Hmm ja bardzo dawno temu grałem z użyciem takich figurek w system wymyślony przeze mnie i mojego znajomego - segregowaliśym żołnierzy według ich modelów, następnie sporzadziliśmy tabele z ruchem dla kazdego z nich, zasiegiem strzalu oraz zasadami specjalnymi. NIe bylo liczenia obrazen, ale zabawa i tak byla przednia - na dodatek nie potrzeba planszy - my gralismy na swierzym powietrzu miedzy krzakami (mowilem, ze to było dawno temu
).
Zawsze możesz tak sprobowac pograc - taktyka jest. Zolnierze chowlai sie za kamieniami, za krzakami, czolgali itd. Trafienie okreslalo sie k6. Na prostej lini strzalu tarfiales od 2 i wiecej na kosci. Krzaki oraz czesciowe osłony podwyzszaja wymgania co do oczek. System moze i prymitywny, ale jaka zabawa byla, gdy ktos rzucal granat - zabijal on wszystkich w zasiegu rozpostartej dloni. Nie musze mowic, ze taki granat w uzyciu osoby o wiekszej tezyźnie fizycznej byl bardziej smiertelny (wieksza ręka
)