Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw cze 08, 2006 5:34 pm

100 dla Clashta za koncowke.
50 dla Kotha za psychopate, ale nie rob tego wiecej ;).
150 dla Deckarda za cierpliwosc ;).
 
Anonim_1

czw cze 08, 2006 10:10 pm

Nic dla Zanrana? :(
 
Awatar użytkownika
Pudłacz
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: pn mar 20, 2006 11:19 pm

czw cze 08, 2006 11:39 pm

Nic a nic. Rozbijal na ostatniej sesji druzynę i poza strzelającym droidem nic nie zrobił :P

A tak btw to dałem 100 PD dla Hatara (udawanie hutta rulez :wink:) i 50 dla Kotha, za śmiałą decyzję na koniec.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt cze 09, 2006 11:51 am

Co za bzdury - pojaw się na sesji Encu, to zobaczysz to od drugiej strony. Oni nie mają pojęcia nawet o połowie wydarzeń :razz:

Zanran wstępnie dostaje: 200PD (za to, o czym gracze wiedzą).
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

pt cze 09, 2006 4:06 pm

Deckard pisze:
Zanran wstępnie dostaje: 200PD (za to, o czym gracze wiedzą).


Części, królestwo za CZĘŚĆI! :razz:
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt cze 13, 2006 11:46 am

PD - podsumowanie:

Craig: 6950,
Hatar: 6650,
Klassht: 7500,
Koth: 7600,
Zanran: 4200.
Ostatnio zmieniony sob cze 17, 2006 11:49 am przez Deckard, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

wt cze 13, 2006 12:03 pm

O! Wreszcie mam wiecej PD od kohos ;).
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

sob cze 17, 2006 11:47 am

Pierwszy raz w swojej historii drużyna bohaterów stanęła przed tak wielkim wyzwaniem.
Po gwałtownym starciu w czeluściach stacji unoszącej się nad księżycem Nar Shaada
zakończonym porażką dwóch jej członków - Craig i Hatar trafili w łapy lokalnego lorda zbrodni,
zaś ich dalsze losy pozostają nieznane.


Tymczasem kontynuując misję ochrony odnalezionego holokronu przed
zakusami Ciemnej Strony padawan Klassht wraz z towarzyszącą mu
Jedi Diman zbliżają się do systemu Kothlis, gdzie, jak mniema młody Jedi,
oboje znajdą chwilę wytchnienia.


Na pokładzie stacji pozostał samotny Koth,
lecz dane będzie mu jedynie przypuszczać,
kto właśnie zbliża się do „Zmory Antarzentiss`eer”
i jaką cenę przyjdzie mu zapłacić za ocalenie
przyjaciół…
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr cze 21, 2006 9:28 pm

Zamkniecie sezonu 2005/2006 - udział wzięli: Kaduceusz, Pudłacz, Seji.

Na finalne spotkanie planowałem coś specjalnego, a poprzednia sesja dobrze podbudowała nastrój. Olbrzymia odpowiedzialnosć - z jednej strony należy w efektowny sposób zamknać dotychczasowe wątki, z drugiej przygotować nowe, ktore zaciekawią graczy.

Plan - zaznaczam, cała sesja została rozegrana metodą singli, czyli prowadzenia jednej osobie w jednym momencie. Komentarze znajdziecie w środku.

1. Przybycie Klasshta na Kothlis i kolacja z v-ce premierem,
2. Statek więzienny, czyli podróż Craiga i Hatara w nieznane,
3. Nar Shadaa, czyli Koth otrzymuje nowe informacje,
4. Podróż do rezydencji v-ce premiera - zamach,
5. Przybycie na nowy świat i niewolnicze życie (Hatar),
6. Powrót do przeszłości - Koth poszukuje danych,
7. Brawurowa ucieczka Hatara i Craiga z niewoli.

Ad 1. Jeszcze na pokładzie statku Diman - towarzyszącej Klasshtowi Jedi rozegrałem krótką scenkę chcąc z jednej strony dać graczowi wybór drogi działania (lądować w mieście, bądź w głębi puszczy) a z drugiej stworzyć tło dla dalszych działań. Wszak postać przybywała na Kothlis - jednej z planet pozostających pod kontrolą Bothan, z której nie tak dawno uciekał przed siepaczami Federacji.
Praktycznie cały pobyt pozostawał w cieniu posiadanego holokronu i ukrywania go przed światem zewnętrznym. Już w pierwszych chwilach Pudłacz stanął przed wyborem - rozdzielić się i udać Klasshtem do miasta, czy też pozostać na pokładzie, a może razem wyruszyć do Centrum? Ostatecznie wybrał opcję drugą, w czym wydatnie pomógł zaimrowizowany dostawca droidów.
Aby nadać wydarzeniom tempa zaplanowałem spotkanie z vce premierem Kothlis - Iraekiem Breil`lonem. Miał on odzwierciedlić nastawienie Bothan do Federacji, oraz unaocznić podział stronnictw na planecie. A przy okazji stać się wstępem do dalszego etapu opowieści.
Kolacja z premierem była dosć przeciętnym wydarzeniem - z jednej strony mariaż idei zapisanych powyżej z paroma wprowadzonymi BNami (Iraek, ambasador Cerei), z drugiej brak jakichś dostrzegalnych wyborów przed graczem. Spotkanie sam na sam w kabinie jachtu było już troszkę interaktywniejsze - Pudłacz znów dostał w łapy wybór, a przy okazji niczym rozstrojony kompas działała Diman - raz krytykując, raz pochwalając zbieżne idee.
Decyzja zapadła - Klassht i Diman potowarzyszą v-ce premierowi w podróży do jego posiadłości w głębi puszczy. Skoro zaś railroad, to podroż musiała odbyć się pociągiem.

2. Tymczasem dwóch bohaterów pochwyconych na Nar Shaada - Hatar i Craig (BN) zostało uwiezionych na pokładzie statku niewolniczego podążającego w nieznane miejsce. Otoczeni przez podobnych sobie, bez sprzetu i z odrobiną nadziei, za to z brutalnymi strażnikami nad sobą.
Czysta scena koloru z jedną decyzją gracza - Seji miał szansę otworzenia kraty - niestety zawalił rzut. Ryzykowne - ale o dziwo nie planowałem tam żadnego railroadu - improwizacja wisiała w powietrzu. No ale nic...

3. Jak zaznaczyłem w poprzednim AP, ostatnia scena na stacji miała być powtórzona i tak się stało. Koth po powrocie na pokład "Zmory" odbył rozmowę z Zanranem (BN), następnie zaś z Huttem, który uwięził towarzyszy. W toku pierwszej wyjawiono, iż Zanran wszedł w układ z Huttem (co wcale nie było takie niekorzystne - wzbogacił się o wrak droida, który miał zostać naprawiony i wymieniony na jednego z wieźniów) - to mogło wprowadzić Kotha w podejrzliwość. Druga rozmowa znacznie ciekawsza - tropem Kotha przybył dawno nie widziany Agent Federacji, który postawił ultimatum - życie towarzyszy w zamian za coś, co było umieszczone na pokładzie porwanego dawno temu przez Bothanina statku rodowego. Koth przystał, choć być moze było to spowodowane przez fakt, iż w pobliżu kręcił się zwolniony przez Hutta Oficer republiki, pałający żądzą rewanżu (tutaj zaistniał wybór).
"Zmora" opuściła stację, aby tuż przed skokiem dostać się w ogień pirackich myśliwców. Po "drobnych" kłopotach frachtowiec skoczył w nadprzestrzeń, zaś Kaduceusz otrzymał kolejną scenę wyboru - co uczynić z mózgiem droida myśliwskiego zdobytego na Barantis, oraz co z wrakiem droida otrzymanego przez Zanrana. "Zmora" pomknęła ku miejscu, gdzie Koth rozbił się wahadłowcem rodziny.

Ten fragment sesji w sumie bez jakichś większych zgrzytów - może poza trochę sztucznymi negocjacjami z Agentem i niezbyt wyrazistym "kijem" w postaci Oficera (mogłem przynajmniej wprowadzic Mechanika - szpiega). Odlot rwany - walka była w sumie niepotrzebna.
Ciekawym, jak odebrałeś tą scenę Kaduceuszu z wprowadzeniem Agenta i wątkiem tajemniczego ładunku statku, który Koth rozbił kilkanaście lat temu? Tyle uwag.

Cd już niebawem :)
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

śr cze 21, 2006 11:33 pm

Deckard pisze:
zaznaczam, cała sesja została rozegrana metodą singli, czyli prowadzenia jednej osobie w jednym momencie.


Dodam od siebie, ze takie przeprowadzenie sesji tym razem wyszło. Zastanawiam się tylko jaką role odegrało tu jak zwykle opóźnione przybycie Seji'ego na sesję - z jednej strony Klasht miał czas na grę solową, w trakcie której inni gracze się nie nudzili [tzn. mi się miło słuchało ;o], ale Seji zjawił się w ciekawym momencie i ku irytacji Pudłacza wywołał nawrót typowej przed sesją u Deckarda sceny - ogladanie filmików, wymiana anegdot. To jest fajne, ale nie w środku sesji.

Zdecydowanie świetną robotę zrobiło też oddanie kilku BNów z późniejszej sceny Seji'ego w łapy moje i Pudłacza. Walka od razu nabrała kolorów a BNi działali wcale niekoniecznie tak jak poprowadziłby ich Deckard. Mimo pewnych sprzeciwów ze strony Seji'ego uważam to za dobry pomysł.

Druga rozmowa znacznie ciekawsza - tropem Kotha przybył dawno nie widziany Agent Federacji, który postawił ultimatum - życie towarzyszy w zamian za coś, co było umieszczone na pokładzie porwanego dawno temu przez Bothanina statku rodowego. Koth przystał, choć być moze było to spowodowane przez fakt, iż w pobliżu kręcił się zwolniony przez Hutta Oficer republiki, pałający żądzą rewanżu


To było całiem fajne - musiałem zgodzić się na współpracę z Federacją Handlową, mimo iz moja postać szczerze ich nie znosi i wie, ze przy najbliższej okazji tamci dadzą jej popalić. Scenom towarzyszył lekki chaos w mojej głowie, co ładnie oddawało atmosferę niepewnej ucieczki z rządzonej łapami Huttów stacji kosmicznej.

Co do wątku z przeszłości - IMHO bardzo udany, ale jakoś dziwnie mi się tak grało samemu - aż postarałem się o jakieś opisy, zeby zanegować osobliwe wrażenie, że gram jak aktor na scenie obserwowanej przez innych graczy. Krajobrazy były jak zwykle git, Zanran dobrze dopełniał Kotha użyczając mu swopjego droida, mechanika fajnie tworzyła nastrój. Dobrze wyszło tez zamarzanie - odpowiednio dramatycznie. repek byłby z nas dumny za taką scenę, nawet pomimo tego, ze nie było retrospekcji z czasów, gdy rozbijam statek ;o]

Natomiast ja byłem zadowolony zaistniałym w jej wyniku wyborem. Zwłaszcza, ze objawił się on mając w tle listę powiązanych ze sobą miejsc i planet [Tynna, Kothlis, ta planeta, na której rozbiłem niegdyś statek, ta palneta na B, na którą mamy dostarczć Huttowi droida], organizacji [FH, Bothańscy politycy, wplątani w to Jedi] i postaci [Klasht, Hatar, Craig]. Bardzo wielki plus dla Ciebie, Deckard.

Kaduceusz otrzymał kolejną scenę wyboru - co uczynić z mózgiem droida myśliwskiego zdobytego na Barantis, oraz co z wrakiem droida otrzymanego przez Zanrana.


To też było bardzo fajne.

[i]Ten fragment sesji w sumie bez jakichś większych zgrzytów - może poza trochę sztucznymi negocjacjami z Agentem i niezbyt wyrazistym "kijem" w postaci Oficera (mogłem przynajmniej wprowadzic Mechanika - szpiega)


Nie było idealnie, ale było nieźle.

Całość sesji oceniam w kaduFATE'owej skali na Bardzo Dobrze [+4].
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw cze 22, 2006 10:12 am

Duce, ja mowilem: koncze prace o 14. moge byc na 15 dopiero. Wiec nie spoznienie. Jak wam przeszkadzalo, bylo mowic - przestlabym przychodzic i tyle.

BN - sprzeciw byl zartem. Vide ile Ence szkod narobil ;).
Ostatnio zmieniony czw cze 22, 2006 3:40 pm przez Seji, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

czw cze 22, 2006 12:07 pm

Seji pisze:
Duce, ja mowilem: koncze rpace o 14. moge byc na 15 dopiero. Wiec nie spoznienie. Jka wam rpzeszkadzlao, bylo mowic - przetslabym przychodzic i tyle.


Nieróbcie scen, panie przewodniczący :-P Ta zjebka to raczej do Deckarda - mógł spokojnie doprowadzić Pudłacza do końca jego sceny; mi tam Twoje wejście nie przeszkadzało.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt cze 23, 2006 12:24 am

Ciąg dalszy raportu:

Ad 4. Po króciutkim wstępie, w którym to przedstawiłem kilka opisów zwiazanych z podróżą Unirailem ku siedzibie v-ce premiera postanowiłem od razu wrzucić postać Pudłacza w ogień - choć bliższe prawdy byłoby stwierdzenie "w pazury i kły". Pociąg został bowiem zaatakowany przez dziwne, nieznane szerzej dzikie bestie, które szybciutko zaczęły mordować pasażerów. Diman wyruszyła ku przednim wagonom, zaś Klassht podjął walkę o życie pojedńczych ocalałych.
Po kilku ciosach przebił się do kolejnego wagonu, gdzie spotkał się z v-ce premierem. Na drodze padawana stanęło tajemnicze stworzenie, posługujące się Mocą (yep - to oczywiście vornskr) - które o mały włos nie zabiło Klasshta, zanim zostało wyrzucone z pociągu. To jednak nie był koniec problemów - pociąg pędził kursem kolizyjnym wprost na inny skład, zaś lokomotywa została opanowana przez stwory. Pudłacz otrzymał kolejny wybór - przedzierać się do przodu i próbować zatrzymać skład, bądź odciąć ostatni wagon i wykorzystać go jako substytut kapsuły ratunkowej ocalając premiera, lecz poświęcając Diman. Wybrał to drugie, zaś zaraz potem reszta pociągu zniknęła w płomieniach eksplozji, której fala uderzeniowa wyrzuciła wagon z Klasshtem wgłąb puszczy. Klassht stracił przytomność...
To najgorsza sekwencja scen w całej sesji. Początek podróży i ataku chyba się udał (ja byłem zadowolony), ale gdy do głosu doszła mechanika - napięcie spadło. Nie chodzi tu o idiotycznie niepasującą do dynamiki scen mechanikę, lecz o korelację dwóch elementów - w moim przekonaniu stworzenia, z jakimi Klassht starł się (a pochodzące z dodatku Ultimate Adversaries) są zbyt potężne. Dodatkowo Pudłacz osiągał w rzutach coraz gorsze wyniki - ale i tak w moim mniemaniu wyzwanie stopnia D (czyli extreme) było zbyt zabójcze.
Kolejne zarzuty stawiam sobie - zamiast wyraźnie zaznaczyć sytuację wyboru: Diman czy Ja/v-ce premier uczyniłem to tylko zdawkowo. Sekwencja ratunku pasazerów była idiotyczna - niczym Monty Python. A wątek "zdrajcy na pokładzie" objawił sie w ostatniej niemal chwili pod postacią bełkotającego osobnika - za późno zdałem sobie sprawę, iż ta katastrofa/zamach miały czemuś służyć. :/


Ad 5. Statek niewolniczy ląduje, po czym nastepuje prezentacja towaru na sprzedaż. Scena bardziej kolorystyczna - dwie wyraziste postaci BNów (pokancerowany handlarz i wulgarny Bothanin), oraz ładny manewr Sejiego, który postanowił ratować Craiga przed rozłąką.
Tutaj przyznam się, iż zaciąłem się w momencie konfrontacji zwiadowcy z bothańczykiem - wyszło moim zdaniem nieprzekonywująco
.
Następnie klasyczna scena opisowa - podróż skiffem ku lokalnej osadzie (gdzie wśród zabudowań stały wahadłowce federacyjne), oraz prezentacja olbrzymiej konstrukcji, w której kryła się esencja tego watku. Ogromny płaskowyż skalny, z rozwieszonymi wokół prymitywnymi szybami wind i tarasami. Postaci trafiły do cel umieszczonych w podziemiach, dołączył także jeden BN - wookiee. Kilka scenek rodzajowych, gdzie niestety Seji nie miał zbyt wiele do zrobienia zamknęło ten punkt programu.

Ad 6. Zacząłem wprost od lądowania na skutej lodem i śniegiem planecie. Nowozamontowany mózg droida myśliwskiego zrobił swoje i dzięki niemu wrak "Dumy Ylesii" szybciutko został odnaleziony. Nastąpiła mała narada, której efektem był wzrost nieufności do Zanrana. Mimo wszystko Koth wyruszył ku przeznaczeniu w towarzystwie droida bojowego, co zaowocuje później ciekawymi następstwami.

Ta część sesji wyszła naprawdę dobrze - najpierw podróż ku wrakowi, następnie ryzykowne podejscie do wystającej ponad lód częsci kadłuba - duży plus dla Kaduceusza za fajne odegranie tej sceny (to nie koniec pochwał). Przeszukanie statku stało się przyczyną do rozegrania dwóch wątków - postawienia Kaduceusza w sytuacji, gdy jego postać praktycznie jest skazana na własne siły w obcym miejscu a zarazem będąc zmuszoną do współpracy z "niepewnym" pomocnikiem (cały czas przewijały się wątki z poprzednich sesji i Zanranowo-droidzie manewry), oraz mechnicznego sprawdzenia niesprzyjających warunków w ramach d20. Droid okazał się w miarę przydatny, a środowisko odciskało piętno na zdrowiu postaci.
Kulminacją eksploracji wnętrza uwięzionego w zamarzniętym jeziorze statku stała się scena w windzie, gdzie Koth odnalazł czyjeś rozlożone już zwłoki - pozwoliłem sobie na pofolgowanie zasadami --> skoro je mamy, dlaczego nie skorzystać? Nieudany test Will Save i Koth traci panowanie nad sobą. Tutaj brawa dla Kaduceusza - odegranie sceny bylo kapitalne, a na deser dorzuciłem zalewającą go zimną toń z rozbitej śluzy i pojawienie się droida poganianego poleceniami Zanrana: "Zabij kapitana, zabij kapitana". Cała scenka była oczywiście grą na wyobraźni Kotha - droid wydobył bothańczyka z zalanego szybu, pomógł w dotarciu na statek (bez jego pomocy Koth zginąłby - mróz robił swoje), zaś słowa Zanrana przekształciły się w "zabierz kapitana, zabierz kapitana".
Koth nie odnalazł tam jedynie zwłok, lecz także pewien przedmiot, który ów nieszczęśnik przewoził, albo którego szukał już po lądowaniu.

Na samym końcu tej części sesji rozegraliśmy scenę rozmowy Kotha z Rasshk Tri`darem - przyjacielem z Kothlis (patrz: wcześniejsze przygody). Rasshk przekazał bohaterowi zaskakujące nowiny - podsycił ciekawość w kwestii odnalezionego przedmiotu (ktory to zawiera kompromitujące jednego ze skłóconych obecnie liderów Bothan dane - niewiadomo tylko którego), oraz poinformował o groźbach, jakie zwolennicy pozostania w Republice kierują ku Kothowi, gdyby ten przekazał dane Agentowi Federacji - groźbie zamachu na Klasshta.

Ta scena miała swój plus i minus. Wielkim minusem był fakt, iż nie zagrałem jej wcześniej, przed atakiem na v-ce premiera i Klasshta - nabrałaby ona niezłego wydźwięku. Plus to natomiast Wybór czyje życie jest ważniejsze - Klasshta, czy Craiga i Hatara, oraz interesujące posunięcie Kaduceusza i Pudłacza - obaj przedyskutowali całokształt sytuacji, roztrząsneli ktora opcja niosłąby najwięcej korzyści fabularnych, po czym powróciliśmy do gry - Koth z odzyskanym "dziedzictwem" skierował się na Kothlis.

Ad 7. Zaczynał się pierwszy dzień niewolniczej pracy. Hatar w toku rozmowy ze strażnikami dowiedział się, iż niewolnicy zostali podzieleni na dwie grupy - tych nadających się do pracy wokół Areny, oraz... tych "na talerz". Jemu i Craigowi przypadł zaszczyt zakwalifikowania do tej drugiej.
Ponieważ scenariusz znacząco róznił się od stanu faktycznego, podjąłem się improwizacji - miało to dwa cele - zwiększenie aktywności Sejiego (który nie miał zbyt wielu okazji na szaleństwa), oraz wprowadzenie do gry Pudłacza, którego czas antenowy został uszczuplony.
Zaczął się bunt - na początku więzniowie ogłuszyli strażników. Ale potem... jeden z nich - Bothańczyk, postanowił pozbyć się bagażu. Hatar, Craig i wookiee byli zbędni w ucieczce.
Scenka bardzo fajna - pełne zastosowanie mechaniki walki d20, zaskakujące sytuacje, kupa śmiechu, gdy od razu po słowach Bothańczyka - "Chłopcy, bierzcie ich" oddałem tą postać Kaduceuszowi, który wypalił po chwili "Jestem z Wami, jestem z Wami" (tutaj salwy śmiechu ze strony Sejiego i mojej :) ). Nawet BNi padali w odpowiednich, "filmowych" momentach (jak np. Talz tuż po otwarciu bramy, gdy wbiegał na pokład skiffa).
Po "knajpianej" bójce przyszedł czas na brawurową akcję porwania wahadłowca. Znów wszystko w zgodzie z mechaniką, znów oddani w łapy graczy BNi (Kaduceusz - Bothanin, Pudłacz - wookiee). Scena iscie filmowa - wpierw popisowe taranowanie droidów skiffem, następnie wymiana ognia, Craig wkracza na pokład, aby wybiec z oddziałem droidów za plecami - tutaj szla zaczęła przechylać się na stronę Federacji. Wpierw padł Bothanin, potem Craig został pochwycony przez droidy. W końcu dzięki Hatarowi odzyskał wolność i rzucił się do kokpitu. Seji zagrał heroicznie, broniąc rampy zaladunkowej niczym fortu Alamo. Kapitalną scenę zagrały nam kości, gdy wycofujący się wookiee otrzymał na sam koniec aż 3 postrzały z blasterów i upadł tuż przed wejsciem na pokład.
Seji bardzo sprytnie obmyślił plan odwrotu, dzięki czemu ulatwił sobie życie - wiedziony jego poleceniami Craig uszkodził drugi wahadłowiec, po czym skierował się na orbitę, aby następnie skoczyć w nadprzestrzeń - tutaj pozwoliłem sobie na mały chwyt MG - w pamięci komputera nawigacyjnego znalazł się kurs na Kothlis.

Dwa statki wchodzące w nadprzestrzeń, jeden Jedi leżący we wraku pociągu gdzieś w dziczy Kothlis. Tak zakończyła się ta sesja i zarazem ten sezon.

PD:

Klassht: 500 (8000), 300 do podziału,
Hatar: 600 (7250), 300 do podziału,
Koth: 600 (8200), 400 do podziału,
Craig: 300 (7250),
Zanran: 300 (4500).

Pamiętajcie - do podziału tylko między obecnych.

Małe posłowie: jestem świadom, iż nie bylo idealnie. Przerwałem grę przy wejsciu Sejiego, znów oglądaliśmy filmy (choć w toku mojego obiadu to dobry pomysł), tym razem zazwyczaj rozpieszczany przez wątki Pudłacz miał mniej do popisu, zaś Seji w początkowej części także nie uczynił zbyt wiele. O innych, drobniejszych już wspominałem wcześniej.
Inna sprawa to moje podejście do scenariuszy - zamiast railroadować ku przewidzianemu wątkowi w scenach z Hatarem robiłem wręcz na odwrót - specjalnie podsuwałem opcje, które sprowadziłyby fabułę w inne miejsca. Również charakter uczestnictwa był nienajlepszy - ot, rozegraliśmy 3 single, w jakimś tam stopniu połączone. Jednak dzięki temu (mam nadzieję) historia tak stworzona rękami graczy wydaje się pełniejsza, a nowy sezon rozpocznie się już na wspólnym gruncie :)

Teraz czas na credits (oby nie end): Ogromne podziękowania za wsólnie spedzony czas dla uczestników dotychczasowych sesji - alfabetycznie: Encu, Kaduceusz, Pudłacz, Seji, Xeloss - byliście dobrymi graczami, świetnymi nauczycielami, kapitalnymi kompanami. Ufam, iż spotkamy się znów w nowym roku akademickim, aby kontynuować losy Waszych postaci. :)

Było fajnie, czasem słabiej, chyba częściej jednak lepiej - duża zasługa w tym Was i tego raportu.
:)
 
Awatar użytkownika
Pudłacz
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: pn mar 20, 2006 11:19 pm

pt cze 23, 2006 6:06 pm

Deckard pisze:
Pudłacz otrzymał kolejny wybór - przedzierać się do przodu i próbować zatrzymać skład, bądź odciąć ostatni wagon i wykorzystać go jako substytut kapsuły ratunkowej ocalając premiera, lecz poświęcając Diman

Bylo tak jak napisales - nie widzialem tam sceny wyboru. Dla mnie to wyglądało tak, że podzieliłem się z Diman obowiązkami: ona idzie do przodu pociągu, a ja odczepiam ostatni wagon żeby ratować premiera. Walka faktycznie nie było za dobra, trochę dlatego że miałem fatalne rzuty na force skille, ale też wyszła z tego taka banalna dedekowa łupanka.
W dodatku nadal nie rozumiem dlaczego ten wagon oddalał się od reszty pociągu tak powoli?
No i faktycznie trzeba przyznać, że gdyby przed tą sceną w dżungli wystąpił motyw Kotha wysłuchującego raportu od RashkTridara, nabrałaby ona kolorów. Ochranianie vce premiera byłoby już w mojej świadomości powiązane z resztą historii, ale Klasht by o tym nie wiedział, więc byłoby ciekawie :-)

A odnośnie pierwszej połowy sesji (czyli sceny w Talcara) to była OK.
Całość oceniam na [4/7] - może trochę na wyrost, ale w końcu to koniec sezonu i można sobie pozwolić :)
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

wt cze 27, 2006 1:58 am

Większość tego co chciałem napisałem już w poprzednim komencie, także teraz tylko:

Deckard pisze:
w moim przekonaniu stworzenia, z jakimi Klassht starł się (a pochodzące z dodatku Ultimate Adversaries) są zbyt potężne. Dodatkowo Pudłacz osiągał w rzutach coraz gorsze wyniki - ale i tak w moim mniemaniu wyzwanie stopnia D (czyli extreme) było zbyt zabójcze.


O ile ja się dobrze orientuje, to stopień wyzwania potwora jest określany względem całej [czteroosobowej zdaje się] drużyny graczy - nie dziwota, ze dla jednego okazał się za mocny.

Sekwencja ratunku pasazerów była idiotyczna - niczym Monty Python.


Faktycznie, MP. Ale my go przeciez kochamy :-D

oraz ładny manewr Sejiego, który postanowił ratować Craiga przed rozłąką.


Fajne zagranie <ok>

Bothańczyka - "Chłopcy, bierzcie ich" oddałem tą postać Kaduceuszowi, który wypalił po chwili "Jestem z Wami, jestem z Wami"[/b] (tutaj salwy śmiechu ze strony Sejiego i mojej :) ).


He he he, dobrze, ze to był bothanczyk, bo inaczej wyszłoby, ze nie słucham na sesji :oP

Kapitalną scenę zagrały nam kości, gdy wycofujący się wookiee otrzymał na sam koniec aż 3 postrzały z blasterów i upadł tuż przed wejsciem na pokład.


No, to było dobre.

Koth: 600 (8200), 400 do podziału,


Rozdałbym, ale pamiętam, ze jakies uwagi notowałem z tyłu swojej karty postaci - po lewej u góry na prawej stronie - mógłbyś tam zerknąć? ;-)

[b]Ogromne podziękowania za wsólnie spedzony czas dla uczestników dotychczasowych sesji - alfabetycznie: Encu, Kaduceusz, Pudłacz, Seji, Xeloss - byliście dobrymi graczami, świetnymi nauczycielami, kapitalnymi kompanami. Ufam, iż spotkamy się znów w nowym roku akademickim, aby kontynuować losy Waszych postaci. :)


Dołączam się do podziękowań. Przy okazji wypada nadmienić, ze w naszym, tj. moim i Pudłacza, mniemaniu Decakrd poczynił wielki postep w sztuce mistrzowania - chwała, za zastosowanie konstruktywnej krytyki na sesjach i sorencja za to, ze czasami byliśmy dość ostrzy :-)

Ze swojej strony wypatruję już kolejnych sesji w SW i BE :-)
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

wt cze 27, 2006 2:32 pm

Ze swojej strony przepraszam gorąco, że się nie pojawiłem. Niestety w poniedziałek rano zadzwonił właściciel mieszkania i oznajmił, że pojawi się o 17 negocjować cenę wynajmu, a potem gdzieś wyjeżdża na tydzień.(w domyśle - jak nie negocjujecie, możecie się pakować :( ). Targowanie się udało, ale niestety sesja przepadła. A szkoda, bo widzę, że sporo się działo... Chociaż może nawet lepiej, że rzuty mojej postaci wykonywał ktoś inny.(Jeszcze znowu bym jedynkę wyrzucił w krytycznym momencie... :wink: )

P.S. Dzięki za umożliwienie mi wreszcie poznania SW rpg od strony gracza i dobre prowadzenie, jak i świetnych współgraczy. See ya po wakacjach...
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr cze 28, 2006 4:09 pm

kaduceusz pisze:
O ile ja się dobrze orientuje, to stopień wyzwania potwora jest określany względem całej [czteroosobowej zdaje się] drużyny graczy - nie dziwota, ze dla jednego okazał się za mocny

Nie - w tabelce, jaką prezentuje SW RCR jest to rozpisane na jedną postać.
kaduceusz pisze:
Rozdałbym, ale pamiętam, ze jakies uwagi notowałem z tyłu swojej karty postaci - po lewej u góry na prawej stronie - mógłbyś tam zerknąć?

Nothing...

Rozdzielajcie PD! ;)
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

śr cze 28, 2006 9:31 pm

To ja tez podziekuje - przede wszytskim za przygarniecie mnie do druzyny. I nie wywalenie z niej ;).

bawilem sie swietnie. I milo bylo patrzec na ewolucje Deckarda :).

DZIEKI!
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

śr cze 28, 2006 11:31 pm

Pedeki ode mnie:

Seji: 300
Pudłacz: 100.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw cze 29, 2006 4:19 pm

Pudlacz 150, Duce 150. Socjalistycznie :P.
 
Awatar użytkownika
Xeloss
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 279
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 3:34 pm

ndz lip 02, 2006 11:23 am

O, cyferki przypomniały mi, że Encu ciągle wisi mi za tamtą pizzę... :wink:
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

śr wrz 06, 2006 12:33 am

Hej

Deckardzie, spotkalismy sie dzis, Kaduceusz, Pudlacz i ja, co prawda przypadkiem, ale udalo sie nam zahaczyc o temat sesji - mam nadzieje, ruszymy niebawem.

Pogadalismy troche i chcemy wprowadzic pare zmian, zeby lepiej sie nam wszystkim bawilo.

Oto one:
- kotary w oknach
- swiece na stole
- przebrania dla graczy
- rezygnacja z mechaniki
- wylacznie przygody oparte na intrygach
- MG ma zawsze racje

Dzeiki :).
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr wrz 06, 2006 11:42 pm

Obrazek

Obrazek
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt paź 10, 2006 9:32 pm

Ponieważ nastał nam srogi miesiąc październikowy, co niektórym może kojarzyć się z początkiem nowego sezonu rpg, kilka informacji odnośnie planowanych sesji SW. Pamiętajcie, "many bothans have died to collect this data".

Wstępnie sesje zlokalizowaliśmy u Tomka na czwartkowe popołudnio-wieczory, start ok. 17:15-17:30.

Jak na razie chęć gry potwierdzili Kaduceusz, Pudłacz, Seji i ja. Czekamy na Xelossa. 4 graczy w zupełności wystarczy.

Największa niespodzianka: uwaga, proszę zapiąć uprzęże antygrawitacyjne - przesiadamy się na system Star Wars d6 by West End Games, który to podręcznik w edycji 2nd, Revised & Expanded nabyłem niedawno na czarnym rynku. Siedzę właśnie nad mechaniką, którą zresztą znałem jako tako wcześniej, oraz nad materiałami fanowskimi, które konwertują materiał znany z Nowej Trylogii pod mechanikę d6.

Dlaczego d6? Lista zalet jest długa, ale kilka z brzegu - mechanika jest szybka, zwłaszcza ta dotycząca walki i przestrzeni kosmicznej - nasze dotychczasowe bolączki. Umożliwia także sporo kombinowania z uwagi na Character Pointy, które działąją jak Action Pointy i PD w jednym, oraz zasady walki oparte na akcjach.


Teraz ważniejsza dla Was sprawa - start nowego sezonu. Posiedzę nad raportem, lecz chciałbym coś nadmienić: aby uniknąć ciągnięcia za rufą zbędnego balastu, opracowując nowe przygody chciałbym oprzeć się tylko na paru rzeczach znanych z poprzedniego sezonu. Najpewniej będzie to okres tworzenia się Sojuszu Separatystycznego, tak więc czekają nas (Was) pierwsze zdrady, bitwy i więcej droidów... ;)

Oczywiście jestem otwarty także na inne propozycje - jeżeli ktoś chce zmienić postać, a nawet okres gry (z góry informuję: odpada New Jedi Order) - teraz jest pora aby o tym porozmawiać. :)

Mały komunikat: w najbliższy czwartek (12.10) NIE gramy - przyczyny zdrowotne.
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

śr paź 11, 2006 12:15 am

Deckard pisze:
przesiadamy się na system Star Wars d6 by West End Games


Oł kej :-) Skoro można było Eberrona z DnD na kauFATE to czemy by nie SWd20 na d6? :-)

Najpewniej będzie to okres tworzenia się Sojuszu Separatystycznego, tak więc czekają nas (Was) pierwsze zdrady, bitwy i więcej droidów... ;)


Roger, roger! :-D

Oczywiście jestem otwarty także na inne propozycje


Hmm... Ja chcę spotkać Mistrza Jedi Kita Fisto 8) Bez kitu.

jeżeli ktoś chce zmienić postać, a nawet okres gry (z góry informuję: odpada New Jedi Order) - teraz jest pora aby o tym porozmawiać. :)


Kontynuacja starych wątków! <owacje>
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

śr paź 11, 2006 12:27 am

kaduceusz pisze:
Kontynuacja starych wątków! <owacje>

Uhm. I zadnych droidow-BG ;P.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pn paź 30, 2006 9:18 pm

Informacja: na okres trwania kampanii Burning Empires-Acheron sesje SW d6 zostają tymczasowo zawieszone.

Planowo obejmuje to ok. 5-6 sesji, choć zobaczymy czy z przyczyn technicznych SW nie zostanie reaktywowane troszkę wcześniej.
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

pt lis 03, 2006 1:35 am

Roger, roger.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości