Zrodzony z fantastyki

 
Sabikku
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 11:00 am

ndz wrz 07, 2008 11:42 am

Prowadzę sesje od 4 lat, na początku na domowych zasadach, potem troszeczke wfrp i teraz od 2 lat w DnD. Od początku mojej przygody z rpg widze uż duże poprawy(u mnie i graczy) - kiedyś były to luźne gadania napakowane głupimi sytuacjami, żartami etc; teraz gracze się nieco wczuwają, odgrywają swoje postacie, a ja łącze dosyć ciekawe wątki w przygody i kampanię, tylko czasami tworząc bardzo luźne sytuacje, umiarkowanie. Ale nie o tym ten post :razz:

Mimo wielu sesji, przeczytanych poradników etc, ciągle mam problemy z opisami. Spokojnie siedząc sam w domu mój poziom opisów oceniłym na 'średni', ale w sesjowym stresie jest on tylko 'niski'. Na sesjach nie czuję jakiegoś wielkiego napięcia - mam autorytet i się nie stresuję. Mimo to ciągle moje opisy na sesjach ograniczają się do:
Biegniecie dalej przez las. Przeskakujecie większe korzenie i schylacie się przy wysokich gałęziach. Na ziemi leży dużo wielkich liści. Biegniecie dalej... . I to koniec opisu miejsca. Kiedy po chwili (jakies zdarzenie) znowu biegną, znów mówię tą samą kwestię... etc. Nie mogę dobrać wszystkiego w odpowiednie zwroty i słowa, czasami się jąkam i często powtarzam słowa, ech no ciągle jakieś problemy :/ .

A teraz sens całego postu :D - Jak polepszyć u siebie zdolność szybkiego wymyslania skomplikowanych opisów?
 
MaWro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 9:41 pm

ndz wrz 07, 2008 1:50 pm

Może przed sesja przygotuj sobie kilka lub kilkanaście opisów, i potem sie ich naucz i mów podczas sesji? To napewno ułatwi sprawe.
 
Sabikku
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 11:00 am

ndz wrz 07, 2008 10:12 pm

Ano spróbowałem spisywac sobie przy przygotowaniach na sesję dużo przymiotników i słów, z których na sesji (no pamięć fotograficzną mam) tworze lepiej zdania... Fajnie jest, na pewno lepiej niż wczesniej :) , dzieki..
 
Awatar użytkownika
Khemlish Val'Drach
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1055
Rejestracja: czw gru 01, 2005 6:00 pm

pn wrz 08, 2008 10:17 am

Ja wymyślam zawsze główny wątek opowieści (czasami głównymi bohaterami są BG, czasami BN których spotykają gracze) i w zależności od tego co wymyślą gracze dostosowuje zdarzenia do tego co zrobią gracze. Kiedy gracze wymyślą sami jakiś aspekt o którym nie pomyslałem staram się go wpleść jako wątek poboczny.
Kiedy mam gotowy scenariusz to czytam go tyle razy aż zapamiętam gdzie co jest w podręczniku lub notatkach by szybko móc to odnaleść i by pamiętać oraz by poznać dogłębnie główny wątek. Jeśli scenariusz to proste tłuczenie potworów (jak Bezsłoneczna Cytadela) to tylko skupiami się na zrobieniu bitwek jak najbardziej Dramatycznych.
 
Sabikku
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 11:00 am

pn wrz 08, 2008 1:18 pm

Nie nie nie, nie mam z tym problemu ;) : przygotowuje główny wątek 'na lekko', a na sesji improwizuje tworząc jak najbardziej 'otwarty' świat. Z tym dużych problemów nie mam, chodzi mi o wymyślanie skomplikowanych opisów... Widze oczami wyobraźni dokładnie to co chcę przedstawić, ale nie umiem tego dobrze opisać... Opisuje bardzo 'zwykle', po prostu typu "Idziecie dalej przez pustynie. Wiatr wieje już trochę mocniej, a piasek jest gęsty." , i takie opisy są przeze mnei czesto powtarzane, nei wiem czy brakuje mi słownictwa czy czego, po prostu będąc na sesji nie mogę obmyslić szybko nowych, dlugich opisow ktore np pokaza jak nudna jest jazda wozem caly dzien przez pustynie (a nie - jedziecie, jedziecie, noc, ranek, jedziecie, noc etc).
 
Awatar użytkownika
Khemlish Val'Drach
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1055
Rejestracja: czw gru 01, 2005 6:00 pm

pn wrz 08, 2008 1:51 pm

W takim razie moge ci tylko polecic bys czytał dużo książek i zawsze jak trafisz na jakiś ciekawy opis sprawdzał co te słowa znaczą.
 
Awatar użytkownika
Nalgos
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob sie 09, 2008 4:14 pm

pn wrz 08, 2008 5:39 pm

Khemlish Val'Drach pisze:
W takim razie moge ci tylko polecic bys czytał dużo książek i zawsze jak trafisz na jakiś ciekawy opis sprawdzał co te słowa znaczą.

Ewentualnie zamiast książek możesz również stosować tą samą metodę z opowiadaniami (na internecie), sesjami na forach tudzież innych klimatycznych tekstach. Czasem może się przydać notowanie najistotniejszych informacji lub kopiowanie poszczególnych części w celu skuteczniejszego zapamiętania ich. Oczywiście Twoje opisy nie powinny się kończyć na cytatach, posiadanie wzoru powinno jedynie pomagać w tworzeniu własnych.
 
Awatar użytkownika
Gunther
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: śr lut 20, 2008 7:30 pm

śr sty 14, 2009 10:50 am

Dołożę jeszcze swoje zdanie:
Sabikku pisze:
Opisuje bardzo 'zwykle', po prostu typu "Idziecie dalej przez pustynie. Wiatr wieje już trochę mocniej, a piasek jest gęsty."

No i co w tym złego? Chyba, że powtórzy się 50 raz. Opisuj nie tylko pogodę. Możesz dodawać, że gdzieś jest kaktus, gdzieś sęp, tam oaza, roślinki jakieś wyschnięte. Gdzieś jest duża wydma. Nawet z pustyni można coś wyodrębnić ciekawego; grasz przecież w D&D - więc mogą być tam jakieś magiczne, opuszczone krypty, ruiny. Inwencja twórcza jest nieograniczona, wystarczy tylko chwilę pomyśleć.
 
Awatar użytkownika
Kondeks
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 65
Rejestracja: czw lip 28, 2005 12:08 pm

pt sty 16, 2009 1:47 am

W takim razie moge ci tylko polecic bys czytał dużo książek i zawsze jak trafisz na jakiś ciekawy opis sprawdzał co te słowa znaczą.

Najlepsze będą chyba Hemingway'a, są bardzo zwięzłe w formie, a oddziałują na wyobraźnie. Większości literatury z ISA nie polecam (Mickiewicza też). ;P
sesjami na forach tudzież innych klimatycznych tekstach.

Wypowiedź to tylko cześć efektu. Ważny jest wyraz twarzy i delikatna gestykulacja. Na sesjach internetowych są opisy, które uśpią niejednego gracza w realnej grze.
Nawet z pustyni można coś wyodrębnić ciekawego; grasz przecież w D&D - więc mogą być tam jakieś magiczne, opuszczone krypty, ruiny.

Nie no, magiczne ruiny nie są typowym elementem krajobrazu, a fragmentem scenariusza. xD
dlugich opisow ktore np pokaza jak nudna jest jazda wozem caly dzien

Czasami takie rzeczy są pozytywne. Gracze nie będą chwieli wyprawiać postaci na strasznie nudne wyprawy. Jednak pustynia jak powiedział Gunther nie musi być nudna.
Czasami warto dać jakiś opis, ale niezbyt długi, albo przynajmniej wsparty jakąś anegdota lub żartobliwą uwagą względem jednej z BG. Rób to tak aby nie usnęli. Nie martw się z czasem powinno przyjść.

