Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

Wybór klanu

wt kwie 07, 2009 9:48 am

Witam

Po czasie pewnej stagnacji wraz z moją starą drużyną postanowiliśmy zagrać w Legendę. Mnie przypadła rola mistrza gry, więc przykazałem graczom zrobić postacie z jednego klanu. Jestem świeży w tym temacie, więc na drużynę wieloklanową się porywał nie będę. W założeniu chcę poprowadzić kampanie złożoną z 12 - 15 sesji chyba, że gracze będą chcieli grać dalej to nie będę miał wyjścia ;)

Przechodząc do meritum. Moi gracze nie potrafią zdecydować się na klan. Pokrótce ich scharakteryzuję.

G1: Zazwyczaj gra tym co robi jak największą krzywdę, a dworskie intrygi nie są jego mocną stroną. Chce grać nieokrzesanym Krabem. Odrzuca stanowczo Skorpiony.

G2: Drużynowy łotrzyk, który chciałby grać skorpionem przeciwko czemu inni oponują

G2: Gracz niezdecydowany, sam często nie wie czego chce ;) na tą kampanie wymyślił sobie shugenja feniksa, odrzuca stanowczo Skorpiony, Żurawie i Kraby

G4: Gracz, który w sumie to nie wiem czym chce grać. Wymyślił sobie pojedynkowicza, najlepiej ze szkoły Kakita i tejże rodziny. Nie mam pojęcia co odrzuca...

Na pierwszą taką poważną kampanię odradziłem graczom roninów. Niech trochę poczują magii Rokuganu i powalczą o honor jako samuraje klanowi.

Chciałem im wytłumaczyć, że ich pomysły da się zrealizować w każdym klanie. Ktoś kto chce grać łotrem z klanu Kraba niech gra Yasuki, na pewno się nie zawiedzie, pojedynkowicza można fajnego z Shiba zrobić, a motywacją dla postaci niech będzie pragnienie szkolenia się w dojo jakiegoś Kakity itd. Takich pomysłów można mnożyć i mnożyć.

Wydaje mi się jednak, że największy problem leży w tym, że gracze nie potrafią stworzyć drużyny, każdy chce zrobić indywidualistę. W innych systemach jakoś się łączyć takie drużyny, choć w kampanii dziejącej się w Fareunie nasze postacie podróżują razem by nie psuć zamysłu mistrza gry.

Też na początku mieliście takie problemy? Jak sobie z nimi radziliście?
 
Awatar użytkownika
Majkosz
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 234
Rejestracja: sob maja 24, 2003 7:57 pm

wt kwie 07, 2009 10:38 am

No, to po mojemu zostaje Ci Klan Smoka, ponieważ eksponuje indywidualizm. :) Bo wówczas:

1. Gracz-szermierz nie zagra wprawdzie Kakita, ale za to może zrobić tejże szkoły antagonistę, lub Mirumoto, który burzy się przeciwko tradycyjnemu konfliktowi szkół. Lub który w ramach tejże rywalizacji czas jakiś w dojo Kakita spędził - jeżeli pasuje mu rola outsidera.

2. Gracz stawiający na skuteczność dostanie przypakowaną szkołę Mirumoto. W dodatku filozofia dwóch mieczy pozwoli mu bezkarnie kpić z Rokugańczyków, którzy przewagi w postaci dwóch mieczy nie wykorzystują. A gdy o nieokrzesanie idzie, Mirumoto można z powodzeniem wystylizować na dzikiego yamabushi z gór.

3. Shugenja Smoka są równie wypaśni, co Feniksowi.

4. No i pozostanie łotrzyka. Może namówisz go na Namiestnika Kitsuki? Na przykład zneutralizowanego w ten sposób przestępce? To byłoby w smoczym stylu. Jeżeli woli postać egzystującą po prostu na uboczu, zawsze może też zrobić mnicha, wówczas gorset zasad będzie go obowiązywał słabiej. No a w ostateczności może też zostać Skorpionem, w ramach dobrych stosunków, które Klany łączą.

No i, co najistotniejsze, Smok ma tę swoją filozofię osobistego, nieortodoksyjnego poszukiwania oświecenia. Więc drużyna będzie mogła swój indywidualizm zachować.

pozdrowienia serdeczne!
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

wt kwie 07, 2009 5:19 pm

W sumie pomysł dobry, choć ja akurat najmniej lubię smoki, są dla mnie zbyt "tajemnicze". Przy czym liczą się zwłaszcza preferencje graczy.

Domo arigato Majkosz-san, w sumie pomysł niezły, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jednemu z graczy raczej nie pozwolę wybrać innego klanu, bo reszta się oburzy, że jeden z nich jest faworyzowany.

Jednak tak się zastanawiam... a co jeśli będzie za jakiś czas nowa kampania, nowe postacie? Ta sama katorga, bo oni są na prawdę zaślepieni i każdy widzi tylko swój wymarzony klan, a reszta jest be i w ogóle do dupy.

Ja osobiście lubię wszystkie klany i w każdym dałbym radę zrobić jakąś fajną postać. Dlaczego oni tak nie mogą? ;(
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

wt kwie 07, 2009 9:17 pm

Jedna prosta recepta:

Szykuje się kampania. Róbcie drużynę z jednego klanu. Wybierzcie sobie który chcecie.

Gracze biorą podręczniki wszelakie i zaczynają kombinować. Ja jako MG nie czuję obowiązku szukania consensusu. Niech się sami dogadają. Co prawda moi gracze nie są tak "ograniczeni" (z góry przepraszam za tak ofensywne słowo, aczkolwiek dobrze oddaje ideę) w kontekście archetypów postaci, którymi chcięliby zagrać. Eksperymentowanie to ciekawy element gry w RPG.

Oczywiście Majkosz ma rację w całej rozciągłości. Praktycznie wszystkie archetypy można znaleźć w poszczególnych klanach, szczególnie w 3 edycji i wszelakich dodatkach do niej. Granie łotrem w honorowym klanie Lwa lub Żurawia to ciekawe wyzwanie dla gracza, podobnie jak granie twardziela Feniksa czy Skorpiona. Gdy moi gracze decydowali się na jeden klan, mieli pewne problemy, a gdy wybór padł na Skorpiona po czasie strasznie się podniecili tym faktem i zaczęli szlifować swoje postacie, które były indywidualnościami, a mimo to pasowały do szerszej wizji tego klanu.

Jak się gracze nie chcą dogadać to można im narzucić jeden klan, którego nikt z nich nie brał pod uwagę. Najlepiej maksymalnie jednowymiarowy, pokroju Żółwia :wink:
 
Awatar użytkownika
Akaszik
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pt sty 02, 2009 5:41 pm

śr kwie 08, 2009 12:30 am

"Jak sobie z nimi [sztywnymi, klanowymi preferancjami] radziliście?". Zanim odpowiem ogólnie, przedstawię najświeższy przykład. :)

Urzeczona rozkładem i kształtem pomieszczeń w PJWSTK wybrałam na miejsce gry 16 maja Kyuden Bayushi. Moi przyjaciele oburzyli się słysząc tę nowinę. „Eee, że niby Skorpiony, ale...” Jedna osoba chciała dwór cesarza (i z niego wywodzących się samurajów), druga Smoki (i z tegoż klanu outsidera). Po dwóch dniach coraz bardziej dezorientujących mnie rozmów, podjęłam trudną decyzję, że to będzie ten i żaden inny zamek. Zaczęłam o nim opowiadać, a on zaczął żyć w wyobraźni graczy. Gdy minął tydzień malkontenci mieli już swoje postacie. Soshi i Soshuro.

Dwa miesiące później zgłosiła się do mnie osoba, która bardzo chce grać, ale nie ma mowy, że Skorpionem. Opowiedziałam jej trochę o mojej wizji oraz przeczytałam o jej, co najmniej raz tyle ile sama napisałam. Z tego naturalnie wypłynęła postać Yasuki pilnującej rodzinnych interesów w prowincji.

Podstawą tego wszystkiego było przedstawienie tła. Tak długo dopieszczałam i przedstawiałam swoją wizję „sesji” 16 maja, aż każdy z już zgłoszonych uczestników znalazł w niej postać, którą zechce odegrać.

Z kolei przy mniejszych projektach (jednostrzałówa po pracy) klan wybiera pierwszy gracz, który zadeklaruje, że na pewno danego dnia zagra. Pozostali mają wybór: albo wpasowują się pochodzeniem bohaterów albo zjawiają się innym razem, w innym miejscu. Jak na razie nikt nie skorzystał z drugiej opcji. (Natomiast przy podobnym wyborze, ale dotyczącym systemu, już nie raz) 8)
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

śr kwie 08, 2009 2:37 pm

Uszaty jeśli ja im nie pomogę to oni nigdy nic nie wybiorą. Ograniczeni to dobre słowo, są ograniczeni do swojej wizji. Dzisiaj będę się z nimi widział towarzysko (niesesjowo) to pogadam, może coś uda się wymyślić.

Akaszik ja zasadniczo tworzę przygody pod drużynę, nie odwrotnie, choć Twój sposób na graczy jest niezły.

W ogóle to miałem fajną intrygę dla skorpionów wymyśloną, opracowane postacie tła razem z motywacjami i historiami, i wszystko poszło się... poszło grać w Go. Dlaczego dla Skorpionów? Ponieważ gracze chcieli wylosować i wylosowali Skorpiony. Oczywiście potem uznali, że rzut im się nie podoba i zaczęli cudować.
 
Awatar użytkownika
Ćma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 160
Rejestracja: śr wrz 07, 2005 8:45 pm

śr kwie 08, 2009 7:42 pm

Akaszik pisze:
... postać Yasuki pilnującej rodzinnych interesów w prowincji.
Ojej, czuję się wyciągnięta do tablicy...

Generalnie to brzmi jak zagadka logiczna, gdzie G4 można spokojnie odsunąć, bo nie ma określonych preferencji.
G1 - Krab albo stereotyp Kraba - tyle, że w każdym klanie znajdzie się ktoś taki. Czasem można zniechęcić gracza do pomysłu Hida-bully, mówiąc mu "Wymyśl sobie powód, dla którego rodzina pozbawiła cię zaszczytu służby na murze. Jesteś wyrzutkiem, chorowitym, słabym?"
G2 - Skorpion j.w. - tutaj sprawa jest w miarę prosta: jeśli chce dostać NAPRAWDĘ trudne zadanie, zostanie agentem klanu na ziemiach innego klanu, podszywając się pod jego członka lub coś w tym rodzaju. Nie chce? Życie Skorpiona to nie jest łatwizna...
G3 - Feniks - to ciekawy przypadek. Odrzuca Żurawie? Przecież klan Feniksa w sumie jest najbardziej podobny do Żurawi. Z grubsza...

A tak na poważnie - myślę, że problem leży bardziej w graczach niż w rozwiązaniu sytuacji przez MG. Myślę, że ostatecznie powinieneś rozważyć roninów - nie jest powiedziane, że nie będą walczyć o swój honor. Może się okazać, że jest wręcz przeciwnie.

Jest jeszcze inna sprawa - jeśli drużyna w Legendzie nie będzie się choć trochę "kleić", sesja padnie. Naprawdę. To będzie historia o czterech indywiduach, być może grających nawet przeciwko sobie (dlaczego "G2" chce Skorpiona?). Nie mówię, że to zła formuła, ale sam się przyznawałeś, że wolisz coś łatwiejszego.

W ostatecznej ostateczności zawsze zostają ronini albo "zostaliście szmaragdowymi yoriki...".

MorfiQ pisze:
ja zasadniczo tworzę przygody pod drużynę, nie odwrotnie, choć Twój sposób na graczy jest niezły.[...]W ogóle to miałem fajną intrygę dla skorpionów wymyśloną...
:)
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

śr kwie 08, 2009 11:05 pm

Co do tej przygody dla skorpionów to oni najpierw wylosowali skorpiony i jak ja się przygotowałem to im się odwidziało...

Jeśli idzie o roninów to na początek chciałbym, żeby zagrali samurajami klanowymi. Może to jakieś moje zboczenie, ale uważam, że fajnie gdyby poznali Rokugan jako krainę gdzie trzeba dokonywać trudnych wyborów, poza tym chciałbym by poznali smak lojalności ;)

Akurat o to, że będą grać przeciwko sobie się nie boję, bo panuje u nas zasada, że jak już gramy to staramy się nie wywoływać na siłę sporów, bo przyszliśmy się razem bawić, a nie zabijać na wzajem swoje postaci (chyba, że konwencja zakłada inaczej). Dwóch graczy już zadecydowało, że chcą grać braćmi ;)

Dlaczego nie chcę drużyny wieloklanowej? Chcę ich nauczyć sztuki kompromisu, bo tak się będzie działo co kampanię/przygodę.

Dzisiaj podrzuciłem im pomysł (zaczerpnięty z karciankowego forum). Każdy wybiera trzy klany i szereguje od miejsca pierwszego do trzeciego.
Pierwsze miejsce otrzymuje 3 punkty
Drugie 2 punkty
Trzecie 1 punkt
Klan, który uzyska najwięcej głosów wygrywa. Gracze się zgodzili i jutro powinna się sytuacja wyjaśnić.
 
Awatar użytkownika
Akaszik
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: pt sty 02, 2009 5:41 pm

śr kwie 08, 2009 11:32 pm

Wciągnęła mnie ta historia. Mam szczerą nadzieję, że podzielisz się tutaj jej zakończeniem, czyli wynikami. :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

czw kwie 09, 2009 9:27 am

Wczoraj do późnych godzin nocnych trwało liczenie głosów ;) . Ostatecznie, w sumie rzec można jednogłośnie wygrały Smoki. Pojawiły się u każdego na 2/3 miejscu.

O dziwo ten pomysł z głosowaniem wszystkim przypadł bardzo do gustu i chyba gracze są zadowoleni. Powiem szczerze (i może trochę nieskromnie), że się czuję dumny. Udało mi się poróżnionych graczy doprowadzić do konsensusu. Zobaczymy co z tego teraz wyjdzie ;)

Dziękuję wszystkim za liczne odpowiedzi :)

Po sesji (przyszły tydzień) napiszę krótkie sprawozdanie i podzielę się wrażeniami.
 
Awatar użytkownika
Ćma
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 160
Rejestracja: śr wrz 07, 2005 8:45 pm

czw kwie 09, 2009 5:02 pm

Fajny pomysł, gdybyś mógł, napisz też jak się każdy z graczy odnalazł w klanie Smoka.
...
Wciąż myślę, że nie doceniasz trudnych wyborów roninów :>
I nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc "to się będzie działo co...". Nie masz zamiaru nigdy poprowadzić drużyny wieloklanowej? To też jest swego rodzaju fajne doświadczenie, abstrahując od tego że z postaci bardzo trudno wtedy "zrobić drużynę", bo każdy ceni rację swego klanu.
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

czw kwie 09, 2009 7:24 pm

Oczywiście, że chce poprowadzić drużynę wieloklanową, jednak gdybym to zrobił teraz moi gracze nie nauczyli by się sztuki osiągania kompromisu. Moja upierdliwość miała charakter nieco dydaktyczny :P

Czytam sobie teraz Drogę Smoka po raz drugi, dokładnie się w nią zagłębiając i dowolność w szukaniu własnej drogi wydaje mi się bardzo ciekawym pomysłem. Smoki podskoczyły u mnie oczko wyżej. Oczywiście nigdy nie dogonią Lwów i Żurawi ;)
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

sob kwie 11, 2009 8:28 pm

Raz prowadziłem drużynę samych Smoków. Nigdy więcej. :D Każda postać była większym indywidualistą niż poprzednia, każda miała swoją własną wizję pewnych rzeczy, odmiennie postrzeganych w szerokim Rokuganie. Legendowi outsiderzy rzuceni w wir wielkich wydarzeń wyglądali dosyć dziwnie, niespecjalnie się rwali do działania. Ogólnie jakoś dziwnie wyszła ta kampania, do dziś specjalnie nie przepadam za tym klanem :razz:

Mam nadzieję, że osiągniesz większy sukces :wink:
 
Awatar użytkownika
Nurgling
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: śr wrz 17, 2008 1:35 pm

sob maja 30, 2009 12:56 am

Nie ma nic piękniejszego niż konflikty w drużynie :P

3/4 granych przeze mnie sesji była przez nie napędzanie - dokładnie tak, napędzane nie psute. Przy odrobinie wysiłku można pięknie złączyć drużynę tak by mimo wspólnego celu (bądź jego braku) gracze "skleili się'.

Jak? - wykorzystać zalety i wady. Mg musi tylko pamiętać że ma prawo (a wg mnie nawet powinien ingerować i uczestniczyć w procesie tworzenia postaci)

Niech bushi indywidualista, który wykupił wadę zobowiązanie ==>
ma je wobec spokojnego shugenja ==>
jeden z przodków objawił mu we śnie że od życia kapłana zależy przyszłość rodziny gracza ==>
spokojny shugenja ma wadę dark fate (przez przypadek ujawni mroczny sekret który doprowadzi do upadku rodziny indywidualisty) ==>
shugenja fascynuje się (ma wadę obsesja - zostać magiem pustki) ==>
dlatego stara się "przysłużyć" klanowi Feniksa - dołącza świty namiestnika tego klanu ==>
samurai - ko która jest trzecią postacią ==> itd itd
 
Awatar użytkownika
MorfiQ
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 9:46 am

sob maja 30, 2009 12:22 pm

No ja jednak wolę unikać konfliktów między postaciami graczy, wydaje mi się to dobrym pomysłem na jakąś mini kampanie, ale na dłuższą metę bywa tak (przynajmniej u mnie w drużynie), że kończy się to śmiercią którejś postaci.

Fajnie mogą wyjść dwie antagonistyczne postacie, ale nie cała ferajna.

U mnie w drużynie gdyby postać wyjawiła jakiś mroczny sekret innej postaci to najprawdopodobniej któraś z nich skończyła by z żelazem w trzewiach (niekoniecznie swoim).

Shugenja przystępuje do świty namiestnika klanu feniksa, niby to proste, ale musi mieć pozwolenie swojego daimyo, a jeśli sam nie jest feniksem to może być to baaaaardzo problematyczne.
 
Awatar użytkownika
Nurgling
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: śr wrz 17, 2008 1:35 pm

sob maja 30, 2009 12:42 pm

Problematyczne? - przecież jesteś mg - wymyśl jak to jest możliwe :P ma obsesje - niech się zadłuży, sprzeda jakieś tajemnice skorpionom, poświeci wszystko by cel zrealizować. A ty pozwalaj mu na to... i notuj kto ma na niego haki.. :P

Co do konfliktów - przypatrz się indywidualiście - on nie może wchodzić w bezpośrednie konfrontacje ze spokojnym:
jeden z przodków objawił mu we śnie że od życia kapłana zależy przyszłość rodziny gracza


Przodek nie wypowiedział się czy shugenja przesłuży się czy zaszkodzi rodzinie indywidualisty - musi on obserwować a nie mordować shugenja.

Wiąż graczy historią, przeszłością, znakami na niebie i ziemi.
A przede wszystkim wspólnymi kłopotami - wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
Samotny gracz jest... słaby.
Nie potrafi pozyskać sprzymierzeńców - niech umrze wiedząc że sam do tego doprowadził. Nikt nie pilnował jego pleców... Życie w Rokuganie to nie jest bajka o pięciu kółkach.
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

ndz maja 31, 2009 11:36 pm

To zależy jak bardzo chcesz ingerować w historie postaci którym prowadzisz grę. Ja rzucam czasami pomysły i wskazówki graczom, jednak stronię od silnego naginania według własnego widzimisię. Postać jest przede wszystkim gracza, jeśli on nie chce być powiązany z innym graczem, to ja nie widzę powodu by samemu to wprowadzać. Z konfliktami w drużynie jest ten problem, że granica między napędzającym i psującym grę konfilktem jest bardzo cienka i łatwo można ją przekroczyć.
 
Awatar użytkownika
Nurgling
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: śr wrz 17, 2008 1:35 pm

pn cze 01, 2009 12:05 am

Z drugiej strony - gracz który nie chce wdawać się w interakcje z innymi postaciami i razem z nimi choć trochę współtworzyć przygodę - jest imho słabym graczem graczem - chce grać sam - niech zgłosi się do Mg na jedynkę albo pogra na kompie...

Ale fakt - warto zachować umiar we wszystkim - po prostu podałem jeden ze sposobów.
 
Craven

Re: Wybór klanu

wt lip 14, 2009 6:06 pm

MorfiQ pisze:
Wydaje mi się jednak, że największy problem leży w tym, że gracze nie potrafią stworzyć drużyny, każdy chce zrobić indywidualistę.


Przelotnie zajrzałem do tego tematu, jak widać już po sprawie, ale dorzucę swoje trzy grosze i powiem, że to o czym mówisz nie musi być problemem. Wręcz częścią tej kampanii może być to, że te postacie uczą się jak sobie ufać i jak współpracować. W końcu jak przełożony po prostu każde im współpracować to nie powiedzą "ja wolę sam".

Wiele zależy od tego jak ich połączysz w drużynę - czy jednoklanowość jest naprawdę konieczna?
 
Awatar użytkownika
Nurgling
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: śr wrz 17, 2008 1:35 pm

wt lip 14, 2009 6:19 pm

Imho - nie.

Moze być smaczkiem. :P
 
Craven

wt lip 14, 2009 10:33 pm

No ale ja pytałem o tą kampanię MorfiQ bo, że ogólnie to ja wiem :P

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości