Setting robię sobie (pracuję nad wprowadzeniem jakimś w formie opowiadania), a to robię sobie. Co akurat robię i ile, zależy od mojej weny i czasu.
Więc po kiego hapeki?
Napisałam w zasadach - tracisz hapeki m.in. za wykonane manewry, a także za rany. Przedstawiają zmęczenie i kondycję postaci, a nie typowe punkty życia. I uniemożliwiają nawalenie samych wysokopoziomowych manewrów w jednej potyczce.
@ zigzak: wiem, że istnieje dużo alternatyw dla dedeków, i dużo indie, ale to w niczym nie przeszkadza.
-------------------------------------------------
1. Zrobiłam kilka przykładowych postaci.
2. W chwili wolnego czasu rozrysowuję sobie drzewka korzyści za pomocą jednej fajnej stronki do mindmap. Dwa drzewka już narysowane i wrzucone na wikidot.
3. Zrobiłam odniesienie atrybutów do świata rzeczywistego, które planowałam.
4. Kolejna klasa - marshal - z większością manewrów, jakie będzie posiadać, została dodana. Ma ktoś dobry pomysł na polską nazwę? Jest to adaptacja marshala z Miniatures Handbook (opis klasy dostępny również na stronie WotC) z elementami warlorda z 4e.