Jeżeli szukasz konkretniejszych odpowiedzi to zapytaj. Mogę podąć przykłady tematów (na innym forum - wolę bardziej kameralne, gdzie łatwiej cos znaleźć i dowiedzieć się):
-Duże miasta
-Mekka wielu 'bohaterów', czyli dom publiczny

Poza opisem słownym, ważny jest również klimat, który wspiera wypowiedź. Na polterze jak na każdym szanującym się forum pewnie jest temat o ty, ale nie wiem gdzie. xD

Btw. ‘opisow’ to chyba jakieś rosyjskie nazwisko, nie? ;P
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

pt sty 16, 2009 9:13 am

Być może pytanie się powtórzy, ale co tam. Mam pewien problem. Dotychczas grałem tylko w warhammera, teraz dorzuciłem do tego jeszcze dedeki i moje pytanie brzmi: Jak opisywać dedekowy świat? Powinien być kolorowy, sympatyczny, dowcipny? Co powinno znaleźć się w przygodach do D&D? To znaczy co sprawia, że przygoda do D&D różni się od przygody do warhammera. Naprawdę mam z tym problem, gdy tylko staram się wymyślić coś do D&D bardziej pasuje to do młotka. :)

No i jeszcze kwestia lokacji. Przygoda, którą piszę rozgrywa się w mieście (małym, górskim, otoczonym lasami, z jeziorkiem, rzeką i wodospadem) jakie lokacje by tam pasowały, jak powinienem je przedstawić, żeby nie wyszedł mi z tego warhammer? :)

PS, załóżmy, że światem będą Zapomniane Krainy.
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

pt sty 16, 2009 3:26 pm

Podstawowe różnice w przygodach:

1. W Warhammerze opisuje się u przeciwników trupiobladą skórę, puste oczodoły i blizny powstałe z Chaosu niczym sieć pokrywające ich ciała.

Grając w D&D, graczom ten opis też się spodoba. To pewne. Ale chcieliby usłyszeć też co nieco o poziomie aury magicznej jego miecza, czy to dwurak czy półtorak (no bo dwurak się drużynowemu barbowi bardziej przyda), itd itp.

2. W Warhammerze gracze mają oczuć się mali (wobec wszechpotężnego Chaosu itd). W D&D wielcy.

3. Świat w D&D zdecydowanie nie powinien być sympatyczny (IMO). To nie jest Rose Online :). Ale faktem jest, że nie powinno się wprowadzać aspektów do przesady darkowych. W Warhammerze na przykład Chaos jest niezwyciężony i prędzej czy później zniszczy świat. W D&D coś takiego nie ma racji bytu - jeśli nawet światu zagraża coś bardzo bardzo zuego i sthasznego, które znyszczy świat i sphowadzi mhok, to powinno być śmiertelne. I to gracze powinni to zabić.

4. Koncepcja D&D jest następująca: Gracze są
a) Najpotężniejszymi przedstawicielami społeczeństwa;
b) Posiadającymi największy potencjał przedstawicielami społeczeństwa.
I należy o tym pamiętać.

To tyle z ważniejszych różnic. BTW nie polecam prób porównywania obu systemów czy zastanawiania się, która jest lepsza. To są po prostu dwie różne gry.

Mam nadzieję że pomogłem cokolwiek.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pt sty 16, 2009 3:41 pm

jeśli nawet światu zagraża coś bardzo bardzo zuego i sthasznego, które znyszczy świat i sphowadzi mhok, to powinno być śmiertelne. I to gracze powinni to zabić.
A Midnight? ;)

4. Koncepcja D&D jest następująca: Gracze są
a) Najpotężniejszymi przedstawicielami społeczeństwa;
b) Posiadającymi największy potencjał przedstawicielami społeczeństwa.
I należy o tym pamiętać.
To drugie jest prawdziwe. Pierwsze, przynajmniej początkowo, nie.

Dużo zależy od tego, w jakim świecie grasz. Jeśli to FR to jest w nim więcej "cudów wszelakich" niż w WH. Skrzące się od magii świątynie, zamki, które widać tylko dzięki czarom i inne tego typu rzeczy mają, moim zdaniem, rację bytu w FR.

No i jeszcze kwestia lokacji. Przygoda, którą piszę rozgrywa się w mieście (małym, górskim, otoczonym lasami, z jeziorkiem, rzeką i wodospadem) jakie lokacje by tam pasowały, jak powinienem je przedstawić, żeby nie wyszedł mi z tego warhammer?
Prowadz tak samo, tylko zamiast Chaosu daj wyznawców złego boga/świrów zwykłych.
Po co silić się na nierobienie fantasy z fantasy?
 
wybraniec
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 24, 2008 11:21 pm

pt sty 16, 2009 4:13 pm

Co do pytania nerv0 i przedstawienia świata: Przedstaw w takim klimacie jaki lubisz i takim jakim lubią gracze. Nie ma odgórnego nakazu "jak prowadzić". Jeśli czujecie się dobrze w klimatach brudnych, śmierdzących i beznadziejnych to możecie kontynuować tę tradycję również w dnd.

Nawet sesja heroic zyskuje, jeśli po każdym epickim zwycięstwie gracze wiedzą, że wcale nie pokonali zła, tylko na chwilę je powstrzymali. A uratowani zwykli ludzie, bardziej się ich boją niż są wdzięczni.
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

pt sty 16, 2009 5:58 pm

Ku ścisłości: zapomniałem dodać "albo". Gracze są albo a), albo b). O midnighcie pisząc posta nie myślałem, faktycznie odbiega trochę od realiów hf, gdzie gracze na odpowiednich poziomach mogą prawie wszystko.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

ndz sty 10, 2010 3:10 pm

Taa... Warto czasem przypomnieć (także sobie samemu!) kluczową zasadę każdego systemu, zapisaną w każdym podręczniku źródłowym od Opisu Świata FR do Neuroshimy 1,5: "To Twój świat". Wizja autorów to zawsze propozycja pewnej konwencji, ale istotą RPG jest osobista inwencja graczy i MG. Jeśli taka ich wola, to i w Forgotten Realms można poprowadzić dobry scenariusz grozy (choć praktyczniej przerzucić się na chwilę na np. na Zew Cthulhu). Wszystko zależy od właściwej narracji i weny przy tworzeniu scenariusza i bohaterów. Trzymanie się konwencji nie jest niczym złym - to duże ułatwienie i urozmaicenie dla grających. Ale traktowanie podręczników niczym Biblii/Koranu/Tory (i przeklinanie odstępców) niszczy RPG jako grę wyobraźni (a nawet -sic!- jako sztukę).

Wiem, truizm i biadolenie godne ortodoksyjnie staroszkolnego zgreda (z 3 postami pod wąsem). Złe doświadczenia osobiste. No i tyle dobrych tematów w dziale RPG leży odłogiem. Wskrzeszajmy!
 
Awatar użytkownika
K2
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: wt sie 14, 2007 3:01 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt lut 05, 2010 12:12 am

Ogół czy szczegół?
Mam pytanie. Jako MG często zastanawiam się na ile powinienem opisywać/dopytywać się o szczegóły a o ile zakładać coś z góry. Przykładowo, jeśli spojrzeć by na cennik usług, jedzenia itd. można by rzec, że utrzymanie w mieście dla bohatera jest bardzo tanie. To wszystko to są koszta rzędu sztuk srebra, rzadko sztuk złota. Jednym słowem, każdy zauważy, że już 2-poziomowa postać, ma tyle pieniędzy że utrzymanie w mieście ją mało co interesuje. Jako MG powinienem za każdym razem pytać się, gdzie śpi co je i skrupulatnie notować ile wydała? Jak wy sobie z tym radzicie? Kiedyś ustaliłem z graczami, że będą oni przykładowo co miesiąc odejmować sobie 100sz w ramach utrzymania w mieście. Oczywiście, jeśli przez ten czas głównie byli w puszczy (co już wymaga odpowiednich rzutów) koszt utrzymania załóżmy zmniejszam. Co o tym sądzicie? Nie jest to trochę zbyt naciągane, coś w stylu jest, aby było?
Jest bardzo wiele sytuacji w których nie wiem, czy za każdy razem pytać się o szczegół postaci, czy np przed sesją założyć co zazwyczaj robi postać. Jeśli postacie wyruszają w podróż trwającą parę dni, zakładam, że postacie śpią bez zbroi, czy też z nią (co wiąże się z karami)? Czy sam fakt, że nie powiedziały mi o wzięciu jedzenia oznacza, że jedzenia nie wzięły czy też zakładam, że jednak je mają?
Jak sobie radzicie z takimi sytuacjami?
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt lut 05, 2010 12:35 am

Na razie rozliczam ich co do miedziaka, ale prędzej czy później pewnie sięgnę po wizardowskie "Stawki tygodniowe", reprezentujące ogólny standard utrzymania przez dany okres (np. 5 złociszy za byle co, jakiś barłóg w stajni i wodnistą zupę, 15 to już coś solidnego itd.) Gdy BG robią się naprawdę obrzydliwie bogaci, pilnowanie drobniaków przestaje mieć sens.
Ewentualnie, jeśli nie chcę, by gracze mogli sobie szastać forsą i chcę ich skłonić do rozsądnego planowania wydatków, podbijam ceny dwu - trzykrotnie (nie wszędzie możliwe, ale np. w wojskowej osadzie na zakuprzu? no i nie zawsze logiczne, bo gulaszu ponad parę srebrników nie wywindujesz).
K2 pisze:
Nie jest to trochę zbyt naciągane, coś w stylu jest, aby było?
Nie - o ile nie prowadzisz survivala, w którym znaczenie ma każda zapałka i jeśli skrupulatne rozliczanie niepotrzebnie spowalniałoby grę, nie służąc atmosferze, to jest to najwygodniejsze rozwiązanie.
 
Awatar użytkownika
K2
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: wt sie 14, 2007 3:01 pm

Re: Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt lut 05, 2010 12:42 am

Jean de Lille pisze:
Na razie rozliczam ich co do miedziaka, ale prędzej czy później pewnie sięgnę po wizardowskie "Stawki tygodniowe"

Możesz rozwinąć? Gdzie coś takiego znajdę?
Ostatnio zmieniony pt lut 05, 2010 12:43 am przez K2, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4461
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt lut 05, 2010 8:39 am

K2 pisze:
Możesz rozwinąć? Gdzie coś takiego znajdę?

W "Przewodniku Mistrza Podziemi" jest chyba tabelka pokazująca ile kosztuje utrzymanie przez tydzień postaci zależnie od przyjętego przez nią standardu życiowego.

K2 pisze:
Oczywiście, jeśli przez ten czas głównie byli w puszczy (co już wymaga odpowiednich rzutów) koszt utrzymania załóżmy zmniejszam. Co o tym sądzicie? Nie jest to trochę zbyt naciągane, coś w stylu jest, aby było?

Moi gracze zwykli dość swobodnie podchodzić do kwestii złota, czy mówiąc ogólnie środków finansowych. W sumie przez bardzo długi czas jedyną używaną walutą były sztuki złota i platyny, bo nikomu nie chciało się liczyć tych mniejszych wartości. W związku z tym rachunki były zasadniczo robione na oko, a płacone z mniejszym lub większym napiwkiem. W ten sposób gra toczy się szybciej i nie ma zbytnich przestojów. W miarę dokładne liczenie co i tak ma właściwie miejsce tylko na bardzo niskich poziomach (1-2), kiedy gracze nie mają jeszcze zbyt wiele funduszy albo w sytuacji gdy stracili majątek (w skutek kradzieży czy przegranej walki).

K2 pisze:
eśli postacie wyruszają w podróż trwającą parę dni, zakładam, że postacie śpią bez zbroi, czy też z nią (co wiąże się z karami)? Czy sam fakt, że nie powiedziały mi o wzięciu jedzenia oznacza, że jedzenia nie wzięły czy też zakładam, że jednak je mają?

Liczba racji kupowanych przez graczy zawsze jest dokładnie ustalona, nie ma czegoś takiego jak "kupujemy tyle jedzenia, aby starczyło na całą podróż". Nie chcę powiedzieć, że jest to bardziej realistyczne, ale wygląda jakoś tak bardziej wiarygodnie, kiedy bohaterowie muszą brać pod uwagę ewentualne nieprzewidziane sytuacje, które mogą opóźnić podróż i sprawić, że będzie potrzeba więcej żywności. Sytuacja ta dotyczy jednak tylko podróży, jeśli są w mieście to do racji zasadniczo nikt nie przywiązuje specjalnej wagi.
Natomiast na zbroje staram się zwracać dość baczną uwagę. Właściwie poza sytuacjami gdy podróż opisywana jest na zasadzie "dotarliście z punktu A do B" to czy postać śpi w zbroi czy nie ma spore znaczenie (bo od tego zależy efektywność odpoczynku albo poziom przygotowania do ataku na obóz). Podobnie jeśli bohaterowie będąc w mieście idą na jakieś oficjalne spotkanie, bal lub coś podobnego pytam się jaką broń, zbroję i sprzęt ze sobą zabierają. Co jest o tyle ważne, że wpakowanie się w przepoconym, zakrwawionym pancerzu na audiencję do króla może być źle odebrane w towarzystwie.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt lut 05, 2010 11:41 am

Radnon pisze:
W "Przewodniku Mistrza Podziemi" jest chyba tabelka pokazująca ile kosztuje utrzymanie przez tydzień postaci zależnie od przyjętego przez nią standardu życiowego.
Dokładnie strona 142, tabela "Wariant: utrzymanie" w PMP (3.ed).
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

pt cze 18, 2010 2:08 pm

Radnon pisze:
Co jest o tyle ważne, że wpakowanie się w przepoconym, zakrwawionym pancerzu na audiencję do króla może być źle odebrane w towarzystwie.


Pancerz można wyczyścić, podobnie jak broń. :razz:

Jean de Lille pisze:
Ewentualnie, jeśli nie chcę, by gracze mogli sobie szastać forsą i chcę ich skłonić do rozsądnego planowania wydatków, podbijam ceny dwu - trzykrotnie (nie wszędzie możliwe, ale np. w wojskowej osadzie na zakuprzu? no i nie zawsze logiczne, bo gulaszu ponad parę srebrników nie wywindujesz).


Nie lepiej limitować ilość danych przedmiotów/rzeczy w danej lokacji? W połączeniu z uwzględnianiem masy monet (wedle mechaniki, 100 dowolnych monet to kilogram). Trudno będzie wytłumaczyć się graczowi, że jego BG bez problemu dźwiga wartość "20 tysięcy sz" w postaci złotych lub mniej wartościowych monet.
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

sob cze 19, 2010 12:35 am

Laveris de Navarro pisze:
Nie lepiej limitować ilość danych przedmiotów/rzeczy w danej lokacji? W połączeniu z uwzględnianiem masy monet (wedle mechaniki, 100 dowolnych monet to kilogram). Trudno będzie wytłumaczyć się graczowi, że jego BG bez problemu dźwiga wartość "20 tysięcy sz" w postaci złotych lub mniej wartościowych monet.
To też robię :evil: :D . Metody stosowane zamiennie lub jednocześnie, zależnie od okoliczności. Co do wagi kruszcu, sam staram się unikać kuriozalnych sytuacji, więc skarby o dużej wartości dopycham zwykle klejnotami i precjozami.
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

wt cze 29, 2010 1:26 pm

Jak odgrywacie wysoką inteligencję (zwłaszcza u BN'ów) np. u smoków? Ja po prostu kombinuję ile się da przy nich, wychodząc z założenia, że jeżeli ja dałem radę coś wymyślić przez tydzień to taki smok z inteligencją daleko przekraczającą moją, w dodatku mając na to setki lat - tym bardziej. Do tego często improwizuję gdy gracze coś wymyślą, zakładając że istota była na coś takiego przygotowana. Ale to trochę za mało :) Dlatego ciekawią mnie sposoby innych.

A gracze? Czy tajemnicze milczenie jest jedyną metodą na to żeby nie sprawiać pozorów mniej inteligentnego niż się jest? :razz:
 
Tuldor1
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: pt maja 29, 2009 5:06 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

wt cze 29, 2010 6:57 pm

cóż, z inteligencją wiąże się problem - co gdy postać jest inteligentniejsza od nas ;) Cóż, w takim wypadku po prostu musimy się ostro napocić, zaprzędz do roboty szare komórki i w wolnej chwili przemyśleć wszystkie mozliwe warianty poczynań innych postaci oraz to jak takowe mogą wpłynąć na daną sytuację... gdy już mamy poukładane w głowie schematy postac taka może 'z rękawa' reagować na niesprzyjające zdarzenia (mimo że nam wymyślenie co robić zajęło sporo dłużej :P). Poza tym oczywiście retoryka i zdolność wysławiania się przy użyciu odpowiedniego słownictwa - to również robi swoje :)
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

wt cze 29, 2010 7:50 pm

Retoryka i zdolność wysławiania się - i tak pewnie wyższa niż każdego MG :razz:
Cóż, ja i tak staram się zawsze przewidzieć możliwe działania graczy, ale co gdy np wydarzenia potoczą się nie po naszej myśli? Np postacie wprowadzą naszego inteligenta w sytuację której w najśmielszych oczekiwaniach się nie spodziewaliśmy? Nagle Einstein do potęgi zmienia się w Waldusia z Kiepskich :stupid:
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

wt cze 29, 2010 7:57 pm

Gwjazdor pisze:
Cóż, ja i tak staram się zawsze przewidzieć możliwe działania graczy, ale co gdy np wydarzenia potoczą się nie po naszej myśli? Np postacie wprowadzą naszego inteligenta w sytuację której w najśmielszych oczekiwaniach się nie spodziewaliśmy? Nagle Einstein do potęgi zmienia się w Waldusia z Kiepskich :stupid:


Omnipotentny (doskonały, nieskończony, absolutny) umysł czy intelekt nie istnieje. Nawet najbystrzejszą istotę w Multiuniwersum/Wszechświecie/Wielosferze/Siedzibie Istoty Q można wykiwać, oszukać czy zagiąć w dyskusji. To powinno być jednak bardzo trudne.

A co na to poradzić? Jeszcze bardziej przygotowywać wszelkie możliwe działania w razie porażek; rozpisywać wręcz setki różnych wariantów. :razz:
 
Tuldor1
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: pt maja 29, 2009 5:06 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

wt cze 29, 2010 10:54 pm

Dokładnie, jako Leveris rzecze... gdyby istoty o boskim intelekcie nigdy się nie myliły to Illithidzi prowadzone przez swoje Starsze Mózgi podbiły by całe Krainy ;D
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

śr cze 30, 2010 10:45 am

Na razie im się udało tylko ze sporą częścią podmroku. Poza tym to raptem 28 int, połowa znanych mi BG arcane spellcasterów ma więcej :D

Najłatwiejszy trik przy tak inteligentnych postaciach to charakter w stylu Edwina. Nie będę z wami, małpy, rozmawiał.
Nie wymaga wielkiego polotu MG (wystarczy tylko wypisać sobie listę obelg ;F), a obraz geniusza jest w dużej mierze zachowany. Co prawda, głównie do postaci o charakterze nongood.
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Wskazowki dotyczace prowadzenia...

śr cze 30, 2010 11:47 am

No ale co z BG? %-)
Co jeżeli drużynowy barbarzyńca wykaże się tęższą głową od czarodzieja alfy i omegi? %-)
 
Awatar użytkownika
Petra Bootmann
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 172
Rejestracja: śr mar 23, 2005 5:27 pm

Re: Wskazowki dotyczace prowadzenia...

śr cze 30, 2010 12:25 pm

Chyba w MiMie była porada, że w przypadku potwora o nadludzkiej inteligencji za każde kilka punktów inteligencji potwór przewiduje (jest przygotowany) jeden plan bohaterów.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości