czw wrz 10, 2009 7:31 pm
Powiem coś za co autorzy ani wydawca mnie nie polubią. Choć ja ich bardzo lubię.
Najpierw jest obietnica pokazania kilku kart (nawet 8). Jak rozumiem to jedna-dwie karty w kilku wersjach. Potem ukazuje się karta "do druku", która wręcz straszy z adnotacją, że niedługo pojawi się bardziej "dobajerzona". Pomijam fakt, że pewnie znów zmusili autorów/wydawcę do tego niecierpliwi fani (nie patrzcie tak na mnie, tym razem to nie ja). Jest parę ale...
- gdzie tu wygoda? Najpierw jest mowa aż o 8 kartach a potem, że to dla naszej wygody? Kto robi tyle kart dla wygody? Szczerze powiedziawszy to można by to wszystko umieścić na jednej stronie "dla wygody". Pewnie, tak jak pisałem, będą to najwyżej dwie karty w kilku wersjach. Ale to nadal nie jest wygodne rozwiązanie.
- czemu najpierw pokazaliście kartę, która jest "do grania a nie do oglądania"? Przecież nie ma jak nią zagrać (tak, czytałem, że niedługo pojawią się teksty mechaniczne). Miałoby to sens jakby taka uboga karta ukazał się po premierze, dla tych którym "żal drukarek" (swoją drogą czy nie żal drukować słabą kartę?). Z punktu widzenia marketingowego powinniście puścić w eter jak najładniejszą kartę by pokazać jaki Wolsung jest piękny (a na pewno jest, tylko na razie się ukrywa).
- ta karta nic nie przedstawia prócz bełkotu (w końcu sami stwierdziliście, że bez mechaniki ani rusz z jej rozszyfrowaniem).
- poza ograniczeniem swobody wyrażania swej postaci słowem pisanym karta nie ma żadnej funkcji. W takiej formie lepsza jest czysta karta. Nawet ściągi na niej umieszczone są tylko wymówką. Nie wiem kto ją testował ale widać reszta wzorów była tylko gorsza.
- jest parę powazniejszych potknięć edytorskich w rozmieszczeniu i prezentacji danych na karcie. Tu ładnie wszystko podsumował kolega Fedor.
- nie posiada żadnych znamion klimatu czy cech charakterystycznych tylko dla Wolsunga, czy steampunka w ogóle, przez co traci siłę przebicia.
- jeżeli "dobajerzanie" ma polegać na dodaniu jeszcze więcej elementów graficznych, które zmniejszą przestrzeń piśmienną a tylko zrównają kartę z layoutem podręcznika, to nie widzę w tym sensu. No chyba, że "dobajerzona" karta będzie miała inny układ i inne czcionki i inne symbole i w ogóle będzie inna.
- po co dodaliście symbole? To jakaś moda po Klanarchii? Tam to miało przynajmniej od początku ręce i nogi a i tak wielu się to nie spodobało. Symbole są źle dobrane znaczeniowo i klimatycznie, są niewyraźne i przede wszystkim zbędne. Jeżeli po symbolu będzie skrót atrybutu to po co symbol?
- czemu karta zawiera tyle "mechanicznych smaczków"? Ja tam widzę przynajmniej 10 różnych minimechanizmów gry. Jeżeli postacie będą budowane z tylu elementów nie powiązanych ze sobą mechanicznie to boję się o ogólną czytelność mechaniki a przez to i karty. Widać co się wybija ale te jednolinijkowe wtręty umieszczone pośród większych bloków tylko mylą oczy. Mamy blok Umiejętności i blok Atrybutów oraz blok Osiągnięć. A reszta to niezrzeszone jednostki?
Moje zdanie to tylko próba konstruktywnej krytyki fana i amatora kart postaci. Ma Wam pomóc a nie zdemotywować. Karta to nie wszystko ale zawsze dobry początek (koniec?).
Ostatnio zmieniony czw wrz 10, 2009 7:36 pm przez
Jagmin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: