Czy ja, w ogóle, jestem w stanie zaatakować tego lwa, bądź wejść z nim w zwarcie?
Zakładając, że Silmarill zrobi mi miejsce.

Ruch + atak - tak.
Siłą rzeczy lwa fabualrnie nie "chwycisz" bez palców, czy pazurów, ale jeśli opiszesz działanie do którego da się podpiąć mechanikę zwarcia, to tak, możesz jej użyć.

1.Teraz kolejność w korytarzu (patrząc od wejścia) jest Silmaril-Angar-Lew czy Silmaril-Lew-Angar?
Pytam gdyż:

Korbel pisze:

usiłował znaleźć się za grzbietem lwa

Kamulec pisze:

Próba Angara okazała się pomyślna

2.

Kamulec pisze:

Siłą rzeczy lwa fabualrnie nie "chwycisz" bez palców, czy pazurów, ale jeśli opiszesz działanie do którego da się podpiąć mechanikę zwarcia, to tak, możesz jej użyć.

Nie żebym się wtrącał w odgrywanie nie swojej postaci, ale wydaje mi się, że rozsądnym wyjściem byłoby opisanie "zagarnięcia" lwa rogiem i przybicie go do ściany.

Grzbiet to nie zad Przyjmij, że Angar znajduje się obok ciebie, zgodnie z ostatnią mapą taktyczną.

Nie żebym się wtrącał w odgrywanie nie swojej postaci, ale wydaje mi się, że rozsądnym wyjściem byłoby opisanie "zagarnięcia" lwa rogiem i przybicie go do ściany.

Jako sposób zabicia niezłe, ale poproszę jednak test na atak, a nie na chwytanie

Zireael pisze:

Widząc, że nosorożec macha do niej pyskiem, przesunęła się jeszcze bardziej w tył, robiąc mu miejsce do szarży.

Wydawało mi się, że pisałaś "w bok", teraz zwróciłem uwagę, że nie. Aby było miejsce na szarżę musiałaby się Kethryllia przesunąć w bok - za plecami już ma ścianę. Tak więc proszę daj znać, jaka była Twoja intencja i zmodyfikuj swoją wiadomość.

Miałem na myśli zagarnięcie lwa rogiem, bez przebijania go nim. Używając jako "haka", a głównie przytrzymując łbem.

To pasowałoby do opisu byczej szarży, raczej go by w ten sposób nie przytrzymał. Ogółem można rozważać jakieś ofensywne zastosowanie mechaniki zwarcia, ale nie na standardowych zasadach. Jeżeli Arvelus uzna, że to potrzebne, mogę ustalić jakieś zasady na tę okoliczność.

Możesz rzucić sobie za równowagę (ST 5, pamiętaj o karze do testu z pancerza). Jak tego nie zrobisz, to ja rzucę.

Kamulec pisze:

Możesz rzucić sobie za równowagę (ST 5, pamiętaj o karze do testu z pancerza). Jak tego nie zrobisz, to ja rzucę.

To na minięcie nosorożca w przejściu? Myślałem, że Keth ustępuje mu miejsca, a ten się cofa i samo przejście jest czyste. Jeśli to jednak potrzebne to rzuć (ja wolę nie rzucać, bo same okolice 1-dynki mi wypadają ostatnio i zapewne Sil zaliczyłby widowiskową glebę ).

Myślałem, że Keth ustępuje mu miejsca, a ten się cofa i samo przejście jest czyste.

O ile będzie się cofał, to jeszcze tego nie zrobił.

Oczywiście mówiłem o sytuacji, gdybyś nie przeczytał. Rzuć proszę i uwzględnij wynik.

Czekam, aż Zireael dookreśli swoje działanie.

Dookreślone.

Od poniedziałku mnie nie ma.

Zdecydowanie dobrze by było skończyć walkę przed wyjazdem Zi, więc wskazane, byście odpisywali teraz z dużą częstotliwością.

Teraz Twoja tura Zireael.

Teraz jestem nieco zajęty, ale ogłoszenie o szukaniu gracza wrzucę w ciagu kilka dni.

Dałam posta, ale wiecie co, wyjeżdżam od 1 lipca (...)
Nie będzie mnie przez praktycznie miesiąc

Jakieś wieści od Zir?

I co z Angarem?
Brak chętnych na przejęcie jego postaci.

Nie czekamy na wieści od Zireal, lecz na nowego gracza.

Marne szanse. Niewielu jest takich co z radością wskakują do sesji w połowie.

Zakładając, że się nie znajdzie.
Serio wolisz zakończyć sesję, niż dać mi zrobić angaro-podobnego wojownika?

Wolę grać, ale nie w takim układzie. Kiedy było 5 postaci, to jeszcze, ale nie widzę gry, gdy jeden z graczy robi za pół drużyny, zaś do dalszej rozgrywki przynajmniej te cztery postacie są potrzebne.

Dobra. W takim razie ja nie wierzę by sesja poszła dalej.
Uznaję ja za martwą (po raz trzeci chyba).
Jeśli coś się zmieni, proszę aby dano mi znać przez gadu, pw na Lastinnie, albo jakoś, bo na Poltera już zaglądam/łem tylko z powodu Ziemi Przodków.

Grało się powolnie jak cholera, ale (poza incydentem pod koniec) miło =]

Było miło.

Wróciłam 3, potem miałam parę bardzo pilnych spraw, potem była Ava, więc znowu nie miałam dostępu do kompa, a teraz patrzę (bez wielkiego zdziwienia) że sesja zdechła i że przez miesiąc nie posunęła się ani trochę.

No cóż... było miło kartę i historię Keth zachowam sobie na przyszłość

Dziękuję za dotychczasową grę. Ogłoszenie zostawiam, jakby ktoś się znalazł lub jakbyście sami kogoś znaleźli, to możemy kontynuować. W razie czego napiszę Wam na gg/maila.