Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
shohei
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 9:21 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

śr mar 21, 2012 9:51 pm

Hiszpania jeszcze przed wojna byla blisko zwiazana z Niemcami. W koncu to tam wspierano gen. Franco jednoczesnie testujac nowy przet. Jednak ogolnie mozna uznac, ze Hiszpania byla gleboko neutralna w poczatkowym czasie wojny. Hitler nie otrzymal zadnego wymiernego wsparcia, Blekitna Dywizja byla jednostka ochotnicza i walczyla raczej z komunistami, niz przy boku Hitlera. Sprawa do przemyslenia...
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

śr mar 21, 2012 9:56 pm

Jeszcze jedno pytanie. Co z koncepcjami "Arek" czy tam "Ark". Faktycznie zrobieni z nich wielkich żelbetonowych konstrukcji może być fajne. Mógłbym w to nawet wpleść budowę kopalni i fabryk na Merkurym (które zwiększałyby produkcję Ark). Natomiast nie łączyłbym ich w pociągi, tylko powiedzmy każda Arka byłaby transportowana przez specjalny moduł napędowy, który byłby wielokrotnego użytku (arka byłaby używana tylko raz, a później mogłaby stanowić bazę produkcyjną jak jakiś kolonizator na nowym terenie).

W dodatku tłumaczyłoby to nam skąd się wzięły na Merkurym kopalnie, w których odkryto Eisenkalt. Zostały wybudowane podczas Exodusu. Przy okazji da nam to możliwość eksploracji dawnych kompleksów robotniczych, fabryk itp itd. To chyba będzie fajne?
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

śr mar 21, 2012 10:22 pm

Miałem chwilę czasu zatem poprawiłem wstepnie pierwszą część historii ogólnej, którą obgadywaliśmy ostatnio z vonBoltzmannem na skype. Wrzucam tutaj do ewentualnych konsultacji i modyfikacji;)


HISTORIA OGÓLNA

II wojna światowa przedłużała się. Europa leżała przyciśnięta butem Nazistów. Wzdłuż granicy Niemiec i ZSRR po wspólnym zajęciu przez te dwa kraje Polski ciągnęły się linie okopów. Pomimo początkowych sukcesów Niemców na froncie wschodnim, w końcu musieli oni się wycofać. Oba mocarstwa trwały tam w impasie niezdolne przełamać linii frontu. Podobnie sprawy miały się w północnej Afryce, gdzie wojska państw osi walczyły nadal z Aliantami. Operacja Overlord została zakończona masakrą oddziałów desantowych na plażach Normandii. Nie udało się stworzyć drugiego frontu i pokonać Niemców.
Podobnie na dalekim wschodzie USA i Japonia ścierały się w morskich bitwach, walczyły na wyspach, które wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Jednak po tym jak Japonia podbiła Chiny i uzyskała dostęp do znajdujących się tam surowców, była w stanie odeprzeć zacięte ataki amerykanów.
Świat trwał w impasie, a wojna nieco przycichła. Zmęczone nią narody musiały w końcu zaczerpnąć tchu. W tym czasie radzieccy naukowcy wreszcie rozgryźli zagadkę tego co nazwano Meteorytem Tunguskim. W istocie był to statek obcej rasy, a raczej jego wrak, który rozbił się na Ziemi. Wydobyto z niego pewną rzecz, a naukowcy wreszcie zrozumieli, iż jest to bomba, prawdopodobnie o niespotykanej dotąd sile. Dowódcy radzieccy już zaczęli się cieszyć na myśl o pokonaniu Niemców.
Wczesną wiosną 1953 roku Naziści rozpoczęli operację „Tornado”. Niemieckie dywizje przebiły się przez Rosyjskie umocnienia w okolicach Warszawy. W ciągu kilku dni linia frontu została przerwana, a nazistowskie zagony pancerne oskrzydliły wiele dywizji Armii Czerwonej grożąc ich całkowitym unicestwieniem.
Wystraszeni rozwojem wydarzeń doradcy Malenkowa przekonali go do użycia bomby wyciągniętej z kosmicznego wraku. Następnego dnia rosyjski ciężki bombowiec Jak-7 zrzucił bombę, którą wiele lat później określono mianem bomby termicznej, na pozostającą w rękach Niemców Warszawę. Efekt eksplozji bomby przeszedł najśmielsze oczekiwania naukowców. W miejscu implozji bomby wytworzył się dziwny sferyczny kształt, z braku lepszego pomysłu nazwany Osobliwością. co jednak najgorsze, temperatura w samym mieście i jego okolicach gwałtownie spadła. Zauważono, iż w samej Warszawie temperatura spadła znacznie poniżej zera. Podejrzewano, że wszyscy, którzy pozostali w dawnej polskiej stolicy najpewniej nie żyją. Zamarznięty teren określono mianem Mroźnej Strefy.
Niemieckie siły rozpoczęły odwrót, część z nich próbowała się wycofać przez stolicę Polski, po tych ślad zaginął. Reszta próbowała się przeprawiać przez Wisłę w okolicy Warszawy, zakazano jednak wkraczać do samego miasta. Armia Czerwona rozpoczęła gwałtowny kontratak rzucając dziesiątki tysięcy ludzi i setki czołgów naprzeciw cofających się Niemców. Wokół zamarzniętego miasta zawrzała zażarta walka. Niemcy systematycznie oddawali pole spychani kolejnymi natarciami czerwonoarmistów.
Nagle, bez ostrzeżenia Mroźna Strefa powiększyła swój rozmiar niemal trzykrotnie pochłaniając wiele spośród walczących dywizji zarówno niemieckich jak i rosyjskich. Dziesiątki tysięcy ludzi przepadło bez wieści, a bitwa dobiegła końca. Pozostali przy życiu żołnierze obu stron salwowali się paniczną ucieczką przez nieznanym dotąd zagrożeniem.

Niemcy i Rosjanie rozpoczęli równolegle badania nad fenomenem Osobliwości. Wkrótce doszli do podobnych wniosków, cała Ziemia miała zamarznąć w bliżej nieokreślonym czasie. Zbiegło się to z kolejnym rozbłyskiem Mroźnej Strefy, która pochłonęła tym razem niewielki kawałek terenu. Naukowcy stwierdzili, iż rozszerza się skokowo. Czasami zajmuje większy, a czasem mniejszy obszar. Nie da się tego przewidzieć. Wojna między Niemcami i Rosją przycichła. Obie nacje koncentrowały się głównie na wynalezieniu sposobu na opuszczenie planety. Wkrótce oba narody odkryły sposób na zamrożenie ludzkiego ciała. Już w 1954 roku było jasne, iż można zamrozić i odmrozić człowieka nie czyniąc mu szkody. Hibernacja stała się podstawową doktryną w sprawie skolonizowania innych planet. Cała sprawa była wciąż utrzymywana w tajemnicy. Naziści i ZSRR zaprzestali prowadzenia między sobą jakichkolwiek działań wojennych rzucając wszystkie siły na programy kosmiczne. W istocie oba mocarstwa podpisały tajny pakt o nieagresji.

Zarówno Niemcy jak i Rosjanie zdawali sobie sprawę, iż najważniejszą rzeczą jest wymyślenie sposobu na przetransportowanie dużej ilości ludzi poza planetę. Wkrótce powstała koncepcja okrętów zwanych Arkami. Były to ogromne konstrukcje wykonane z żelbetonu i stali, które służyć miały do jednorazowego transportu dużej liczby ludzi. budowane były na powierzchni Ziemi a do ich wynoszenia w kosmos używano specjalnych modułów napędowych, zwanych „ciągnikami”, które następnie transportowały Arki do miejsca docelowego. O ile „ciągniki” były budowane do wielokrotnego użytku, Arki były wykorzystywane tylko jednokrotnie. Podczas długiej podróży i lądowania niejednokrotnie dochodziło do strukturalnych uszkodzeń, których naprawa była niemożliwa. Niemniej jednak żelbetonowe konstrukcje wzmocnione stalą były znacznie tańsze i łatwiejsze w produkcji niż konstrukcje z samej stali.
Wkrótce Rosjanie założyli pierwsze kopalnie i zakłady produkcyjne na Merkurym, które miały przyspieszyć budowę Ark. Niedługo później Niemcy poszli w ich ślady. Początkowo myślano nawet nad skolonizowaniem Merkurego, jednak teoria ta szybko upadła ze względu na jego bliskie położenie względem Ziemi.

W 1955 roku nadszedł kolejny skok osobliwości. Tym razem rozszerzyła się ona na ogromny obszar, połykając większość dawnych terytoriów Polski. Naukowcy zauważyli, iż nie da się przewidzieć dokładnie jaki obszar zajmie kolejny skok, ale podejrzewano, iż może to być nawet cała planeta. Niedługo po zamarznięciu Polski wystartowały pierwsze okręty głębinowe, zwane Arkami, które wzniosły się w przestrzeń w poszukiwaniu nowych domów dla ludzi. Niemcy przekazali technologię potrzebną do ucieczki w kosmos Włochom i Japończykom, którzy rozpoczęli własne kosmiczne programy. Stało się to na początku 1956 roku.
Świat z niepokojem patrzył na ostatnie wydarzenia. Po raz pierwszy zaczęto się naprawdę obawiać. Japonia podpisała traktat pokojowy z USA. Alianci zaprzestali walki z Nazistami, którzy wycofali się z północnej Afryki. Powoli przyszło zrozumienie, wraz z informacjami wywiadu, oraz dopiero podjętymi badaniami naukowymi. Okazało się, iż zamarzniecie grozi całej Ziemi. Zdano sobie sprawę, iż Niemcy, Sowieci, czy nawet Włosi lub Japończycy nie zamierzają się dzielić technologią z Aliantami, aby pozwolić im uciec. Nastąpił okres cichej wojny między Aliantami a Nazistami. Czasami zdarzały się zbrojne utarczki, ale większe wojskowe operacje nie były prowadzone. Alianci rzucili się do pracy rozwijając własne programy kosmiczne. Świat zamiera w niemym oczekiwaniu.
Pod koniec 1956 roku stało się jasne, iż neutralne państwa nie otrzymają znikąd pomocy. Informacja o tym, iż Ziemia zamarznie i wszyscy, którzy na niej pozostaną zapewne zginą obiegła cały świat. W wielu miejscach wybuchały zamieszki. Naziści krwawo tłumili je na terenach im podległych. Niemcy i Włosi pozostawali stosunkowo spokojni, gdyż wiedzieli, że mają realną szansę na ucieczkę. Podobnie zachowała się ludność Japonii, USA i Wielkiej Brytanii, a także innych państw z sojuszu. Jednak neutralne kraje były przerażone wizją zagłady.
Wiele państw neutralnych próbowało wynegocjować zakup technologii niezbędnych do rozpoczęcia własnych programów kosmicznych. Niewiele z nich odniosło jednakże na tym polu sukces. Początkowo wydawało się, że dojdzie do kolejnej wojny, w której neutralne państwa siłą spróbują zdobyć potrzebną im technologię. Aby temu przeciwdziałać wiosną 1957 roku Alianci, Naziści, Sowieci i Japończycy podpisali traktat pokojowy. W wielu miejscach faktycznie doszło do walk lub krwawo stłumionych buntów. Okazało się jednak, że nieprzygotowane do wojny armie dotąd neutralnych państw nie są w stanie sprostać zaprawionym w bojach oddziałom światowych mocarstw. Wiele mniejszych państw całkowicie załamało się. Zapanowała w nich anarchia a centralny rząd upadł.

W 1958 roku pierwsze arki Aliantów i Japończyków opuściły Ziemię i skierowały się w stronę nowych planet, nadających się do zasiedlenia. Exodus trwa, poszczególne mocarstwa wywożą jak najwięcej sprzętu i ludzi na nowe planety, przy okazji realizują swoje cele i zostawiając wszelki niepożądany element na Ziemi. Chcą stworzyć nowy lepszy świat w nowych ojczyznach. Kilka bogatych organizacji, lub może związków majętnych osób postanawia wykupić technologię lotów kosmicznych od uciekających mocarstw. Po negocjacjach udaje im się to. Płacą szczerym złotem, dziełami sztuki i innego rodzaju kosztownościami. Zaszywają się w portach niewielu ocalałych państw neutralnych. Głównie na terenach Australii, Szwecji, czy Finlandii, gdzie w tamtejszych stoczniach rozpoczynają produkcję okrętów w porozumieniu z miejscowymi siłami militarnymi. To oni stanowią początek neutralnych organizacji w kosmosie.

W 1960 naukowcy zaalarmowali, iż zbliża się kolejny skok Osobliwości. Przewidzieli, iż wystąpi w 1963 roku i obejmie swym zasięgiem całą Ziemię. Opinię publiczną zdecydowano się utrzymać w nieświadomości, tak aby ludzie do samego końca wierzyli w możliwość ratunku. Pierwsze arki neutralnych organizacji oraz pomagających im w tym przedsięwzięciu rządów ocalałych państw opuszczają Ziemię kierując się w stronę Pasa Asteroid.
Wiadomo już, że nastąpił podział kosmosu. Alianci zajęli Wenus, Sowieci osiedlili się na Marsie. Niemcy i Włosi dotarli na księżyce Jowisza, Io i Europę obejmując je w posiadanie. Japończycy zajęli samego Jowisza i Kallisto. Frakcje postanowiły utrzymać pokój, exodus był dla nich ważniejszy niż wznowienie walk. Wielu ludzi miało nadzieję, iż wojna raz na zawsze dobiegła końca. Być może ludzkość opamięta się po tym czego dokonała na Ziemi, chociaż byli i tacy, którzy winą za wszystko obarczali Sowietów. Nawoływali nawet do otwartej wojny z nimi i ukarania ich za to co zrobili z domem ludzkości. To nie wróżyło niczego dobrego. Tymczasem na Ceresie powstała niezależna korporacja Hel Incorporated zajmująca się wydobyciem i sprzedażą surowców. Szybko podpisali korzystne umowy handlowe z wielką czwórką. Australijczycy i nowozelandczycy również opuścili zamarzającą Ziemię udając się na Oberona, jeden z księżyców Urana, gdzie założyli swoje nowe państwo.
Osobliwość po raz kolejny się rozszerzyła. W 1962 roku połknęła całą Ziemię a także obszar wokół niej. Naukowcy pomylili się w swych obliczeniach. Zwrócili jednak uwagę, iż im większy obszar jest połykany przez rozbłysk Osobliwości, tym wolniej on zamarza. Pozwoliło to uciec wielu okrętom, które tego dnia przebywały akurat na Ziemi. Zauważono również, że tajemnicza ciecz wypełniająca kosmos nie zamarza tak jak planeta. Rozpoczęto dalsze badania nad Osobliwością. Ostatnie arki z państw skandynawskich osiadają na Tytanie, gdzie powstaje nowe niezależne państwo Skandynawia.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

czw mar 22, 2012 2:44 pm

Przyciąłem nieco opisy Japońskich miast, chociaż skasowałem mniej niż początkowo zamierzałem. W sumie u Japsów nie lałem zbytnio wody, gdyż nie mają specjalnie wielu miast. Dodatkowo jak mi dzisiaj starczy czasu to powrzucam to wszystko na Wikię i wezmę się za przycinanie opisów miast Sowietów bo tam to przegiąłem niewątpliwie z ich długością.
 
Awatar użytkownika
shohei
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 9:21 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

czw mar 22, 2012 10:02 pm

Kolejne rozszerzenie opisów. Tym razem dorzucilem Strukture spoleczna i Stany, oraz opisalem dwie instytucje panstwowe ksztaltujace mlodziez.

W temacie ogolnego opisu nacji to chyba wszystko. Dalej zamierzam wrzucic mala wstawke fabularna przedstawiajaca dzialalnosc selekcjonera OFZ i nabor na Mentaliste, co da mi powod do opisania nowych profesji. W weekend ogarne caly tekst i dodam polskie znaki, bo oduczylem sie ich uzywania ;) Postaram sie tez wrzucic to na bloga.

Enjoy :)

Struktura społeczna i Stany
Jeszcze przed opuszczeniem Ziemi, w OFZ powstały plany ścisłego podzialu społeczeństwa na Stany. Plany te w pelni wcielono w życie na zajetych terenach. Im wyższy Stan, tym większe przywileje i mniejsze obciążenia i kary. Im niższy stan, tym większe obowiązki, ograniczenie przywilejów i zaostrzenie kar, włącznie do eksterminacji narodów.

Nadludzie (Übermenschen)
Do Stanu tego wcielono Führera oraz jego wewnętrzny krąg współpracowników, jako jednostki wybitne i najwyższego zaufania, czyli wzór do naśladowania dla reszty Narodu. Do stanu tego zaliczono również przyszłych Pierworodnych, czyli efekt programu Übermensch, realizowanego przez Lebensborn i później GB z pełnym wykorzystaniem zasad eugeniki. Także wspólne potomstwo Pierworodnych uznawano za Nadludzi.

Ludzie (Menschen)
Zaliczano ty wszystkich Niemców, lub ludzi niemieckiego pochodzenia ‘wartościowych rasowo’. Mieszane potomstwo z Podludźmi mogło zostać uznane za ‘wartościowe’, jeśli spełniało odpowiednie warunki ‘czystości rasowej’. Za Ludzi uznawano również wiernych III Rzeszy Włochów i ludność pochodzenia skandynawskiego, w tym Finów. Poza tym Stan Ludzi posiadał wewnętrzny podział społeczny.
- Urzędnicy - III Rzesza jest biurokratycznym molochem, reguluje wszystko i wszystkich. Ordnung muss sein, czyli ‘Musi być Porządek’. Szczyt piramidy społecznej stanowią więc urzędy nadzorujące ten porządek czyli armia, służby bezpieczeństwa, wszelkie organizacje mające priorytet państwowy, czyli czystość rasowa, indoktrynacja i duch walki.
- Naukowcy - Kadra instytucji naukowych zajmujacych się rozwojem techniki, zwłaszcza ukierunkowanej na zbrojenia i obronność, dalej zajmująca się badaniami nad poprawą sprawności niemieckiego Nadczłowieka, czyli eugeniką oraz zalążkiem genetyki..
- Chłopstwo - Według ideologii “Krwi i Ziemii’ (Blut und Boden), ostoja społeczeństwa, która odrodzi Naród i rasę. Chłopstwo posiadało w III Rzeszy liczne przywileje, zwlaszcza po opuszczeniu Ziemii, gdy stało się żywicielem Narodu.
- Mieszczaństwo - Najniższy szczebel drabiny społecznej zajmuje coś co na Ziemii można było nazwać mieszczaństwem, czyli zasób ludzki będący zapleczem dla kadr naukowych i armii, poza tym ktoś musi placić podatki, bo tych nawet w tak pięknie utopijnym państwie nie dało się uniknać. Podstawę mieszczaństwa stanowią robotnicy, dzielący się na wolnych i przymusowych. Przymusowymi mogą być skazańcy lub wywrotowcy polityczni, na tyle jednak niegroźni, że pozostawiono ich przy życiu.

Podludzie (Untermenschen)
Do Stanu tego zaliczano rasy nie aryjskie , ale nie zaliczane do Nieludzi. Mogli nimi zostać jeńcy alianccy, jednak nie słowiańskiego pochodzenia. Jako niższy gatunek ludzi traktowano równiez jednostki pomocnicze SS, czyli np. Legion Hinduski, Kozaków czy inne nacje wcielone do Rzeszy. Za Podludzi uważano również sojuszników w postaci Japonii, czy zbuntowanych Włochów po ich ucieczce na księżyc Amphirite, leżący w Pasie Asteroidów.

Nieludzie (Nichtmenschen)
Stan przejściowy, przeznaczony do ‘ostatecznego rozwiązania’. Zaliczano tu ludy słowiańskie, pochodzenia afrykańskiego czy azjatyckiego oraz Cyganów i Żydów.


Hitlerjugend i Bund Deutscher Mädel
Hitlerjugend (Młodzież Hitlera) było organizacją młodzieżową założoną już w 1922 i zorganizowaną na wzór paramiltarny. Znaczący rozwój organizacji nastąpił na początku lat 30-tych, kiedy sumy, które na nią przeznaczono znacznie przyspieszyły jej dalszy wzrost. Od 1936 roku obowiązywała ustawa o obowiązkach młodzieży, nakazująca przystąpienie do organizacji każdemu dziecku. W HJ obowiązywał podział na grupy wiekowe, 10-14 lat i 14-18 lat. Hitlerjugend promowało kult silnej i zdrowej germańskiej rasy, stąd duży nacisk kładziono na ćwiczenia fizyczne i wojskowe połączone z dyscypliną i kultem jednostki. Młodzieży wpajano poczucie wyższości, organizowano marsze, uczono posługiwania się mapą..Organizowano manewry i ćwiczono w posługiwaniu się bronią. Na porządku dziennym było organizowanie brutalnych gier, kończących się wspólną bijatyką, co miało nauczać odporności na ból i bezwzględności w dążeniu do celu wyznaczonego przez dowódców.

Odpowiednikiem dla dziewcząt była sekcja żeńska HJ, czyli Bund Deutscher Mädel (BDM; Związek Niemieckich Dziewcząt). Propagowała ona nowoczesny obraz kobiety jako samodzielnego członka wspólnoty narodowej. Dziewczęta przygotowywano do roli niemieckich matek i żon. Kobieta miała być strażniczką rodu, dziedzictwa, rasy i krwi, cnót domowych oraz kapłanką rodziny i narodu.

Reichsarbeitsdienst (RAD; Służba Pracy Rzeszy)
Organizacja przystosowania obywatelskiego i wojskowego młodzieży poprzez pracę, wykonywała również funkcje pomocnicze wobec Wehrmachtu. Założona w 1933 roku przez Konstantina Hierla. Początkowo ochotnicza, następnie od 1935 wprowadzono dwunastomiesięczny obowiązek służby na rzecz państwa dla mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat. Od 1939 obowiązek nałożono również na kobiety.

Wprowadzenie obowiązku pracy spowodowało gwałtowny rozwój organizacji, której struktury w szybkim czasie powstały we wszystkich landach III Rzeszy. Wykonywano pracę na rzecz państwa w różnych dziedzinach życia gospodarczego wyznaczanych przez Ministerstwo Pracy, w tym również budowę umocnień na rzecz Wehrmachtu. Po opuszczeniu Ziemi zajmowano się również budową nowych kolonii dla osadników oraz osługą plantacji wytwarzających żywność.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

czw mar 22, 2012 11:36 pm

Wrzucam projekt japońskich ważkopterów według wytycznych vonBoltzmanna, które odszukałem jakoś;)

Wprowadziłem do nich standardowe uzbrojenie z tabeli broni pojazdów. Jednakże dodatkowo vonBoltzmann pisał o bombach. Warto by się nad nimi zastanowić bo i tak będą pewnie potrzebne. Zrobimy je jednego rodzaju bez udziwnień do użytku zarówno przez ważkoptery jak i samoloty/torpedowce/bombowce głębinowe czy też jakoś inaczej? Oczywiście dodam jeszcze ważkoptera transportowego, ale dzisiaj już nie zdążyłem. To wstępny projekt póki co. Czekam na opinie.

WAŻKOPTTERY

Jeszcze podczas II Wojny Światowym oczywistym było, iż kontrola przestworzy może decydować o zwycięstwie lub przegranej. Początkowo sądzono, iż myśliwce i torpedowce głębinowe znakomicie sobie z tym poradzą. Stwierdzono jednak, iż potrzebują one lotnisk i stosownej infrastruktury aby operować na powierzchniach planet. Mogły one co prawda działać bezpośrednio z łodzi głębinowych, nie było to jednak rozwiązanie korzystne.
Zdecydowano się wprowadzić do użytku maszyny bojowe, które nazwano Ważkopterami. Wywodząc się bezpośrednio ze stosowanych już podczas II Wojny helikopterów były one idealnym rozwiązaniem jako wsparcie dla piechoty. Za lądowisko wystarczył im kawałek wolnego i w miarę równego terenu. Co więcej oprócz zapewniania wsparcia z powietrza ważkoptery mogły być używane do transportu oddziałów. Z tej przyczyny maszyny te zostały oddane bezpośrednio pod rozkazy IJA.

Aichi O17A: Szturmowy wielozadaniowy ważkopter, który powszechnie używany jest do zapewniania wsparcia piechocie oraz do nawiązywania bezpośredniej walki z wrogimi maszynami latającymi. Posiada niewielką przestrzeń transportową. Napędzany jest głównym śmigłem umieszczonym na dachu kadłuba, niewielkie śmigło umieszczone na ogonie zapewnia zaś stabilność. Główne śmigło można złożyć co znacznie zmniejsza przestrzeń transportową jaką zajmuje Aichi.
Załogę stanowi dwóch pilotów, z których jeden zajmuje się obsługa broni. Dodatkowo Aichi posiada stanowiska przeznaczone dla dwóch strzelców, którzy mogą obsługiwać umieszczone w burtach CKMy. Przestrzeń transportowa pozwala na zabranie maksymalnie trzech dodatkowych osób.
Główne uzbrojenie ważkoptera to dwie wyrzutnie minirakiet „Yamamoto” zamontowane pod niewielkimi skrzydłami oraz automatyczne działko „Taisho” umieszczone pod dziobem maszyny. Dodatkowo w burtach zamontowane są dwa CKMy Taisho.
Punkty wytrzymałości: Stara Generacja 15(5) Nowa Generacja 17(7)
Przyspieszenie: 15
Prędkość maksymalna: 150
Wznoszenie: 10 w przypadku startu pionowego, 20 w przypadku dołożenia wektora poprzecznego.

Tachikawa Ki-99: Ważkopter transportowy. Do jego zadań należy głównie transport oddziałów, chociaż może również przewozić zaopatrzenie. Jest większy od swojego kuzyna Aichi, jednak podobnie jak on posiada składane śmigło główne. W zasadzie jego konstrukcja jeśli nie uwzględnialibyśmy rozmiarów jest zbliżona do ważkoptera Aichi.
Załogę stanowi dwóch pilotów, z których jeden zajmuje się obsługą głównego uzbrojenia w postaci dwóch wyrzutni minirakiet „Yamamoto” podczepionych pod niedużymi skrzydłami oraz automatycznego działka Taisho umieszczonego pod dziobem maszyny. Dodatkowo w burtach umieszczono dwa kolejne stanowiska automatycznych działek Taisho obsługiwane przez dwóch strzelców. Dodatkowym uzbrojeniem są cztery bomby podwieszane pod skrzydłami.
Oprócz załogi Tachikawa może pomieścić maksymalnie dziesięć kolejnych osób, dla których przygotowano siedzenia oraz pasy bezpieczeństwa.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 20(7) Nowa Generacja 25(10)
Przyspieszenie 15
Prędkość maksymalna 150
Wznoszenie: 10 w przypadku startu pionowego, 20 w przypadku dołożenia wektora poprzecznego.
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 1:10 am

2 uwagi.

1) shohei - skoro Niemcy z ziemi zabrazli tylko tych "przydatnych" to czy w nowej Rzeszy znaleźli się pod ludzie i nieludzie? A jeśli tak, to w jaki sposób?

2) TS - wszystko cacy z tymi ważkopterami, tylko mnie się wydawało, że one miały latać na tej samej zasadzie co ważka, czyli za pomocą 4 ruchomych skrzydeł, a nie za pomocą śmiegieł.

Reszta wszystko super.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 8:48 am

Też tak mi się coś pomyślało, że miały mieć skrzydła właśnie ale nie byłem pewien. Dobrze zatem może zrobimy je na zasadzie ornitophterów z Dune:

http://www.computergameplayer.com/dune- ... vies11.jpg

Lub na takiej:
http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl& ... LAg&zoom=1

Tylko dodamy jeszcze jedną parę skrzydeł tak aby to wyglądało:
http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl& ... 166&ty=106

Sory za te linki długie:/ Chcę sobie zobrazować jak ma ten ważkopter wyglądać bo wczoraj się nad tym zastanawiałem;)
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 3:08 pm

Okej poprawione ważkoptery aczkolwiek jeszcze w wolnej chwili nad nimi usiądę aby dopracować opis:


WAŻKOPTTERY

Jeszcze podczas II Wojny Światowym oczywistym było, iż kontrola przestworzy może decydować o zwycięstwie lub przegranej. Początkowo sądzono, iż myśliwce i torpedowce głębinowe znakomicie sobie z tym poradzą. Stwierdzono jednak, iż potrzebują one lotnisk i stosownej infrastruktury aby operować na powierzchniach planet. Mogły one co prawda działać bezpośrednio z łodzi głębinowych, nie było to jednak rozwiązanie korzystne.
Zdecydowano się wprowadzić do użytku maszyny bojowe, które nazwano Ważkopterami. Wywodząc się bezpośrednio ze stosowanych już podczas II Wojny helikopterów były one idealnym rozwiązaniem jako wsparcie dla piechoty. Za lądowisko wystarczył im kawałek wolnego i w miarę równego terenu. Co więcej oprócz zapewniania wsparcia z powietrza ważkoptery mogły być używane do transportu oddziałów. Z tej przyczyny maszyny te zostały oddane bezpośrednio pod rozkazy IJA.

Aichi O17A: Szturmowy wielozadaniowy ważkopter, który powszechnie używany jest do zapewniania wsparcia piechocie oraz do nawiązywania bezpośredniej walki z wrogimi maszynami latającymi. Posiada niewielką przestrzeń transportową. Główny napęd zapewniany jest przez skrzydła, które poruszając się podobnie jak skrzydła wazki zapewniają ciąg niezbędny do wznoszenia się. Archi posiada jedną parę skrzydeł zamontowaną na dachu maszyny oraz druga znacznie mniejszą umiejscowioną nieco bardziej z tyłu. Skrzydła są składane co znacznie oszczędza przestrzeń transportową zajmowaną przez Aichi.
Załogę stanowi dwóch pilotów, z których jeden zajmuje się obsługa broni. Dodatkowo Aichi posiada stanowiska przeznaczone dla dwóch strzelców, którzy mogą obsługiwać umieszczone w burtach CKMy. Przestrzeń transportowa pozwala na zabranie maksymalnie trzech dodatkowych osób.
Główne uzbrojenie ważkoptera to dwie wyrzutnie minirakiet „Yamamoto” zamontowane pod niewielkimi nieruchomymi skrzydłami oraz automatyczne działko „Taisho” umieszczone pod dziobem maszyny. Dodatkowo w burtach zamontowane są dwa CKMy Taisho.
Punkty wytrzymałości: Stara Generacja 15(5) Nowa Generacja 17(7)
Przyspieszenie: 15
Prędkość maksymalna: 150
Wznoszenie: 10 w przypadku startu pionowego, 20 w przypadku dołożenia wektora poprzecznego.

Tachikawa Ki-99: Ważkopter transportowy. Do jego zadań należy głównie transport oddziałów, chociaż może również przewozić zaopatrzenie. Psiada dwie pary dużych skrzydeł umocowanych na dachu maszyny, które zapewniają osiągi zbliżone do jego kuzyna Archi, od którego Tachikawa jest znacznie większy. Skrzydła również są składane aby oszczędzić miejsce podczas transportu ważkoptera.
Załogę stanowi dwóch pilotów, z których jeden zajmuje się obsługą głównego uzbrojenia w postaci dwóch wyrzutni minirakiet „Yamamoto” podczepionych pod niedużymi nieruchomymi skrzydłami oraz automatycznego działka Taisho umieszczonego pod dziobem maszyny. Dodatkowo w burtach umieszczono dwa kolejne stanowiska automatycznych działek Taisho obsługiwane przez dwóch strzelców. Dodatkowym uzbrojeniem są cztery bomby podwieszane pod skrzydłami.
Oprócz załogi Tachikawa może pomieścić maksymalnie dziesięć kolejnych osób, dla których przygotowano siedzenia oraz pasy bezpieczeństwa.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 20(7) Nowa Generacja 25(10)
Przyspieszenie 15
Prędkość maksymalna 150
Wznoszenie: 10 w przypadku startu pionowego, 20 w przypadku dołożenia wektora poprzecznego.

Kugisho A6: Ciężki ważkopter transportowy rozmiarem znacznie przekraczający pozostałe konstrukcje oparte na tej zasadzie. Jest używany przede wszystkim do transportu zaopatrzenia, pojazdów lub dużych oddziałów piechoty. Nie jest jednak z założenia przeznaczony do angażowania się w walki.
Trzy pary skrzydeł rozmieszczone są na całej długości kadłuba maszyny. Są one większe od skrzydeł pozostałych ważkopterów. Co gorsza nawet po złożeniu zajmują dużą przestrzeń. Dlatego ich konstrukcja jest segmentowa i umożliwia szybki demontaż do kilku elementów co pozwala oszczędzić znacznie więcej miejsca. Minusem tego rozwiązania jest czas potrzebny do przygotowania Kugisho do lotu.
Załogę stanowi dwóch pilotów oraz strzelec, którzy znajdują się w kokpicie. Do tego dochodzą trzej strzelcy pokładowi. Kugisho jest w stanie zmieścić w luku transportowym czołg lub 2-3 Egzoszkielety albo ponad pluton piechoty.
Uzbrojenie stanowią dwie wyrzutnie minirakiet „Yamamoto” podczepione pod niewielkimi skrzydłami. Dodatkowo pod dziobem maszyny zamontowane jest automatyczne działko Taisho. W lewej i prawej burcie zamontowano stanowiska dwóch automatycznych działek Taisho. Ostatnie stanowisko ogniowe umieszczono za ostatnią parą skrzydeł na dachu maszyny. Wyposażone jest również w automatyczne działko Taisho.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 25(7) Nowa Generacja 30(10)
Przyspieszenie 12
Prędkość maksymalna 150
Wznoszenie: 8 w przypadku startu pionowego, 16 w przypadku dołożenia wektora poprzecznego.
 
Awatar użytkownika
shohei
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 9:21 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 5:07 pm

@ vonBoltzman
Oficjalnie Niemcy zabrali tylko 'przydatnych'. W wielkiej tajemnicy zabrali tez 'nieprzydatnych', co opisalem przy Lebensborn, Dystrykcie 13 i akcji Kolysanka ;) Poza tym teoretyczny podzial na stany zostal opracowany jeszcze na Ziemii, wiec uwzgledniono wszelkie opcje. Zabrano rowniez oddzialy pomocnicze, jak Legion Hinduski czy Kozakow, ktorych zaliczono odgornie do podludzi. Pozniej zostana do nich zaliczeni rowniez zbuntowani Wlosi i ewentualni jency w czasie wojny. Pozostale nacje maja na pewno ludzi, ktorych Niemcy moga zaliczyc do kazdego ze swych stanow ;) Kwestia tylko ich podbicia i uswiadomienia im, ze zyja w glebokiej niewiedzy ;)
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

Re: WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 6:51 pm

TS - ja mam wyobrażenie ważkopterów jako maszyn do złudzenia przypominających ważki. W głowie ważkoptera siedzi pilot, tors służy prestrzeń transportowa, lub siędzą tam sprzelcy, a na końcu odwłoka są stabilizatory.

Opisy twoich ważkopterów bardzo mi się podobają :spoko:
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 7:28 pm

Oks przepatrzyłem naszą mapę myśli (świetna rzecz). mam kilka pytań co do niej:P

Saturn Tutaj są Rosjanie i Niemcy
Uran: Tutaj są Rosjanie i Alianci
Neptun: Tutaj są Niemcy i Alianci

Tak czy na każdej z 3 planet wrzucimy każdą frakcję? (pierwotnie miało być chyba tak jak napisałem albo przynajmniej na takiej zasadzie i to mi w sumie odpowiada).

Ceres - Siedziba Hel Incorporated (nazwa mi się podoba) korporacji niezależnej zajmującej się wydobyciem surowców i ich sprzedażom czterem mocarstwom.

Westa - Terytorium niezależne, które sprytnym manewrem Aliantów zostało przez nich przejęte zanim inni dowiedzieli się o istnieniu Westy.

Pallas - Asteroida zajęta przez niezależne państwo Ziam (pochodzenie nieznane, nazwa do uzgodnienia, najchętniej bym ją zmienił jeśli ktoś ma jakiś pomysł. Oczywiście pomysł na pochodzenie (od jakiej/jakich nacji też się przyda)). To tutaj rozpoczęła się wojna.

Amphirite - Tutaj znajduje się miasto-państwo Włochów, którzy zbiegli przed nazistami (chyba się nazywa Roma czy tak jakoś pierwotnie). Może być pod silnym wpływem Aliantów inaczej Niemcy by je pewnie spacyfikowali, ale kwestia jest do uzgodnienia.

Egeria - Kolejny teren niezależny. Znajduje się tutaj miasto Vegas, które jest miejscem wszelkiego występku, handlem zabronionymi rzeczami itp itd. Geneza chyba nie całkiem ustalona. Myślałem o pochodzeniu post-mafijnym jakimś, ale bardzo wstępnie.

Dione (księżyc Saturna) - Siedziba Pharmalabs. Korporacja ta oferuje leki i takie tam pierdoły w tym być może broń biologiczną. Chyba taka koncepcja jest okej.

Japet (księżyc Saturna) - Siedziba UAC (United Agricultural Company) korporacji, która zajmuje się handlem żywnością, w tym żywnością wysokiej jakości, genetycznie zmodyfikowaną i co tam jeszcze się uda wymyślić. Niekoniecznie tylko z 4 mocarstw, ale z każdym kto płaci.

Tytan (księżyc Saturna) - Tutaj założone zostało państwo Skandynawia (niezależne oczywiście). Wiadomo skąd się wzięło ale przydałaby się nam inna nazwa na to chyba. Jakby ktoś miał pomysł to proszę się nie krępować:P

Ariel (księżyc Urana) - Tutaj znajduje się Republika Mandżukoru wywodząca się z terenów Korei i Mandżurii. Również przydałby się pomysł na fajną nazwę.

Oberon (księżyc Urana) - Tutaj z kolei mamy Auslandię (powstałą z Australii i Nowej Zelandii). Ponownie przydałby się fajny pomysł na nazwę.

Gildia Pionierów - Siedziba tam gdzie ją umieści vonBoltzmann

Wielorybnicy - Siedziba nieustalona.

TO chyba wszystkie na tą chwilę nację poboczne. Przede wszystkim przydałyby się nam fajne pomysly na nazwy do nich bo większość nazw to nazwy robocze i chętnie bym je zastąpił. Jesli ktoś by wpadł na fajny pomysl odnośnie jakiegoś nowego terytorium niezaleznego to proszę śmiało pisać:)
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

Re: WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 9:57 pm

Saturn, Uran, Neptun - jest tak jak napisałeś.

Ziam - jak to pochodzenied nieznane? A na wiki to co? nie ma? A właśnie, że jest:
Ziam, państwo utworzone przez uciekinierów z Chin, Syjamu, Birmy, Indii i okolic. W istocie Ziam to federacja czterech głównych państw. Każde z nich ma własne prawa i własny kawałek terytorium

Pionierzy mają siedzibę na komecie. Celowo nie podajemy na jakiej.

Wielorybnicy zaś -> tu jestem otwarty na sugestie, choć moim faworytem jest planetoida Achilles, jedna z planetoid trojańskich Jowisza.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

pt mar 23, 2012 11:56 pm

No tak masz oczywiście rację co do Ziam i Pionierów.

Pokusiłem się o przypomnienie tego co mnie interesuje czyli okrętów i myśliwców głębinowych. Wrzucam wpis podany przez vonBoltzmanna dawno temu, który odkopałem:



Wytrzymałości okrętów głębinowych, podawane dla NG. Stara generacja ma wszędzie -10(-5):
Myśliwce głębinowe – wytrzymałość 20(10)
Okręty klasy MICRO i DESTRUCTOR – wytrzymałość 30(15)
Okręty klasy BRYZA – wytrzymałość 40(20)
Okręty klasy WICHER – wytrzymałość 50(25)
Okręty klasy TAJFUN – wytrzymałość 60(30)
Okręty klasy LEWIATAN – wytrzymałość 70(35)

Broń głębinowa:

Lekkie działko głębinowe
Zasięg 100/200/400, Obrażenia 3k8, PP10, Broń ciężka

Ciężkie działko głębinowe
Zasięg 150/300/600, Obrażenia 4k8, PP15, broń ciężka

Lekkie torpedy
Zasięg 200/400/800, Obrażenia 4k10, PP20, broń ciężka

Ciężkie torpedy
Zasięg 250/500/1000, Obrażenia 5k10, PP 30, broń cięzka

Głębinowy coilgun
Zasięg 500/1000/2000, Obrażenia 6k12, PP 50, broń ciężka

Torpedy mają wytrzymałość 10 i mogą zostać zestrzelone.



Generalnie wszystko wygląda okej. Mam natomiast następujące uwagi. Lekkie Działko Głębinowe nie powinno mieć możliwości zniszczenia Okrętu, nawet tego małej klasy, a jeśli już to powinno to się odbyć z dużym trudem i mnoga ilością trafień. Przy obecnym PP i Obrażeniach kilka mysliwców skasuje bez problemu Mały czy średni okręt przy użyciu tylko Lekkich Działek. Co więcej Myśliwiec przy trafieniu jest praktycznie na 100% zniszczony. To jest akurat ciekawym aspektem i w zasadzie jak najbardziej naturalnym. Mimo tego proponuję nieco obniżyć PP oraz obrażenia broni na następujące:

Lekkie działko głębinowe
Zasięg 100/200/400, Obrażenia 3k6, PP5, Broń ciężka

Ciężkie działko głębinowe
Zasięg 150/300/600, Obrażenia 4k6, PP10, broń ciężka

Lekkie torpedy
Zasięg 200/400/800, Obrażenia 4k8, PP15, broń ciężka

Ciężkie torpedy
Zasięg 250/500/1000, Obrażenia 5k8, PP 35, broń cięzka

Głębinowy coilgun
Zasięg 500/1000/2000, Obrażenia 5k10, PP 35, broń ciężka

Zwróćcie uwagę, że nawet przy takich statystykach bezpośrednie trafienie ciężką torpeda niweluje pancerz i prawie na pewno oznacza bardzo poważne uszkodzenie okrętu a nawet jego zniszczenie. Oczywiście wiem, że jak łódź podwodna oberwie torpedą to pada, ale nie wiem czy to fajne rozwiązanie dla settingu gdzie jeden pechowy rzut przy walce okrętów oznacza pożegnanie się z okrętem i być może postaciami. Dodałbym do tego wytrzymałości okrętów:

Wytrzymałość dla Nowej Generacji, Stara Generacja ma wszędzie -10(-5)
Myśliwce głębinowe – wytrzymałość 20(10)
Torpedowce - wytrzymałość 25(10)
Okręty klasy MICRO i DESTRUCTOR – wytrzymałość 35(15)
Okręty klasy BRYZA – wytrzymałość 45(20)
Okręty klasy WICHER – wytrzymałość 55(25)
Okręty klasy TAJFUN – wytrzymałość 70(30)
Okręty klasy LEWIATAN – wytrzymałość 80(35)
Okręty klasy YAMAMOTO - wytrzymałość 90 (40)

Nawet przy podniesionych statystykach wytrzymałości (PP zostaje ten sam) Ciężkie Działko Głębinowe może uszkadzać okręty. Lekkie Torpedy uszkodzą dużą część okrętów a Ciężkie Torpedy i Coilgun będą siały prawdziwe zniszczenie, a jednocześnie okręty nie będą padały jak muchy przy trafieniach. Oczywiście nie upieram się przy tym, gdyż miewam tendencję do podnoszenia punktów wytrzymałości z nieznanych mi przyczyn;)
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 9:06 am

TS - rzeczywiście, masz rację, powinniśmy działka głębinowe nieco osłabić, ale wychodzi u ciebie nieznajomosć mechaniki. Po pierwsze, samo trafinie i nawet zadanie odpowiednich obrażeń nie musi oznaczać jakiejkolwiek rany dla okrętu - wystarczy test pilotowania bodajże z karą -2 i rany nie ma. Poza tym, pojazd ma 4 rany. Jedna rana daje tylko -1 do testu pilotowania. Nie tak łatwo zniszczyć okręt. Ale ok, masz rację, co do lekkiego osłabienia działek głebinowych. Torpedy natomiast zostawiłbym jak były - powód ten sam do wyżej.

A coilguna ustaliliśmy, że w ogóle wywalamy z arsenłu głębinowego.
Twoje wytrzymałości są ok, ale wszystkie elementy mechaniczne wymagają wytestowania.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 9:36 am

Mhm, no tak :P Przyznaje, że mechaniki nie znam a już zapomniałem ostatnią dyskusję. Zatem Coilguna wywalamy (też zapomniałem:P) A torpedy faktycznie lepiej będzie jak będą potężniejsze tak jak mówisz vonBoltzmann. Zostanie nam zatem tak:

Lekkie działko głębinowe
Zasięg 100/200/400, Obrażenia 3k6, PP5, Broń ciężka

Ciężkie działko głębinowe
Zasięg 150/300/600, Obrażenia 4k6, PP10, broń ciężka

Lekkie torpedy
Zasięg 200/400/800, Obrażenia 4k10, PP20, broń ciężka

Ciężkie torpedy
Zasięg 250/500/1000, Obrażenia 5k10, PP 30, broń cięzka


Oraz okręty:

Wytrzymałość dla Nowej Generacji, Stara Generacja ma wszędzie -10(-5)
Myśliwce głębinowe – wytrzymałość 20(10)
Torpedowce - wytrzymałość 25(10)
Okręty klasy MICRO i DESTRUCTOR – wytrzymałość 35(15)
Okręty klasy BRYZA – wytrzymałość 45(20)
Okręty klasy WICHER – wytrzymałość 55(25)
Okręty klasy TAJFUN – wytrzymałość 70(30)
Okręty klasy LEWIATAN – wytrzymałość 80(35)
Okręty klasy YAMATO - wytrzymałość 90 (40)

Zrobię dzisiaj japońskie myśliwce głębinowe. Zastanawiam się jedynie co do okrętów... W sumie wszystkie będą na tej samej zasadzie w każdej frakcji (nie wprowadzałbym odrębnych klas dla każdej nacji w sensie nawet tylko zmiany nazwy bo to tylko dodatkowe zamieszanie). Zatem być może dobrze byłoby wymienić kilka okrętów z nazwy w każdej klasie dla każdej z nacji. To nie powinno przedstawiać sobą trudności (oczywiście nie mówię o całym spisie okrętów, których liczba może pozostać nieokreślona, dzięki czemu każdy sobie dopisze siłę floty konkretnej frakcji tak jak będzie chciał. Natomiast nazwy okrętów mogą być fajne, wszak nie każdy musi wiedzieć jak się nazywały okręty japońskie czy nawet niemieckie, alianckie - sowieckie itp;)
Ostatnio zmieniony sob mar 24, 2012 10:13 am przez Tequila Slammer, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 11:23 am

Wrzucam projekt głębinowych myśliwców dla Japończyków. Jednocześnie chyba dobrze będzie jeśli myśliwce będą miały lekkie działka. Ewentualnie ciężkie działko można montować na kadłubie torpedowca, ale wtedy niech ma on nieduży zasięg i niech szybko spala paliwo (trzeba by pomyśleć o mechanice tego:P) coś jak odrzutowce w końcu drugiej wojny:) Póki co wstępny projekt, mam nadzieje, że jest w miarę oki;)

MYŚLIWCE I TORPEDOWCE

Bardzo szybko okazało się, że oprócz okrętów wojennych mniejsze jednostki również będą przydatne podczas bitw toczonych w głębinach. Wkrótce wyprodukowano pierwsze prototypy konstrukcyjnie oparte a samolotach używanych podczas II Wojny Światowej. Wraz z testami zdecydowano się zmniejszyć skrzydła do niewielkich stateczników wyrównujących lot, a kształt samych maszyn upodobnił się do kształtu torped.
Szybko podzielono nowe konstrukcje na myśliwce i torpedowce, zależnie od przeznaczonych im zadań. Co więcej postanowiono uczynić z nich maszyny wielozadaniowe. Japońscy konstruktorzy umieścili w dolnej części kadłuba wysuwane skośne skrzydła, które umożliwiały myśliwcom i torpedowcom głębinowym latanie w atmosferach planet. Oznaczało to co prawda zwiększenie kosztów produkcji oraz czasu potrzebnego na szkolenie pilotów, ale w ostatecznym rozrachunku umożliwiało marynarce wojennej zapewnianie wsparcia powietrznego dla sił lądowych.
Wraz z rozwojem myśli technologicznej powstał projekt myśliwca przechwytującego, który rozmiarem był zbliżony do torpedowca. Umożliwiało to korzystanie z cięższego uzbrojenia oraz większej ilości torped. Nowy typ maszyny okazał się świetnym uzupełnieniem defensywy okrętów głębinowych. Większy rozmiar w połączeniu z mocniejszym silnikiem, który miał zapewnić osiągi zbliżone do możliwości mniejszych myśliwców wpłynął na znaczne ograniczenie zasięgu maszyn. Z tej przyczyny pozostały one myśliwcami operującymi w pobliżu okrętów lub ewentualnie lotnisk, chociaż pierwotnie miały zastąpić wcześniejsze modele.

Mitsubishi Zero: Wielozadaniowy myśliwiec głębinowy używany zarówno do zwalczania wrogich myśliwców jak i małych okrętów głębinowych. Głównym jego zadaniem podczas walki jest osłona torpedowców przed atakiem wrogich myśliwców. Z powodzeniem jest używany również w atmosferach planet. Popularnie nazywany jest po prostu Zero.
Kształtem przypomina torpedę z niewielkimi statecznikami. Główny napęd umieszczony jest w ogonie. Głównym uzbrojeniem Mitsubishi Zero jest lekkie działko głębinowe „Yokosuka” zamontowane na dziobie. Uzbrojeniem dodatkowym są dwie lekkie torpedy „Typ 114” umieszczone pod statecznikami.
Myśliwiec jest jedynie lekko opancerzony. Posiada wysuwane podwozie oraz wysuwane skośne skrzydła umożliwiające mu lot atmosferyczny. Załogę stanowi pilot, który oprócz sterowania maszyną jest jednocześnie strzelcem.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 10(5) Nowa Generacja 20(10)

Nakajima Fugaku: Dwumiejscowy torpedowiec głębinowy przeznaczony do niszczenia wrogich okrętów głębinowych. Jest nieco większy od myśliwca co pozwala zabrać mu większa ilość uzbrojenia. Chociaż przewyższa rozmiarem myśliwce posiada jedynie niewiele mocniejszy silnik, przez co jest wolniejszy i mniej zwrotny od swoich mniejszych kuzynów. W zamian za to jego zasięg przekracza nawet zasięg Mitsubishi Zero.
Kształtem również przypomina torpedę, chociaż stateczniki są nieco większe niż u myśliwców. U góry kadłuba znajduje się obrotowa wieża, w której zamontowano lekkie działko głębinowe „Yokosuka”. Drugie takie działko znajduje się z przodu torpedowca. Uzbrojeniem dodatkowym są dwie ciężkie torpedy „Typ 133” podwieszane pod statecznikami. Nakajima posiada również wysuwane skośne skrzydła umożliwiające mu lot atmosferyczny. Wtedy zamiast torped zazwyczaj podwieszane są bomby w większej ilości.
Pilot obsługuje również przednie działko, podczas gdy strzelec oprócz obsługi działka górnego zajmuje się również odpalaniem torped.
Standardowy klucz torpedowców Nakajima składa się z czterech maszyn, z których dwie lecą normalnie a dwie „na plecach”. Kilka takich kluczy jest w stanie zapewnić ogień zaporowy z każdej strony, gdyż obrotowe działka umieszczone „na grzbiecie” mogą strzelać również w tył. Jest to manewr, który uwidacznia doskonałość z jaką japońscy piloci opanowali sztukę latania. Zwykle zaskoczeniem dla przeciwników jest fakt, iż taki klucz manewruje bez konieczności powrócenia wszystkich samolotów do tej samej pozycji.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 15(5) Nowa Generacja 25(10)

Mitsubishi Shūsui: Głębinowy myśliwiec przechwytujący zaprojektowany z myślą o zwalczaniu wrogich myśliwców i torpedowców. Kształtem zbliżony do torpedowca Nakajima, któremu dorównuje rozmiarem. Kabina pilota jest jednak nieco cofnięta, gdyż cały dziób został użyty do montażu ciężkiego działka głębinowego „Mitsubishi A3”. Na statecznikach oraz podwoziu umocowano trzy lekkie torpedy „Typ 114”. Myśliwiec posiada wysuwane skrzydła umożliwiające mu lot atmosferyczny, chociaż jest to stosunkowo rzadko wykorzystywane.
Duży silnik umieszczony w ogonie pozwala tej maszynie dorównać prędkością i zwrotnością każdemu myśliwcowi głębinowemu i znacznie przewyższa w tym zakresie możliwości torpedowców. Minusem jest niewielki w porównaniu do innych maszyn zasięg, który zwykle zmusza te śmiercionośne maszyny do działań w pobliżu własnych okrętów lub baz. Nie ulega jednak wątpliwości, ze w bezpośrednim starciu przewyższają one inne myśliwce.
Załogę stanowi pilot, który oprócz kierowania maszyną obsługuje główne działko oraz torpedy. Mitsubishi Shūsui stanowi nowy etap na drodze rozwoju niewielkich maszyn głębinowych.
Punkty Wytrzymałości: Stara Generacja 15(5) Nowa Generacja 25(10)
 
zigzak

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 12:01 pm

Co do saturna, jowisza i neptuna - proponuje by wrzucic tam po kazdej nacji, ale nacje o ktorych piszesz uznac jako dominujące w danym ukladzie satelitarnym.
Da to okazje do niewielkich potyczek przygranicznych. Niewielkich i na razie nie eskalujących, ze wzgledu na brak w srodkach i w ludziach.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 12:15 pm

Zgadzam się, że to jest możliwe i tak naprawdę niewiele zmieni poza przede wszystkim zaciemnieniem teatrów wojennych. Podczas podziału kosmosu została zaproponowana taka właśnie wersja i w sumie jest ona okej. Mamy 3 planety, na których toczą się walki 1 na 1. Dodatkowo będzie również miejsce/miejsca, w którym/których będą obecne wszystkie państwa (może z wyłączeniem Japonii). Całość jest jeszcze do dogrania jak sądzę, ale mnie odpowiada ten kształt, chociaż nie jest dla mnie przeszkodą wrzucenie wszystkich frakcji na każdą z planet. Mimo tego nie uważam aby to cokolwiek zmieniło.
 
zigzak

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 4:16 pm

Pomysl o tych yrzec swiatach jako o Nowym Świecie, czyli Amerykach. Anglicy, Francuzi, Hiszpanie dzielili te tereny i walczyli. Do tego byly niewilekie frakcje holendrów, niemców czy irlandcxykow. W ameryce poludniowej zas glownie Hiszpanie i portugalczycy. Robiac rozklad na planetach analogucznie do tego, uzyskasz calkiem fajne walki niepodleglosciowe. Do tego daleki wschod - brytjczycy, francuzi, portugalczycy. Rosjanie na polnocy, japonczycy na wschodzie.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 6:24 pm

Racja.

Ale z drugiej strony my w ten sposób potraktowaliśmy cały Układ Słoneczny, jako jeden wielki Nowy Świat, którym w istocie jest. Walki niepodległościowe toczą się o całe planety/księżyce/Asteroidy a nie na poszczególnych dużych planetach, które trzy potęgi (z wyłączeniem Japonii) podzieliły między siebie, bo niby czemu nie mieliby spacyfikować wszelkiego ewentualnie zastanego tam oporu jakichś żałosnych słabych państewek dzieląc planety pomiędzy siebie.

Z drugiej strony masz ileś księżyców i frakcji niezależnych na asteroidach, część z nich jest pod wpływem jakiejś frakcji, część wręcz przeciwnie, a w niektórych toczono walki podczas Zimnej Wojny.

Nie mówię, że Twoja koncepcja jest zła. Mówię, że to masa pracy na dopracowanie jednej planety zgodnie z Twoim konceptem, gdzie umieścimy tyle ciekawych rzeczy zamiast rozrzucić je po ogromie Układu Słonecznego (co mi się jednak bardziej podoba). Wciąż będzie wszystko to o czym napisałeś + dodatkowo jakieś korporacje ale za to rozmieszczone nie tylko na trzech planetach. Tutaj wojna ma się toczyć głównie pomiędzy Aliantami, Ruskimi i Nazistami a później jeszcze Japończykami. Reszta to słabeusze, którzy nie mają wielkiego wpływu na wydarzenia. Umieszczenie ich jest fajne, ale jednak nie na jakiejś planecie wszystkich razem.

Spójrz na Cały Układ słoneczny jako na jeden wielki Nowy Świat, otrzymasz to samo co proponujesz a dodatkowo opisany będzie większy wycinek układu. W dodatku przy takiej ogromie przestrzeni jaką mamy do dyspozycji głupotą byłoby pchanie się poszczególnych małych frakcji na Saturna, Urana czy Neptuna. Najbardziej oczywiste cele dla znacznie silniejszych od nich frakcji.

Myślę, że nasze pomysły w gruncie rzeczy niewiele się różnią:)
 
zigzak

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 8:02 pm

No i tak też może być. Ale...
To ja proponuje spojrzec na swiaty od Ziemi, centrum ukladu do marsa jako "Stary Kontynent".
Pas asteroid jako atlantyk, a wszystko poza nim - Nowe Światy. Plus Japonczycy, ktorzy pierwsi osadzili sie Na jowiszu - dzis są "Dalekim Wschodem" - a wokol nich powstają kolonie pozostalych nacji. Alianci np. Byc moze bedize nowy konflikt i zamiast wojny o pacyfik bedzie wojna o pierscienie Saturna (a zamiast wysp - co wieksze fragmenty pierscieni) :)

Poza tym, wydaje mi sie, ze opcja z wieloma nacjami na kazdym z nowych swiatów jest przydatna, jesli okaze sie, ze setting bedzie ubogi w lokacje. Czyli opcjonalna, gdyby sie okazalo ze uklad - jedna planeta/jedna nacja lub jeden konflikt, wtedy daje to dodatkowe kraje, narody konflikty.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 8:36 pm

Z tą argumentacją nie sposób polemizować gdyż rzeczywiście jest trafna. Jak wspomniałem nie mówię nie, ale to nie zależy tylko ode mnie. Wymagałoby to drobnych modyfikacji historii i nieco dodatkowej pracy przy chociaż szczątkowym opisaniu takich krain/nacji, ale jest to do zrobienia. Poczekamy co powiedzą vonBoltzmann i shohei.

Zawsze będzie zresztą możliwość wrzucenia dodatkowych nacji zanim ukończymy projekt niemal w dowolnym momencie, gdyż nie bedzie to wymagało wielkich zmian.
 
zigzak

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 8:51 pm

No to proponuje zostawic "Nowe Światy" na koniec - tzn obsadzic Jowisz japonczykami, jak bylo, ale na razie uznac saturna czy neptuna (Urana? Plutona?) jako "roboczo" dopiero do odkrycia i skolonizowania. Potem porozwijac "Stare Światy" i zobaczyc co sie tam zmiesci/czego zabraknie. I to wlasnie wypchac na zewnatrz, do Nowych Swiatow.
 
Awatar użytkownika
shohei
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 9:21 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 9:32 pm

Mysle, ze faze koncepcyjna mamy juz za soba, teraz pozostala faza dopracowania projektu. Jesli co tydzien bedziemy zmieniac koncepcje to nigdy tego nie skonczymy ;) Projekt jest ograniczony, naszym czasem, mozliwosciami i objetoscia podrecznika. Nie moze tam byc wszystkiego. Od tego jest MG by sam tworzyl ciekawe lokacje jesli takowych mu brakuje. Nie mozemy opisac calego wszechswiata bo jest to fizycznie niemozliwe.

Nie wiem jak mialaby wygladac opcja z wieloma nacjami na jednej planecie. Ich sily musialyby byc porownywalne, by zachowac rownowage. Inaczej jedna zyskalaby przewage i przejela druga, czyli w gre wchodza tylko glowne nacje. O mniejszych mozna calkiem zapomniec. Nie beda w stanie same sie utrzymac, z braku technologi, ludzi, lekarst, pozywienia czy czego im tam bedzie potrzeba. Kto mialby im pomoc i po co? Kazda nacja ma swoje problemy, nie bedzie sie wiec litowac nad pomniejszymi. Zostawia ich samych sobie lub przejma sila.

Ogolnie stworzmy najpierw jako taki szkielet trzymajacy sie 'kupy' i w miare spojny. A pozniej mozna wprowadzac kosmetyczne poprawki. Jesli bedziemy co chwile siac ferment to wszystko nam skisnie ;)
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

sob mar 24, 2012 11:15 pm

Zgadzam się z shoheiem - niech zostanie jak jest, bo jak będziemy zmieniać podstawowe koncepcje w połowie prac, to nigdy nie skończymy. Na Saturnie, Uranie i Neptunie mają trwać walki i to walki czterech głównych mocarstw.

Wpadł mi taki pomysł, jak jechałem tramwajem - a możeby tak z Neptuna zrobić Jurrasic Park? Fajny byłby motyw, że się leją Niemcy z Aliantami, aż tu wychodzi z krzaków zwabione hałasem stadko Tyranozauropodobnych i zjada obie strony? Co myślicie? To oczywiście tylko propozycja.
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

ndz mar 25, 2012 4:24 am

Pomysł fajny ale może zrobimy takiego Urana? Ja myślałem o Neptunie jako o wodnym świecie raczej (wyspy i ogromny ocean) w którym okręty glębinowe bedą mogly schodzić do wody i toczyć tam podwodne walki na podobnej zasadzie jak w kosmosie. Może to komuś bedzie bardziej odpowiadać. Może zapodamy jakieś podwodne miasta itp itd, ale to tylko luźny pomysł
 
Awatar użytkownika
shohei
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 9:21 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

ndz mar 25, 2012 10:06 am

Ooo, pomysl vonBoltzmana podobac sie, a w wersji Tequilli, podobac sie bardziej ;)

Jesli ktos bedzie chcial wykorzystac te motywy to dobrze, jesli nie, to moze je smialo pominac i tyle. Podwodne miasta bardzo mi sie podobaja. Poza tym pisalem kiedys, ze na Europie Niemcy eksperymentuja z podwodnymi koloniami. Poza tym rozumiem, ze Tequilla chce pociagnac watek wodnego swiata, ktory gdzies ostatnio widzialem ;) Mi tam pasuje.
 
Awatar użytkownika
vonBoltzmann
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 93
Rejestracja: śr cze 29, 2011 4:00 pm

Re: WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

ndz mar 25, 2012 1:09 pm

Ok, bardzo fajnie, W takim razie robimy z Urana Jurassic Park, a z Neptuna wodny świat - oczywiście Neptun to nie tylko woda, jakieś małe kontynenty też będą?
 
Awatar użytkownika
Tequila Slammer
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 584
Rejestracja: śr cze 22, 2011 10:27 pm

WTS Mk II #3 - Mroźne Głębiny Boskiej Maszyny

ndz mar 25, 2012 2:30 pm

Jak najbardziej:) Przy okazji Neptun się nada jako miejsce testów podwodnych miast dla Niemców;) Jurassic Park również mi się bardzo podoba a wolałbym go na Uranie tylko dlatego, że Neptun się kojarzy z morzem wodą, akurat trafna nazwa dla Wodnego Świata.

Kontynenty bedą + wyspy, jakieś podwodne rafy koralowe i moze pare innych rzeczy jako ciekawostki dodatkowo.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości