W książce R.A. Salvatore , jest napisane że yochlol mógłby sam zniszczyć całe Menzoberranzan. A w ma on 5 SW. paradoks.
Nigdzie nie jest to napisane w prost, a drowy obawiają się go tylko dlatego, że jest on w pewnym stopniu manifestacją mocy Lolth i przedłużeniem woli bogini. To dzięki temu jego wizerunek wydaje się taki potężny.
Poza tym są to statystyki "szeregowego" yochlola, a ci którzy służą Pajęczej Bogini za wysłanników zapewne są silniejsi (rozwinięty yochlol).
Choć z drugiej strony, jak pamiętają ci którzy czytali
"Dziedzictwo", Wulfgar miał problem ze zranieniem go, a przecież według rozpiski ma 9 lvl, a jego młot to broń +4.
Tak teraz i mi się wydaje, że yochlol powinien być sielniejszy.