Zrodzony z fantastyki

 
Fingal
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: pt maja 27, 2005 1:24 pm

Wojna kupiecka

sob paź 08, 2005 6:01 pm

Żyrandole, postrachy mórz, ogólne omdlewanie i "Yo-ho, yo-ho a pirate's life's for me". Zgoda. Ale niewiele osób zwraca uwagę na to, co w świecie Faerun byłoby początkiem niesamowitej intrygi. Konkretnie chodzi o wojnę kupiecką Vodacce i Vendel. Na tej podstawie można stworzyć niezłą intrygę. W końcu w obydwu krajach są przywódcy lig, zdolni do wszystkiego, byle przewyższyć konkurencję. Spójrzmy na ten problem okiem takiego zwykłego, wbijającego sztylety w plecy, vodacciańskiego dona, który czymś handluje. Ile może być sposobów, by zawszeni rywale z północy zostawili mu rynek zbytu...Jakby tak rozpuścić plotkę na temat jego towaru? Papli wśród służby domowej nie brak, a powierzyć im tajemnicę, to jakby wykrzyczeć ją z najwyższego nomańskiego budynku.
Można zawsze nająć oprychów, czemu niewielki slup nie mógłby zatopić towaru? "Ojej, panie Laarsen, tak mi przykro. Któż mógłby przypuszczać, że 'Syrena z Odis' pójdzie na dno z całym ładunkiem? Jakby jakiś diabeł zesłał tych łotrów" (hehehehe).
Wreszcie najznakomitsza część spisku - biurokracja i dyplomacja. Podstawić zarządcę portu, lub przekonać lokalne władze, by zamknąć port dla kupców z Vendelskiej Ligi. A dostawa cytryn gnije w ładowni, ludzie na pokładzie nie dostaną pensji...cóż za niszczęście!

A kim mogą być gracze? Niezależnymi kupcami, najętymi piratami? Może dyplomaci, posłańcy wreszcie zabójcy?


Zatem proponuję pokombinować z tym aspektem Thei :wink:
 
Awatar użytkownika
deem
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 690
Rejestracja: pn maja 17, 2004 1:27 am

pn paź 10, 2005 9:54 pm

Sam pomysł wojny kupieckiej o ile się nie mylę dopiero czeka na rozwinięcie w ewentualnych ebookach. Co nie znaczy, że nie warto się mu poważnie przyjrzeć :)

Jak widziałbym rolę bohaterów w tym konflikcie? Nasuwa mi się parę pomysłów na drużynę:

- przemytnicy, ludzie którzy wykorzystują zasitniałą sytuację dla swoich celów lawirując między stronami konfliktu; nie muszą to być drobne rzezimieszki- w takiej sytuacji naprawdę można zbić fortunę jeśli tylko ma się głowę na karku

- wcześniej wspominani już piraci; mogą to być zarówno neutralni łupieżcy pracujący na własną rękę jak i korsarze związani, z którąś ze stron. Pole do popisu jest tu dosyć szerokie- w grę może wchodzić np. drużyna Vestenów działająca po stronie Vodacce, a nawet sprowadzeni dzięki kontaktom księcia Berouliego Tiurcy (w zależności od elastyczności MG)

- Ręce któregoś z vodacciańskich książąt (najbardziej zaufani "specjaliści" księcia)

- Grupa strażników z Kirk, natrafiająca podczas śledztwa na "grubszą sprawę" (np. komórkę agentów Vodacce); należy pamiętać jedynie, że Kirk jest chyba jedynym miastem na Thei, gdzie w straży miejskiej służą głównie członkowie gildii szermierzy

- Coś bardziej high class, czyli dyplomaci (niekoniecznie pochodzący z państw zainteresowanych) prowadzący swoją grę na salonach.
 
Awatar użytkownika
kellanved
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: śr cze 11, 2008 3:41 pm

sob cze 14, 2008 11:35 am

Właśnie moja ekipa rozpoczyna kampanię. Jeden z graczy (łącznie czterech ich jest) to Vendel a drugi to ukrywający się w Montaigne Vodaccianin i z tej okazji mam zamiar wpleść w kampanię powyżej wspomnianą wojnę ekonomiczną.

Na razie takie mam pomysły:
Vodacce zaatakuje pozycję gildera jako naczelnego środka płatniczego, naśle zabujców na najważniejszych kupców vendelskich i piratów na ich statki.
Vendel z kolei wyłoży majątek, żeby przekupić zarządców portów na swoją stronę, zaciśnie pętlę gilderową, aby wymusić poparcie tylu ważnych person ilu zdoła oraz odwoła się do l'Empereura, bo on lubi dużo pieniędzy.

To podstawowe pomysły na wojnę ekonomiczną, liczę na to, że dopiszecie nowe pomysły, tudzież zweryfikujecie moje.
 
Awatar użytkownika
WieszKto
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 268
Rejestracja: sob cze 11, 2005 11:32 pm

sob cze 14, 2008 4:25 pm

Kiedyś myślałem aby wprowadzić w ramach wojny ekonomicznej podróbki towarów z Vodacce. Chodziło o to że jedna z graczek miała uzyskać niższe koszty myta dla Vodaccianskiego wina rodziny Falisci a podróbki z Vendel psuły rynek.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość