Zrodzony z fantastyki

 
bunio
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 418
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 5:16 pm

Wojna domowa w Thay

śr wrz 15, 2010 10:36 pm

Mógłby ktoś opisać przebieg wojny domowej między czerwonymi czarodziejami w Thay i jej konsekwencje? (mile widziane też jakieś daty)
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 12:18 am

1375 - cuchnący zgnilizną zdrajca Szass Tam rozpoczyna realizację swego sprytnego planu przejęcia władzy nad najpiękniejszą krainą Faerunu. Plan ów, nawiązujący do popularnej wśród geniuszy zła metody "a la Palpatine" zakładał:
- zamordowanie zulkirów transmutacji i Wywołań: Druxusa Rhyma i Aznara Thrula - śledztwa w tej sprawie prowadzą oczywiście ludzie zulkira nekromancji
- stworzenie armii klo... nieumarłych
- odegranie teatrzyku: samowolnej inwazji wojowniczych tharchionów Gauros i Surthay na Rashemen, która oczywiście uległa załamaniu na pozycjach Rashemitów, a kontratak barbarzyńców został powstrzymany, jakżeby inaczej, dzięki interwencji zulkira nekromancji jego nieumarłych legionów. Cała afera doprowadziła oczywiście do rozsławienia imienia Szassa jako obrońcy wolności, jedności i magokracji.

W tym czasie Dmitra Flass, Tharchion Eltabbar przejrzała chytrą intrygę Nieświeża (bystra dziewczyna, zawsze to powtarzam) i ostrzegła pozostałych zulkirów. W tej sytuacji propozycja Szass Tama ogłoszenia go tymczasowym regentem Thay spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem wszystkich pozostałych przy życiu zulkirów (inaczej pewnie zgodzili by się bez wahania...) poza Yaphyll, która wstrzymała się od głosu. Wtedy to Szass uruchomił swoją machinę propagandową, która po całym kraju rozgłaszała, iż rada zulkirów przedłożyła swoje partykularne interesy nad dobro państwa i uniemożliwiła biednemu nekromancie dalsze działanie na rzecz narodu (w Dolinach może ktoś by w to nawet uwierzył) Na ulicach całego kraju wybuchły zamieszki (i gdzie wtedy był ten sławny thayański aparat represji...?), a chaos pogłębiały przyzwane na rozkaz Tama demony i nieumarłe bestie. Nieśwież ogłasza się jedynowładcą Thay i wypowiada otwartą wojnę pozostałym zulkirom. Rada, której działania koordynowała de facto Flass (ogłoszona zulkirem Iluzji po... ehem, dymisji Mythrellan) odniosła świetne zwycięstwo nad nieumarłymi legionami Szass Tama w bitwie o cytadelę Thazar, co zmusiło licza do zmobilizowania rezerw z wiernych mu tharchów Gauros i Surthay. Armie Szassa maszerują na południe w kierunku Bezantur, zajmując większość Płaskowyżu Thay. Szass umacnia swoją władzę, siedzi szczęśliwy i zrelaksowany na Górze Thay i czeka na owoce swoich knowań. Mamy rok 1377.

Wojna trwa jeszcze dość długo, ale dopiero rok 1385 przynosi rozstrzygnięcie. Wtedy to Yaphyll, zulkir wieszczenia decyduje się porzucić sprawę nieumarłych (wizja Thay kontrolowanego przez żywe trupy nie przypadła jej do gustu) i wesprzeć Radę Zulkirów - naturalnie w konsekwencji wpada w kościste łapska byłego przełożonego, który postanawia zrobić z wieszczki właściwy użytek. Za pomocą netheryjskich artefaktów (Death Moon Orb & Thakorsil's Seat) licz zmusza Yaphyll do przygotowania najpotężniejszego rytuału wieszczenia dostępnego śmiertelnikom i odkrycia sposobu na ostateczne zwycięstwo. Podczas tegoż rytuału Yaphyll doznaje wizji zapowiadającej nadejście Spellplague i wyrywa sie spod kontroli licza - po to tylko, by zginąć z jego rąk. Zgodnie z inną wskazówką otrzymaną w przepowiedni Szass prowokuje kolejną wielką bitwę (Twierdza Smutku), w której na krótką chwilę udaje mu się przejąć władzę nad umysłem Dmitry Flass (ponownie z pomocą Death Moon Orb). Samozwańczy Regent wybrał jednak zły moment na decydujące starcie, które nieszczęśliwie zbiegło się w czasie z zabójstwem Mystry - wskutek nagłego uderzenia Spellplague Tam stracił twarz (dosłownie) oraz wspomnianą magiczną zabawkę, a Flass wyrwała się spod jego kontroli.

Na dłuższa metę bitwa pod Twierdzą Smutku przyniosła jednak Tamowi korzyści, ponieważ wkrótce po niej udało mu się przeciągnąć na swą stronę mistrza szpiegów Dmitry Flass, Malarka Springhill ("The Evergreen" :) ). Następnie zniecierpliwiony brakiem postępów w wojnie licz podpisuje cyrograf z Banem. Układ jest prosty - Szass dostaje moc, a bóg duszę Szassa (gdy upłynie tysiąc lat jego rządów nad całym Thay). Dzięki nowo otrzymanej mocy w kolejnej bitwie uzurpator funduje swoim wrogom zbiorowy bad trip (dream vestige), dzięki czemu udaje mu się złamać szeregi przeciwnika i zepchnąć zulkirów do defensywy w rejonie miasta Bezantur (w walkach ginie z rąk Malarka Dmitra Flass). Wojska Rady ewakuują się z portu Bezantur na statkach, ale na morzu uciekinierzy muszą stawić czoła flocie okrętów-widm, nieumarłych i potworów morskich w służbie Szassa. Rada wygrywa jednak bitwę morską, w znacznej mierze dzięki interwencji morskich demonów przywołanych przez Nevrona, zulkira Przywołań. Dzięki temu siłom Rady udaje się obronić swe pozycje na wyspach tharchu Alaor i Wybrzeżu Magów. Nieśwież, który w trakcie walk wyczerpał moc daną mu przez Bane'a zadowala się tym i wraca na Górę Thay.

Nieśwież ma bowiem plan - w pewnej skromnej książeczce przeczytał o tym, jak można zniszczyć wszechświat i odbudować go od nowa - zamiast więc dalej brnąć w nużącą wojnę domową, postanowił po prostu stworzyć sobie nowy, wspaniały - i oczywiście bezwzględnie mu poddany - świat. Na swoje nieszczęście pomysłem tym podzielił się z imć Malarkiem, który niewiele myśląc posadził szefa na siedzisku Thakorsila, a sam pospieszył dokonać rekreacji Torilu. Na szczęście dla Tama, kawaleria była już w drodze - pozostali zulkirowie wyczuli pismo nosem i postanowili powstrzymać rytuał. Doprowadziło to do taktycznego sojuszu pomiędzy Regentem a Radą przeciw Malarkowi, którego naturalnie udaje się powstrzymać. Nim jeszcze truchło zdrajcy uderzyło o posadzkę, zulkirowie obrócili się przeciw Tamowi... i zginęli, mimo przewagi liczebnej. Pogratulować. I tak oto w roku (EDIT) 1478 RD definitywnie skończyła się era Thay, jakie zdążyliśmy poznać i (niektórzy) polubić.

Coś pominąłem? Przekręciłem? W razie czego będę wdzięczny za sprostowania.
Ostatnio zmieniony czw wrz 16, 2010 1:56 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Vindreal
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 462
Rejestracja: pn mar 31, 2008 7:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 12:30 am

Popraw mnie, jeśli się mylę... Więc w FR czwartej edycji w Thay rządzi Wujcio Szass? Jestem trzecio-edycyjnym dinozaurem, ale jestem dość ciekaw, jak bardzo zmienił się Faerun.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 12:34 am

Ja trochę też, a wydawcy się o to usilnie starają historyjkami takimi jak powyższa - akurat Thay zawsze interesowało mnie nieco bardziej :) . No ale kiedy ostatnim razem zaglądałem w przyszłość FR, to tak właśnie było.

O, i sam się sprostuję nieco - zulkirowie zginęli kilka lat po 1385, ale dokładnej daty nie pomnę.

Edit 2: O, już mam - 1478. Od tego też roku wujcio Szass staje się oficjalnie jedynowładcą Thay.
Ostatnio zmieniony czw wrz 16, 2010 12:39 am przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
bunio
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 418
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 5:16 pm

Re: Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 1:03 am

Łał... jestem pod wrażeniem i dzięki za bajkę na dobranoc :)

Mam jeszcze pytanie o to jak enklawy czerwonych zareagowały na wojnę? Totalna anarchia? Separacja? Czy może po prostu podzieliły się i jedni wspierali Tama, a inni zulkirów? Interesuje mnie głównie rok 1380 więc sam środek wojny.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 1:34 am

Enklawy - o ile mi wiadomo - w zasadzie nie miały znaczącego udziału w wojnie - wynikało to po pierwsze z ograniczonego dostępu do informacji z ojczyzny oraz znacznych odległości pomiędzy poszczególnymi enklawami, po drugie najwidoczniej wszyscy główni aktorzy dramatu jaki rozegrał się w Thay byli zbyt skoncentrowani na wydarzeniach w kraju i enklawy znalazły się de facto w politycznej próżni (dziwne, zważywszy choćby na to że po stronie buntowników stał przecież Samas Kul - następca zulkira transmutacji i zarazem szef Gildii Handlu zagranicznego, kierującej enklawami - ale takie zaniedbania zagranicznych placówek zdarzały się też podczas wojen historycznych). Tak więc podczas i po wojnie domowej większość enklaw musiała radzić sobie na własną rękę - część stała się obiektem ataku sił wrogich Czerwonym Magom, w tym także zapewne Zhentarimów - od zawsze wrogich thayańskiej ekspansji handlowej. Z czasem izolacja polityczna oraz upadek "starego zakonu" Czerwonych Magów doprowadziły do degeneracji tradycyjnych struktur. Czerwoni Magowie stali się zwyczajną, luźno zorganizowaną federacją handlarzy magicznymi bibelotami, porzucili także mulańskie obyczaje. Nie wybrano już nowych przywódców, a co więcej - powszechna stała się praktyka przyjmowania do zakonu cudzoziemców oraz - trudno mi o tym pisać :cry: - nie-ludzi, także o dobrym charakterze! W roku 1479 organizacja Czerwonych Magów nie posiada żadnych dalekosiężnych celów politycznych, nie jest już również kojarzona z Thay - i bardzo dobrze :razz: .

Generalnie marazm, degrengolada i nostalgia :) .

EDIT:

Co do sytuacji w samych enklawach podczas wojny:
- na pewno znaczące pogorszenie sytuacji zewnętrznej: wskutek załamania się potęgi Thay enklawy straciły podstawy swego istnienia i bezpieczeństwa - problemem stało się na pewno choćby prawo suwerenności enklaw. Pozbawione dyplomatycznego wsparcia metropolii, stały się łatwym łupem dla przeciwników. W niektórych krajach nieprzychylna Thayanom opinia publiczna mogła też naciskać na zamknięcie enklaw
- po drugie, izolacja gospodarcza - wstrzymanie dostaw surowców i zasobów ludzkich, w konsekwencji trudności aprowizacyjne i spadek produktywności enklawy.
- fatalna atmosfera wewnątrz murów enklaw - niepokój o wieści z kraju, wzrost wzajemnej nieufności, być może lokalne walki wewnętrzne pomiędzy przeciwnikami politycznymi, obawa o przyszłość enklaw. Wszystko razem musiało stwarzać poczucie ciągłego zagrożenia. Postępujący upadek organizacji pozostawiał Thayan na obczyźnie w zasadzie z niczym.
Ostatnio zmieniony czw wrz 16, 2010 1:36 am przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Deithwen_Addan
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn sty 21, 2008 5:43 pm

Re: Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 9:58 am

Nie pytam o kanoniczność tych informacji (wierzę Ci na słowo, zulkirze :razz: ), chciałbym jednak poznać źródło tych informacji (strona, książka). Pytanie też, może ździebko off-topowe - czy trylogia Haunted lands Richa Lee Byersa opowiada właśnie o tych wydarzeniach? Wiem, że mówi o Thay, ale nie wiem, o czym dokładnie; Twój opis zaś zaciekawił mnie na tyle, że z chęcią poczytałbym coś więcej na ten temat, nawet fabularyzowanego...
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 11:29 am

Deithwen_Addan pisze:
Nie pytam o kanoniczność tych informacji (wierzę Ci na słowo, zulkirze :razz: ), chciałbym jednak poznać źródło tych informacji (strona, książka). Pytanie też, może ździebko off-topowe - czy trylogia Haunted lands Richa Lee Byersa opowiada właśnie o tych wydarzeniach? Wiem, że mówi o Thay, ale nie wiem, o czym dokładnie; Twój opis zaś zaciekawił mnie na tyle, że z chęcią poczytałbym coś więcej na ten temat, nawet fabularyzowanego...


Tak.
Jest jeszcze trochę w FRCG chyba wspomniane, ale nie pamiętam, która strona.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 11:58 am

Deithwen_Addan pisze:
czy trylogia Haunted lands Richa Lee Byersa opowiada właśnie o tych wydarzeniach?
Tak jak napisała Zireael - Haunted Lands traktuje właśnie o wojnie domowej i dojściu do władzy Szass Tama. Syntetyczne, choć nie do końca uporządkowane informacje zaczerpnięte m.in. z tej trylogii powinny być umieszczone także na anglojęzycznej FR Wiki - jeśli ktoś nie posiada stosownych publikacji.
 
Awatar użytkownika
Deithwen_Addan
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn sty 21, 2008 5:43 pm

Re: Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 12:05 pm

Dzięki za odpowiedź.
ZI, wybacz; kończę właśnie Twilight war trilogy (mam nadzieję skończyć Erevisa wcześniej, choć trylogia przydaje się do tej pracy), a jako następną planowałem czytać Lady Penitent. Niestety, Jean de Lille okazał się bardzo przekonywujący. LP tymczasowo wypada z obiegu...
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 12:19 pm

Mam w takim razie nadzieję, że wrażenia z obcowania z materiałem źródłowym nie zawiodą Twego entuzjazmu. A ja im osobiście nigdy nie wybaczę tego, co zrobili z Thay i resztą FR w 1385-1479... Nazwijcie mnie ortodoksem i konserwatystą, ale nowe oblicze Krain jakoś mnie nie bawi. :cry:
Ostatnio zmieniony czw wrz 16, 2010 12:19 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4461
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

Re: Wojna domowa w Thay

czw wrz 16, 2010 4:03 pm

Nie jesteś jedyny Jean de Lille, ja mam dokładnie takie same odczucia wobec "nowych" Zapomnianych Krain.

Natomiast odnośnie tematu dodam, że jeśli nie ma się ochoty (albo czasu) na czytanie powieści/nowej podstawki można siegnąć po darmowy artykuł Rose Keep z Dragona #366. Opisuje on jedną z enklaw Czerwonych Czarodziejów (dość absurdalną bo znajdującą się w Aglarondzie) z perspektywy roku 1479 RD i daje niezłe pojęcie jak wyglądają magowie z Thay w 4 edycji. Poza tym jest tam krótka notka historyczna na temat zmian w samym Thay od czasów 3 do początku 4 edycji.
 
Awatar użytkownika
Ramirez Kel Ruth
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 526
Rejestracja: ndz sty 23, 2005 4:18 pm

Wojna domowa w Thay

sob wrz 18, 2010 10:40 am

Jean de Lille pisze:
Nazwijcie mnie ortodoksem i konserwatystą, ale nowe oblicze Krain jakoś mnie nie bawi.


Mi to się kojarzy z zabiegiem usuwania złośliwej narośli. Chcieli odświeżyć Faerun, wywalić/zmienić to, co niepotrzebne. W efekcie razem z naroślą wycięli za dużo zdrowej tkanki.

Z drugiej strony w poprzednich edycjach gracze mogli pomóc Szassowi w przejęciu władzy lub mu przeszkodzić. W tej edycji mogą pomóc obalić jego rządzy lub temu przeszkodzić. Czy aż tyle się zmieniło?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości