinie pana O.S. Carda :)).
"Tworzyciel" brzmi strasznie (zaraz wyskoczy z tego jakiś czarodziciel albo coś). Podobnie "machinator".
"Tkacz" jest niezły, zwłaszcza przy takiej definicji (sb who works his will onto the reality).
A może jakiś neologizm na bazie "cudotwórcy"?
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

ndz lis 05, 2006 10:18 am

No to lecimy. Willworker oficjalnego tłumaczenia nie ma, bo poza grami White wolfa trudno trafić na to słowo :) Spróbujemy więc ukuć jakiś polski odpowiednik. Will-worker, czyli ktos kto pracuje swoją wolą, lub czyni rzeczy przy pomocy siły umysłu.
Analogicznym słówkiem jest np wonder-worker czyli ten, którzy czyni cuda, cudotwórca. Bezpośrednie przełożenie Wolotwórca czy Umysłotwórca jest oczywiście bez sensu, bo primo brzmi śmiesznie a secundo sugeruje, że ów jegomość tworzy umysły lub wola ;-)
Will w willworker wiąże się z czynieniem magii. Więc może magotwórca lub czarotwórca? Ten drugi wariant nawet mógłby przejść, choć mam wrażenie, że już istnieje odpowiednik w polskim i jest nim czarodziej.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

ndz lis 05, 2006 10:46 am

Widze, że podążamy tą samą ściezką w swoich rozważaniach, Garnku. Czarodziej to osoba, która działa czary, tak samo, jak złodziej działa zło.

Poza tym, muszę przyznać, ze czrotwórca kojarzy mi się silnie z kreatywną taumaturgią.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

ndz lis 05, 2006 11:44 am

NoOne3 pisze:
A co z perspektywą rodzimego polskiego odbiorcy? To nie jest podręcznik dla mrocznych ludzi Świata Mroku, tylko właśnie dla nas. A skoro nam się kojarzy...


A kojarzy sie nam? Az tak mocno, zeby wolac o pomste do nieba, za bluzniercze plugawienie swietego slowa, itp., itd.?

Co do propozycji Garnka, to jest calkiem calkiem. Tym bardziej, ze identyczne twory slowne wystepowaly w ksiazkach fantasy. Nie przytocze konkretow, ale jestem pewien, ze tak bylo. Willworker jest podobnym problemem dla tlumaczacego, co Spellweaver.
Inna sprawa, ze do Czarotworcy mozna by sie przyczepic, jak juz przed-przedmowca zauwazyl, od strony slowotworcze i znaczeniowej, w koncu jest dublowaniem powszechnie wykorzystywanego slowa "czarodziej", o bardziej archaicznym pochodzeniu. Czarodziej, czyli ten, za sprawa ktorego dzieja sie czary, to praktycznie to samo, tyle ze z elementem "dziac sie(za sprawa)" zamiast "tworzyc". Wiec moznaby zapewne zrezygnowac z tlumaczenia "Willworkera" w specyficzny sposob i zastosowac "czarodzieja" na calej rozciaglosci.

P.S. Nie, nie mam nic wspolnego z polonistyka. Jezeli popelniam jakis blad klasyfikacyjny, to po prostu pomylka "niedouka".
 
Kastor Krieg

ndz lis 05, 2006 2:58 pm

Macko pisze:
Ech... A co wam sie nie podoba w Cudotworcy? Konotacje religijne? Ale raczej religijne dla nas, wychowanych w katolicyzmie, ktory kategorycznie neguje mozliwosc czynienia cudow bez udzialu wiary i boga.
(...)
Cudotworca jest najprostszym i najodpowiedniejszym rozwiazaniem, jesli spojrzy sie na to troche glebiej i z prespektywy innego swiata, Swiata Mroku konkretnie

Ponieważ cała seria oparta jest na przeciwstawieniu sobie ideałów kultury europejskiej z jej chrześcijańskimi wpływami i dziedzictwem temu, co ludzie z nią zrobili, konotacje religijne "Cudotwórcy" dla świata gry są tak samo jednoznaczne, co i dla nas, wychowanych w tym samym kręgu kulturowym. NoOne +1.

Problem polega właśnie na tym, że WW, korzystając z radosnego modułowego słowotwórstwa dopuszczalnego w angielskim, pozwalającego nawet najbardziej bełkotliwej zbitce pól semantycznych nadać "drugie dno", rozmyślnie wykuł sobie termin całkowicie neutralny kulturowo.

Wobec powyższe więc, nie możemy zastąpić go terminem kulturowo uwarunkowanym, ponieważ rujnujemy tym samym jego uniwersalność i zakleszczamy magów w paradygmacie judeo-chrześcijańskim. Tego zaś nie wolno nam robić.

Podszywający się pod Uratha mag tradycji szamanistyczno-animistycznych nie jest "cudotwórcą", houdoun z Nowego Orleanu nie jest "cudotwórcą", "szalony naukowiec"-technomanta nie jest "cudotwórcą", tybetański Perfected Adept, zabójca na zlecenie, nie jest "cudotwórcą". Wszyscy się "willworkerami".

Pomijam już nawet fakt, iż "cudotwórca" w swoim podstawowym znaczeniu zawiera określenie tego, jaki to konkretny "cud" (lub "cudów" kategoria) przez daną osobę jest dokonywany (leczenie poprzez nakładanie rąk, podpalanie przedmiotów wzrokiem, telekineza, postrzeganie pozazmysłowe). "Cudotwórca" znacznie lepiej pasuje do postaci z Second Sight rodem, jeśli mam być szczery, albo do "magów" w guście głównego bohatera Carnivale, jednak nie do tak wszechstronnie i wielorako utalentowanych, wielosferowych postaci jakimi kierujemy grając w Awakeninga.

Garnek pisze:
Will w willworker wiąże się z czynieniem magii. Więc może magotwórca lub czarotwórca? Ten drugi wariant nawet mógłby przejść, choć mam wrażenie, że już istnieje odpowiednik w polskim i jest nim czarodziej.


Gerard pisze:
Widze, że podążamy tą samą ściezką w swoich rozważaniach, Garnku. Czarodziej to osoba, która działa czary, tak samo, jak złodziej działa zło.
Poza tym, muszę przyznać, ze czrotwórca kojarzy mi się silnie z kreatywną taumaturgią.


Macko pisze:
Czarodziej, czyli ten, za sprawa ktorego dzieja sie czary, to praktycznie to samo, tyle ze z elementem "dziac sie(za sprawa)" zamiast "tworzyc". Wiec moznaby zapewne zrezygnowac z tlumaczenia "Willworkera" w specyficzny sposob i zastosowac "czarodzieja" na calej rozciaglosci.


"Willworker" oznacza dosłownie "the one, who works (the reality) with his will", "ten, który wpływa na / rzeźbi / kształtuje / zmienia (rzeczywistość) przy pomocy swojej woli.

Teraz tak - przejście do "czarodzieja", czyli "tego, który czyni czary" jest już skokiem na sąsiednie pole semantyczne.

Zauważcie, że niekoniecznie "willworkin" musi być postrzegane jako magia (!). Jest to li tylko i wyłącznie zdolność odciskania piętna własnych pragnień i swej woli na fakturze rzeczywistości. Magia jako taka pojawia się dopiero podczas próby zinterpretowania zachodzącego zjawiska "willworkingu" przez osobę postronną lub samego willworkera, niekoniecznie jednak musi do tego dojść.

Właśnie dlatego możliwe było w sMagu korzystanie z paradygmatów technokratycznych - technokraci w ogóle nie dopuszczali do siebie myśli, że czynią magię per se, cokolwiek niepewnego, kapryśnego i zmiennego, dla nich była to ścisła nauka, a wszelkie nieprzewidywalne zdarzenia wyjaśniali sobie "kwantowością zjawiska" :wink:

Nikt o zdrowych zmysłach nie nazwie przecież HitMarka "czarodziejem", nieprawdaż? :razz:

Poza niestosownością zawężania "willworker" do stricte magicznego znaczenia "czarodzieja", zwrócić należy również uwagę na, podnoszony już chyba wcześniej, mocno "niepoważny" aspekt tego słowa.

Czarodziej jest semantycznie niemal idealnym bliźniakiem "a wizard", jest takim Gandalfem jakim widziały go hobbity, jest dobrotliwym wędrownym magiem jakiego opisywało Black Sabbath w swym tytule "The Wizard":

Misty morning, clouds in the sky
Without warning, the wizard walks by
Casting his shadow, weaving his spell
Funny clothes, tinkling bell

Never talking
Just keeps walking
Spreading his magic

Evil power disappears
Demons worry when the wizard is near
He turns tears into joy
Everyones happy when the wizard walks by

Never talking
Just keeps walking
Spreading his magic

Sun is shining, clouds have gone by
All the people give a happy sigh
He has passed by, giving his sign
Left all the people feeling so fine


"Czarodziej" nie ma jednak zaakcentowanego tego znaczenia "a wizard", które pojawia się u nas w stricte poważnym "mag" - nie ma tego Gandalfa, jaki paktował i walczył z Sarumanem, tego który reprezentował Zachód i był powiernikiem Pierścienia Ognia, etc. - jego "poważnej i oficjalnej" twarzy. A właśnie tego znaczenia poszukujemy i to "poważne" znaczenie niesie ze sobą "willworker".

Powyższa argumentacja dyskwalifikuje w moich oczach "czarodzieja" jako przekład "willworker" - znacznie szczęśliwszym znaczeniowo pomysłem, z racji braku dokładnego odzwierciedlenia wyżej wymienionych pożądanych znaczeń w j. polskim, będzie moim zdaniem rzeczywiście jakieś słowotwórstwo. Oparte być winno, choćby w domyśle, na segmentach znaczeniowych "wola" / "wpływ" / "rzeczywistość". Najbliższym temu ideałowi terminem wymienionym w wątku byli, podobający mi się zresztą jako określenie samo w sobie, "Rzeźbiarze". Zakłada ono pewien wysiłek, tu wysiłek woli, włożony w wydobycie z trudnego w obróbce materiału konkretnej, dostrzeganej w nim formy, której wcześniej sobą nie reprezentował. Dodatkowo konotacje wysokiej sztuki i szlachetnego rzemiosła tylko i wyłącznie pomagają.

Na pewno "rzeźbiarz" byłoby terminem którego postaci mogłyby używać z dumą, która również (w przeciwieństwie do "czarodzieja") jest istotnym składnikiem powagi w terminie "willworker".

Macko pisze:
P.S. Nie, nie mam nic wspolnego z polonistyka. Jezeli popelniam jakis blad klasyfikacyjny, to po prostu pomylka "niedouka".

Macko, fałszywa skromność sio, proszę :)
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

ndz lis 05, 2006 3:22 pm

Kastor Krieg pisze:
Macko, fałszywa skromność sio, proszę

OT - To nie falszywa skromnosc, a asekuracja. Jak pisalem, nie mam nic wspolnego z jezykoznawstwem, poza tym, co zdarzylo mi sie przeczytac, czy wi inny sposob liznac. Jak popelnie blad, szczegolnie ciezki, to przynajmiej nikt mnie nie zgromi, a jedynie pouczy. Nikt nie lubi byc gromiony...

Temat Wlasciwy - swego czasu czytalem sobie "Smierc Pilota", w ktorej to wystepowala kasta "Ksztalcerzy", zajmujacych sie chirurgiczno-genetycznym przeksztalcaniem cial klientow. Moze by tak podryfowac w podobnym kierunku, ukuc jakis neologizm? Kto powiedzial, ze tlumacz musi zamykac sie w ciasnych murach jezyka, ktory nie ma odpowiednich slow... Patrz przeklad pani M. Skibniewskiej i na ten przyklad "krasnoludy". Pomysle nad tym slowkiem, bo w tym momencie nie mam konkretnego pomyslu.
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

ndz lis 05, 2006 3:44 pm

Kastor Krieg pisze:
Najbliższym temu ideałowi terminem wymienionym w wątku byli, podobający mi się zresztą jako określenie samo w sobie, "Rzeźbiarze"

Chyba się zagalopowałeś :-).

Kastor Krieg pisze:
Teraz tak - przejście do "czarodzieja", czyli "tego, który czyni czary" jest już skokiem na sąsiednie pole semantyczne.

A przejście do "rzeźbiarza" czyli "tego który czyni rzeźby" czym jest? Jeśli to nie jest skok na sasiednie pole semantyczne, to ja przepraszam :-)

Kastor Krieg pisze:
"szalony naukowiec"-technomanta nie jest "cudotwórcą", tybetański Perfected Adept, zabójca na zlecenie, nie jest "cudotwórcą".

Żaden z nich nie jest również rzeźbiarzem. Ani malarzem. Ani poetą.

Kastor Krieg pisze:
Nikt o zdrowych zmysłach nie nazwie przecież HitMarka "czarodziejem", nieprawdaż?

Nikt nie nazywał go też willworkerem. HitMarki nie były przebudzonymi magami, były tworami technokracji :-P

A teraz wróćmy na ziemię. Potrzebujemy neutralnego kulturowo terminu określającego przebudzonego maga, czyli kogoś, kto siłą swojej woli kształtuje rzeczywistość. terminu, który jest czytelny, jednoznaczny i zrozumiały dla odbiorcy. I który, przypomnijmy, ma być używany tylko jako zamiennik słowa mag.
Skoro "czarodziej" został w tak błyskotliwy sposób obalony, może rzeczywiście lepiej poszukać jakiegoś neologizmu. Bo "rzeźbiarz" to jakaś pomyłka. Ma wszystkie wady "czarodzieja" i żadnej z jego zalet.

Idę szukać neologizmu, jak coś wymyślę, to zaproonuję :-)
 
Kastor Krieg

ndz lis 05, 2006 4:36 pm

Inaczej, powyższe odnośnie "rzeźbiarza" miało znaczyć, że "skoro skaczemy, to ten skok podoba mi się bardziej", zwłaszcza jeśli brać pod uwagę "wysoki" artystyczny kontekst, na tej samej zresztą zasadzie na jakiej magia nazywana jest "the Craft", "Sztuką". Stąd pojawiła się moja aprobata dla Rzeźbiarzy :)
 
Awatar użytkownika
Jakub_Bartoszewicz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 889
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 6:24 pm

ndz lis 05, 2006 4:46 pm

Czemu mi się "Kształcerz" tak spodobał? Czemuu?!

Ależ się dyskusja zrobiła. Welluh, Garnku, magotwórcy czy czarotwórcy brzmią imnsho naciąganie, choć w inny sposób, niż naciąganiem byłoby podtykanie graczom rzeźbiarza/zegarmistrza/fryzjera/tkacza/prząśnika (choć prząśnik brzmi klawo). "Jesteście magami, magujcie!" napisał PWC w jakimś przekładzie praczetowskim, czarowacze i magowacze też się pewnie nie kwalifikują. Raczej nie osiągniemy w naszej mowie pięknej terminu nienacechowanego w żaden sposób... a kreatywna taumaturgia to raczej zabawka postaci z SeSi chyba... no i willworker nie ma wydźwięku/podddźwięku/zadźwięku sztucznizny, na siłę dokręcanej, którą ma np. czarotwórca... sorki, gents, ale tak coś czuję.

mamy, to jasne, dwa wyjścia. rozszerzyć o 'willworkera' znaczenie jakiegoś istniejącego słowa z polskiego leksykonu lub kreatywną morfologię, dzięki której powstają 'kształcerze' i 'wolodzieje'

(Machinator brzmi aż tak źle?)

no i, warto zapamiętać, że słówko, którego szukamy, mogłoby zostać wypowiedziane przez młodego maga do jego zaufanych z kręgu "Panowie, musimy dać radę, jesteśmy w końcu cholernymi willworkers, oczy Stworzenia skierowane są na nas, kto, jak nie my?!" i choć może mój przykład jest znów ciut naciągany (coś mi się chyba za bardzo to słówko podoba), to szukamy czegoś a) wymawialnego, b) nie-komicznego, c) nie bulwersującego, d) czegoś, co godnie siądzie sobie obok Spokrewnionych i Uratha, czy jak im tam.

Tak, jak słowo "Spokrewniony" nie dubluje nam w polszczyźnie słowa "wampir", a Uratha (czy jak tam siebie nazywają) - wilkołaka, tak willworker nie powinien dublować maga, dlatego odsunąłbym na bok czarodziejów, czaromiotaczy, magioczyńców, charakterników, a i swojego kuglarza chciałbym, za Waszym przyzwoleniem, rzucić w niepamięć.

Magowie, jak rozumiem, nazywają siebie czasem Atlantami i Przebudzonymi, tak, magowi gracze/narratorzy? Jeśli nie nadużywają tego terminu, możemy zastąpić willworkera którymś z nich, choć rozumiem, że może się to pogryźć z magowym rozdźwiękiem ad mitologii...

Jeśli nie będziemy się bawić w neologizmy (chemy chyba uniknąć 'obcego' brzmienia), możemy poszukać nowego słowa i w podręczniku efektywnie napisać nowe dla niego wyjaśnienie. wiem, że zakrawa to na brzydką manipulację, ale byłaby ona poczyniona celem uzyskania ładnej stylistyki.

willworker - sb who works his will unto the reality

zapraszam do zabawy ;)
Ostatnio zmieniony ndz lis 05, 2006 6:21 pm przez Jakub_Bartoszewicz, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości