Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pt lis 02, 2012 7:36 pm

slann pisze:
Dodaj pola... I może niech elfy jedzą ambrozję czy dreamfruity


Pola w podziemiach to taki sobie pomysł. :/

Pomysł z ambrozją dobry.

***

A z innej beczki, to wymyśliłam, że elfy kremują swoich zmarłych i trzymają prochy w kapliczce w domu szlacheckim. Krasnoludy natomiast chowają w kamiennych wspaniałych grobowcach. Oczywiście, dotyczy to tylko bogatych. Biednymi (jakiejkolwiek rasy) nikt się nie przejmuje.

Nie mogę wymyślić, jakie zwyczaje ma mieć niski lud... Pomysły?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

sob lis 03, 2012 1:05 pm

Pola w podziemiach gites so.
Wprowadź święte owoce jako pokarm. Uprawiane w specyficzny sposób, bardzo pożywne, o niezwykłych właściwościach.
A co powiesz na zjadanie zmarłych.
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

WTS Mk II #5 - Treskri

sob lis 03, 2012 10:15 pm

Zjadanie zmarłych w trudnym środowisku jak najbardziej przejdzie. Możesz też poszaleć z czymś bardziej autorskim. Może wrzucanie ciał do magmy?
Ewentualnie, jak już będą te pola, to kremowanie zmarłych których prochy zostają rozsypane by użyźnić glebę - ot, takie przesłanie, że nawet po śmierci mają swój wkład w przetrwanie społeczności.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz lis 04, 2012 1:42 pm

Namrasit pisze:
Zjadanie zmarłych w trudnym środowisku jak najbardziej przejdzie. Możesz też poszaleć z czymś bardziej autorskim. Może wrzucanie ciał do magmy?
Ewentualnie, jak już będą te pola, to kremowanie zmarłych których prochy zostają rozsypane by użyźnić glebę - ot, takie przesłanie, że nawet po śmierci mają swój wkład w przetrwanie społeczności.


Wiesz, elfy bardzo cenią więzi rodzinne, stąd ten pomysł z rodzinną kaplicą. Wrzucanie ciał do magmy jest nawet fajną metodą kremacji. Zjadanie ciał w celach sakralnych z kolei mogę przypisać niskiemu ludowi.

A ziemię użyźniać mogą biedni :D
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pn lis 05, 2012 2:37 pm

Jeszcze kilka pomysłów:
- niech elfia szlachta ma krew błękitną w sensie dosłownym
- skoro dla elfów krew jest taka ważna, to może zamiast ambrozji niech piją krew?
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pn lis 05, 2012 10:59 pm

Zireael pisze:
Jeszcze kilka pomysłów:
- niech elfia szlachta ma krew błękitną w sensie dosłownym
- skoro dla elfów krew jest taka ważna, to może zamiast ambrozji niech piją krew?

Mogliby, ale, aby ich nie za bardzo wampiryzować, można do ograniczyć do tradycji religijnej. Ot, tak normalnie nikt raczej krwi nie pija, chyba, że jest jakieś specjalne ku temu święto (a i wtedy raczej tak symbolicznie, np kropla krwi zmieszana z winem).
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

wt lis 06, 2012 10:41 am

To jest bardzo dobry pomysł.

Wczoraj przyszła mi do głowy jeszcze jedna rzecz - żeby do każdego roku była jakaś legenda i żeby każdy rok miał swoją nazwę od niej. Ale boję się, żeby nie wyszła z tego kalka Forgotten Realms.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz lis 18, 2012 12:32 pm

Co Wy myślicie o powyższym pomyśle?

A oto opis kolejnego domu szlacheckiego. Następni: Saos Lan lub Ainmhi Lan.



Herb będzie, jak tylko go narysuję w lepszym generatorze (mam wersję starą, z wstęgą i hełmem, które krytykowaliście)
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

wt lis 27, 2012 11:31 am

Wykoncypowałam dzięki pomocy człowieka z alternatehistory.com, ilu szlachciców w każdym domu musiało przyjść z Faerie, aby dom miał szansę przetrwać.

Myślę teraz nad dopracowaniem religii i kultury elfów. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł z tatuażami...
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

wt lis 27, 2012 12:45 pm

Co do opisu domu, trochę mało użyteczny.

Dla ludów, dla których krew była ważna raczej prowadziło to do powstania Tabu z nią związanego.


I myśl o pisarstwie jak o gotowaniu.
Ostatnio zmieniony wt lis 27, 2012 12:48 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

wt lis 27, 2012 12:59 pm

I myśl o pisarstwie jak o gotowaniu.


???
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

śr lis 28, 2012 5:59 pm

Po prostu czasami piszesz jakbyś pisała wzrokiem a nie smakiem. Opisujesz bardzo fakty, ale nie ich sens. Trochę jak ścisłowiec.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

śr gru 19, 2012 4:26 pm

Na wikidot pojawił się opis kolorów. Potrzebne mi jakieś fajne źródło do tego, z czym się kojarzą.

Potrzebuję również wymyślić nowego patrona dla Mian Lan, żeby każde bóstwo miało po jednym domu tylko. W obecnej sytuacji wystają tak i krzyczą "my jesteśmy wyjątkowi" :P
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz mar 03, 2013 11:19 am

Poprawki we wprowadzeniu. Jak chcecie, to je tu zaraz przekopiuję, żebyście powiedzieli, czy lepsze.

Jeśli w najbliższym czasie nie przyjdzie mi do głowy nic nowego, jeśli o mechanikę chodzi, to umieszczę ją w PDFie. To samo będzie z opisem świata, kiedy tylko dokończę domy szlacheckie.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

wt mar 05, 2013 8:37 pm

Wprowadzenie

Jest to świat niekończących się jaskiń, z których nie ma wyjścia i których mieszkańcy nie zdają sobie tak naprawdę sprawy, że żyją pod powierzchnią ziemi. Jaskinie te nie są w większości tak ciemne, jak mogłoby się nam wydawać, bowiem ich mieszkańcy rozświetlili je pozostałościami smoczej magii.

Językiem wspólnym tego świata jest język elfów. Krasnoludy mają swój własny język, ale posługują się nim tylko między sobą. Podobnie ma się sprawa w przypadku „niższych ras” – orków, goblinów i im podobnych. Przybysze – demony, dżinny i inne stworzenia planów – mają swoją własną mowę, ale wykorzystują magię i telepatię do porozumiewania się z mieszkańcami Treskri.

Magia w świecie Treskri jest rzadka i niezwykle cenna, a władający nią rządzą całymi miastami. Życie większości elfów toczy się w mieście, bowiem świat poza jego bramami jest pełen licznych, rozmaitych potworów i innych niebezpieczeństw. Treskri to świat, gdzie jeden albo dwa ciosy zabijają, a potem pozostaje ci liczyć na łaskę bogów – albo ich śmiertelnych wysłanników lub potomków.

Miasta elfów nie są może aż tak zabójcze, ale za to pełno w nich intryg - spiskujących arystokratów, rywalizujących gildii i skłóconych akademii. Większość intryg i planów ciągnie się przez wiele lat, ale młodsze elfy często są bardziej pochopne i w ciągu kilkudziesięciu lat potrafią doprowadzić kilka swoich założeń do końca. Inna sprawa, że przy takim nastawieniu mogą nie dożyć wieku średniego albo nawet dorosłości…

Dla większości mieszkańców Treskri nie ma nic ważniejszego od pochodzenia. Decyduje ono nie tylko o tym, jakie barwy nosisz i jaki herb widnieje na twoim ubraniu - a więc jak jesteś postrzegany - ale również o tym, jak wyglądasz, jakie bóstwo wyznajesz i jakie masz spojrzenie na świat. Każdy z domów szlacheckich ma swojego boskiego patrona.

Jest to również świat, w którym obecność bóstw jest namacalnie odczuwalna – nie tylko poprzez wspomniane wcześniej wskrzeszenia i reinkarnacje. Potęgi chodzą po ziemi, rozmawiają, wydają rozkazy, udzielają rad i snują swoje własne plany. Każde z bóstw ma swoich wysłanników wśród elfów, a często także wybrańców – osoby obdarzone przez nie specjalnymi mocami. Nierzadko tacy wybrańcy są również dziećmi boga czy bogini, albo jego dalszymi potomkami. Wysłanników bóstw jest jednak niewielu i niechętnie wykorzystują zesłaną przez bóstwa magię… inna sprawa, że ich czyny wpływają na całe miasto, albo nawet cały świat.

Postacie zdobywają doświadczenie w tym świecie nie tylko poprzez typowe dla RPG walki i questy, ale także skomplikowane intrygi domów szlacheckich. Tylko od nich zależy, czy będą pionkami, czy może zechcą założyć własną gildię lub dom szlachecki. Warto zauważyć, że gracze mogą również grać postaciami arystokratów…


***
Czekam na uwagi.
 
Awatar użytkownika
Mactator
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 33
Rejestracja: ndz lis 13, 2011 6:24 pm

WTS Mk II #5 - Treskri

śr mar 06, 2013 9:48 am

Hej, nie wczytywałem się w grę, widziałem jednak jak wytrwale jest robiona i powiem, że wstęp zachęca do zapoznania się z resztą. Mimo tego mam kilka uwag:

Na pierwszym planie prócz jaki to świat, wydaje mi się, że powinno być kim są bohaterowie. "Treski to świat niekończących się jaskiń w których postacie graczy są walecznymi elfami/krasnalami/dzinami bijącymi tych złych ...." lub "Treski to świat niekończących się jaskiń w których postacie graczy są elfami z wybranego domu chcącymi przejąć władzę ...."

Akapity są dla mnie zbyt chaotycznie porozrzucane. Dla mnie idealną kolejnością byłoby
    - 1 akapit, następnie akapit o magii, następnie akapit o bogach - jeden ciąg tematyczny, od smoczej magii do bóstw.
    - najpierw akapit o pochodzeniu (bo jest ono ważne) a z niego wynikający akapit o miastach (wtedy te intrygi miejskie będą bardziej zrozumiałe).
    - Do akapitu o językach fajnie by dodać jeszcze jeden akapit w pełni mówiący o różnych rasach w tym świecie i ich relacjach.

"Wysłanników bóstw jest jednak niewielu i niechętnie wykorzystują zesłaną przez bóstwa magię"
Dlaczego niewielu i niechętnie ją wykorzystuje? Jeżeli mają boską moc aż prosi się by jej użyli. Jak to niesie za sobą poważne konsekwencje to można napisać, że użycie mocy wiąże się z konsekwencjami który na nich spadają.
Ostatnio zmieniony śr mar 06, 2013 9:48 am przez Mactator, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

śr mar 06, 2013 4:31 pm

Bardzo dziękuję za komentarze.

Akapit o rasach był we wcześniejszej wersji wprowadzenia, ale zasugerowano mi, by skupić się w nim na tym, co naprawdę oryginalne, a nie na "sztampowych rasach fantasy" czy jakoś tak.

Jeśli chodzi o układ akapitów - dobry pomysł, poprawię.
 
Awatar użytkownika
Mactator
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 33
Rejestracja: ndz lis 13, 2011 6:24 pm

WTS Mk II #5 - Treskri

śr mar 06, 2013 4:46 pm

Wg mnie powinno istnieć powiązanie języków używanych w świecie z rasami je zamieszkującymi. Tak więc dałbym oba akapity albo żadnego (nie wiem jak kwestia języków jest dla was ważna).
 
Awatar użytkownika
Kuzz
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: śr lis 21, 2012 8:34 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pn mar 11, 2013 9:57 am

Ziri, by najmniej nie sugerowałem wywalania opisu ras, ale wplecenia go w tekst zawalający możliwościami - a przeca relacje między rasami to właśnie możliwości jakie tworzą. Jeśli możliwości jest wiecej to i proporcjonalnie więcej miejsca bym im poświęcił.

Odnośnie wstępu mactator dobrze ci podpowiada i nie sposb sie nie zgodzić - kim jesteś, co jest oryginalne, co robisz? Na dzień dobry taka informacja musi wypłynąć dając obraz i cały tekst konsekwentnie argumentując utwierdzi czytelnika w zdaniu że jest to barwne, fajne, oryginalne.

Te języki bym wogóle wywalił pzechodząc do meritum, przecież wiadomo że jakoś tam gadają i nie po rusku i pewnie w różnych językach - chyba że z tego coś wynika, jakies konflikty, ale to można zamknąć w zgrabnym zdaniu mówiącym o konfliktach wynikłych z dominacji języka elfów nad różnorodnymi językami innych ras.

"Miasta elfów nie są może aż tak zabójcze, ale za to pełno w nich intryg" - to mi powiem ci szczerze kwaśno brzmi, własnie bym powiedział ze też są zabójcze ale nie brutalną siłą czającą się w dzikich ostepach ale zdradzieckim ostrzem sztyletu biorącym udział w odwiecznej cichej wojnie pomiędzy frakcjami rządzącymi miastami której niemy terror trwa już tak długo że właściwie stal sie czyms normalnym.

"Każdy z domów szlacheckich ma swojego boskiego patrona." - z samego zdania nic nie wynika. Zobaczy czy nie krócej a zwięźlej brzmiałoby np: Dla większości mieszkańców Treskri nie ma nic ważniejszego od pochodzenia. Decyduje ono nie tylko o tym jak jesteś postrzegany ale również o twoich nawykach, wsparciu społeczności skupionej wokół twojego domu, wpojonym za młodu światopoglądzie czy wreszcie wyznaniu a więc boskim patronie który.. i tu masz kolejne narzedzie do zabawy do wstawienia.
I zobacz, tu mozesz gładko przejsc do opisu roli bóstw z kolejnego akapitu nie spuszczając przy tym oka kamery z bohatera gracza bo wkoncu on tu najwazniejszy:)

"Wysłanników bóstw jest jednak niewielu i niechętnie wykorzystują zesłaną przez bóstwa magię" - tu jam mactator mowil i jak zaznaczałem poprzednio starałbym się na twoim miejscu unikac wyliczania ograniczeń, skupiłbym się na pozytywnym języku wyliczania mozliwości, a wiec sama wzmianka że ich czyny wpływają na całe miasto, albo nawet cały świat odciskając piętno na kartach historii jest już wystarczająca.
Czy gracze grają takimi awatarami/wysłannikami?

"Postacie zdobywają doświadczenie w tym świecie nie tylko poprzez typowe dla RPG walki i questy, ale także skomplikowane intrygi domów szlacheckich."
Tak samo unikałbym porównania do tego co typowe oklepane, zamiast tego powiedziałbym o ekscytujących przygodach, epickich walkach, tańczeniu na pajęczynie sieci intryg w których skąpany jest świat zamknięty za murami miast które przeciez nie dają schronienia od mroków swiata zewnętrznego.

Kurcze, im więcej gadamy o Treskri tym bardziej mi się ten świat podoba :)

Pozdrawiam Cię
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

śr mar 13, 2013 3:41 pm

Miło cię tu widzieć, Kuzz. Dziękuję za wyczerpujący komentarz. Jutro rano siadam do kolejnych poprawek wprowadzenia.

/Ech, studia, życie... :(/
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pt mar 15, 2013 3:28 am

Siemka


-Pozwoliłem sie zerknąć na ten wstęp choć mówię z góry, że 24 str nie chciało mi się wertować więc jak było na nich jakieś wyjasnienie poniższego to sorry, że się czepiam :)



Zireael pisze:
Jest to świat niekończących się jaskiń, z których nie ma wyjścia i których mieszkańcy nie zdają sobie tak naprawdę sprawy, że żyją pod powierzchnią ziemi.


-Czyli powierzchni nie ma. Nie ma nawet pewnie takiego słowa tak jak u dawnych ludów przybyłych z głebi kontynetu na brzeg morza.

-I nikogo nie ciekawiło co jest dalej? Co jest wyżej? Nikt się nigdy nie przebił na górę? Dlaczego?



Zireael pisze:
Magia w świecie Treskri jest rzadka i niezwykle cenna, a władający nią rządzą całymi miastami.


-Ahaa... Czyli nie mieli zbyt dużo wypadków z eksperymentami magicznymi? Fajnie mają. U nas na sesji magus kiedys podpalił jezioro jak mu czar nie wyszedł :) No ale taka niescisłość.... Bo jakjest taka rzadko i tak niewielu nią włada to czemu jest taka pożyteczna i przyjazna dla otoczenia? Czemu nie ma jakiś własnie wypadków bo komuś "czar nie wyszedł..." :)



Zireael pisze:
Językiem wspólnym tego świata jest język elfów.


-Czyli są rasą dominującą? A dlaczego? Co ich wywyższyło? Tak było "od zawsze"? I wszystkim taki układ pasi? Serio? :)



Zireael pisze:
Miasta elfów nie są może aż tak zabójcze, ale za to pełno w nich intryg - spiskujących arystokratów, rywalizujących gildii i skłóconych akademii.


-A to sa jeszcze jakieś inne miasta? Bo ze wstępu nic więcej o nich nie ma poza własnie sugestią, że są i jest gorzej.



Zireael pisze:
Większość intryg i planów ciągnie się przez wiele lat, ale młodsze elfy często są bardziej pochopne i w ciągu kilkudziesięciu lat potrafią doprowadzić kilka swoich założeń do końca. Inna sprawa, że przy takim nastawieniu mogą nie dożyć wieku średniego albo nawet dorosłości…


-Narzekanie na młodych nie szanujących tradycji i rządnych władzy czy źle wychowanych to powszechna i odwieczna tradycja wszelakich populacji :)



Zireael pisze:
Jest to również świat, w którym obecność bóstw jest namacalnie odczuwalna – nie tylko poprzez wspomniane wcześniej wskrzeszenia i reinkarnacje.


-Wspomniane gdzie wczesniej?



U Pięknego Ludu można spotkać niemal każdy kolor skóry, oczu i włosów. Często zdarzają się jaskrawe, nienaturalne kolory.

-Albo jest rzadki albo częsty :) I skoro spotyka się dowolny mix kolorystyczny to dlaczego jakiś-tam mix jest rzadszy/lepciejszy/ładniejszy albo na odwrót?



Elfy noszą niewiele odzieży i jest ona wykonana z cienkich i kosztownych materiałów, takich jak jedwab.

-To całkiem ciepło tam mają. Nietypowe jak na jaskinie, lochy i piwnice :)


Podbił też miejscowe ludy - nazwane pomniejszymi lub niższymi rasami, bowiem nigdy nie dorównały one elfom w rozwoju.

-No w propagandzie zwycięzców zawyczaj tak to wyglada. A jak się na to zapatrują różnej maści związki wypędzonych i takie tam? :)



Historia

-Czyli, upraszczając.... Elfy żyły kiedyś na powierzchni, stoczyły wojnę ze smokami, odprawiły jakiś rytuał który je odciął od zagrożenia i zamknął w podziemiach?



Geografia

-Sformułowanie "jaskinie żywe i martwe" uważam za dość niefortunne. Raczej zdatne do zamieszkania, biosferyczne, życiodajne, żyzne lub nie a "żywe" to tak raczej w pierwszech chwili dosłownie się bierze bo i niekoniecznie wyglada to zachęcająco do badania. A wiadomo co zżera na co dzień taka jaskinia? :)

-Grawitacja - ciekawy patent z tą wieloraką grawą. Co się czepnę to tego, że "dół" jest zawsze tam gdzie w razie czego się spada. Trochę jak w sf w obrotowych statkach/bazach kosmicznych. Dla miejscowych zapewne norma choć Graczom pewnie trzeba by z początku tłumaczyć co i jak.

-Światło - skąd tam te powszechne światło? W miastach są te magiczne żarówy a poza nimi? Sąd rosliny mają światło do rozwoju?

Nie wiadomo, co istnieje na powierzchni planety, bowiem nie istnieją wyjścia na nią ani żadna inna metoda wyjścia z jaskiń. Teleportacja i portale również nie działają.

-A szpadel, kilof i przekop? :)

-Trzy światy - nie do końca kumam tej teorii. Te niby słońce/serce planety to ma być jadro planetarne? I te tunele - lufciki na światło dla całego drugiego świata no to jakoś nie brzmi dlamnie przekonywująco... No ale ja często się czepiam takich detali :)



Społeczeństwo elfów

-W skrócie: babski szowinizm :) Może przesadzam ale jako facet nie mam ochoty grać z musu podwładnym/służącym/obywatelem drugiej kategorii. Na razie w opisie tej rasy nie znalazłem nic takiego co by mnie skłoniło do wyboru tej rasy jako mojego ewentualnego hiroła a na chwilę obecną inne są opisane zbyt pobieżnie. Co więcej aż mnie by pewnie korciło by zagrać jakimś orkiem czy człowiekiem i zrobić temu pieknemu, różowemu społeczeństwu coś w stylu powstania Spartakusa. No aż się sami proszą o to... :)

-I jak to elfy kupy nie robią? :) A skad ten nienaturalny fenomen natury? :) Jedzą, piją a nie wydalają? No, no, niezły trik, sporo oszczędzaja na kanalizacji w tych podziemiach :)



-Ok, przeczytałem chyba większość z tej zlinkowanej stronki. Zaletą jest wizja i upór autorki która z lubością oddaje się tworzeniu tego uniwersum. Niestety jej punkt widzenia wlasciwie całkowicie odbiega odmojego więc na tą chwilę gdyby to była gotowa gra i wiedziałbym o niej to co teraz nie byłbym zainteresowany grać w nią.

-Swiat przedstawiony w owej wizji moim zdaniem jest zbyt wyspecjalizowany więc siłą rzeczy sam ogranicza pulę potencjalnych zadowolonych odbiorców. A w skrocie jak akurat dla mnie jest zbyt "dziewczyński" :) Sprawia wrażenia typowego różowego obrazka - bajki. Jest to świat - marzenie ale to marzenie niekoniecznie musi być podzielane przez innych np. mnie.

-Ok, czego mi tu zabrakło?

-Miejsca dla normalnych facetów :) Takich standardowych zabijaków z przydrożnych eRPGowych karczm i tawern. To miejsce jest zbyt sterylne dla nich a o ile wiem calkiem sporo Graczy lubi takie postacie. No co oni mają robić w takim świecie? Bo tutaj nie ma, że ktoś kto chce zagrać ładną, dumną czystą, elegancka postacią. Gracz poprostu MUSI zagrać taką postacia. A MUSI w eRPGach mnie nie kręci...

-Do tego w tym świecie panuje stagnacja. No nic się nie dzieje. Wyglada jak namalowany obraz/fotka z notką "Nie dotykać, świeżo malowane" albo "nie rusz bo zepsujesz". Co Gracz ma robić w takim świecie? Podziwiać go? No ok, ale jak długo? Ile sesji? Gdzie jest jakiś ruch w tym obrazku? Jakieś zagrożenie, obawa, zaraza, wojna no przygoda jednym słowem... Zahaczki tego nie załatwia bo to detale, takie coś może sprokurować na bierząco każdy miciuniu. No ale tak w ramach zasad istnienia tego świata to tam coś się dzieje? Coś się zmienia?



Chyba na razie tyle. Przybyłem, przeczytałem, napisalem ;) Jak co niejasne to pytać. Nie sprawdzałem wczesniej tego wątku więc go nie znam w całości, czytałem i pisałem na bieżąco i na tej podstawie udzieliłem odpowiedzi. Ogólnie pochwalam wytrwałość w dążeniu do celu aczkowie jak widać z samym celem i doborem strategii niekoniecznie się zgadzam :)
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

sob mar 16, 2013 12:49 pm

Czyli powierzchni nie ma. Nie ma nawet pewnie takiego słowa tak jak u dawnych ludów przybyłych z głebi kontynetu na brzeg morza.

-I nikogo nie ciekawiło co jest dalej? Co jest wyżej? Nikt się nigdy nie przebił na górę? Dlaczego?


Słowa w tym świecie nie ma, ale w opisie dla graczy pojawić się musiało.
A po co przebijać się przez kilometry skały? Można tylko spowodować zawał...

Bo jakjest taka rzadko i tak niewielu nią włada to czemu jest taka pożyteczna i przyjazna dla otoczenia? Czemu nie ma jakiś własnie wypadków bo komuś "czar nie wyszedł..."

"Cenna" nie oznacza "pożyteczna" :P a wypadki to dobry pomysł.

No w propagandzie zwycięzców zawyczaj tak to wyglada. A jak się na to zapatrują różnej maści związki wypędzonych i takie tam?

Próbują się buntować. Fajny pomysł na jakąś organizację.

Albo jest rzadki albo częsty :) I skoro spotyka się dowolny mix kolorystyczny to dlaczego jakiś-tam mix jest rzadszy/lepciejszy/ładniejszy albo na odwrót?

Nienaturalny z naszego punktu widzenia. Nigdzie nie napisano, że "nienaturalny" = "rzadki".

-Czyli, upraszczając.... Elfy żyły kiedyś na powierzchni, stoczyły wojnę ze smokami, odprawiły jakiś rytuał który je odciął od zagrożenia i zamknął w podziemiach?

Jeśli gdzieś zostało słowo powierzchnia, to poprawię. Ale tak to mniej więcej wyglądało.

Sformułowanie "jaskinie żywe i martwe" uważam za dość niefortunne. Raczej zdatne do zamieszkania, biosferyczne, życiodajne, żyzne lub nie a "żywe" to tak raczej w pierwszech chwili dosłownie się bierze bo i niekoniecznie wyglada to zachęcająco do badania. A wiadomo co zżera na co dzień taka jaskinia?

Prawda, poprawię.

Grawitacja - ciekawy patent z tą wieloraką grawą. Co się czepnę to tego, że "dół" jest zawsze tam gdzie w razie czego się spada. Trochę jak w sf w obrotowych statkach/bazach kosmicznych. Dla miejscowych zapewne norma choć Graczom pewnie trzeba by z początku tłumaczyć co i jak.


Dzięki. Może by się udało to tak przeformułować, żeby było jasne, w końcu koncept pojawia się mniej lub bardziej w różnych rpg.

A szpadel, kilof i przekop?

Za daleko/grubo.

Te niby słońce/serce planety to ma być jadro planetarne?

Tak.

na chwilę obecną inne są opisane zbyt pobieżnie. Co więcej aż mnie by pewnie korciło by zagrać jakimś orkiem czy człowiekiem i zrobić temu pieknemu, różowemu społeczeństwu coś w stylu powstania Spartakusa.

Znajdę chwilę, to rozbuduję opisy pozostałych ras. Nikt nie broni zrobić powstania Spartakusa - swoją drogą, obalanie status quo to główny powód, dla którego ludzie i orki się tu znaleźli.

Miejsca dla normalnych facetów :) Takich standardowych zabijaków z przydrożnych eRPGowych karczm i tawern. To miejsce jest zbyt sterylne dla nich a o ile wiem calkiem sporo Graczy lubi takie postacie. No co oni mają robić w takim świecie? Bo tutaj nie ma, że ktoś kto chce zagrać ładną, dumną czystą, elegancka postacią. Gracz poprostu MUSI zagrać taką postacia. A MUSI w eRPGach mnie nie kręci...


W wolnej chwili opiszę jakieś slumsy i życie wśród pospólstwa albo wręcz niewolników. Pasuje?

Do tego w tym świecie panuje stagnacja. No nic się nie dzieje. Wyglada jak namalowany obraz/fotka z notką "Nie dotykać, świeżo malowane" albo "nie rusz bo zepsujesz". Co Gracz ma robić w takim świecie? Podziwiać go? No ok, ale jak długo? Ile sesji? Gdzie jest jakiś ruch w tym obrazku? Jakieś zagrożenie, obawa, zaraza, wojna no przygoda jednym słowem... Zahaczki tego nie załatwia bo to detale, takie coś może sprokurować na bierząco każdy miciuniu. No ale tak w ramach zasad istnienia tego świata to tam coś się dzieje? Coś się zmienia?


Dzięki za uwagę.
Na razie tym zagrożeniem są ludzie, ale nie miałam czasu tego konceptu bardziej sprecyzować.

***
1) opisać również slumsy i pospólstwo, a nie tylko szlachtę (btw chodzi za mną koncept na arenę gladiatorów)
2) rozbudować opisy pozostałych ras
3) sprecyzować zagrożenie
To wszystko?
/będzie czekać na chwilę wolnego czasu, może w ferie wielkanocne/
Ostatnio zmieniony sob mar 16, 2013 12:49 pm przez Zireael, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

WTS Mk II #5 - Treskri

sob mar 16, 2013 2:23 pm

Może po prostu odejdź od koncepcji planetarnej? Wywal to całe, wątpliwe jądro planety, a zostaw jedynie informację, że to świat niekończących się jaskiń. I tyle. Każdy przekop prowadzi do kolejnej jaskini. Poza tym jądro to jądro, to kierunkowa grawitacja, a tak, ten problem znika.

Treskri to świat, gdzie jeden albo dwa ciosy zabijają, a potem pozostaje ci liczyć na łaskę bogów – albo ich śmiertelnych wysłanników lub potomków.


Co, dwa klapsy i trup na miejscu? Bez przesady, takie wstawki raczej nastawiają negatywnie do świata.

Poza tym we wprowadzeniu powinna zostać raczej zawarta koncepcja świata, a nie opis co i jak, to można dać dalej.

Miasta elfów nie są może aż tak zabójcze, ale za to pełno w nich intryg - spiskujących arystokratów, rywalizujących gildii i skłóconych akademii. Większość intryg i planów ciągnie się przez wiele lat, ale młodsze elfy często są bardziej pochopne i w ciągu kilkudziesięciu lat potrafią doprowadzić kilka swoich założeń do końca. Inna sprawa, że przy takim nastawieniu mogą nie dożyć wieku średniego albo nawet dorosłości…


Suuuper. Nie ma to jak wiekowe intrygi, szczególnie dla graczy... Rozumiem, że jakiś elf może zaplanować, że za 1000 lat zostanie królem, ale to zabije sesje. Intrygi będą tak ślamazarne, że gracze z nudów umrą - a w obronie przed tym, zaczną wyżynać wszystko, co spotkają.

Jest to również świat, w którym obecność bóstw jest namacalnie odczuwalna – nie tylko poprzez wspomniane wcześniej wskrzeszenia i reinkarnacje. Potęgi chodzą po ziemi, rozmawiają, wydają rozkazy, udzielają rad i snują swoje własne plany. Każde z bóstw ma swoich wysłanników wśród elfów, a często także wybrańców – osoby obdarzone przez nie specjalnymi mocami. Nierzadko tacy wybrańcy są również dziećmi boga czy bogini, albo jego dalszymi potomkami. Wysłanników bóstw jest jednak niewielu i niechętnie wykorzystują zesłaną przez bóstwa magię… inna sprawa, że ich czyny wpływają na całe miasto, albo nawet cały świat.


Czyli to nie jest świat elfów, tylko świat bogów, w którym ci realizują własne plany poprzez sługi wyższe (elfy) i niższe (resztę). Warto byłoby to sprecyzować. Pytanie, czy w takim wypadku można grać tymi bogami, ewentualnie najwyższymi sługami tych bogów, bo są to w tym świecie najbardziej potencjalnie BG-nowe istoty. Kto by w świecie, gdzie bóg w karczmie piwo pije, chciał grać jakimś nędznym elfim sługą?
Czy są jakieś istoty zdolne przeciwstawiać się tym bogom?

Kapłani Pana Śmierci modlą się o północy, w ciemnościach. Noszą czarne lub srebrne stroje. Można ich rozpoznać po charakterystycznych broszach.


Skąd wiedzą, że jest północ, jak tam słońca nie ma? Słaby ten bóg śmierci, liczyłem na coś bardziej oryginalnego.

Postacie zdobywają doświadczenie w tym świecie nie tylko poprzez typowe dla RPG walki i questy, ale także skomplikowane intrygi domów szlacheckich. Tylko od nich zależy, czy będą pionkami, czy może zechcą założyć własną gildię lub dom szlachecki. Warto zauważyć, że gracze mogą również grać postaciami arystokratów…


Nie wiem, w jakie rpgi grasz, ale skomplikowane intrygi to rzecz niezależna od systemu. Poza tym rozwiązanie takiej intrygi to też przecież quest, czyż nie?

Historia świata, mimo że minęło już tyle czasu, wciąż niedopracowana i nie wiadomo, o co w niej chodzi.
W ogóle, patrząc na upływ czasu, to to powinien być świat SF - 100 elfich pokoleń (nie wiem ile te elfy tam żyją, ale przynajmniej z 1000 lat cywilizacji to to jest. Ale to nic, potem jest wzmianka o okresie kilkunastu tysięcy lat... Wiesz, nasza cywilizacja istnieje z dajmy na to 6000 lat, a nie mamy do pomocy magii. To co powinny osiągnąć takie elfy, mając do dyspozycji przynajmniej 20 000 lat, długowiecznych geniuszy, magię i bezpośrednią pomoc bóstw? Aż strach sobie wyobrazić. Tymczasem dalej rzucają w siebie kamieniami. Opierasz się na mechanice dnd, więc nie możesz pisać, że magia jest mało dostępna, do tego co druga rasa magią dysponuje już od urodzenia.

Przemyśl swoją koncepcję, bo nic się tam kupy nie trzyma. Im więcej dodajesz, tym bardziej wszystko robi się rozwlekłe i niespójne, proponuję ci najpierw skupić się na jednej rzeczy.

1) opisać również slumsy i pospólstwo, a nie tylko szlachtę (btw chodzi za mną koncept na arenę gladiatorów)
2) rozbudować opisy pozostałych ras
3) sprecyzować zagrożenie
To wszystko?
/będzie czekać na chwilę wolnego czasu, może w ferie wielkanocne/


Nie, za nic nowego się nie zabieraj, bo będzie to bezsensowna praca, jeśli będziesz ją opierać na tym, co masz dotychczas. Naprawdę, stracisz tylko czas.

Po co ci ten świat? - jeśli tylko na potrzeby powieści, stwórz go tylko tyle, żeby wystarczyło (nic więcej). Zacznij od jednej jaskini, nie od ogółu, bo szybko popadasz w chaos i jest, jak jest. Stwórz przygodę opartą na tym koncepcie, nawet niedługą, napisz kilka luźnych historii dziejących się w tym świecie, żebyś sama mogła go lepiej poznać. I dopiero potem zabieraj się za geografię, topologię, kosmologię, geologię, oddziaływania magnetyczne, elektromagnetyczne i grawitacyjne, spin kwarków w tym świecie, budową materii, czy matematyczny model czasoprzestrzeni.

Życzę owocnej pracy i przede wszystkim wytrwałości.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

sob mar 16, 2013 4:59 pm

Treskri to seting przede wszystkim do powieści Namarist. Stąd tysiącletnie intrygi. I są sytemy gdzie to przechodzi (no może nie tysiącletnie...)

Edycja:

U Martina i eriksona są cywilicaje liczące 8k (plio) i 300k (Erikson) i raczej się nikt nie czepia zbytnio.
Ostatnio zmieniony sob mar 16, 2013 5:05 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz mar 17, 2013 3:23 pm

Zireael pisze:
Słowa w tym świecie nie ma, ale w opisie dla graczy pojawić się musiało.


-Jak mówiłem, pisałem chronologicznie i nabieżąco. No ale fakt, jesli kiedyś jednak były na powierzchni no to myslę, że takie słowa jednak mają. Tak samo jak "smok" "niebo" "Słońce" itd. których raczej od zejścia pod pwierzchnię nie uświadczyli jak mi się wydaje :)



Zireael pisze:
A po co przebijać się przez kilometry skały? Można tylko spowodować zawał...


-Ktoś kto od pokoleń mieszka w danym środowisku które uważa za swój dom umie się w nim poruszać. Górale umieją radzić sobie w górach, jacyś Pigmeje w dżungli, Aborygeni na pustyni więc ktos wywodzący się spod ziemii umiałby się w niej poruszać np. tak projektować tunele by do zawału nie doszło. :)

-Ponadto "Po co?" Jak to "Po co"? Bo tak! :) To jak sławne pytanie po cholerę himalajiści łażą po górach: Bo są!

-Nawet jakieś ewentualne tabu, trauma czy obawa są wymówką dobrą dla większości społeczeństwa ale nie dla całego i w całej historii. Na tabu zawsze znajdzie si ktoś kto chce je złamać, na strach i obawę zawsze się znajdzie ktoś u kogo ciekawość lub wrodzony bunt/rewolucjonizm stanie się się silniejszy niż wpojone podejście. U Ciebie żadne takie zjawisko nie występuje. Nie ma miejsca dla takich jednostek.



Zireael pisze:
"Cenna" nie oznacza "pożyteczna" a wypadki to dobry pomysł.


-Właściwie jak poczytałem potem to magii właściwie nie ma jako w typowo eRPGowym pojęciu. Raczej owi "magowie" to w standardowym podziale profesji raczej kapłani. Ale ok, to tak z punktu widzenia Gracza/czytelnika bo w danym świecie może być dowolnie.

-A co do samego zjawiska to raczej "rzadki" jest najczęściej tożsamy z "cenny". Dlatego np. złoto czy platyna jest cnniejsze niż ołów, żelazo czy miedź a szlachcic jest "cenniejszy" och chłopa. Każde zjawisko rzadki które nie będzie widentnie negatywne i będzi dawało jakieś bonusy będzi raczej uważane za cenne. A jak już pochodzi od kapłanów czy jakiś boskich championów to w ogóle cacy... :)



Zireael pisze:
Nienaturalny z naszego punktu widzenia. Nigdzie nie napisano, że "nienaturalny" = "rzadki".


-Podobnie jak powyżej. Albo jakos dopisz notkę wyjasniającą o co Ci chodzi bo z samego tekstu nie wynika i podaj jakiś przykład albo nie mogę się z Tobą zgodzić. Nienaturalny jak sama nazwa wskazuje jest nie naturalny czyli niecodzienny albo niepowszechny albo tak dalej w tą mańkę. Parę kolorów które tam wymieniłaś daje większa paletę niż tęcza a mimo to nadal trafiają się takie co ich zadziwia. Ewentualnie po prostu zezygnuj z tego fragmentu o zadziwianiu i np. wymień same kolory i niech Gracz/czytelnik sam se dokuma co go dziwi (nie każ nikomu dziwić się na siłę a jeśli już jest coś dziwne w owym świecie jak albinos w Afryce to ładnie podkreśl i wytłumacz dlaczgo to takie dziwne).



Zireael pisze:
Próbują się buntować. Fajny pomysł na jakąś organizację.


-Póki co o próbach takich nie ma ani słowa. Ponadto chodziło mi o rasy i istoty które zamieszkiwały owe podziemia zanim elfy ich wyparły.



Zireael pisze:
Znajdę chwilę, to rozbuduję opisy pozostałych ras. Nikt nie broni zrobić powstania Spartakusa - swoją drogą, obalanie status quo to główny powód, dla którego ludzie i orki się tu znaleźli.


-O orkach i ludziach właściwie nic nie ma. Ciagle tylko elfy i elfy... :) Ponadto coś było o orczych niewolnikach i o tym, że ludzi mieszkają w świecie bliżej powierzchni. Ponadto obie te malopiekne rasy są definitywnie zepchnięte na margines tego świata i nie odgrywają ważnej roli a więc i zagrożenia. Przez co ich bunty niespecjalnie mają znaczenie skoro jest ich tak niewielu.



Zireael pisze:
Na razie tym zagrożeniem są ludzie, ale nie miałam czasu tego konceptu bardziej sprecyzować.


-Na razie nie są żadnym zagrożeniem w tym co zostało przedstawione. Jakieś zbierackie plemię nie jest żadnym wyzwaniem dla zorganizowanego państwa więc i nie jest zagrożeniem dla jego istnienia.



Namrasit pisze:
Może po prostu odejdź od koncepcji planetarnej? Wywal to całe, wątpliwe jądro planety, a zostaw jedynie informację, że to świat niekończących się jaskiń. I tyle. Każdy przekop prowadzi do kolejnej jaskini. Poza tym jądro to jądro, to kierunkowa grawitacja, a tak, ten problem znika.


-No własnie. Tak wynika z gegry, astronomii i fizyki. Jak masz jadro planety to i masz stabilne przyciąganie. Dlatego zadałem te pytanie. Wówczas jednak pozostają owe niewyjasnione anomalie antygrawitacyjne z których albo trzeba zrezygnować albo jakoś sensownie wytłumaczyć. Ewentualnie zostawić MG i Graczom pole do popisu niech wyjaśniają o co kaman. A wyjasnienie może być albo jakoś w miarę z naukowe, np. wciąż działające urządzenia pradawnej wymarłej rasy lub smoków lub nawet elfich/krasiowych przodków, poprzednich właścicieli przodków o których oni sami zapomnieli no albo, że to po prostu magia i tyle.



Namrasit pisze:
Suuuper. Nie ma to jak wiekowe intrygi, szczególnie dla graczy... Rozumiem, że jakiś elf może zaplanować, że za 1000 lat zostanie królem, ale to zabije sesje. Intrygi będą tak ślamazarne, że gracze z nudów umrą - a w obronie przed tym, zaczną wyżynać wszystko, co spotkają.


-Fakt. Nastaw się roboczo na schemat: walka - ucieczka - negocjacje :) Graczę na ogół szukają akszynu i adrenaliny a nie rozmów pokojowych. Nawet jak się one zdarzają to tak na każdej sesji chyba niewielu by wytrwało. Zwłaszcza jakby co sesja się udawały i nie było pretekstu do użycia brutalnej siły (czyli BG) :) Może podbarwiam ale knucie co sesję mnie akurat średnio kręci... A własciwie w ogóle... No ale ja podobno dziwny jestem a i potrzeb mam dość przyziemnie... :)



Namrasit pisze:
Wiesz, nasza cywilizacja istnieje z dajmy na to 6000 lat, a nie mamy do pomocy magii. To co powinny osiągnąć takie elfy, mając do dyspozycji przynajmniej 20 000 lat, długowiecznych geniuszy, magię i bezpośrednią pomoc bóstw? Aż strach sobie wyobrazić. Tymczasem dalej rzucają w siebie kamieniami.


-Dokładnie. Stagnacja po raz kolejny. 100 pokoleń to nawet na ludzi powiedzmy 4 pokolenia na wiek daje nam 25 wieków czyli 2500 lat. Przeklej sobie to na jakikolwiek okres historyczny. Sądząc, po technologii obróbki żelaza nawet zakładając za punkt 0 powiedzmy rok 1000 pne to mamy ok 1500 ne czyli ere konfiskadorów, początków dominacji prochu i epokę międzykontynentalnych żaglowców. I to po sporych okresach wielowiekowej ciemnoty. A tu mówimy o świecie elfów i wsparciu o te bóstwa... Mizernie ten postęp wygląda...

-Dałoby się to rozwiązać gdyby było jakieś ujście owej nadmiaru energii. Coś jak religia, sztuka, magia itd. Konkurencja na jakimkolwiek polu musiałaby wywołać postęp bo każdy chciałby znaleźć sposób by znaleźć przewagę nad konkurentem. w dowolnej dziedzinie od produkcji żywności, bronii, strategii, sztuce, magii czy jakiejkolwiek innej.

-Jedynie stagnacja, izolacja i niezmienność warunków, w długotrwałym okresie i możnaby tłumaczyć stosunkowo małą zmienność i słabe zainteresowanie postępem. Społeczeństwo osiągając pewien próg równowagi uznaje, że jest idealne do danch warunków. Tak było u nas z Aborygenami i Indianami. Wiadomo co się stało gdy ich warunki uległy zmianie.



Namrasit pisze:
Po co ci ten świat?


-Bardzo dobre pytanie :)

-Generalnie faktycznie przemyśl sprawę. Stoisz na rozdrożu bo w obecnej formie to wgląda na jakiś mętny szkic czegoś większego. Możesz albo go skończyć albo po prostu zostawić. Jeśli chcesz o ciągnąć dalej to masz znów dwie drogi. Albo groteska i przekoloryzowanie które są celowe (jak choćby w "Vivo" :) ) i wówczas nikt sie tego nie czepia bo z założenia wie, ze gra w bajkowym świecie słodkim, dobrym, pachnącym elfem albo postarasz się urządzić swoje uniwersum w miarę "realistycznie" gdzie choć z grubsza wszystko lub większość ma wygladać sensownie.

-Jak mówi Namarasit punktowy świat jest łatwiejszy do zrobienia. Tak jesn np. w CP gdzie jest niby opisany cąły świat ale tlko pobieżnie i cała gra skupia się na jednym miescie. U Ciebie może to być jakaś jaskinia albo miasto, ewentualnie inna część państwa elfów. Ewentualnie możesz porobić własny zestaw "pudełek" które pozwolą opisać danemu MG i drużynie własną jaskinie czyli odpowiednik bezimiennej karczmy przy trakcie albo wiochy czy dzielni w miescie gdzie rozgrywa się sporo przygód. Wówczas reszta świata staje się tylko tlem i ważne jest to co robi drużyna.

-W tym świecie nie ma zagrożenia innego niż stagnacja. Dlatego nie ma tam co robić. Jest tylko jedno dominujące państwo. Sa intrygi ale nie ma wojen/konfliktów. Jakim cudem? Wszystko jest monotonne i jednolite. Nie ma rewolucji, buntów, sekt, nowych ruchów no nic. Czemu nie ma innych państw? Nowy partner/przeciwnik zwłaszcza nieelficki o potencjale porównywalnym z elfickim byłby godnym wyzwaniem i przykuwał uwagę. A Graczom dawał możliwość zagrania nie-elfem na godnym poziomie a nie jakimś dzikusem, sługą, niewolnikiem, obojniakiem itd. Byłoby to zwłaszcza cenne jakby owa inna cywilizacją pożądała tych samych zasobów co elfy. To rodzi rywalizaję i konkurencję a więc ruch czyli coś się zaczyna dziać.

-Może byc też zagrożenie zewnętrzne. To elfy twierdzą, ze smoki wymarły i takie tam. A co na to smoki? Może odnalazły starych wrogów iii? I czemu wszelkie elfy na górze miałyby wyginąć co? Tak jak widzę twierdzą te którym udało sie zwiać do schronu. Jakbym się wepchał do schronu i zamknął innym właz przed nosem też bym musiał jakąś ściemę przed moimi potomkami wymyślić no nie? :)

-Wewnętrznie wszelkie zasoby się kiedyś końćzą więc i w tych jaksiniach się może zrobić nieciekawie.

-Generalnie właściwie cały ten opis świata może być. Pasi idealnie na elficą propagandę. Jesli dorobisz opisy jak to jest np. w młotku "sami o sobie" "okiem sojusznika" "okiem buntownika" "okiem turysty" "okiem wroga" to ta część pasi do tej pierwszej, oficjalnej rządowej wersji. Ale brakuje pozostałych wersji.


slann pisze:
Treskri to seting przede wszystkim do powieści Namarist. Stąd tysiącletnie intrygi. I są sytemy gdzie to przechodzi (no może nie tysiącletnie...)


-Dla mnie to nieistotne. Filmy, książki, gry, eRPGi oceniam w podobny sposób. Albo jest coś zrobione z sensem albo z jajem :) Czli opowieść musi być albo mundra albo pikna by była warta uwagi i zapamietania :) Wówczas można ją przywoływać, wracac, grać w nią ponownie. Jak np, neuro, świat złożony bez ładu i skladu ale swój urok ma, i ja lubię ten urok mimo, że logiką nie grzeszy.



slann pisze:
U Martina i eriksona są cywilicaje liczące 8k (plio) i 300k (Erikson) i raczej się nikt nie czepia zbytnio.


-Tera wyrażam swą opinie na ten temat i inne mnie nie interesują w tym momencie. Może kiedś... :)
 
Awatar użytkownika
Namrasit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2079
Rejestracja: ndz maja 21, 2006 11:12 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz mar 17, 2013 3:59 pm

slann pisze:
Treskri to seting przede wszystkim do powieści Namarist. Stąd tysiącletnie intrygi. I są sytemy gdzie to przechodzi (no może nie tysiącletnie...)

Edycja:

U Martina i eriksona są cywilicaje liczące 8k (plio) i 300k (Erikson) i raczej się nikt nie czepia zbytnio.


Niestety, nie wiem, o jakich mówisz, ale strzelam, że to pewnie nie są cywilizacje pierwszoplanowe, a jeśli nawet, to nie rzucają się kamieniami :P (no chyba że nie mają boskiego wsparcia i magii, wtedy uznam, że jest to możliwe).

Zaś co do świata do powieści, to jestem zdania, że lepiej opis świata zawrzeć w tekście, niż kazać czytelnikowi uzupełniać wiedzę z jakiejś encyklopedii. Wszak nikt nie zaprzeczy, że książki przygodowe o Australii są poczytniejsze niż Encyklopedia Australii (ot, taki przykład).
Oczywiście, można pisać, że na północy jakiegoś kraju ciągną się lasy, w których spotkać można takie, a takie gatunki, takie a takie kultury itp. itd.
Ale lepszy efekt można osiągnąć, stawiając na przeciw siebie dwóch bohaterów, jednego z południa, drugiego z północy, którzy przechwalają się tym, co to u nich jest najlepsze. Przekaz informacji ten sam, ale forma dużo przystępniejsza.

Pipboy79 pisze:
Jeśli chcesz o ciągnąć dalej to masz znów dwie drogi. Albo groteska i przekoloryzowanie które są celowe (jak choćby w "Vivo" ) i wówczas nikt sie tego nie czepia bo z założenia wie, ze gra w bajkowym świecie słodkim, dobrym, pachnącym elfem albo postarasz się urządzić swoje uniwersum w miarę "realistycznie" gdzie choć z grubsza wszystko lub większość ma wygladać sensownie.

Heh, nigdy nie sądziłem, że ktoś poda "Vivo" jako przykład bajkowego, słodkiego świata :D.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

pn mar 18, 2013 3:43 pm

Zaś co do świata do powieści, to jestem zdania, że lepiej opis świata zawrzeć w tekście, niż kazać czytelnikowi uzupełniać wiedzę z jakiejś encyklopedii.


To jest opis dla mnie, ewentualnie dla ludzi, którzy chcieliby wykorzystać setting np. do gry w RPG.

Ale lepszy efekt można osiągnąć, stawiając na przeciw siebie dwóch bohaterów, jednego z południa, drugiego z północy, którzy przechwalają się tym, co to u nich jest najlepsze. Przekaz informacji ten sam, ale forma dużo przystępniejsza

Patrz wyżej. Opowiadanie jest na mojej stronce, a także na Polterze.

-Jak mówi Namarasit punktowy świat jest łatwiejszy do zrobienia.

Mnie się zdaje, że to jest punktowy świat. Ot, wzmianki na temat paru miast i paru domów szlacheckich. Trochę jest też informacji ogólnych, ale szczegóły są już punktowe.

Ewentualnie możesz porobić własny zestaw "pudełek" które pozwolą opisać danemu MG i drużynie własną jaskinie czyli odpowiednik bezimiennej karczmy przy trakcie albo wiochy czy dzielni w miescie gdzie rozgrywa się sporo przygód. Wówczas reszta świata staje się tylko tlem i ważne jest to co robi drużyna.

Tak to miało wyglądać, tylko... studia i brak czasu sprawiły, że to się zrobiło takie rozgrzebane.

Generalnie właściwie cały ten opis świata może być. Pasi idealnie na elficą propagandę. Jesli dorobisz opisy jak to jest np. w młotku "sami o sobie" "okiem sojusznika" "okiem buntownika" "okiem turysty" "okiem wroga" to ta część pasi do tej pierwszej, oficjalnej rządowej wersji. Ale brakuje pozostałych wersji.

Dzięki :P
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

ndz kwie 07, 2013 6:49 pm

Pomysł z ostatniej chwili - aby wyjaśnić rzeczy takie, jak czystość elfów, oświetlenie i parę innych, możnaby wprowadzić elementy technologii / sci-fi. Zrobiłby się wtedy taki magitech, ale to mi specjalnie nie przeszkadza. Co Wy na to?
 
Awatar użytkownika
Pipboy79
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2881
Rejestracja: śr sty 26, 2011 10:15 am

Re: WTS Mk II #5 - Treskri

czw kwie 18, 2013 12:04 am

Zireael pisze:
Pomysł z ostatniej chwili - aby wyjaśnić rzeczy takie, jak czystość elfów, oświetlenie i parę innych, możnaby wprowadzić elementy technologii / sci-fi. Zrobiłby się wtedy taki magitech, ale to mi specjalnie nie przeszkadza. Co Wy na to?


-No można by. Jest to jakieś wyjaśnienie no ale przypomina mi to zmianę tapety gdy ściana jest niepewna. Niebardzo to zzmieni problemy nakreślone wcześniej. Dalej zostanie system/świat w którym trzeba dać pieknym, wspaniałym, mądrym elfem. Jak dla mnie to wygląda bardziej na przymus niż wybór.



Zireael pisze:
Tak to miało wyglądać, tylko... studia i brak czasu sprawiły, że to się zrobiło takie rozgrzebane.


-To da się załatwić w formie generatora dla MG. Czyli ileś tam tabelek określające najważniejsze dane. Chociaż takie wyjście mi się kojarzy z jakimś bitewniakiem, skrimishem albo planszówką. Niemniej myślę, że byłby to jakiś oficjalny autorski konkret o jaki MG mógłby oko zaczepić i zacząć dumać nad przygodą o ile se jej nie wydumał wcześniej.



-Ogólnie masz jeszcze sporo roboty to zrobienia jeśli to ma być system do grania a nie tylko ściąga pod opowiadanie. Ale powodzenia i uporu życzę :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

WTS Mk II #5 - Treskri

czw kwie 18, 2013 3:57 pm

Tak aby nie było. Lurkuje cały czas, tyko się nie odzywam.

IMHO jesteś troche w ślepej uliczce. Może warto zatrzymać się, zrestartować wszystko do tego co jest podstawą. Tylko co nia jest?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości